1669569364977 Biznes

EkoWodrol rozwija eksport

Koszaliński EkoWodrol po raz siódmy wystawiał się na największych w Stanach Zjednoczonych (i prawdopodobnie na świecie) targach branży wodno-kanalizacyjnej, promując rewelacyjne, objęte patentem, kulowe zawory zwrotne, które produkuje. Wcześniej pokazywał je w tym roku na podobnych imprezach w Mediolanie i Monachium. Na targach w Rumunii prezentował z kolei swoje przepompownie ścieków. Firma konsekwentnie stawia na rozwój eksportu.

Targi w Nowym Orleanie (USA) poprzedziła kampania informacyjna skierowana na rynek północnoamerykański, podkreślająca zalety zaworów wytwarzanych przez EkoWodrol. Udział w imprezie stał się również okazją do spotkania z amerykańskimi dystrybutorami produktów firmy. Reprezentowana była większość stanów. Dla EkoWodrolu była to możliwość bliższego poznania dystrybutorów, ich stylu pracy, rozwiązań organizacyjnych i poziomu wiedzy inżynierskiej, a pośrednio – sposobem weryfikacji trafności wyboru przedstawicieli.

Konrad Chudzik, członek zarządu spółki EkoWodrol, mówi: – Podczas tego wydarzenia mogliśmy również zaprezentować szerszą gamę wyrobów, w tym przepompowni ścieków. Ze współpracy z naszymi amerykańskimi i kanadyjskimi dystrybutorami jesteśmy bardzo zadowoleni. Oceniamy, że rynek północnoamerykański ma duży potencjał wzrostu. Jednak zmiana przyzwyczajeń projektantów wodociągów jest trudnym zadaniem. Konsekwentnie, krok po kroku, przekonujemy kolejnych odbiorców do naszych zaworów kulowych. Ci, którzy się z nimi zetknęli, są później naszymi sprzymierzeńcami, bo dostrzegają zalety tych rozwiązań.

Ciekawostką jest fakt, że na targach w Nowym Orleanie pojawiło się kilka firm pokazujących urządzenia, w których zastosowane zostały zawory EkoWodrolu. – To dowodzi, że oferujemy wyroby wysokiej klasy, sprawdzające się w różnych okolicznościach i rozwiązaniach funkcjonalnych – komentuje Konrad Chudzik.

Produkty wysyłane za ocean zostały przystosowane do warunków rynku amerykańskiego – co oznacza między innymi przejście z systemu metrycznego na calowy, inny sposób owiercania kołnierzy zaworów i inną ich szerokość. Wymagało to od firmy opracowania dokumentacji technicznej wyrobów od nowa a później zmian w samej produkcji – np. przygotowania nowych form odlewniczych. De facto było to odrębne wdrożenie produkcyjne.

svg%3E Biznes

Droga do pozyskania większej liczby dystrybutorów jest niełatwa. Konrad Chudzik wspomina: – Przydarzyła się nam ciekawa przygoda. Adrianna Kowalska obsługująca rynek amerykański przez dwa lata pukała do drzwi pewnej amerykańskiej firmy. Bez skutku. Z jej przedstawicielami spotkaliśmy się jednak na targach w Nowym Orleanie i pojawiło się z ich strony zainteresowanie współpracą. W tym czasie naszymi produktami zainteresowały się jeszcze dwa inne przedsiębiorstwa, działające na podobnym obszarze. Chciały nas reprezentować. Ponieważ przeważnie stawiamy na wyłączność terytorialną, trzeba było to jakoś rozstrzygnąć. Z doświadczenia wiemy, że w takich sytuacjach najlepiej doprowadzić do spotkania , na którym zainteresowani załatwią między sobą kwestię podziału obszaru odpowiedzialności. Chodzi bowiem o to, by dystrybutorzy nie byli dla siebie wzajemnie konkurencją. Ostatecznie we wspomnianym przypadku nie doszło do porozumienia. W konsekwencji podjęliśmy kooperację nie z tym podmiotem, o który staraliśmy się przez dwa lata, ale z kimś innym.

W niemal tym samym czasie co w Nowym Orleanie, odbywały się targi branżowe w Rumunii. Tam szefem misji był Laurențiu Pîrlea, kierownik działu serwisowego EkoWodrolu. Na co dzień jego zespół zajmuje się przeglądami i konserwacją przepompowni ścieków: – W naszej firmie stosujemy nowoczesne technologie. Mamy na przykład przepompownie ścieków bez pomp… Zastępuje je sprężone powietrze. Takich nietypowych rozwiązań jest więcej – podkreśla inżynier Pîrlea, Rumun pracujący w koszalińskiej firmie od paru lat.

Rynek rumuński jest bardzo chłonny. EkoWodrol ma tam już swoich odbiorców, którzy wystawiają firmie znakomite referencje.

Tu warto powiedzieć, czym są przepompownie ścieków. Chodzi o urządzenia potrzebne w tych miejscach, gdzie ścieki nie płyną grawitacyjnie. Klasyczna przepompownia składa się z dwóch pomp działających naprzemiennie, zbiornika ścieków, systemu sterowania, w którym najczęściej głównym elementem są pływaki kontrolujące poziom minimalny i maksymalny cieczy. Osiągnięcie wskaźnika maksymalnego powoduje wysłanie sygnału do szafy sterującej, która wywołuje załączenie się jednej z pomp.

Przepompownie ścieków mają różną wielkość, a dobiera się je adekwatnie do wysokości podnoszenia i napływu ścieków. Można więc mówić o przydomowych przepompowniach obsługujących domy jednorodzinne, przez całą gamę wielkości i zastosowań pośrednich – aż do ogromnych wykorzystywanych w wielkich miastach.

Konrad Chudzik, członek zarządu EkoWodrolu, tłumaczy: – Nie sprzedajemy przepompowni najbardziej typowych. Specjalizujemy się w wyrobach technologicznie zaawansowanych, opartych na własnych patentach, odpowiadających na szczególne zapotrzebowanie i szczególne rodzaje problemów. Wśród tych można wymienić na przykład zjawisko zagniwania ścieków, co wiąże się z powstawaniem nieprzyjemnych odorów. Nasze przepompownie likwidują ten problem.

svg%3E Biznes

EkoWodrol sprzedał w Polsce już tyle przepompowni, że co pewien czas organizuje specjalne konferencje dla klientów je eksploatujących. Jest to okazja do bezpośredniej odpowiedzi na pytania odbiorców, a równocześnie do pozyskania bardzo wartościowej wiedzy na temat sposobu funkcjonowania urządzeń, co pozwala stale je udoskonalać.

Konrad Chudzik podsumowuje: – Rozwijamy się, potrzebujemy nowych ludzi. Obecnie poszukujemy na przykład specjalisty ds. marketingu potrafiącego samodzielnie przygotowywać materiały, w tym filmowe, na użytek mediów społecznościowych. Pożądana dobra znajomość języka angielskiego, kreatywność i gotowość do częstego podróżowania, bo bywamy na wielu targach i misjach biznesowych. Czeka ciekawa praca i niebanalne wyzwania.