cover93saf Temat z okładki

Politechnika Koszalińska staje się marką Koszalina i regionu

Fot. Nikola Moskal

W roku 55-lecia Politechniki Koszalińskiej liczba jej absolwentów przekroczyła 55 tysięcy osób. To bezsprzecznie jeden z mierników znaczenia tej szkoły wyższej dla miasta i regionu. O osiągnięciach uczelni, przemianach w niej zachodzących i celach na najbliższe lata rozmawiamy z dr hab., prof. PK Danutą Zawadzką, rektorką Politechniki Koszalińskiej.

svg%3E Temat z okładki

– Pani Profesor, jak zmierzyć wpływ uczelni na miasto i lokalne środowisko? Liczbą jej absolwentów na kierowniczych stanowiskach w firmach i instytucjach, czy w inny sposób?

– Faktycznie, ten wskaźnik jest bardzo miarodajny. Liczba absolwentów Politechniki Koszalińskiej przekroczyła 55 tysięcy. Nasi absolwenci są właściwie w każdej instytucji Pomorza Środkowego. Myślę jednak, że mierzenie oddziaływania uczelni na rozwój miasta i regionu jedynie liczbą absolwentów jest sporym uproszczeniem sporym uproszczeniem. Uczelnia jest jednym z fundamentów rozwoju regionalnego i lokalnego. Pierwszą misją uczelni jest kształcenie, czyli wyposażanie absolwentów w wiedzę, umiejętności i kompetencje społeczne, adekwatne do potrzeb rynku pracy. Uczelnia jest dostawcą kadr dla przemysłu, przedsiębiorstw, otoczenia gospodarczo-społecznego. Jest swoistym hubem i zachętą dla inwestorów, by zakładać tutaj firmy, otwierać i przenosić oddziały przedsiębiorstw, także zagranicznych. Jestem przekonana, że oferta edukacyjna Politechniki Koszalińskiej i jej współpraca z biznesem, stanowią realną zachętę dla młodych ludzi, by pozostali w mieście.

Kształcenie kadr to również promowanie określonych postaw: przedsiębiorczości czy otwartości. Uczelnie są swoistymi „motywatorami” do innowacji. Budowanie przewagi konkurencyjnej regionu bez uczelni nie jest możliwe. Politechnika Koszalińska odgrywa szczególną rolę na Pomorzu Środkowym, realizując badania w obszarze nauk technicznych, które są naszym wyróżnikiem, ale również w dużo szerszym zakresie. Stajemy się bardzo ważnym czynnikiem „pozycjonowania” miasta w regionie, w Polsce i w Europie. Pracujemy nad tym, by identyfikować Koszalin właśnie z Politechniką.

Należy podkreślić, że uczelnia jest też znaczącym pracodawcą – zatrudniamy 650 osób. Z uwagi na to, że pozyskujemy ogromne fundusze inwestycyjne, mamy między innymi plany na wybudowanie Cognitarium, postawienie nowych budynków z przestrzenią laboratoryjną, jesteśmy także instytucją wnoszącą kapitał dla miasta i okolic. Realnie kształtujemy przestrzeń publiczną.

Uważam, że Politechnika Koszalińska ma, z punktu widzenia miasta i regionu, kluczowe znaczenie.

– Przekształcenie Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Politechnikę Koszalińską było na pewno jednym z najważniejszych wydarzeń w jej historii. Czy takie samo znaczenie miało wprowadzenie do oferty edukacyjnej kierunków nietechnicznych, humanistycznych? Jak wpłynęło ono na rozwój uczelni?

– Byłam obserwatorką tych zmian. Należę do pierwszego rocznika, który rozpoczął studia na kierunku Marketing i Zarządzanie, potem poszerzono ofertę o kierunek Ekonomia. Pojawienie się w Wyższej Szkole Inżynierskiej kierunków ekonomicznych, wzornictwa przemysłowego, później kolejnych kierunków nietechnicznych, było odpowiedzią na potrzeby rynku pracy. Tworzyliśmy unikatową ofertą edukacyjną pomiędzy ośrodkami w Szczecinie i Trójmiastem. Ze względu na specyfikę naszego regionu, w którym dominowały funkcje rolnicze, turystyczne i niski poziom zaludnienia, Politechnika Koszalińska zachęcała do studiowania.

To był też czas wyżu demograficznego i ograniczonych naborów na dużych uczelniach, co stanowiło bodziec do napływu młodych ludzi do Koszalina. W moim roczniku studiowały między innymi osoby z Przemyśla, czy Zamościa. Aktualnie mamy sytuację odwrotną. Borykamy się z narastającym niżem demograficznym. Wierzę, że Politechnika Koszalińska jest silnym motywatorem, by zatrzymać młodzież w Koszalinie, a tę z Polski zmotywować do przyjazdu do naszego miasta na studia, a potem pozostania i kreowania ścieżek rozwoju zawodowego w regionie Pomorza Środkowego. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że uczelnia, jako jedyna w województwie zachodniopomorskim, należy do prestiżowego grona uniwersytetów europejskich. Tylko 21 ośrodków akademickich w naszym kraju jest w takich sojuszach, a w Polsce mamy ich ponad 400. Kandydaci, którzy zdecydują się na studiowanie w Politechnice Koszalińskiej, mają otwartą furtkę do studiowania na pozostałych ośmiu uczelniach sojuszu, podobnie jest z realizacją praktyk zawodowych. Wyjątkowość uniwersytetu EU4DUAL polega na ścisłej współpracy z partnerami biznesowymi. Zastanawiamy się wspólnie, jak kształcić młode kadry, biorąc pod uwagę wyzwania cywilizacyjne i perspektywiczne zmiany na rynku pracy. Trzy główne wyzwania, z którymi chcemy się zmierzyć w naszym uniwersytecie europejskim to green economy, healthy living i future of work.

– Wkrótce odbędą się główne uroczystości rocznicowe. Jak Politechnika Koszalińska uczci swój jubileusz?

– Rozpoczęliśmy obchody jubileuszowe podczas inauguracji obecnego roku akademickiego. Jubileusz rozkłada się na cały rok, włączając wszelkie konferencje i rozmaite przedsięwzięcia. Kulminacja przypadnie na 7 czerwca br. Z reguły urodziny uczelni obchodzimy 8 czerwca, ale z uwagi na święto Bożego Ciała, zaplanowaliśmy uroczystości dzień wcześniej.

Będziemy świętować tradycyjnie, w Filharmonii Koszalińskiej im. Stanisława Moniuszki. Naszym pracownikom i pracowniczkom zostaną wręczone medale, ordery, nastąpi uroczyste wręczenie dyplomów doktorskich i habilitacyjnych. Osoby wybitnie zasłużone dla naszej społeczności akademickiej wyróżnimy prestiżowymi medalami Politechniki Koszalińskiej. Są one bardzo rzadko przyznawane, tym razem otrzyma je dziewięć osób. To drugi w kolejności, po doktoracie honorowym, sposób docenienia osób wyjątkowo zasłużonych dla rozwoju Politechniki. Poza uroczystościami w Filharmonii, planujemy tradycyjny piknik pracowniczy oraz występ kabaretu Mumio w Kreślarni.

– W ostatnich latach uczelnia mocno otworzyła się na lokalne środowisko, zwłaszcza biznes. Jak ocenia Pani Profesor efekty tych intensywniejszych relacji?

– Dla nas współpraca z biznesem jest fundamentem realizacji dwóch misji: kształcenia i badań. Współpraca jest szeroka, począwszy od konsultowania programów studiów, poprzez obowiązkowe praktyki studenckie na wszystkich kierunkach studiów, tworzenie wspólnie specjalności, po kształcenie zamawiane, czyli budowanie wiedzy, umiejętności kompetencji społecznych studentów pod potrzeby rynku pracy i przedsiębiorstw, które wysyłają do nas pracowników, jak np. Kospel, Scania, Windhunter i wiele innych. Na każdym wydziale działa konwent pracodawców. Doszliśmy do sytuacji, gdzie dobra rekrutacja na Politechnice to cel nie tylko naszej uczelni, ale też przedsiębiorców, którzy potrzebują kadr do rozwoju działalności i cel samorządu terytorialnego. Poza tym, Politechnika organizuje największe w regionie targi pracy. Przedsiębiorcy współfinansują uczelniane laboratoria. W bieżącym roku akademickim otworzyliśmy laboratorium finansowo-giełdowe, laboratorium internetu rzeczy i laboratorium kompetencji miękkich. Mamy zapowiedź kolejnych inicjatyw w tym zakresie. Realizujemy wspólnie konferencje i debaty publiczne. Znaczenie Politechniki Koszalińskiej dla otoczenia gospodarczo-społecznego wzrasta. Zaprosiliśmy naszych partnerów biznesowych do rozwoju uniwersytetu europejskiego EU4DUAL. Rozwijamy współpracę w systemie powiązań gospodarczych na poziomie miasta, regionu, kraju i w wymiarze europejskim.

– Jak Pani Profesor przekonałaby osiemnastolatków do studiowania na Politechnice Koszalińskiej. Jakie będą trzy najważniejsze Pani argumenty?

– Tych argumentów jest bardzo wiele. Najważniejsze to indywidualizacja podejścia – znamy naszych studentów z imienia i nazwiska, bo nie kształcimy masowo. W ten sposób oferujemy naszym kandydatom i kandydatkom przestrzeń do rozwijania talentów. Poprzez współpracę z partnerami i środowiskiem biznesowym dajemy możliwości kształtowania kariery zawodowej już w trakcie studiów. Staramy się przekonać młodzież do pozostania w Koszalinie. Miasto zapewnia ogromne perspektywy rozwojowe. Przez to, że studentów jest mniej niż w dużych ośrodkach akademickich, ścieżka do budowania kariery zawodowej jest szybsza. To, co wyróżnia naszą politechnikę to świetna baza materialna i fantastyczni mentorzy. Przez to, że grupy nie są za duże, osiągamy silną relację mistrz-uczeń. To drugi argument, a trzeci to aktywne koła naukowe i samorząd studencki. Staramy się stwarzać warunki do odkrywania talentów, wspieramy realizację ambicji i dajemy możliwości rozwoju w trakcie studiów.

– Konstytucja dla Nauki, czyli reforma szkolnictwa wyższego i nauki kojarzona z nazwiskiem Jarosława Gowina, dała uczelniom możliwości rozwojowe, ale również postawiła pewne wymagania. Przyszedł czas na pierwsze weryfikacje. Jak w nich wypada Politechnika? Jest Pani z tych ocen zadowolona?

– W 2018 roku przeszliśmy gruntowną reformę systemową, w konsekwencji której zmieniliśmy statut i strukturę uczelni. Utworzyliśmy Szkołę Doktorską. Ustawa wprowadziła tzw. dyscypliny wiodące. Podjęliśmy decyzję, że wydziały będą monodyscyplinowe. Mieliśmy świadomość zbliżającej się weryfikacji naszej aktywności naukowej, która odbyła się w trzech kryteriach oceny: aktywności publikacyjnej, efektywności w pozyskiwaniu grantów na badania oraz oddziaływania na otoczenie społeczno-gospodarcze.

Muszę powiedzieć, że wspólnota akademicka ciężko pracowała i we wszystkich ewaluowanych dyscyplinach udało nam się utrzymać lub zdobyć uprawnienia do nadawania stopnia doktora i doktora habilitowanego. To wielka duma i bezprecedensowa sytuacja w historii Politechniki, bo pierwszy raz nabyliśmy uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora i doktora habilitowanego w dyscyplinach nienależących do dziedziny nauk inżynieryjno-technicznych. To był trudny czas dla nas, bo podlegaliśmy takim samym miernikom oceny, jak duże uczelnie, w tym uczelnie badawcze, które uzyskiwały zdecydowanie wyższe dofinansowanie na swoją działalność. Niełatwo konkurować z dużymi uczelniami o ogromnym potencjale badawczym i dydaktycznym, jednak pokazaliśmy, że jako uczelnia regionalna spełniamy wysokie standardy i możemy stanąć w szeregu najlepszych ośrodków akademickich w Polsce.

– Co uważa Pani Profesor za najważniejsze wyzwania stojące przed Politechniką Koszalińską w najbliższych latach? Jaka ona będzie, gdy za pięć lat świętować będzie jubileusz swojego 60-lecia?

– Wyzwaniem, które wydaje się bardzo trudne, jest konieczność zmierzenia się z pogłębiającym się niżem demograficznym. Intensywnie pracujemy na to, żeby zachęcić młodzież do pozostania w Koszalinie. Wierzę, że za kilka lat uczelnia będzie jeszcze bardziej prestiżowa i umiędzynarodowiona. Naszymi celami są między innymi: kształcenie na europejskim poziomie, wzrost aktywności badawczo-rozwojowej, w tym prowadzonej wespół z przedsiębiorstwami oraz po trzecie – tworzenie innowacyjnych projektów zarówno na terenie Pomorza Środkowego, jak i w Europie. Chciałabym, żeby Politechnika była miejscem otwartej debaty, gdzie potrafimy rozmawiać o przyszłości regionu, kraju i Europy. Miejscem, z którego dumni są koszalinianie, a także mieszkańcy Pomorza Zachodniego i Środkowego. Chciałabym, żeby Politechnika Koszalińska była marką naszego miasta i regionu.