DJI 0205 Wydarzenia

Wykopaliska w Rekowie po raz drugi

Czy możliwe jest połączenie badań archeologicznych z festiwalem „ciężkiej” muzyki? Jak się okazuje, ta karkołomna na pierwszy rzut oka mieszanka, może być zrealizowana i to z dobrym skutkiem.

svg%3E Wydarzenia

W ostatnich latach odkryto liczne stanowiska archeologiczne, które w mniejszym lub większym stopniu manifestują się na powierzchni ziemi, a które dotychczas ukryte były w lasach. Umożliwiły to nowe technologie, a dokładniej skaning laserowy terenu, którym pokryty jest cały obszar Polski. Dzięki niemu możemy, siedząc przed ekranem komputera, odkrywać stanowiska, które w terenie niekoniecznie są dobrze widoczne. Dotyczy to przede wszystkim grodzisk, grobowców megalitycznych czy cmentarzysk kurhanowych. I właśnie ten ostatni rodzaj stanowiska odkryli Magdalena Augustyniak i Tomasz Redo w lesie, nieopodal Rekowa w gminie Polanów. W przypadku kurhanów znana jest ich funkcja, ponieważ są to kopce ziemne lub kamienno – ziemne usypane nad grobami. Gorzej wygląda sytuacja z ich datowaniem, ponieważ sypano je w różnych okresach, np. epoce brązu, okresie wpływów rzymskich czy wczesnym średniowieczu. Ustalenie chronologii nasypów jest zatem sprawą nadrzędną, a to możliwe jest jedynie poprzez badania wykopaliskowe. Dzięki zaangażowaniu wielu osób, w lipcu 2023 r. udało się przeprowadzić badania na jednym z kurhanów w Rekowie, co pozwoliło na uzyskanie wielu interesujących wyników. Pracami terenowymi kierował Andrzej Kasprzak, archeolog z Muzeum w Koszalinie, natomiast sprawami organizacyjnymi zajęli się odkrywcy stanowiska – Magdalena Augustyniak i Tomasz Redo.

Cmentarzysko położone jest bardzo malowniczo na krawędzi doliny rzeki Mszanki, która kilka kilometrów dalej uchodzi do Radwi. Teren stanowiska obecnie porasta las, co miało wpływ na stan zachowania nasypów. Cmentarzysko składa się z 14. dobrze zachowanych kurhanów oraz kolejnych kilkunastu, które są gorzej widoczne w terenie. Ich średnica jest zróżnicowana i wynosi od kilku do kilkunastu metrów. Wysokość zazwyczaj nie przekracza jednego metra. Wytypowany do badań obiekt mierzył ok. 16 m średnicy i ok. 1,3 m wysokości. Był zatem jedną z największych mogił na stanowisku.

Przed rozpoczęciem badań szacowano, że kurhany mogą mieć związek z ludnością tzw. kultury wielbarskiej, która często łączona jest z obecnością na Pomorzu plemienia Gotów w I–III w. Co ciekawe, około 7 km na południe od Rekowa, w Grzybnicy, znajduje się jedno z najbardziej znanych cmentarzysk kultury wielbarskiej, gdzie zarejestrowano kamienne kręgi. Przypuszczenia dotyczące budowniczych kurhanów w Rekowie okazały się słuszne, jednak nie do końca. Okazało się bowiem, że badany kurhan był użytkowany w okresie wpływów rzymskich, ale jego sypanie rozpoczęto dużo wcześniej, bo jeszcze w epoce brązu. Mamy zatem nietypową sytuację, kiedy dwa ludy, nie mające ze sobą nic wspólnego, żyjące w zupełnie innym czasie, użytkowały to samo miejsce. W lipcu 2023 r. udało się przebadać ¾ kurhanu; do zakończenia prac pozostała ostatnia ćwiartka. Już teraz można jednak odtworzyć sekwencje powstawania nasypu. W pierwszym etapie ludność kultury łużyckiej, która zamieszkiwała Pomorze w późnej epoce brązu (ok. 1200–700 r. przed Chr.) nakryła kurhanem co najmniej 3 groby ciałopalne. Po upływie kilku stuleci, w I–III w. po Chr. to samo miejsce postanowili wykorzystać przedstawiciele kultury wielbarskiej. W już istniejący nasyp wkopano się z grobem inhumacyjnym (szczątki niespalone) a następnie nadsypano kurhan powiększając jego wysokość i średnicę. Tego typu przypadki, gdzie wtórnie wykorzystywano wcześniejsze mogiły, są spotykane niezwykle rzadko. Znamy je np. z cmentarzysk w Leśnie, pow. chojnicki, Mściszewicach, pow. kartuski czy Nowego Łowicza, pow. drawski. Jest to zarazem drugi przypadek, po stanowisku w Mściszewicach, kiedy grób wtórnie wkopany ma charakter inhumacyjny, a nie ciałopalny.

O pochówku wtórnie wkopanym w nasyp nie można jeszcze zbyt wiele powiedzieć, ponieważ został on jedynie zarejestrowany, ale nie wyeksplorowany. Jego większa część wciąż znajduje się pod niezbadaną częścią kurhanu. Wiadomo jedynie, że jest usytuowany zgodnie z regułami przyjętymi w kulturze wielbarskiej, czyli na osi północ-południe. Szerokość jamy grobowej jest stosunkowo duża i wynosi 1,7 m. Odsłonięta część grobu mierzy 2,5 m długości; reszta znajduje się pod niezbadanym fragmentem kurhanu. Szacowana długość całkowita grobu wynosi zapewne 4 lub 5 m. Przy takich rozmiarach poziom, na którym złożono zmarłego może wynosić nawet 2 m.

Nieco więcej możemy powiedzieć o obiektach kultury łużyckiej, które nakrywał nasyp. Dwa z nich to tzw. groby ciałopalne jamowe, gdzie spalone resztki ludzkie wraz z resztkami stosu wrzucono bezpośrednio do jamy. Oba pochówki nakryto okazałymi brukami, złożonymi z dużych otoczaków. Jedna z konstrukcji miała kształt owalu o wymiarach 5 x 2,5 m. Druga – kolista – miała średnicę wynoszącą 3,5 m. Wśród spalonych kości ludzkich i spalenizny natrafiono na stopione kawałki szklanych paciorków oraz drobne fragmenty przedmiotów z brązu. To właśnie na ich podstawie oraz w oparciu o liczne fragmenty ceramiki możliwe było datowanie obiektów na epokę brązu. Trzeci z obiektów, który nakrywał nasyp stanowiła niewielka komora grobowa wykonana z płaskich kamieni. Tego typu konstrukcje stanowią zazwyczaj obstawę dla glinianej popielnicy (urny) zawierającej spalone kości. Obiekt z Rekowa nie zawierał jednak naczynia, dlatego zachodzi przypuszczenie, że została ona wyjęta w późniejszym czasie.

Warto wspomnieć o osobach zaangażowanych w prace wykopaliskowe. W ciągu niespełna miesiąca wywieziono taczkami ok. 250 ton ziemi oraz kilka kolejnych ton kamieni (!!!). Pracę tę wykonali wolontariusze, którzy przyjeżdżali z różnych części Polski: Wałcza, Warszawy, Turku, Wolina, Polanowa. Mocno zaangażowali się w wykopaliska także mieszkańcy Rekowa, biorąc udział w pracach lub tak, jak w przypadku Sołtysa Rekowa wraz z małżonką – biorąc na siebie całomiesięczne dożywianie ekipy.

Podziękowania należą się również Nadleśnictwu Manowo, które jest gospodarzem terenu badań. W razie potrzeby udzielali wsparcia technicznego jak i pilnowali terenu stanowiska oraz lasów podczas festiwalu. Największe jednak podziękowania należą się Burmistrzowi Polanowa oraz POKiS.

Badania na stanowisku w Rekowie, których głównym celem było ustalenie chronologii nasypów kurhanowych, przerodziły się w interesujący projekt badawczy. W obecnym sezonie planowane jest zakończenie prac na kurhanie a także rozpoczęcie ich na terenie festiwalu, gdzie w grudniu 2023 r. zostały odnalezione ślady osadnictwa, które chronologia odpowiadałaby cmentarzysku. Uzyskane dotychczas wyniki są rewelacyjne z punktu widzenia naukowego. Jednak Rekowo stanowi też świetny przykład w jaki sposób można promować archeologię.

Zapraszamy do przeżycia tego wyjątkowego wydarzenia na własnej skórze – podczas II-giej edycji:

* badań, które rozpoczną się 01.07.2024 r. i będą trwały cały lipiec, od pn do sob., w godz. 7-15, możecie odwiedzić nas:

– czynnie, czyli wchodząc w rolę archeologa, stając się częścią ekipy badawczej – eksplorując z nami stanowisko archeologiczne

lub

– biernie, w roli obserwatora – zapewniając sobie obraz na żywo – jak wyglądają wykopaliska oraz zabierając ze sobą ogrom wiedzy

* festiwalu, który odbędzie się 19-20.07.2024 r., podczas którego podsumowany zostanie dorobek badań i wniosków jakie udało się do tego czasu uzbierać, ujawnione zostaną pierwsze dwa naczynia ceramiczne z Rekowa, jakie udało się zrekonstruować we współpracy z Muzeum w Koszalinie. Usłyszycie wiele ciekawych wykładów i prelekcji, będą warsztaty, plener malarski, pyszne jedzenie i dużo energetycznej muzyki a pamiętajcie, że całość przedsięwzięcia ma miejscew sercu Puszczy Koszalińskiej, nad rzeką Mszanką oraz jeziorem Nicemino – tu sama okolica dostarcza już nie małych wrażeń, kojących codzienność – tu wśród śpiewu ptaków i malowniczo wypasających się koni można naprawdę oderwać się od rzeczywistości.