izabela rogowska 15 4 Zdrowie i uroda

Studio Optyczne Zwoliński: sposoby na zmęczony wzrok

Salonu optycznego pani Danuty Zwolińskiej przy ulicy Zwycięstwa 51 nie sposób pomylić z żadnym innym. Od samego początku jego witrynę (oprócz pięknych opraw okularowych) zdobi charakterystyczny element – zabytkowy motocykl. Wewnątrz zaś na klientów czeka zawsze uśmiechnięta właścicielka, dla której optyka jest nie tylko zawodem, ale również życiową pasją.

Danuta Zwolińska w branży optycznej pracuje od 20 lat. Początkowo była przedstawicielką największego polskiego wytwórcy szkieł okularowych. Własny salon otworzyła 10 lat temu. – Za późno odkryłam, że to dziedzina fascynująca i najbardziej odpowiednia dla mnie praca – mówi. – Zdobyłam wykształcenie optyczne, śledzę wszelkie nowości, jakie się pojawiają na rynku. Uwielbiam kontakt z ludźmi. Dużo rzeczy w pracowni wykonuję sama, bo umiem dobierać soczewki, ale również samodzielnie je szlifować, dzięki czemu jestem w stanie zapewnić usługę „okulary w godzinę”.

Klienci doceniają to, ale również fakt, że zawsze mogą liczyć na życzliwą radę przy doborze opraw: – Całe życie interesowałam się modą, zwracam uwagę na estetykę – mówi pani Danuta. – Pomagam dobierać okulary. Staram się, by każdy wyglądał dobrze i nie jest ważne, za ile kupuje okulary. Chcę, żeby każdy wyszedł ode mnie zadowolony.

Salon dorobił się w ciągu dekady grona wiernych klientów (nie tylko koszalinian), którzy do niego powracają, czasami całymi rodzinami. – Ostatnio odwiedził mnie pan z Poznania, jeden z moich pierwszych klientów, który pokazał mi kartę z 2010 roku. Wykonuje u mnie okulary przy okazji urlopu spędzanego nad morzem. Pojawiają się systematycznie, najczęściej właśnie w sezonie letnim, również osoby z innych miast. Trudno o większą satysfakcję.

Jak podkreśla Danuta Zwolińska, oprawy okularowe – niczym stroje – podlegają modzie. Co dwa-trzy lata zmieniają się dominujące trendy. Była moda na duże, masywne oprawy, a obecnie na topie są metalowe „druciki”, cienkie i delikatne.

– Ludzie nie przywiązują się do określonych modeli opraw – relacjonuje pani Danuta. – Lubią zmiany, szukają czegoś na czasie. Bywa, że okulary stają się elementem niemal biżuteryjnym, dopasowywanym do określonego ubioru. Generalnie ich właściwy dobór jest niezwykle ważny, bo okulary potrafią zmienić wyraz twarzy.

Oprócz marek ekonomicznych, w ofercie salonu znaleźć można luksusowe: – Od początku jest na przykład Versace, Dolce Gabana, Maxmara, Gucci, Ray Ban, Armani – mówi pani Danuta. – Ale mam również znakomite włoskie oprawy nie tak znanych producentów w niczym nieustępujące najbardziej znanym. Jest w czym wybierać. Salony takie jak mój – w porównaniu z sieciowymi – wyróżnia to, że można znaleźć w nich bardzo oryginalne wzory, tam zaś jest duża powtarzalność.

Estetyka jest ważna, ale najważniejsze są zagadnienia związane ze zdrowiem oczu. Danuta Zwolińska śledzi wszelkie pojawiające się nowinki, dzieląc się wiedzą ze swymi klientami.

W rozmowie z nami szczególny nacisk kładzie na trzy kwestie: soczewki relaksacyjne, ochronę przed niebieskim światłem atakującym nas z komputerowych ekranów oraz na okulary progresywne.

 

izabela rogowska-6

 

Ulga dla zmęczonych oczu

Wszechobecne urządzenia cyfrowe stanowią dla naszego wzroku zagrożenie, zwłaszcza jeśli intensywnie z nich korzystamy. Jak się chronić? Z odpowiedzią przychodzą nowe technologie – tym razem z dziedziny optyki.

Czy zdarza wam się po całym dniu odczuwać podrażnienie oczu, pogorszenie ostrości widzenia oraz ból głowy w okolicy czołowej, którego przyczynę trudno wskazać? Są to klasyczne objawy cyfrowego zmęczenia wzroku. Na szczęście możemy dziś korzystać z nowoczesnych rozwiązań optycznych, wśród których są okulary relaksacyjne, czyli takie, w którym montowane są korekcyjne soczewki okularowe ze wsparciem akomodacji. Jeśli połączymy je z podstawowymi zasadami higieny, możemy skutecznie zwalczyć objawy cyfrowego zmęczenia wzroku i poprawić komfort widzenia.

Soczewki ze wsparciem akomodacji rekomendowane są użytkownikom okularów, którzy na co dzień pracują przy komputerze lub monitorach elektronicznych lub w inny sposób przez wiele godzin koncentrują wzrok na niedużych odległościach.

Te innowacyjne soczewki skonstruowane są w sposób zapewniający niezbędną ostrość podczas patrzenia w dal oraz optymalną moc podczas patrzenia z bliska. Jak to działa? W górnej części soczewki relaksacyjnej zachowana jest wymagana moc do dali – byśmy doskonale widzieli z większej odległości, a w dolnej części moc dostosowywana jest do komfortowego patrzenia z małej odległości (to tzw. strefa wsparcia wzroku). Taki zabieg wspomaga akomodację i łagodzi objawy wysiłku wzrokowego. Dzięki temu codzienne zadania wykonywane w obszarze bliży stają się znacznie mniejszym obciążeniem dla oczu.

 

Ochrona przed niebieskim światłem

Smartfony, tablety, komputery, telewizory – wszystkie te urządzenia emitują niebieskie światło, inaczej światło widzialne o wysokiej energii. Chociaż niebieskie światło samo w sobie jest zjawiskiem naturalnym, występującym w świetlne dziennym, jego nadmierna ilość może mieć negatywny wpływ na człowieka, powodując suchość i podrażnienie oczu, niewyraźne widzenie, zmęczenie, bóle głowy, a nawet bezsenność. Powłoka BlueControl oferuje ochronę przed nadmiarem niebieskiego światła, zapewniając zrelaksowane widzenie i lepszą kondycję oczu.

BlueControl jest powłoką antyrefleksyjną chroniącą oczy i redukującą nadmiar niebieskiego światła emitowanego przez monitory urządzeń elektronicznych. To optymalne rozwiązanie dla szerokiej grupy osób korzystających z urządzeń elektronicznych w ciągu dnia: studentów, entuzjastów gier komputerowych, pracowników biurowych i dzieci. Poza ochroną przed negatywnym wpływem niebieskiego światła BlueControl oferuje większy kontrast widzenia i mniejszy wysiłek dla oczu.

 

Okulary progresywne

Wiele osób po 40. roku życia doświadcza problemu z gorszym widzeniem z bliska, który często zmusza do noszenia okularów do czytania czy pracy przy komputerze. Przypadłość ta, nazywana prezbiopią lub starczowzrocznością wynika bezpośrednio z naturalnych procesów starzenia się oczu – soczewka traci swoją elastyczność, przez co trudniej skupić wzrok na przedmiotach położonych najbliżej.

W przypadku prezbiopii wiele osób musi sięgać jednak nie tylko po okulary do bliży, ale także do dali, co oczywiście bywa uciążliwe np. w trakcie prowadzenia samochodu. Rozwiązaniem na takie sytuacje są okulary lub soczewki progresywne. Dla kogo są odpowiednim wyborem i jak właściwie działają?

Podstawowym zadaniem okularów progresywnych jest umożliwienie pełnej ostrości widzenia niezależnie od odległości obiektu od oczu. Efekt taki możliwy jest dzięki szczególnej konstrukcji szkieł, które zostały podzielone na trzy strefy widzenia. Górna, najbardziej naturalna przy patrzeniu na wprost, umożliwia wyraźne widzenie z dali, dolna – z bliska, a strefa pośrednia doskonale nadaje się do patrzenia w odległościach pośrednich, np. podczas pracy przy komputerze.

Szkła progresywne należą do jednych z najbardziej skomplikowanych w optyce, jednak wśród osób z prezbiopią cieszą się coraz większą popularnością. To jeden z najlepszych sposobów na uniknięcie konieczności noszenia przy sobie kilku par okularów i zmieniania ich zależnie od sytuacji. Co ważne, konstrukcję taką można zastosować zarówno w okularach, jak i soczewkach kontaktowych wieloogniskowych.

Poza kilkoma wyjątkami nie ma przeciwwskazań, dla których osoby wymagające „progresów” nie mogłyby ich nosić. Wśród przeciwwskazań pojawiają się między innymi zaburzenia błędnika, zwyrodnienia plamki żółtej, zaburzenia widzenia obuocznego, a także choroby oczu z powodu których wada szybko postępuje. Osoby takie mogą mieć problem z adaptacją do nowych okularów, odczuwać duży dyskomfort podczas ich noszenia lub mieć problemy z odpowiednim dopasowaniem mocy szkieł. Poza tymi wyjątkami szkła progresywne są jednak naprawdę dobrym wyborem.

Należy jednak liczyć się z tym, że trzeba się do nich przyzwyczaić. Często potrzeba nawet kilku tygodni, żeby oczy zaadaptowały się do nowego rodzaju korekcji i chociaż początki mogą wydawać się trudne i niekomfortowe, nie należy się zrażać. Widzenie w szkłach czy soczewkach progresywnych jest nieco inne, niż w tradycyjnych okularach korekcyjnych, jednak po okresie adaptacji są one naprawdę wygodne.