356359909 812337503883407 2375043809676594869 n Kronika

Most Powstańców Warszawskich
i rekonstrukcja godziny W

Fot. Rafał Semołonik

Inscenizacja przygotowana przez grupy rekonstruktorskie uświetni uroczystość oficjalnego nadania imienia Powstańców Warszawskich odbudowanemu wiaduktowi w ciągu Alei Monte Cassino w Koszalinie. Tak więc 1 sierpnia br. obiekt zostanie, tym razem na krótko, zamknięty dla ruchu kołowego, a w jego okolicach odbędzie się plenerowy spektakl odtwarzający moment wybuchu powstania w Warszawie – inaczej słynną godzinę W, czyli godzinę 17 pierwszego sierpnia 1944 roku.

Nowa konstrukcja nad rzeką Dzierżęcinką zastąpiła strategiczny komunikacyjnie obiekt, którym wyprowadzany był ruch tranzytowy z centrum Koszalina. Ze względu na zagrożenie katastrofą budowlaną został on zamknięty w marcu 2020 r., a w październiku 2021 r. runęła podczas prac rozbiórkowych jedna z jego dwóch nitek. W uzasadnieniu do projektu uchwały Rady Miejskiej nadającej wiaduktowi imię Powstańców Warszawskich napisano: „Most w pobliżu centrum Koszalina byłby dobrym miejscem na upamiętnienie Powstańców Warszawskich. (….) W Koszalinie przez lata mieszkało wielu uczestników Powstania Warszawskiego (obecnie żyje tylko jeden z nich), którzy nie zostali w naszym mieście uhonorowali za swoje bohaterstwo podczas 63 dni walk w stolicy w 1944 roku”. Warto podkreślić, że do Koszalina Niemcy wysłali m.in. grupę 220 kobiet (niektóre z dziećmi) i zmuszali je do niewolniczej pracy. Powstał o nich film zatytułowany „Dziewczyny z powstania w Koszalinie” (dostępny jest na kanale Youtube).

Inscenizację rekonstrukcyjną momentu wybuchu Powstania Warszawskiego poprzedzi część oficjalna. Sygnałem do jej rozpoczęcia stanie się dźwięk syren włączonych w całym mieście na cześć powstańców i mieszkańców Warszawy. Przewidziany jest udział orkiestry wojskowej, warta honorowa, a pododdział Wojska Polskiego odda salwę honorową. Wmurowana zostanie również tablica pamiątkowa. U zbiegu ulic Batalionów Chłopskich i Kutrzeby staną namioty tematyczne służb mundurowych oraz dioramy historyczne grup rekonstrukcyjnych działających w Koszalinie.

Mniej więcej o godzinie 18 one przejmą we władanie teren wydarzeń i rozpocznie się wielka inscenizacja. Jedną z grup rekonstruktorskich uczestniczących w spektaklu będzie Projekt Koszalin ze swoim Oplem Kadettem w wersji wojskowej (to wyjątkowy egzemplarz, bo jeden z niewielu zachowanych – podkreśla Grzegorz Kruk z Projektu). Będzie również sprzęt jeżdżący pochodzący ze zbiorów innych rekonstruktorów, czyli np. pojazd frontowy Kübelwagen, lekki opancerzony wóz rozpoznawczy Sd.Kfz.222, ciężarówka Praga oraz charakterystyczne motocykle BMW z koszami bocznymi.

Jak informuje Norbert Koselski z grupy Projekt Koszalin, wystąpi duża liczba rekonstruktorów w umundurowaniu ale również w strojach z epoki, bowiem odgrywane będą nie tylko postacie żołnierzy i powstańców, ale również cywilnych mieszkańców stolicy. Koordynacją grupy powstańczej i cywilnej zajmie się Bałtyckie Stowarzyszenie Miłośników Historii Perun Zbigniew Izraelski. Swój udział zapowiedziało również koszalińskie Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Odkrywcy”.

Adam Kotarski, historyk II wojny światowej a jednocześnie członek Projektu Koszalin, mówi: – Stawiamy silny akcent na walor edukacyjny. „Żywa lekcja historii” – to wyrażenie przyjmie w tym przypadku bardzo konkretną formę, na pewno przemawiającą do wyobraźni widzów bardziej niż lektura książki albo obejrzany film.

Norbert Koselski dodaje: – Aspekt edukacyjny jest bardzo ważny, ale jednocześnie chcemy oddać hołd pamięci ludzi, dla których wolność nie była pustym słowem i którzy zapłacili za nią życiem.

Rekonstrukcja potrwa do 45 minut. Będzie ona wymagała olbrzymiego skupienia wszystkich uczestniczących formacji, by kolejne sekwencje i sceny zostały pokazane w uporządkowany, zaplanowany sposób. Znajdą się w niej nie tylko motywy militarne, ale również sceny uliczne oraz tło wydarzeń, czyli życie codzienne pod okupacją niemiecką. Pojawi się również wątek zamachu na niemieckiego oficera, żeby wyjaśnić politykę terroru i odwetu ze strony władz okupacyjnych.

Od wielu lat w Koszalinie nie było tak dużej inscenizacji historycznej. Znajdzie się w niej mnóstwo smaczków. Ze względu na miejsce wydarzeń nie wszyscy widzowie będą mieli okazję je wszystkie dostrzec. Nie lada wyzwanie stanie przed lektorem, który będzie komentował na bieżąco rozgrywające się sceny, wyjaśniając ich genezę i znaczenie.

Norbert Koselski kwituje: – Mieszkańcy Koszalina są zmęczeni faktem, że odbudowa wiaduktu mocno skomplikowała im życie. Jesteśmy jednak przekonani, że ze względu na doniosłość chwili wybaczą zamknięcie na krótko tej ważniej arterii. Liczymy również na to, że duże inscenizacje historyczne z udziałem rekonstruktorów będą się odtąd odbywać w naszym mieście częściej i w dużej skali.