IMG 20230911 063156 Ludzie

Dwa kółka wystarczą

Rower to jej podstawowy środek transportu. Jeździ nim do pracy, na zakupy, z dziećmi. Podczas wakacji też wybiera rower. W czasie deszczu zakłada wodoodporną kurtkę i wysokie buty. Magdalena Bielińska na swoim blogu „Dookoła Koszalina” pokazuje miasto i okolice z perspektywy rowerzystki, promując w ten sposób aktywną turystykę, jaką można uprawiać w naszym regionie.

svg%3E Ludzie

Magda Bielińska na wstępie zaznacza: – Mój rower jest jak każdy inny, pomógł mi go wybrać kolega, pod względem parametrów, ale nie jest to żaden profesjonalny sprzęt. Rower mam tylko jeden i wszędzie nim jeżdżę, zarówno na kilkusetkilometrowe wyprawy, jak i po zakupy.

Blogerka to nie tylko rowerzystka, bo dla niej to po prostu środek transportu, ale przede wszystkim propagatorka turystyki i zwiedzania najbliższej okolicy. Wiele lat temu założyła sobie, że nim zwiedzi dalekie zakątki, pozna region, w którym mieszka, a rowerem można zrobić to najlepiej. Z rowerowej perspektywy teren, który nas otacza jest pełen ścieżek i tras, co ułatwia bezpieczne przemieszczanie się. Zarośla, lasy, plaże i morze, masa jezior i małych rzek to główne widoki jakie mija się na podmiejskich trasach, więc według niej jeśli chce się pobyć blisko natury, wystarczy wyjechać kilkaset metrów od zabudowań. Bardzo często na takie wyprawy Magda zabiera swoje dzieci, ale jeszcze częściej jeździ sama.

Mówi o tym tak: – Dla mnie to rodzaj medytacji. Jadę i mam czas dla siebie. Otacza mnie przyroda i jej naturalny dźwięk. Nie zagłuszam tego żadną muzyką na słuchawkach. Karmię oczy i duszę, przy okazji docieram do miejsc, które jadąc autem kompletnie bym przeoczyła. Ba, nawet nie miałabym często szansy do nich dotrzeć. Z czasem zaczęłam je fotografować, a zdjęcia umieszczać w sieci. Pierwsze komentarze i zapytania zachęciły mnie do kolejnych publikacji.

Magda Bielińska na swoim blogu pokazuje jak wiele radości daje zwiedzanie okolicy i jak bardzo potrafi ona zaskakiwać. Jej ulubione miejsca, do których często wraca, wymykając się codzienności, to jezioro Czarne i Czapla. Lubi też swoją rodzinną okolicę. Ścieżka rowerowa prowadzi do samego Niedalina, z kolei leśnie i polne trakty pozwalają wsiąknąć w naturę jeszcze bardziej. Wtedy właśnie cieszy skacząca żaba, przelatujący żuraw, pojawiająca się nagle na polu sarna. Tu jak mówi: – Czuć dopiero, że jesteśmy tylko jednym z elementów przyrody, ludzki egocentryzm zostaje znokautowany.

svg%3E Ludzie

Na koncie rowerzystki również kilka wyzwań. Ostanie to samotnie przejechana Trasa Pojezierzy Zachodnich z mostu w Siekierkach nad Odrą (granica polsko-niemiecka) do Koszalina, z nocowaniem w hamaku rozpostartym między drzewami przy drodze. Opowiada o tym tak: – Każdemu polecam jedną choć noc pod gołym niebem, daleko od miasta. Noc to nie cisza, a masa dźwięków przepleciona z naszymi wyobrażeniami. Dla mnie było to w pewien sposób przełamanie własnych lęków i chce mi się więcej.

Dzięki swojemu blogowi i mediom społecznościowym w jakich Magda udostępnia swoje materiały, wielu obserwatorów wie, gdzie najlepiej pojechać na kajaki, gdzie można udać się na morsowanie, jaką trasą udać się na całodzienną wyprawę z dziećmi. Magda nagrywa również video blogi, a jej filmy publikuje Urząd Marszałkowski w serwisie „Pomorze Zachodnie” – promując nasz region nie tylko wśród turystów, ale przede wszystkim pokazując piękno regionu mieszkańcom.

„Cudze chwalicie swego nie znacie” ciśnie się samo na usta. Kuszą odległe destynacje, a zawstydza brak wiedzy o tym, jakie jeziora otaczają miasto. Choć Magdy pasja uzewnętrznia się przez internetowe możliwości, to najlepiej czuje się w realu. Z Magdą można zarówno wybrać się na wycieczkę, towarzyszyć w morsowaniu czy wybrać się na kajaki, można też śmiało podpytać ją o dobre rady w kontekście krótkich i lokalnych rowerowych wypraw. Na jej profilu znajdziecie również podpowiedzi, gdzie warto pojechać z wędką i w którym kierunku na grzyby.

Nasza bohaterka od pewnego czasu na równi z lokalną turystyką polubiła nagrywanie vlogów, reportaży i różnych form video. Bohaterem jej materiałów w głównej mierze jest przyroda, ale nie tylko. Nagrywa też rozmowy z ludźmi, którzy „żyją regionem”, lokalnych przewodników czy sportowych zapaleńców.

Magda sama przyznaje: To fascynujące, jak z drobnej pasji i pierwszych nieśmiałych zdjęć oraz opisów stworzyłam swój wirtualny kosmos, w którym spotykają się ze mną w komentarzach, reakcjach i prywatnych wiadomościach osoby, które myślą i czują podobnie jak ja. To bardzo napędza i prowokuje do nowych wartościowych treści, jakie chcę publikować. Cieszą mnie również pozytywne reakcje na formy video. Już teraz mam ochotę na więcej i w tej dziedzinie chciałaby się jeszcze bardziej rozwinąć. Internet daje też wiele możliwości. Na pewno jest dobrym startem dla osób, którym brak śmiałości w realnym życiu. Czasem na ulicy mija mnie ktoś, kto nagle wyrzuci z siebie „o cześć, znamy się z sieci”. Mam sporo takich znajomości, czasem one stają się coraz bliższe i chodź początkowo dzieli nas ten zimny ekran, stajemy się dla siebie ważni.