izabela rogowska 1 Design

BOKARO obserwuje rynkowe zmiany i szybko na nie reaguje

Fot: Izabela Rogowska

Kto w odstępie paru miesięcy ponownie odwiedzi koszaliński salon wyposażenia wnętrz BOKARO może być pewny, że nie odnajdzie go w tej samej postaci. Nieustannie modyfikowane przykładowe aranżacje łazienek oraz stale poszerzająca się oferta produktów innych niż płytki ceramiczne okazuje się doskonałym sposobem na to, by dotrzymywać kroku rynkowym trendom i wychodzić naprzeciw zmieniającym się potrzebom klientów.

Jak mówi Norbert Koselski, dyrektor koszalińskiego oddziału firmy BOKARO, nieustanna modyfikacja ekspozycji i wzbogacanie oferty pozwala jej zachowywać pozycję lidera branży. Jednocześnie jest reakcją na problemy, które obecnie mocno odczuwa rynek: – Mamy dużo pokory wobec rynkowej sytuacji. Widzimy, że klientom bardzo często na etapie wykończenia inwestycji, choćby był nią „tylko” domek jednorodzinny, budżet pozwala na mniej niż sobie zaplanowali pierwotnie. Wzrost cen materiałów i energii zaskoczył wszystkich – od Kowalskich budujących pierwszy własny dom, przez osoby inwestujące nad morzem w apartamenty na wynajem, po inwestorów instytucjonalnych wznoszących obiekty użyteczności publicznej. Wszyscy mają problemy wynikające z niedoszacowania kosztów inwestycji. Niezawinionego oczywiście, bo nikt nie był w stanie przewidzieć, jak wybuch wojny za naszą wschodnią granicą przełoży się na ceny nośników energii i zakłócenie łańcucha dostaw. My w tej sytuacji wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom klientów, dostarczając im oprócz płytek coraz więcej elementów wyposażenia wnętrz. A dzięki naszej skali działania, wielkości zamówień, jesteśmy w stanie zaproponować dobre ceny. Można u nas kupić obecnie płytki, armaturę łazienkową, meble, oświetlenie, tapety, farby wewnętrzne nawet systemy docieplenia ścian i materiały budowlane.

Obecna ekspozycja w salonie przy ulicy Gnieźnieńskiej 11 pokazuje dojrzałość firmy. Wiele prezentowanych propozycji to wyroby produkowane wyłącznie dla BOKARO przez renomowanych wytwórców płytek ceramicznych, armatury i mebli. Producenci postrzegają BOKARO jako cennego partnera, dla którego warto tworzyć odrębne kolekcje. Dyrektor Koselski mówi: – Nasza pozycja na rynku jest w ich oczach na tyle mocna, że gotowi są rozpocząć i kontynuować taką produkcję. Jakościowo są to wyroby z najwyższej półki. Do klienta końcowego trafiają one w bardzo atrakcyjnej cenie. Najbardziej korzystne oferty internetowe albo innych dystrybutorów nie są w stanie tym warunkom dorównać, jeśli weźmie się pod uwagę stosunek jakości do ceny. Nasze zamówienia są wartościowe dla producentów, bo gwarantują im sprzedaż całego wolumenu. Warto podkreślić, że największym zagrożeniem dla efektywności w naszej branży są tzw. stany magazynowe, czyli produkty zalegające w magazynach – zarówno u nas, czyli w firmach handlowych, jak i u producentów. Nie jest sztuką wyprodukować, sztuką jest sprzedać.

W momencie, kiedy BOKARO podpisuje porozumienie z producentem, sytuacja dla niego staje się komfortowa, bo od tego momentu ryzyko rynkowe bierze na siebie zamawiający: – My sobie dobrze z tym dajemy radę. Nasze doświadczenie pozwala nam zamawiać takie kolekcje, które dają gwarancję, że trafią w oczekiwania rynku. Inny aspekt atrakcyjności tej oferty polega na jej oryginalności. Po prostu w innych punktach sprzedaży klient tych wzorów nie znajdzie. Najgorsza sytuacja jest wtedy, kiedy wszyscy mają ten sam towar. Klienci wchodzący do naszego salonu są zaskoczeni tym, jak szeroką gamę rozwiązań proponujemy: stylistycznych, kolorystycznych, funkcjonalnych. Boksy ekspozycyjne staramy się aranżować w taki sposób, by każdy był inny i podkreślał zalety określonych produktów. Przy tym w boksach ciągle coś się dzieje, pojawiają się nowe inspiracje – komentuje Norbert Koselski.

Ostatnio oferta BOKARO wzbogaciła się o dział oświetleniowy. – Nawiązaliśmy kontakt z najbardziej cenionymi producentami oświetlenia w Europie. Dzięki temu możemy zaproponować rozwiązania, o których klient sam z pewnością by nie pomyślał – podkreśla nasz rozmówca.

Norbert Koseslki mówi: – Jeżeli chodzi o stylistykę płytek ceramicznych, nie ma obecnie jakiegoś wyraźnie dominującego trendu. Wciąż króluje kamień, ale pojawia się powoli tendencja powrotu do kolorów ciepłych. Po latach surowości, kolorystyki zimnej, stylu skandynawskiego, klienci poszukują odcieni cieplejszych, a przynajmniej takich, które nawiązują do naturalnych kolorów ziemi. Stąd rośnie popularność delikatnych szarych, beżowych czy piaskowych płytek. Staramy się również pokazywać klientom możliwości łączenia faktur. Tak więc jest kamień połączony ze zwykłą płytką w tzw. monokolorze, a obok w boksie to samo z dodatkiem drewna albo form podobnych do niegdysiejszego lastriko. Tak więc rozpiętość możliwości jest ogromna.

Rynkową przewagą BOKARO zawsze był i jest nadal ogromny wybór wzorów. – Powołam się na własne doświadczenie sprzed dwóch tygodni: kiedy odwiedzili nas klienci reprezentujący zagranicznego inwestora, poszukując materiałów do wykończenia bardzo dużej powierzchni budowanego właśnie obiektu. Nie mogli uwierzyć w to, że w jednym miejscu można pokazać tyle rozwiązań, a co więcej – nie mogli uwierzyć, że gresowe płytki drewnopodobne rzeczywiście są gresem, bo tak doskonała była to imitacja drewnianej deski. Przyznali, że generalnie w ich kraju tak szeroki wachlarz wyboru jest niemożliwy. Tak więc wynotowali szereg inspiracji i umówiliśmy się na kolejne spotkanie, kiedy nastąpi z ich strony ostateczny wybór materiałów. Prócz tego zaskoczył ich również wachlarz tapet. Znaleźli u nas tapety obiektowe w ogromnym wyborze. Dodam, że te tapety są tak doskonale wydrukowane, że na ścianie nawet z bliska nie widać łączeń. Do tego dochodzi gwarantowana długa ich trwałość. To jest ta część pracy, która daje nam największą satysfakcję. Pokazuje ona, w jakim miejscu znajduje się nasza firma, ale również my, Polacy – jako naród lubiący ładne rzeczy, zdolny docenić jakość i różnorodność. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że obecnie Polacy żyją w ładniejszych wnętrzach niż nasi bezpośredni zachodni sąsiedzi. Oni są bardzo pragmatyczni i nastawieni na wygodę. Nie są w stanie zrozumieć naszej ekstrawagancji, a przecież to ona napędza design. Czasami słyszę określenie, że Polacy to „Włosi Północy”. Olbrzymia ilość płytek sprzedawanych w Niemczech powstaje w naszych, polskich fabrykach. Z powodów zaszłości historycznej tkwi w nas przekonanie, może nawet kompleks, że produkt niemiecki na pewno zawsze jest lepszy i najbardziej rzetelnie wykonany. Tymczasem okazuje się, że te solidne produkty tak naprawdę często pochodzą z Polski.

Jedyną pewną rzeczą w życiu jest zmiana.” Te słowa wygłosił ponad 25 wieków temu grecki filozof Heraklit z Efezu.