Można je zobaczyć wszędzie – w ośrodkach wypoczynkowych i na prywatnych działkach. Trójkątne, drewniane domki letniskowe typu Brda wrosły w wakacyjny pejzaż lat 70. i 80. Ubiegłego wieku. Modne w okresie PRL-u domy w kształcie litery “A” dziś znowu powracają do łask i stanowią wyzwanie dla architektów. Oto projekt unowocześnionej Brdy architektów z biura SK-Architekci.
Jest to koncepcja nowoczesnego zespołu domków letniskowych zlokalizowanych w urokliwym otoczeniu sosnowego lasu. Powierzchnia zabudowy nie przekracza 34 m kw., zatem domki można stawiać bez pozwolenia na budowę. Do dyspozycji jest też większy projekt, o powierzchni 47 m kw., a na specjalne zamówienie również dom mieszkalny o pow. około 80 m kw.
Domki zaprojektowano w technologii drewnianej, prefabrykowanej. Dom może powstać w kilka dni, a montaż na budowie wraz z pokryciem zajmie około dwóch tygodni. Istnieje możliwość posadowienia domków na palach lub płycie (lekka konstrukcja, dzięki czemu fundamenty mogą być nawet o połowę tańsze).
Technologia Steico lub HBE to dzisiaj najcieplejsze domy o współczynniku przenikania takim jak przy domach pasywnych.
Już na pierwszy rzut oka widać nowoczesną formę, aczkolwiek architekci projektując formę budynku postanowili wiernie nawiązać do pierwowzoru. Nowoczesność to przede wszystkim elewacje z dużymi przeszkleniami otwartymi na malowniczy krajobraz, możliwość wykończenia dachu łupkiem, elegancką dachówką, blachą, deskami, a nawet panelami fotowoltaicznymi.
Co w środku? Na antresoli projektanci zaplanowali maksymalnie dwie sypialnie. Sercem domku jest salon z kominkiem i otwartą, minimalistyczną kuchnią. Z salonu bezpośrednio wychodzimy na taras, na którym można urządzić strefę relaksu. Z takimi widokami, to nawet wskazane!
Można powiedzieć, że korzenie pomysłu na domki typu Brda sięgają starożytności. W Europie, Chinach i na wyspach południowego Pacyfiku ich małe pierwowzory używane były jako szałasy i składziki na siano czy drewno. Gdy w 1955 roku amerykański architekt Andrew Geller zaprojektował domek letniskowy zbudowany na plaży w Sagaponack w stanie Nowy Jork, zaczął się prawdziwy szał.
Moda na trójkątne domki trafiła również do obywateli Polski Ludowej. Zaczęły one powstawać w licznych ośrodkach wczasowych, nadzorowanych przez PTTK. Były synonimem luksusu oraz komfortowego wypoczynku dla turystów. W Polsce, dopiero w latach 70-tych pojawiła się możliwość zakupienia domku na własność. Jego nieduża cena sprawiła, że Brdy zaczęły się pojawiać na prywatnych posesjach oraz na działkach.
Polskie domki typu Brda, w podstawowej wersji mają od 40 do 100 metrów powierzchni. Najczęściej spotykanym modelem jest ten oferujący salon, łazienkę oraz kuchnię z aneksem na parterze oraz dwiema sypialniami na pierwszym piętrze. Dzięki ergonomicznej konstrukcji wnętrza, nawet w niewielkim budynku najczęściej jest mnóstwo miejsca. Dużą zaletą takiej konstrukcji domków jest również ostro opadający do ziemi dach, po którym spływa praktycznie wszystko, deszcz, śnieg czy liście opadające z drzew.