plyta 5 Ludzie

Płyta jak z bajki

Płyta „Pokochaj świat!” wydana przez Stowarzyszenie „Aktorzy po godzinach” miała premierę 6 czerwca br. To autorski projekt Tomasza Ogonowskiego, dramaturga Bałtyckiego Teatru Dramatycznego i Macieja Osady-Sobczyńskiego, kompozytora, wsparty przez wiele dobrych serc. Pieniądze ze sprzedaży albumu (w formie zbiórki publicznej) zasilą konto koszalińskiego oddziału Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych.

 

Biorąc pod uwagę, że piosenek stworzonych na potrzeby spektakli dla dzieci w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym (BTD) jest w sumie kilkadziesiąt, dziwi fakt, że dopiero teraz powstała ich pierwsza kompilacja. – Cóż, na najprostsze pomysły, najpóźniej się wpada – śmieje się Tomasz Ogonowski. – Dobrym duchem przedsięwzięcia jest nieoceniony w promowaniu koszalińskiej twórczości muzycznej dziennikarz Mariusz Rodziewicz. Zadzwonił do mnie kilka miesięcy temu i spytał, co myślę o wydaniu pod skrzydłami GraMuzyka płyty z piosenkami z bajek BTD, bo bywa na spektaklach ze swoimi dziećmi i uważa, że są świetne. Uświadomiłem sobie wtedy, że rzeczywiście warto byłoby coś z tym pokaźnym zbiorem zrobić.

Maciej Osada-Sobczyński – kompozytor, aranżer i muzyk w jednej osobie – dodaje, że na zarchiwizowanie piosenek od dawna namawiała go żona, ale znów zabrakło kogoś, kto wcieliłby ideę w czyn.

Obaj panowie przyjęli więc propozycję Mariusza Rodziewicza z entuzjazmem, ale choć pojawiła się już w grudniu 2020 roku, w etap realizacji weszła dopiero po paru miesiącach.

Najpierw trzeba było wybrać utwory, co – jak przekonują twórcy – przebiegło zaskakująco bezproblemowo, jak na trzy osoby z mocno wyrobionymi gustami muzycznymi. Skład płyty został jednak wybrany jednogłośnie. Trafiły na nią piosenki z bajek i baśni realizowanych w BTD na przestrzeni dziesięciu lat: „Carski syn”, „Cykor – bojąca dusza”, „Wigilia Pani Skurcz”, „Wirus Świrus… i cała reszta” oraz wiersz ze „Strażniczki Magicznego Lasu.

Utwory zostały na potrzeby albumu lekko przearanżowane, ale nie różnią się znacząco od pierwowzorów, które znamy z teatralnej sceny. – Wymagały właściwie jedynie odświeżenia i wydłużenia – mówi Maciej Osada-Sobczyński. – Było to konieczne ze względów technicznych, bo w teatrze, żeby przez publiczność i głośniki przedarło się słowo, trzeba inaczej uwypuklić wokal. Inaczej jest, gdy słuchamy muzyki na przykład na słuchawkach – wtedy śpiew dociera do nas łatwiej. Piosenki zostały więc na nowo nagrane, ku radości mojej córki i rozpaczy sąsiadów, do których docierały niepokojące dźwięki, złowieszcze chichoty i inne odgłosy charakterystyczne dla teatru (śmiech).

Nagranie piosenek poszło równie sprawnie, jak wybieranie. Pozostało zająć się wydaniem płyty i pozyskać na to fundusze, co już tak proste nie było. Partnerami przedsięwzięcia ostatecznie zostali: Bałtycki Teatr Dramatyczny, Miasto Koszalin, Miejskie Wodociągi i Kanalizacja, Miejska Energetyka Cieplna i Politechnika Koszalińska.

Wydawnictwo jest dziełem w pełni koszalińskim. Poza Tomaszem Ogonowskim, Maciejem Osadą-Sobczyńskim oraz aktorami BTD (Beata Niedziela, Żanetta Gruszczyńska-Ogonowska, Katarzyna Ulicka-Pyda, Wojciech Rogowski, Piotr Krótki, Wojciech Kowalski. Marcin Borchardt), wkład w projekt miała także Izabela Rogowska, autorka zdjęć, które znalazły się w dołączonej do albumu książeczce i wspomniany Mariusz Rodziewicz, który zaprojektował layout wydawnictwa. Ponadto wyprodukował płytę w formie dwóch unikalnych winyli, których okładki zostały ręcznie namalowane przez Amelkę i Mateusza – podopiecznych Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych, a podpisane przez osoby zaangażowane w projekt i zostaną wystawione na licytację na stronie „Aukcje charytatywne na rzecz Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych” na Facebooku.

Tandem Tomasz Ogonowski i Maciej Osada-Sobczyński pracuje razem od lat. Na pytanie, jak pisze się im dla dzieci, zgodnie odpowiadają, że trudno, ale z wielką satysfakcją. – Moim marzeniem jest, by dzieci wychodząc z teatru, nuciły piosenki pod nosem, żeby wpadały im w ucho, przynosiły radość, bo według mnie, wartość piosenki weryfikuje chęć dalszego przetwarzania jej – podkreśla kompozytor.

Tomasz Ogonowski: – Traktuję dzieci dorośle, bo uważam, że rozumieją więcej, niż nam się zdaje. Dlatego czasem używam słów, zwrotów czy fraz trudniejszych do nauczenia, by zabawić się formą. Nie ukrywam, że lubię też puścić oko do widza dorosłego, który przychodzi do teatru z dzieckiem.

Proces twórczy duetu zawsze przebiega tak samo: najpierw powstaje tekst, potem muzyka.

– Tekst sam narzuca interpretację muzyczną, a więc to, czy powstanie z niego walc, czy może coś bardziej dynamicznego – mówi Maciej Osada-Sobczyński. – Oczywiście zanim siądę do komponowania, znam treść spektaklu choćby w zarysie. Z Tomkiem, na szczęście, bardzo dobrze się współpracuje. Mimo że potrafi postawić twardo sprawy, dbając by przesłanie, które założył w tekście, wybrzmiało właściwie, dopuszcza zmiany dla celów muzycznych. Pisze bardzo dobrze rytmicznie, więc zazwyczaj są one kosmetyczne.

Tomasz Ogonowski zaznacza, że bardzo sobie ceni etap, kiedy piosenka „wchodzi” w przestrzeń widowni, scenografii i nabiera nowej energii: – Siadamy wtedy z Maćkiem do wspólnego odsłuchania i dajemy sobie prawo do uwag i sugestii. Mam mnóstwo frajdy z tej pracy i uwielbiam, gdy z moich tekstów Maciek stwarza coś żywego.

Płyta „Pokochaj świat!” została wydana w pięciuset egzemplarzach. Jest cegiełką o wartości minimum 30 zł (można zapłacić tyle lub więcej, jeżeli mamy taką wolę). Do kupienia jest w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym lub poprzez serwis Allegro Lokalnie (należy wyszukać hasło „pokochaj świat”; cena wynosi 33 zł). Sprzedaż w ramach zbiórki publicznej dla koszalińskiej filii Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci trwa do końca roku.

Autorzy liczą, że album trafi do jak największej liczby osób, ale także, że stanie się inspiracją do dalszej artystycznej eksploatacji, na przykład w formie koncertów. – Stworzyliśmy kompletny, gotowy, stricte koszaliński projekt, wydaliśmy go, wypromowaliśmy go i oczekujemy na propozycje, jak wykorzystać ten ogromny potencjał – mówi Tomasz Ogonowski.

 

Od autorki

Kiedy miałam 11 lat, zakochałam się w płycie Małego Wu Wu „Tam tam i tu”, stworzonej dla dzieci przez zespół Voo Voo i przez dzieci zaśpiewanej. Pamiętam, jak gigantyczne wrażenie na mnie zrobiła. Słuchałam jej na okrągło, codziennie. Znałam na pamięć każdy wers. Do dziś jestem w stanie zanucić przepiękną, szkocką „Balladę w kratkę” o potworze z Loch Ness. Nadal zachwyca mnie jej tajemniczy klimat i poetyckie słowa, nie mówiąc o historii, którą opowiada. Pamiętam, jak album zabierał mnie w podróż po całym świecie i jak nieprawdopodobnie rozbudzał moją wyobraźnię.

Wspominam o tym, bo słuchając płyty „Pokochaj świat!”, zastanawiałam się, czy jest ona w stanie wzbudzić podobne emocje w dzieciach, a to uważam za jej pierwszorzędną rolę. Na odpowiedź jestem – niestety! – o kilka dekad zbyt dorosła, dlatego profesjonalną recenzję zostawiam najmłodszym. Od siebie napiszę, że w stu procentach zgadzam się z autorem tekstów, Tomaszem Ogonowskim, że dla dzieci powinno się pisać ciekawie, a nie prosto. Ta deklaracja na płycie „Pokochaj świat!” nie pozostaje jedynie w sferze deklaracji, zarówno jeśli chodzi o teksty, jak i muzykę Macieja Osady-Sobczyńskiego. Droga do dziecięcej wrażliwości nie musi wieść ani przez częstochowskie rymy, ani infantylne melodie, co bywa grzechem twórczości dla najmłodszych, jakby wykluczając je z grona poważnych słuchaczy.

Obaj twórcy doskonale rozumieją, że fałszywe nuty zawsze brzmią najgłośniej. Mnóstwo jest w ich utworach zabawy i dowcipu, a między słowami i dźwiękami niuansów, czytelnych także dla dorosłych. Czasem nawet nie niuansów, bo utwór „Dobrana była z nas para” można spokojnie wziąć za historię toksycznego romansu, a „Bo kiedy kasa jest na koncie” brzmi jak syndrom dnia pierwszego po wypłacie. Z drugiej strony to – jak wskazuje tytuł – rzecz przyjemna i miękka w odbiorze, mocno osadzona w bajkowym świecie, stąd mnóstwo na niej pozytywnych przesłań, podanych mniej lub bardziej wprost.

W końcu to też muzyczna podróż przez dokonania sceny Bałtyckiego Teatru Dramatycznego dla dzieci, która od wielu lat stanowi jej bardzo mocny filar, od „Carskiego syna” z 2011 roku, po „Wigilię Pani Skurcz” z 2019. Znajomość spektakli, choć będzie dodatkowym walorem, nie jest jednak warunkiem koniecznym do odbioru albumu, bo to po prostu świetny familijny projekt do słuchania przez małe i duże uszy.