IMG 0564 2 Motoryzacja

Mazda CX-5 po subtelnej kuracji odświeżającej

Fot. Roman Bugaj

Dostępna od niedawna najnowsza generacja Mazdy CX-5 odmłodniała. W stosunku do poprzedniej zmieniła wygląd i stawia na modyfikacje w zawieszeniu, wyższy komfort, lepsze wyciszenie kabiny, większy bagażnik, nowe wersje wyposażenia. Jeździ się nią znakomicie.

Mazda CX-5 pierwszej generacji (debiutowała w 2012 roku) mocno przypadła kierowcom do gustu, podobnie jak druga (2017) – bardziej luksusowa i elegancka, jakby z segmentu premium. Obecnie w skali świata CX-5 jest najpopularniejszym modelem Mazdy. Na drogi 130 krajów trafiło ponad 3,6 mln sztuk obu generacji. Japończycy są jednak świadomi, że dobra passa nie może trwać wiecznie, stąd poddali CX-5 kolejnej modernizacji, głębszej niż poprzednio. Zmienił się wygląd, technika i wyposażenie. Na warsztat trafił układ napędowy oraz zawieszenie. Doszły dwie wersje specjalne.

Zacznijmy od wyglądu. Powiększona osłona chłodnicy z trójwymiarowym wzorem zastąpiła siatkową powierzchnię. Nowe są także matrycowe reflektory LED z drapieżnym spojrzeniem. System składa się z 20 segmentów pod każdym kloszem zamiast dotychczasowych 12. Zaawansowane lampy znacznie skuteczniej rozpraszają ciemność: potrafią mocniej doświetlić kierunek skrętu i niezależnie wycinać snop światła, tak by nie oślepiać kierowców innych aut czy pieszych idących poboczem. Reflektory łączy przeprojektowane skrzydło, które w zależności od wersji może lśnić chromem lub połyskiwać czernią. Tylne ledowe światła także zmieniły układ.

Pojawił się nowy metaliczny kolor lakieru Zircon Sand, który powstał z inspiracji piaskiem krzemionkowym z formy odlewniczej.

Aranżacją, ergonomią, poziomem wykonania i gatunkiem zastosowanych tworzyw Mazda CX-5 już w chwili debiutu wysoko zawiesiła poprzeczkę, nawet dla aut z najwyższej półki. Kokpit prezentuje wzorową proporcję między liczbą przycisków i pokręteł a elementami sterowanymi dotykowo. Po zmianach na 2022 rok konsekwentnie aspiruje do grona motoryzacyjnej arystokracji. Za drzwiami wita solidnie zmontowane wnętrze, w którym człowiek czuje się dobrze przyjęty. Do wcześniejszych argumentów dołączył wyraźny nacisk na podniesienie komfortu.

Dają o sobie znać zmodyfikowane fotele: lepiej podpierają i trzymają za boki, przy tym sprawiają wrażenie wygodniejszych niż w poprzedniku. Sekret kryje się pod tapicerką – zmieniona konstrukcja dba o utrzymanie miednicy w pozycji pionowej i zachowanie naturalnej krzywizny kręgosłupa. Do tego sztywniejsze mocowanie ich szkieletu do nadwozia inaczej rozkłada siły działające na kierowcę i w efekcie zmniejsza zmęczenie podróżą.

Bagażnik ma regulowaną wysokość podłogi podzielonej na dwie wyjmowane części. Zyskał na tym 16 litrów przestrzeni, zapewniając 522 l pojemności albo nawet 1638 l po rozłożeniu tylnych siedzeń. Wprowadzenie dwupoziomowego dna przełożyło się też na całkowicie płaską powierzchnię kufra czy możliwość obniżenia jednej z części. W nowej wersji Newground (taką testowaliśmy) przydatnym gadżetem jest dwustronna podłoga pokryta od spodu łatwym w czyszczeniu materiałem odpornym na zarysowania i wilgoć.

Na słowa uznania zasłużyli inżynierowie od podwozia i wyciszenia. Dopieszczone zawieszenie wykorzystuje nowe amortyzatory. Układ kierowniczy reaguje bezpośrednio. Nadwozie zyskało na sztywności. Stąd CX-5 potrafi, jak mało który SUV, utrzymywać kontakt z kierowcą, angażować i dawać frajdę z lekkiego prowadzenia. Przez łuki – mimo nieznacznego wychylenia karoserii – przemyka zwinnie, posłusznie, przewidywalnie. Przy większej prędkości (na przykład na zmodernizowanej S6 z Koszalina do Szczecina) toczy się gładko, stabilnie, gwarantując poczucie pełnej kontroli nad autem. Komfort akustyczny przy wyższych prędkościach to kolejny plus płynący z modyfikacji.

Zestaw systemów bezpieczeństwa i-Activsense wzbogacił się system wspierający jazdę w korku CTA (Cruising & Traffic Assist). Układ pomaga ograniczyć zmęczenie kierowcy, wspomagając operowanie pedałem gazu, hamulca i kierownicą podczas jazdy w korku. CTA automatycznie dostosowuje prędkość i odległość od poprzedzającego auta. Potrafi też utrzymać CX-5 na swoim pasie podczas pokonywania zakrętów (do prędkości 55 km/h wspomaga kierowanie).

Jeśli chodzi o silniki, Mazda trzyma się tradycji z odrobiną innowacji. Stąd w wolnossących jednostkach benzynowych rodziny Skyactiv-G 2.0/165 KM i 2.5/194 KM znajdziemy system dezaktywacji dwóch z czterech cylindrów, który zaczyna działać przy małych obciążeniach, np. podczas jazdy ze stałą prędkością na niskich obrotach. Wtedy też oszczędza paliwo i redukuje emisję dwutlenku węgla. Rozwiązanie pracuje niezauważalnie. O jego aktywności kierowca dowiaduje się dopiero z wyświetlacza, który pokazuje aktualny stan układu.

Linia Newground charakteryzuje się srebrnym wykończeniem zderzaka przedniego i tylnego oraz listew drzwiowych, czarnymi obudowami lusterek, zielonymi akcentami kolorystycznymi w przednim grillu oraz 19-calowymi felgami. We wnętrzu czeka zamszowo-skórzana tapicerka (eko-skóra) wykończona zieloną nicią i obudowami kratek wentylacji w tym samym kolorze.

Podsumowując: trafnie poprawione detale robią ogromną różnicę. Mazda CX-5 w nowej odsłonie na drodze rozpieszcza komfortem, wyciszeniem, świetnym prowadzeniem i jakością. Dotychczasowi użytkownicy CX-5 natychmiast odczują zmiany, a nowi nie pożałują decyzji o zakupie.

Mazda CX-5 – wymiary

Długość: 4575 mm
Szerokość: 1900mm
Szerokość wraz z lusterkami zewnętrznymi: 2115 mm
Wysokość całkowita (bez obciążenia): 1680 mm lub 1685 mm (zależnie od rodzaju opon)
Rozstaw osi: 2700 mm
Bagażnik: 506/1620 litrów