Nasze lody to podróż w czasie, powrót do smaków dzieciństwa – mówi Krzysztof Kupiec, właściciel firmy Kupiec Manufaktura Lodów w Kołobrzegu. Żadnej chemii, wyłącznie naturalne składniki i pasja, którą w swoją pracę wkładają właściciele.
Kołobrzeg, ulica Wylotowa. To tu na parterze nowoczesnego apartamentowca trzy lata temu powstało niezwykłe miejsce – Kupiec Manufaktura Lodów. Rodzinny interes prowadzą Ewa i Krzysztof Kupcowie, z synem Michałem i jego żoną Pauliną.
Otwarcie lodziarni było spełnieniem marzeń pana Krzysztofa, który swoje doświadczenie w branży zdobywał przez 16 lat. – Jeździliśmy po świecie, próbowaliśmy różnych smaków, podpatrywaliśmy, jak funkcjonują takie miejsca i w końcu postanowiliśmy otworzyć własne.
Ryzykowali, bo lokalizacja z dala od centrum i głównych tras prowadzących nad morze nie gwarantowała sukcesu. Ale udało się i dziś nowocześnie urządzona, kolorowa lodziarnia to modne miejsce na mapie Kołobrzegu. – Ludzie przyjeżdżają do nas samochodami, rowerami, umawiają się tu na spotkania – mówi pani Ewa. –Odwiedzają nas z rodziną, przyprowadzają znajomych, polecają nasze lody w Internecie.
– Najważniejsze, że wracają do nas – dodaje pan Krzysztof. – A są i tacy, którzy podczas dwutygodniowych wczasów potrafią przychodzić codziennie. I co sezon widzimy ich znowu. To miłe, widać, że doceniają smak naszych lodów.
A jest w czym wybierać. Ewa i Krzysztof Kupcowie mają w ofercie niezliczoną liczbę smaków. Twierdzą, że najważniejsze jest to, że tworzą je na bieżąco. – Jeśli ktoś z klientów ma ochotę na lody bazyliowe, zrywam bazylię i robię je. Ostatnio kupiłem pyszne orzechy makadamia i pomyślałem, czemu by nie wykorzystać ich w naszych lodach? – mówi Krzysztof Kupiec.
Oboje podkreślają, że w ich lodach nie ma chemii, nie stosują też żadnych półproduktów. – Jeśli lody mają mieć smak Snickersa, nie wrzucamy do nich pokruszonego batonika, tylko uzyskujemy jego smak od podstaw – zdradzają.
– W tym biznesie, jeśli chce się osiągnąć sukces, trzeba być absolutnie szczerym i prawdziwym – mówi pan Krzysztof. – Nie można mówić, że robi się lody naturalne, a następnie dodawać do nich różnych ulepszaczy. Ludzie szybko to wyczują. Nas weryfikuje smak i opinia o naszych lodach, która wychodzi na zewnątrz.
Pytani, jakie smaki cieszą się największą popularnością, odpowiadają, że tradycyjne. – Takie, jakie jedliśmy w dzieciństwie. Wszyscy tęsknimy za czasami, kiedy jedzenie było proste, pyszne i zdrowe. Tak chcielibyśmy jeść, takie lody robimy – mówią.
– Dlatego u nas lody smerfowe mają kolor fioletowy – dodaje Paulina. – My robimy je z jagód, nie wykorzystujemy sztucznych, niebieskich barwników.
W swoją pracę wkładają mnóstwo czasu i serca. Tworzą nowe smaki, nadzorują produkcję, starają się dopilnować każdego szczegółu. A do tego wszystko robią to z uśmiechem. – Mam zasadę, że w pracy musi być dobra atmosfera. Trzeba się nią bawić. To ważne, kiedy spędza się w niej tyle czasu, co my – mówi pan Krzysztof. Z kolei jego żona podkreśla, że cieszy ją, kiedy klienci są zadowoleni, chwalą ich lody i obsługę. Personel dobierają bardzo starannie. Mają najwyższej jakości lody i kawę, muszą mieć równie wysokiej jakości obsługę.
W ich lodziarni każdy może wziąć kolorowy flamaster i napisać coś na szybie wystawowej. I ludzie piszą – pochwały i podziękowania za lody. – To dla nas bardzo miłe – mówi Paulina Kupiec. – Widać, że to miejsce ma duszę, że żyje.
Napisów przybywa, a kolorowe witryny, to już jeden ze znaków rozpoznawczych Manufaktury. Drugim z nich są kolejki, które potrafią ustawiać się jeszcze przed otwarciem.
Lodziarnia przy Wylotowej to nie jedyne miejsce, w którym można kupić lody Kupiec. W Kołobrzegu można ich spróbować przy ulicach Łopuskiego, Rodziewiczówny i w najnowszym punkcie – przy ulicy Fredry.
Kupiec Manufaktura Lodów działa też w Goleniowie. – Staramy się słuchać ludzi – mówi Krzysztof. – Jeśli przychodzą i mówią, że mają do nas daleko, że brakuje nas w innych miejscach Kołobrzegu, otwieramy tam swoje punkty. Tak było na przykład z lokalizacją przy Łopuskiego – z dala od atrakcji turystycznych, przeznaczoną w zasadzie dla kołobrzeżan.
Wciąż szukają inspiracji i starają się zaskakiwać swoich klientów. Zdradzili, że na wakacje przygotowali zupełnie nowe, niespotykane smaki. Czy podbiją serca i podniebienia stałych bywalców i przyciągną nowych wielbicieli lodów Kupiec? Z pewnością!