Studenci Wydziału Humanistycznego Politechniki Koszalińskiej podejmują inicjatywy, a to znaczy, że dobrze się tu czują. Kadra dobrze się czuje współdziałając z młodzieżą; to miejsce dobrej energii. Studenci wiedzą, po co tu przyszli, a pracownicy wiedzą, jak pomóc im wejść w życie zawodowe. Wydział Humanistyczny jest na Politechnice Koszalińskiej najmłodszy, nowoczesny, rośnie i ma przyszłość, a na bieżąco radzi sobie z pandemią.
Tegoroczna rekrutacja napawa optymizmem. Dr hab. Michał Polak, prof. PK, dziekan Wydziału Humanistycznego: – Przyjęliśmy 406 studentów! To drugi wynik na uczelni. Jednocześnie odnotowaliśmy najwyższy wzrost liczby studentów w porównaniu z poprzednim rokiem, aż o 17 procent! Uważam to za olbrzymi nasz sukces. Jak się mają humanistyczni studenci? Poznajmy kilkoro.
Wolontariat bez formalności
Wiosną było ich sześć, teraz już jedenaście. Studentki z kierunku Pedagogiki zaczęły od pieczenia ciast dla Domu Pomocy Społecznej, Hospicjum i Straży Miejskiej, krojenia tkaniny na maseczki przeciwwirusowe i zbiórki białych koszulek dla pielęgniarek Oddziału Zakaźnego Pooperacyjnego Szpitala Wojewódzkiego – jedna z dziewcząt w ciągu godziny zebrała pieniądze na kupno 50. Specjalistycznemu Zespołowi Gruźlicy i Chorób Płuc podarowały bon z pokryciem 400 zł na zakup fartuchów medycznych. Domowi Miłosierdzia przekazały jednorazowe naczynia na posiłki dla potrzebujących. MOPR dostał żywność, pieluchy i środki higieniczne dla maluchów, których rodzice w związku z pandemią znaleźli się w trudnej sytuacji. Termometry, ciśnieniomierze, pulsoksymetry, fartuchy, czepki i podkłady pojechały do podopiecznych DPS w Mielnie, Parsowie i Gościnie. Studentki utworzyły na FB licytacje przedmiotów i stąd większość pieniędzy na dary. Teraz robią paczki na święta dla osób chorych na schizofrenię.
A wszystko zapoczątkowała i koordynuje mgr Dominika Mielniczuk-Bączek, pedagog, wykładowca na Wydziale Humanistycznym, inspirujący duch studenckiego wolontariatu, niemającego nawet ram formalnych, za to pałającego chęcią niesienia pomocy. – Jesteśmy tego spragnione – wyjaśnia Kinga Grobelska z II roku magisterskiej pedagogiki. – Pomaganie nic nie boli, za to pozwala się spełniać.
Niezależne marzenie Marzeny
Marzena Lejkowska z III roku filologii angielskiej to piękna dziewczyna. Cierpi na dziecięce porażenie mózgowe, które przykuło ją do wózka. Ten niestety jest manualny, musiałaby napędzać go rękami, a one nie są dość sprawne. Przyjaciółki z roku, zwłaszcza Monika Karbowska i Natalia Waczkowska, otoczyły ją serdeczną opieką, a jednak Marzena przyznaje, że ciągłe liczenie na kogoś i absorbowanie sobą jest krępujące. Dlatego zbiera na wózek elektryczny, którym mogłaby poruszać się sama. – Marzę o samodzielnym wyjściu na zakupy, wizycie u kosmetyczki, fryzjerki – snuje plany przyszła anglistka.
Przez kilka lat próbowała sama uzbierać na ten wózek, jednak z marnym efektem. Taki średniej klasy kosztuje 20.000 zł. Utworzyła konto na zrzutce.pl, ale w tłoku tam ginie. Sprawę wzięła w swoje ręce Natalia i sprawiła, że informacja o zbiórce widnieje na facebookowych profilach Wydziału Humanistycznego i uczelni. Drgnęło, są już ponad 3 tysiące. Pojawiły się też dwie oferty wparcia zbiórki znaczną kwotą. Wszystko to pozwala Marzenie optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Nowy samorząd z podejściem
Patrycja Dzierżyńska, przyszła magister pedagogiki, przewodniczy Radzie Studentów Wydziału Humanistycznego. To nowe ciało, które ustawowo zastąpiło Samorząd Studencki. – W wyborach mógł wziąć udział każdy – podkreśla Patrycja, która weszła też w skład Parlamentu Studentów PK. Wybrani przedstawiciele studentów wchodzą w skład Rady Wydziału i komisji programowych na kierunkach, starając się wpływać na sprawy akademickie, także te dotyczące kształcenia. Najbliższe zamierzenia nowego samorządu to integracja studentów pomimo ograniczeń epidemicznych oraz szukanie nowych pomysłów na wsparcie zbiórki dla Marzeny. To początek, ale Patrycja już nabrała przekonania o dobrej współpracy z nową rektor dr hab. Danutą Zawadzką, prof. PK również dopiero co wybrano na czteroletnią kadencję. – Pani rektor nie odgradza się, chętnie wysłuchuje studentów, czuje się bliskość i ciepłe podejście – ocenia przewodnicząca studentów z WH.
Talent Nikola: miałam nie studiować
Studentka I roku Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Wydziale Humanistycznym Nikola Moskal zniechęciła się do studiów w ogólniaku: dwukrotnie dotarła do półfinału olimpiady polonistycznej i dwukrotnie odpadła w przykrych, niesprawiedliwych jej zdaniem okolicznościach. – Pomyślałam, że jak tak jest na uczelniach, to beze mnie – przyznaje Nikola. Ale nauczyciele ze szkoły przekonali ją, że jednak warto, więc przełamała się. Nie chciała wyjeżdżać z Koszalina, wybrała najbliższy jej kierunek i wiąże z nim przyszłość.
– Zajęcia są zdalne, ale widzimy się i słyszymy. I pomimo tych ograniczeń sporo wynosimy. Ostatnio na warsztatach telewizyjnych prowadzonych przez mgr Annę Błądek z TVP nauczyłam się, że dziennikarz nie może w wywiadzie kurczowo trzymać się przygotowanych pytań, powinien reagować na odpowiedzi i gdy trzeba, improwizować – daje przykład zajęć.
Koszalinianka jest świetną, właściwie już profesjonalną fotografką, zarabiającą portretami ślubnymi, ale i uzyskującą w sieci uznanie np. zaawansowaną artystycznie nadmorską sesją ekologiczną. Pracę w zdobywanym zawodzie, prawdopodobnie po wyborze specjalności reklamowej, Nikola chce połączyć ze swą pasją.
Pasja i wiedza łączą pokolenia
– Judym ogromnego formatu, fenomenalny filatelista, doradca paru pokoleń – krócej i pełniej prof. dr hab. Bogusław Polak, filar Wydziału Humanistycznego, nie mógł wspomnieć niezwykłego koszalińskiego lekarza Józefa Sudakiewicza, patrona politechnicznego koła filatelistów, któremu profesor i współtwórca wydziału przewodniczy. Takie wydarzenia jak krajowa wystawa „100 rocznica zwycięstwa Powstania Wielkopolskiego” (pod patronatem „Prestiżu”), ledwie siódma w dziejach Koszalina, a zorganizowana właśnie w Politechnice Koszalińskiej, przydają splendoru uczelni i miastu. A gdy rektor uczelni rozesłał rektorom w kraju kartki pocztowe wydrukowane z okazji innej uczelnianej wystawy – o II wojnie światowej, posypały się zaproszenia dla koszalińskich wykładowców humanistycznych; np. aż czworo wystąpiło w wypełnionej po brzegi auli Politechniki Warszawskiej podczas wielkiej wieczornicy z okazji rocznicy odzyskania niepodległości. Znakomitą podporą uczelnianego koła filatelistycznego jest córka patrona, dr Lidia Sudakiewicz z Wydziału Humanistycznego.
– Studenci w większości nie są filatelistami – przyznaje prof. B. Polak. – Ale żaden nie przechodzi obojętnie obok naszych prezentacji. Na wykładach proszą o dodatkowe wyjaśnienia zagadnień.
Film na pandemię
Wydział Humanistyczny znany jest z więzi i przyjaznych relacji pedagogów ze studentami także poprzez niekonwencjonalne pomysły – takie jak akcja „Film na wieczór” ku pokrzepieniu na czas lockdownu, trwająca do 16 marca do 3 maja. Objaśnia prodziekan ds. studenckich WH dr Piotr Szarszewski, pomysłodawca przedsięwzięcia: – Na wydziałowym Facebooku pracownicy i studenci oceniali i polecali sobie nawzajem filmy do obejrzenia w sieci. Np. nasz dziekan zaproponował „Konesera” w reżyserii Giuseppe Tornatore, a do kolejnej „prezentacji” zaprosił Natalię Brych (II rok Filologii Germańskiej), ówczesną przewodniczącą Samorządu Studenckiego Wydziału Humanistycznego.
„Z racji tego, co dzieje się obecnie na świecie, chciałabym podzielić się z Wami moimi propozycjami na miłe spędzenie wieczoru, oczywiście poza nauką kolejnych słów i fraz w moim ukochanym języku niemieckim” – odpisała studentka i oprócz filmu Jamesa Mangolda „Przerwana lekcja muzyki” (orygin. „Girl interrupted”), który Natalia kocha od wielu lat i który „nieraz przyniósł jej pociechę”, poleciła książkowy bestseller Harlana Cobena „Nieznajomy” oraz nakręcony na podstawie powieści serial.
Obrazy, nierzadko oscarowe, przy okazji poleceń zdradzały zainteresowania i gust. Wśród proponowanych znalazły się „Trzy billboardy za Ebbing” (dr hab. Krzysztof Wasilewski, prof. PK), czy „Ostatnia rodzina” (Mikołaj Lipkowski, student II roku Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej). Dr hab. Marek Górka, prof. PK wybrał film „Omar” o młodych ludziach „żyjących w złowrogiej rzeczywistości, jednak potrafiących marzyć i kochać”.
Kontynuacją tej wymiany była „Książka na wakacje” (w czerwcu i w lipcu br.), akcja polegająca na wzajemnym podsuwaniu sobie lektur przez studentów i nauczycieli akademickich.
Dekalog zajęć online
Wydział Humanistyczny nie przespał wakacji i udoskonalił spodziewane zdalne nauczanie. Uczestnicy widzą się i słyszą, zajęcia odbywają się punktualnie, rytmicznie, w dodatku na wspólnej platformie Microsoft Teams, którą wszyscy opanowali, a nawet już do niej przywykli, w tym – jak zauważa dziekan Michał Polak – profesorowie wchodzący w siódmą dekadę życia.
W wydziałowym dekalogu zajęć online szczególną uwagę zwraca punkt 4: „W trakcie udziału w zajęciach obowiązują standardowe wymogi etykiety. Konsumowanie posiłków, leżenie rozpostartym na łóżku czy kanapie jest jej naruszeniem. Dopuszcza się za to spożywanie napojów.” – To nie są zajęcia ulgowe, wykładowca też nie jest w piżamie – wyjaśnia prodziekan Piotr Szarszewski. – Wykład to nie skrypt, lecz kontakt, więc traciłby bez żywego, barwnego słowa, anegdoty, a z drugiej strony bez właściwego odbioru, dwustronnej relacji.
Humanik jest w mieście
Popularność zdobyły wykłady nauczycieli Wydziału Humanistycznego dla szkół mających umowy z uczelnią. Są ciekawe, na czasie, ich treści pojawiają się na maturach. Zajęcia (oczywiście nie w czasie obostrzeń pandemicznych) odbywają się w szkołach lub na uczelni – kiedyś na trzy miniwykłady przyszedł nieomal cały Zespół Szkół Plastycznych, jakieś 200 osób. To promocja wydziału, który zyskuje w ten sposób przyszłych studentów.
Rozmaitość tematyczna robi wrażenie: system polityczny USA i sylwetki prezydentów, jak rozpoznać kłamcę w Internecie, tajne akcje Mossadu, skąd dziennikarze czerpią informacje, strach, pożądanie, piękno, czyli wykorzystanie ewolucyjnych adaptacji w reklamie, problemy w Europie na przykładzie młodzieży kategorii NEET, mobbing w szkole.
WYDZIAŁ HUMANISTYCZNY POLITECHNIKI KOSZALIŃSKIEJ
• Europeistyka (studia I i II stopnia).
• Filologia angielska (studia I i II stopnia).
• Pedagogika (studia I i II stopnia).
• Dziennikarstwo i komunikacja społeczna (studia I stopnia).
• Filologia germańska (studia I stopnia).
TRZY PYTANIA DO DZIEKANA
– Wydział Humanistyczny na uczelni technicznej to wyjątek czy nowy trend?
Dr hab. Michał Polak, prof. PK: – Nie jesteśmy wyjątkiem, choć jednym z prekursorów. Inne renomowane uczelnie techniczne, zaczynając od AGH i Politechniki Warszawskiej, również mają wydziały humanistyczne i ekonomiczne, a takie kierunki na nich, jak prawo czy socjologia, to dzisiaj norma. Podobnie ze szkołami prywatnymi. Uczelnie dążą do uniwersalnego podejścia do nauk, wypełniają – także regionalnie – luki na rynku edukacyjnym, stając się bardziej konkurencyjne.
– Humaniści osiągają sukces zawodowy?
– Oczywiście. Część zostaje nawet pracodawcami. Zatem to mit, że po studiach humanistycznych czy społecznych nie ma pracy. Zresztą dziś kandydat trzy razy się zastanawia, dlatego nasi studenci wiedzą, po co przychodzą do nas się kształcić, a my wiemy, jak im ułatwić start w karierze. Wydział Humanistyczny wpisuje się w założenie, że Politechnika to uczelnia o charakterze zawodowym, stąd nasze przejście na profil praktyczny. Przedtem było 90 godzin praktyk, obecnie 960; poza tym praktycy prowadzą zajęcia zawodowe. Nasz absolwent wychodzi z kompletem konkretnych umiejętności, gotowy do pracy. Znakomicie pomagają nasze umowy z pracodawcami, studenci najpierw poznają firmę i sami dają się poznać, a potem tam wracają na etaty.
– Wydział przyjazny studentom, a co z badaniami naukowymi?
– Nasi naukowcy rozwijają się i osiągają sukcesy w różnych obszarach badawczych. Jednak wiodącą dyscypliną naukową reprezentowaną przez naszą jednostkę są nauki o polityce i administracji. W ten obszar inwestujemy szczególnie, integrując zespół politologów wydających cyklicznie książki i publikujących w renomowanych czasopismach naukowych.