KDRC 1 Biznes

Grupa Doradcza KDRC: wiemy, czego potrzebują firmy rodzinne

W trzydzieści lat od przełomu politycznego w Polsce nasza gospodarka znalazła się w kluczowej fazie rozwoju. Gwałtownie i w sposób nie do końca przewidywalny zmienia się system finansowo-księgowy. Jednocześnie zachodzi rewolucja w zakresie informatyzacji księgowości, którą wymusza państwo, chcąc mieć coraz więcej wiedzy o tym, co dzieje się w firmach. Na to wszystko nakłada się wymiana pokoleniowa i skomplikowane procesy sukcesyjne w biznesie. Firmom rodzinnym w stawianiu czoła tym wyzwaniom pomaga Grupa Doradcza KDRC, sama będąca firmą rodzinną.

svg%3E Biznes
Przemysław Rosicki

Przemysław Rosicki, doświadczony doradca podatkowy, założyciel Grupy Doradczej KDRC, od razu uściśla: – My przez firmę rodzinną rozumiemy nie tylko przedsiębiorstwa prowadzone przez osoby połączone więzią pokrewieństwa. W naszym pojęciu są takimi firmami również te, które stworzyli ludzie niespokrewnieni, ale silnie z sobą związani przez lata budowania wspólnego biznesu. Czasami ich relacje są tak samo silne jak między członkami rodziny. Bywa, że chodzi o firmy bardzo duże, osiągające obroty na poziomie korporacyjnym. Słowo „rodzinna” może być w tym przypadku mylące, przywołując na myśl niewielki familijny interes.

Elżbieta Cielecka, współwłaścicielka KDRC, dodaje: – My sami jesteśmy przykładem takiej firmy. Kompetencjami i zakresem usług dobrze wpasowujemy się w potrzeby firm rodzinnych. Jesteśmy czymś pomiędzy biurem rachunkowym a agencją outsourcingową. Działamy w kilku miejscach w Polsce, należymy do sieci międzynarodowej współpracy firm księgowo-doradczych GOBBS. Nam zlecenia firm rodzinnych wydają się szczególnie ciekawe, dlatego mamy ich wiele wśród naszych klientów. Chcemy zajmować się nowoczesnym zarządzaniem przedsiębiorstwem, ale wciąż z silnym uwzględnieniem w nim roli człowieka.

svg%3E Biznes
Elżbieta Cielecka

Na początku był VAT

Korzenie KDRC sięgają roku 1989 (w obecnej formie działa od 10 lat). Przemysław Rosicki tak wspomina swoje początki w zawodzie doradcy podatkowego: – Pracowałem wtedy z mamą, która jako doświadczona księgowa założyła wspólnie ze znajomym adwokatem pierwsze szczecińskie biuro podatkowe. Kiedy 5 lipca 1993 roku miał zostać wprowadzony VAT, mama stwierdziła, że to będzie obszar mojej specjalizacji. Z aparatem fiskalnym poważnie zderzyłem się już dzień po tym, jak złożyłem w imieniu obsługiwanej przez nas dużej hurtowni budowlanej pierwszą miesięczną deklarację VAT-owską z wnioskiem o zwrot części podatku. Pojawiły się u mnie dwie panie z urzędu skarbowego, które miały przeprowadzić kontrolę, by wykazać, że nie mamy prawa do żadnego zwrotu. Wtedy obowiązywało jeszcze „prawo powielaczowe”, ja zaś dysponowałem biuletynem wewnętrznym Ministerstwa Finansów, w którym znajdowało się wyjaśnienie zasad zwrotu podatku VAT. To był mój pierwszy poważny sukces zawodowy, bo kiedy położyłem na stole ten dokument, udowodniłem, że mam rację. Urzędniczki odeszły z kwitkiem. Miesiąc później sytuacja się powtórzyła, ale trzeciego razu nie było. Ja zaś z jeszcze większą pasją zacząłem zagłębiać się w meandry prawa podatkowego.

Własną drogą

Od 2005 roku współwłaścicielką w firmie jest Elżbieta Cielecka, w roku 2010 dołączyła Beata Pyszka. Wspólnicy postanowili działać inaczej niż większość biur podatkowo-księgowych na rynku: – Nas interesował inny poziom usług. Wyszliśmy z założenia, że księgowość ma dostarczać dane pomocne do prowadzenia przedsiębiorstwa i wspomagania zarządzania, a nie być celem sama w sobie.

Firma stale się rozwija. Obecnie, łącznie ze współpracownikami, zespół liczy 50 osób – z czego połowa pracuje w Szczecinie, a reszta w Warszawie, Koszalinie i Gdańsku. Przemysław Rosicki wyjaśnia: – Wspieramy w tej chwili kilkaset przedsiębiorstw, zwłaszcza w zakresie rachunkowości oraz kadr i płac, ale również doradzamy, czyli zajmujemy się restrukturyzacją przedsiębiorstw. Popyt na takie usługi od pięciu lat zdecydowanie rośnie, głównie ze względu na żywiołowo komplikujący się system podatkowy w Polsce.

Nasz rozmówca zwraca uwagę na jeszcze jedno istotne zjawisko: – Minęło nieco ponad 30 lat od powrotu gospodarki rynkowej. Następuje zmiana pokoleniowa, co jest rzeczą naturalną. Ci którzy na początku lat dziewięćdziesiątych zakładali biznesy, weszli albo wchodzą w wiek emerytalny. Oznacza to konieczność przeprowadzenia sukcesji, która bywa trudnym procesem. Często ujawnia się wtedy międzypokoleniowy konflikt interesów. Najczęściej chodzi o to, że drugie pokolenie nie zawsze jest przygotowanie do przejęcia i dalszego prowadzenia biznesu albo założyciel firmy, będący silną osobowością, tylko pozornie przekazuje władzę, a chce dalej rządzić z tylnego fotela. My, wchodząc w takie sytuacje, restrukturyzując firmy i ich majątek, działamy trochę jak odgromnik. Wymaga to elastyczności, delikatności, osobistego zaangażowania a z drugiej strony zbudowania zaufania klientów do nas – podkreśla Przemysław Rosicki.

Elżbieta Cielecka dodaje: – Czasami przez rok albo dłużej cierpliwie budujemy właściwe relacje, aż wszyscy zrozumieją, że muszą wypracować taką formułę na przyszłość, by niepotrzebne było sądzenie się, które pochłania mnóstwo energii i pieniędzy bez gwarancji powodzenia. Zazwyczaj dochodzi do porozumienia i udaje się znaleźć takie rozwiązanie, dzięki któremu uwzględnione są interesy wszystkich, a każdy otrzymuje więcej niż zyskałby na drodze walki. Na tym etapie bierze się pod uwagę nawet bardzo delikatne sprawy osobiste i sferę rozmaitych – również nieformalnych – relacji, bo z nich wynikać mogą istotne zobowiązania.

svg%3E Biznes
Beata Pyszka

Zmiany ratunkowe

Przebudowa przedsiębiorstw rodzinnych jest często warunkiem ich przetrwania, zwłaszcza jeśli nadal funkcjonują one w formule jednoosobowych działalności gospodarczych. Ich majątek jest już na tyle duży, że ryzyko dalszego prowadzenia działalności dramatycznie rośnie. – Upraszczając, można powiedzieć, że sfery własności prywatnej i majątku przedsiębiorstwa powinny być odseparowane – mówi Przemysław Rosicki. – Naprawdę bardzo łatwo jest zagrozić firmie, która przez lata wypracowała na przykład 300-milionowy majątek a pozostaje jednoosobową działalnością gospodarczą. Wielokrotnie byliśmy świadkami prób wrogiego przejęcia takich firm, czasami niestety udanych. Dlatego trzeba budować zabezpieczenia prawne i finansowe, które nie pozwolą na wrogie przejęcia.

Elżbieta Cielecka dodaje: – Podczas restrukturyzacji budujemy takie struktury, w których z góry wiadomo, co będzie się działo, gdyby nagle z jakiegoś powodu zabrakło właściciela, albo gdyby zostały podjęte określone decyzje. W jakimś sensie minimalizujemy ryzyko a zwiększamy komfort prowadzenia działalności biznesowej. Coraz więcej osób to rozumie i docenia.

Nowym rozwiązaniem prawnym pomocnym w procesach sukcesyjnych i restrukturyzacyjnych, które będzie dostępne wraz z wejściem w życie odpowiedniej ustawy (proces legislacyjny jest na finiszu), może się okazać fundacja rodzinna. W fundacji rodzinnej można umieścić majątek firmy lub firm, prowadzić działalność biznesową, a wypłata zysku następuje pod pewnymi warunkami z niższym opodatkowaniem. Dla firm rodzinnych jest to korzystne rozwiązanie, bo pozwala bezpiecznie i wyraźnie oddzielić majątek rodzinny i ten potrzebny do prowadzenia bieżącej działalności.

Pożytki z synergii

Zdaniem właścicieli Grupy Doradczej KDRC, Polska jest krajem szybko się rozwijającym, mogącym pod względem zdolności do ekspansji gospodarczej stanąć wkrótce na pozycji równorzędnej wobec Niemiec: – Jesteśmy absolutnie przekonani o tym, że polski biznes ma know-how, które powinno być eksportowane. To zaś oznacza, że nie wystarczy już umiejętność poruszania się w przepisach krajowych, trzeba mieć wiedzę szerszą. I tu pojawiamy się my jako partner – słyszymy od naszych rozmówców. – Skumulowane w naszym zespole kompetencje pozwalają nam służyć pomocą w najtrudniejszych sytuacjach. Nie podejmujemy oczywiście decyzji, bo to należy do naszych klientów, ale pokazujemy im szerszy kontekst i wynikające z niego możliwości. Do konkretnych spraw zapraszamy odpowiednich specjalistów, bo nie ma uniwersalnych prawników, którzy znaliby się równie dobrze na prawie karnym i prawie spółek albo innych szczegółowych zagadnieniach. To już nie te czasy. Wśród stałych współpracowników mamy adwokatów, radców prawnych, biegłych rewidentów, księgowych, doradców podatkowych, analityków. Jądrem naszej firmy pozostaje kilka osób, głównie wspólnicy. Do szczegółowych spraw zapraszamy ekspertów. Synergia wiedzy eksperckiej wielu osób pozwala wypracowywać optymalne rozwiązania i stawiać je przed klientami, by mogli w poczuciu bezpieczeństwa wybrać ich zdaniem najwłaściwsze.

Wyzwania technologiczne

Grupa KDRC nadal oczywiście prowadzi księgowość szeregu firm, ale również wdraża w nich nowoczesne systemy informatyczne. To proces konieczny i nieodwracalny: – W ciągu kilku kolejnych lat znajdziemy się w zupełnie nowej rzeczywistości – tłumaczy prezes Rosicki. – Księgowa będzie tylko nadzorowała proces i sumowała wynik, a wszystko pozostałe dziać się będzie za sprawą narzędzi informatycznych. Kończy się czas, kiedy podejmuje się jakieś decyzje biznesowe, realizuje się je a na końcu zanosi księgowej „papiery”. Jeśli pojawiają się jakieś problemy rozliczeniowe, od księgowej oczekuje się odpowiedzi, jak je rozwiązać. Tak dalej się nie da. Polscy przedsiębiorcy muszą działać jak ich koledzy na zachodzie Europy. Sekwencja zdarzeń musi wyglądać inaczej: najpierw planowanie i budowanie wizji, później kontrola od strony prawno-podatkowej, realizacja i na końcu kontrola od strony księgowej.

Obrazowo rzecz ujmując, można powiedzieć, że dotychczas dominowała spontanicznoś

i często działanie na zasadzie prób i błędów. Obecnie konieczny jest przewidywalny i przejrzysty standard, ważny choćby ze względu na bezpieczeństwo podatkowe: – Mocno uczulamy klientów, żeby przed podjęciem ważnych decyzji, szacowali ryzyko podatkowe – podkreśla Przemysław Rosicki. – Jako państwo jesteśmy w okresie żywiołowej transformacji. Ryzyko podatkowe pojawiające się wskutek samej tylko elektronizacji przepływu informacji gospodarczych między obywatelem a państwem jest coraz wyższe. Fiskus „widzi” niemal wszystko w czasie rzeczywistym. Państwo ma dostęp do kont bankowych – firmowych i prywatnych oraz rozmaitych danych z baz elektronicznych. Co miesiąc każda firma wysyła wszystkie dane do Ministerstwa Finansów, które w każdej chwili może zażądać dodatkowych informacji włącznie z pełną księgowością rachunkową. Dlatego obecnie kontrolerzy przychodzą do firm z elektronicznym plikiem, w którym mają wszystkie dostępne w bazach danych informacje na temat określonego podmiotu. Druga strona, czyli przedsiębiorca, jeśli chce mieć komfort działania, również musi mieć szybki dostęp do wszystkich istotnych danych dotyczących swojego biznesu.

Współpraca międzynarodowa i wspieranie rozwoju

Grupa Doradcza KDRC od 2014 roku współpracuje z doradcami podatkowymi z całej Europy. Są to głównie kancelarie audytorskie zajmujące się wszystkim, co ma związek z księgowością.

Przemysław Rosicki wspomina: – Na początku tej współpracy trudno nam było uwierzyć w to, jak kwestie przejrzystości są rozwiązane w krajach Zachodu. Obecnie to Polska jest w jakimś sensie poligonem doświadczalnym w tym zakresie, bo zaczynamy stosować bardzo nowoczesne narzędzia a na przykład Niemcy wciąż działają za pomocą systemu, który uruchomili pod koniec XX wieku z późniejszymi jego modyfikacjami. Podobnie w dziedzinie produkcji: my jesteśmy w wielu obszarach nowocześniejsi pod względem technologii albo maszyn, bo później startowaliśmy, a więc posiadamy nowsze generacje narzędzi i programów. Od jakichś dwóch lat otrzymujemy z Niemiec zapytania, czy nie znaleźlibyśmy polskich firm zainteresowanych wykupem firm niemieckich. Zaskakujące, prawda? Wytłumaczenia należy szukać w niemieckim systemie podatkowym. Działa on tak, że firma, w której właściciel nie wypłacał sobie pieniędzy w formie zysku, tylko zostawiał je na kontach funduszu emerytalnego, chronił je przed opodatkowaniem. Teraz żeby „wyjąć” te pieniądze bez konieczności opodatkowania po osiągnięciu wieku emerytalnego, przedsiębiorca niemiecki musi zapewnić sukcesję, czyli dalsze funkcjonowanie przedsiębiorstwa z dodatnim wynikiem przez 10 lat. Jeśli tego nie zrobi, zostanie mu tylko 10 procent odłożonej kwoty, a 90 procent zabierze fiskus. Jeśli zaś zapewni działanie firmy na pięć lat, zapłaci 50 procent podatku. Państwo wymusza w ten sposób znalezienie sukcesora. W Niemczech jest z tym kłopot, bo w tym momencie brakuje rąk do pracy w każdej niemal dziedzinie, a na obsadzenie czeka 2,5 mln etatów. Mamy więc sytuację, kiedy polskie przedsiębiorstwa z różnych branż przejmują niemieckie dosłownie za jedno euro, zobowiązując się, że będą kontynuowały ich działalność przez co najmniej dekadę. Gdyby 15-20 lat temu ktoś snuł takie wizje, uznany byłby za wariata. Polacy biorą jednak na siebie ryzyko, ale ono jest opłacalne z zupełnie niematerialnego powodu. Niemieckie przedsiębiorstwa i marki mają dobry wizerunek na świecie, więc wraz z nimi przejmowany jest często rynek zbytu albo różne biznesowe relacje. Tak więc produkcja odbywa się w Polsce, towar jedzie do Niemiec, gdzie otrzymuje niemiecką etykietę, a ostatecznie trafia na przykład do Azji. To jest bardzo efektywny sposób budowania mocy sprzedażowej.

KDRC w Warszawie, Gdańsku i Koszalinie

Jak podkreśla Przemysław Rosicki, usługi Grupy Doradczej KDRC skierowane są do właścicieli firm: – Pierwszy krok to zbudowanie elementarnego wzajemnego zaufania. To pozwala na uzyskanie informacji o wszystkich istotnych okolicznościach wpływających na sytuację firmy. Nawet tych, które nie są związane z bieżącą jej działalnością. Warto podkreślić, że oglądając firmę z pozycji doradcy podatkowego, jesteśmy związani tajemnicą zawodową. Już samo to stanowi rękojmię zachowania w dyskrecji uzyskanych informacji. W pierwszym raporcie wskazujemy zagrożenia, które dostrzegamy. Dalsza praca staje się możliwa dopiero wtedy, kiedy zbudujemy z klientem konsensus co do kierunku, w którym ma pójść restrukturyzacja. Nie obrażamy się, kiedy klienci nasze ustalenia konfrontują z opinią innej firmy podatkowej czy doradczej. Budowanie zaufania to proces wymagający czasu. Mamy klientów, którzy zaufawszy nam, korzystają z naszego wsparcia od nawet kilkunastu lat.

Elżbieta Cielecka dodaje: – Podjęcie współpracy z firmą doradczą nie jest prostą decyzją. W budowaniu nowych relacji pomagają nam rekomendacje dotychczasowych klientów. Od ponad roku jesteśmy obecni na rynku koszalińskim, który jest nieco inny niż szczeciński czy warszawski. Poznajemy swoiste cechy lokalne, które powinniśmy uwzględniać w naszej pracy. Zresztą kiedy mówimy o rynku koszalińskim, mamy na myśli nie tylko samo miasto, ale również region koszaliński. Istotne jest to, co nas różni od typowych biur rachunkowych i od korporacji. Naszym kapitałem – oprócz wiedzy własnej wspólników, naszych pracowników oraz współpracujących z nami ekspertów – jest rozległa sieć kontaktów.

Skąd ona się bierze? Pan Przemysław wyjaśnia: – To z jednej strony 30-letnie doświadczenie firmy, a z drugiej efekt współpracy z wieloma wyspecjalizowanymi fachowcami. Ja sam przez 16 lat byłem czynny we władzach Krajowej Izby Doradców Podatkowych, dzięki czemu znam środowisko i w każdym większym polskim mieście znam osoby, które w określonych sprawach są najbardziej fachowe. Mamy świadomość swoich możliwości i swoich ograniczeń. Dlatego nie poczytujemy sobie za ujmę uzna

, że w jakiejś dziedzinie ktoś ma większe kompetencje od naszych i zaprosić go do współdziałania.

Nowe zjawiska

Na rozwój biznesu wpływają nie tylko elementy „twarde”, czyli prawo i technologie. Kształtują go również trendy rynku pracy: – Od strony socjologicznej dobrze opisane są pokolenia określane jako X, Y, Z, które charakteryzuje inne podejście do pracy i inny system wartości oraz postaw. W praktyce konkretnych zespołów pracowniczych obserwuje się często brak wzajemnego zrozumienia, współpracy przez co spada ich efektywność – podkreśla Elżbieta Cielecka. – Tak więc obszar zarządzania zasobami ludzkimi to obecnie nie tylko kadry i płace, ale również szereg innych wyzwań. Jako firma doradcza, obecna w Bazie Usług Rozwojowych, pomagamy naszym klientom w radzeniu sobie z tymi problemami. Rynek pracy szybko się zmienia, wymagając od pracowników szczególnych zdolności adaptacyjnych, gotowości do szybkiej zmiany zawodu, podjęcia nowych zadań i nowych ról. To zjawisko obserwujemy we wszystkich właściwie branżach, a więc trzeba je uwzględniać w opisie sytuacji przedsiębiorstwa, ale również przy tworzeniu planów i rysowaniu wizji przyszłości.

Pomocne w budowaniu potencjału i stabilności firm od lat są różne formy finansowania zewnętrznego – na przykład unijnego. Przemysław Rosicki, który przez wiele lat był ekspertem Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego, mówi: – Ostatnie półtora roku to w tej dziedzinie posucha z powodów politycznych, ale na ten rok są już przygotowywane środki, które będą mogły wspierać przekształcenia przedsiębiorstw. Warto po nie sięgać, bo zakup sprzętu i oprogramowania, przebudowa struktur wewnętrznych, stworzenie sprawnego obiegu dokumentów i polityki rachunkowej dużo kosztuje. Niektórzy przedsiębiorcy już na starcie rezygnują z tych funduszy, przewidując trudności z przygotowaniem odpowiednich wniosków. Rzeczywiście wymaga to dużego nakładu pracy i spełnienia wielu formalnych wymogów, ale dzięki współpracy z doświadczoną firmą doradczą można te trudności pokonać.

Zawód z misją

Zawód doradcy podatkowego w Polsce dopiero buduje swój prestiż. W krajach takich jak np. Niemcy, w których gospodarka rozwijała się w sposób niezakłócony komunizmem, doradca podatkowy ma swoją rangę i uznawany jest za zawód zaufania publicznego. Uzyskanie uprawnień doradcy podatkowego oznacza tam osiągnięcie wysokiego statusu zawodowego, społecznego i materialnego. Elżbieta Cielecka podkreśla: – Naszą misją jest przyczynianie się do budowy podobnego wizerunku tego zawodu w Polsce. Jesteśmy przekonani, że poprzez wysokie kompetencje, szeroką wiedzę i rzetelność działania polscy doradcy podatkowi wpływają znacząco na profesjonalizację polskiego biznesu. Przedsiębiorcy to doceniają. Mamy nadzieję, że wiedza o szczególnym charakterze naszej profesji będzie z czasem wzrastała również w szerszych kręgach społecznych.

svg%3E Biznes

Kontakt:

Szczecin, ul. Wyspiańskiego 17/2, telefon: +48 604 084 882, sekretariat@kdrc.pl, www.kdrc.pl

Warszawa, ul. Śmiała 26, telefon: +48 22 380 73 22
Gdańsk, ul. Świętopełka 9, telefon +48 58 557 52 44
Koszalin, ul. Mickiewicza 24, telefon: 733 084 886


Grupa Doradcza KDRC to kompetentne wsparcie biznesu poprzez:

  • Doradztwo podatkowe.
  • Kompleksowe prowadzenie księgowości, wsparcie działów księgowych w firmach oraz nadzór księgowy doradcy podatkowego, który pozwala zachować pełną kontrolę nad księgowością prowadzoną w siedzibie firmy.
  • Efektywne zarządzanie kadrami.
  • Opiekę prawną interdyscyplinarnego zespołu oferującego kompleksowe wsparcie prawno-podatkowe dla przedsiębiorców.
  • Pełne wsparcie rozliczeń międzynarodowych w partnerstwie z grupą kancelarii GOBBS.
  • Przygotowanie i prowadzenie procesów sukcesyjnych oraz restrukturyzacyjnych, w tym wycenę wartości przedsiębiorstw.
  • Coaching biznesowy.
  • Systemy IT – dobór funkcjonalnego oprogramowania optymalizującego pracę.
  • RODO dla firm, czyli dostosowanie wszystkich procesów w firmie do obowiązujących wymagań w zakresie ochrony danych osobowych.