DSC 6152 Ludzie

Szkoleniowy weekend ratowników OSP

Fot: Dawid Czerepkow

To że są ochotnikami, nie oznacza, że nie są profesjonalistami. Coraz częściej to oni jako pierwsi docierają do ofiar rozmaitych dramatycznych zdarzeń. Tak więc od poziomu ich wyszkolenia zależy skuteczność pomocy udzielanej poszkodowanym. Podnoszeniu kwalifikacji służyły niedawne (23 września br.) zawody w kwalifikowanej pierwszej pomocy dla jednostek ochotniczych straży pożarnych powiatu koszalińskiego pod hasłem „Biec, by pomóc”, które odbyły się w Łazach w gminie Sianów.

Zawody poprzedził dzień warsztatowy. W szkoleniu wzięło udział 38 druhów. Ćwiczyli reagowanie na trudne sytuacje, uczyli się zaawansowanych technik zabezpieczenia medycznego.

Następnego dnia niejako „zdawali egzamin” z tego, czego się nauczyli. Jednak jak mówi Michał Pelc, z zawodu ratownik medyczny, właściciel firmy MiMed, wykładowca akademicki a jednocześnie członek OSP Świeszyno, zadania wyznaczane uczestnikom zawodów nie były odwzorowaniem na zasadzie 1:1 sytuacji ćwiczonych dzień wcześniej: – To byłoby za proste. W praktyce możemy spotkać się z sytuacjami drastycznymi i musimy sobie z nimi radzić. Nawet jeśli wydają się skrajne. Nasi pozoranci spisywali się doskonale i zgodnie ze scenariuszem komplikowali zadanie uczestników zawodów. Jednak muszę stwierdzić, że wszyscy byli bardzo zaangażowani. Wygrali ochotnicy z Biesiekierza, ale o zajęciu drugiego miejsca zadecydowała dogrywka między OSP Dobrzyca i OSP Stare Bielice.

Zawody zorganizowały wspólnie: Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie, Ochotnicza Straż Pożarna Oddział Ratownictwa Medycznego w Koszalinie, Gmina Sianów oraz wspomniana już firma Usługi Ratownictwa Medycznego MiMed Michał Pelc.