IMG 1593 Wydarzenia

Centrum Ogrodnicze J. Żulicki: efektowna dekoracja ślubna nie musi być droga

W najpiękniejszym dla każdej panny młodej dniu ważna jest nie tylko suknia i welon, ale również kwiaty zarówno te w bukiecie ślubnym, jak i te stanowiące oprawę wydarzenia w kościele czy sali weselnej. O tym, jak sprawić, by dzięki kwiatom ten najważniejszy dzień w życiu był jeszcze piękniejszy, opowiada Mirella Żulicka, dyplomowana florystka z Kwiaciarni przy Centrum Ogrodniczym J. Żulicki w Kołobrzegu.

 

IMG_5342– Idealny bukiet ślubny powinien być spełnieniem marzeń i oczekiwań przyszłej panny młodej. Ogromne znaczenie ma dobór odpowiednich kwiatów – ich rodzaj i kolor, jak również forma i kształt bukietu, dopracowane do ostatniego szczegółu – mówi Mirella Żulicka .

Kwiaciarnia Żulicki jest częścią Centrum Ogrodniczego J. Żulicki, rodzinnej firmy, której tradycje sięgają 1945 r. Dzięki swojej zróżnicowanej ofercie obejmującej zarówno kwiaty, rośliny, jak i dodatki, ma możliwości tworzenia niepowtarzalnych bukietów i dekoracji ślubnych. Jej dewizą jest indywidualne podejście do każdego klienta i dbałość o każdy, nawet najmniejszy szczegół. Na giełdę kwiatową przynajmmniej raz w tygodniu jeździ nestor rodu Żulickich – Jerzy Żulicki, teść pani Mirelli. Wyposażony w przygotowane przez nią zamówienie, osobiście wybiera każdą kupowaną roślinę.

– W naszej pracy najważniejsze są jakość pracy oraz zaufanie naszych klientów – mówi pani Mirella. – Jesteśmy firmą o długoletniej renomie, dlatego dbamy o to, by każdy klient wyszedł od nas zadowolony i chętnie do nas wrócił. Tym szczególniej jeśli jest to przyszła panna młoda. W dniu ślubu to ona ma być najpiękniejsza, a trzymany w dłoniach bukiet ślubny ma być jej ozdobą.

Sam bukiet ślubny, jego styl, kolorystyka i rodzaj kwiatów jest omawiany wspólnie. – Nasze doświadczenie pozwala zadowolić nawet najbardziej wymagające panny młode – mówi pani Mirella. – Proponuję, aby pierwsze spotkanie z jedną z naszych florystek odbyło się na dwa miesiące przed planowaną uroczystością. Zaczynamy od rozmowy o tym, czego oczekuje przyszła panna młoda, co jej się podoba. Zawsze słuchamy naszych klientek, bo wychodzę z założenia, że jeśli klientka o czymś marzy, to powinna to otrzymać. Staramy się też doradzić, podpowiedzieć. Po miesiącu zapraszamy na kolejną rozmowę – to moment, w którym można coś zmienić. Zawsze zachęcam też do wizyty w kwiaciarni, kiedy przychodzi dostawa kwiatów. Łatwiej jest wówczas doprecyzować rodzaj i kolorystykę kwiatów oraz dodatków do bukietu. W dniu ślubu panna młoda ma również możliwość zobaczyć i wziąć do ręki swój bukiet, kiedy jest niemal gotowy. Wówczas panna młoda może stanąć z nim przed lustrem, „przymierzyć”, powiedzieć, czy dobrze się z nim czuje.

Jakie kwiaty najlepiej sprawdzają się w bukietach ślubnych?

– Klientki chętnie wybierają eustomę, róże czy frezje w kolorach bieli, ecru czy różnych odcieniach różu. Jako dodatek do bukietów w stylu boho popularny jest eukaliptus, który występuje w różnych odmianach. Bliskość roślin doniczkowych w Centum Ogrodniczym daje nam dodatkową możliwość pozyskania do bukietów na przykład hortensji czy storczyków – słyszymy od naszej rozmówczyni. – Nie ogranicza nas sezonowość kwiatów. Mamy możliwość proponowania klientkom bukietów z piwonii czy gladioli nawet na przełomie zimy i wiosny. Aczkolwiek wtedy zawsze sugeruję przygotowanie planu B. Zrobimy wszystko, aby zamówione kwiaty sprowadzić, ale nie mamy wpływu na to, czy na przykład odcień koloru kwiatu będzie odpowiedni.
Jakich kwiatów należy unikać w tym dniu? – To na pewno kalie. Jak głosi przesąd, ich obecność w bukiecie ślubnym nie wróży życia usłanego różami – śmieje się pani Mirella. – Są natomiast klientki, które zamawiają bukiety z jej odmiany, zantedeschii. To kwiat w podobnym kształcie, występuje w różnych odcieniach, w tym choćby w bordo. Robimy z niego proste, minimalistyczne wiązanki. Wciąż chętnie wybierane są bukiety okrągłe z mieszanych kwiatów w pastelowych kolorach – bieli, pudrowym różu, ecru. Sama takie lubię najbardziej. Jeśli chodzi o trendy od paru lat nieustająco na topie jest styl boho. Często też zamawiane są bukiety w stylu „polnym” zawierające proso czy sedum.

W Kwiaciarni Żulicki można również zamówić usługę: kompleksowy ślub. To nie tylko bukiet dla panny młodej, butonierki dla pana młodego czy korsarza dla świadkowej, ale też i dekoracja kościoła, sali weselnej i samochodu. – Takie zamówienia zdarzają się coraz częściej i nasza firma ze względu na swoje możliwości, może je wykonać. W swojej ofercie mamy nie tylko kwiaty, ale i dekoracje – m. in. latarnie, świeczniki, wszelkiego rodzaju szkło, krzesła, klęczniki, a także rośliny z naszego Centrum Ogrodniczego. Dzięki temu możemy stworzyć niezapomniany ślub, jak z bajki – z dywanem w białym lub czerwonym kolorze, z zielenią w donicach ustawionych pod kościołem. Kiedy czegoś nie mamy w ofercie, zamawiam to. Niedawno zakupiłam przestrzenne stojaki na kwiaty. Ustawiając na nich świece w szkle, uzyskam naprawdę magiczny efekt. Każda z panien młodych do czegoś mnie mobilizuje, czegoś mnie uczy – mówi pani Mirella.

Żuliccy realizują też śluby na plaży. – To jest wyzwanie – wyznaje pani Mirella. – Na plaży ze względu na przestrzeń trudniej jest uzyskać taki efekt jak w zamkniętym pomieszczeniu. Ale rozstawiamy pergolę, pod którą stanie para młoda, elegancki stół dla urzędnika, rozwijamy 25-metrowy dywan, robimy po obu stronach szpaler z białych surfinii lub hortensji – nie ma rzeczy, których nie jesteśmy w stanie zrobić.

Jak przekonuje pani Mirella, efektowna dekoracja ślubna nie musi być droga. Przywołuje jeden z ostatnich ślubów, przy którym pracowała. – Motywem przewodnim była juta. Do słoików ozdobionych kokardkami z juty wstawiliśmy kwiaty z ogródków działkowych i trawy. Wyszło pięknie i niedrogo. Nie jest sztuką zrobić wielki bukiet z drogich kwiatów. Prawdziwym wyzwaniem jest stworzyć kompozycję, która uszczęśliwi pannę młodą. Jeśli może wydać na nią mniej pieniędzy, bukiet będzie mniejszy, ale równie piękny.

I ostatnia rada: bukiet ślubny odbieramy możliwie tuż przed uroczystością. – Najlepiej w drodze po pannę młodą – mówi pani Mirella. – lepiej niech do ostatniej chwili stoi u nas, usytuowany w odpowiednim naczyniu i temperaturze.