Choroby nowotworowe w Polsce zabijają rocznie niemal sto tysięcy osób. Mimo dynamicznie rozwijających się technologii, dostępności nowoczesnej diagnostyki i metod leczenia, wiele z nich bywa wykrytych za późno. Jasne jest zatem, że nie tylko jak najwcześniejsza diagnoza i zapewnienie właściwej terapii onkologicznej, ale wykorzystanie wszelkich dostępnych dzisiaj metod zapobiegania rozwojowi nowotworów, jest kluczem do uchronienia wielu osób przed przedwczesną śmiercią. To jedno z największych wyzwań stojących nie tylko przez współczesną medycyną, ale i nami – potencjalnymi pacjentami, którzy chcąc zminimalizować ryzyko zachorowania, winniśmy się zwyczajnie chcieć badać i prowadzić zdrowszy styl życia.
Rozwój choroby nowotworowej to wypadkowa wielu czynników środowiskowych oraz uwarunkowań dziedzicznych. Wiemy, że co najmniej 30% nowotworów wynika z genetycznie uwarunkowanej, wysokiej predyspozycji do zachorowania, mającej źródło w mutacjach genetycznych. Jest ich bardzo wiele, ale w polskiej populacji (dość jednorodnej pod tym względem) dominuje dwanaście najczęstszych z nich, a związanych z kilkukrotnie wyższym ryzykiem zachorowania na różne typy nowotworów. Są to zmiany w obrębie genów: BRCA1, BRCA2, PALB2, CHECK2, NBN, RECQL. Mutacje te często są związane z utratą zdolności organizmu do naprawy uszkodzonego DNA, dlatego w przypadku nosicielstwa zmutowanego genu istotne jest, by nie narażać się dodatkowo na czynniki środowiskowe, sprzyjające jego uszkodzeniom, prowadzić bardziej higieniczny i zdrowszy styl życia oraz poddawać kontrolnym badaniom profilaktycznym.
O rozwoju nowotworu decydują bardzo skomplikowane interakcje między czynnikami genetycznymi, metabolicznymi i środowiskowymi. Coraz więcej badań wskazuje, że na zwiększenie lub zmniejszenie ryzyka choroby nowotworowej (szczególnie w kontekście istniejącej mutacji genetycznej wysokiego ryzyka) wpływają stężenia pierwiastków śladowych (tzw. onkopierwiastków) w naszym organizmie. Do najważniejszych z nich należą: selen, cynk, arsen, ołów, kadm, miedź. Pierwiastki te mogą działać destrukcyjnie, wyzwalając stres oksydacyjny i powstawanie wolnych rodników uszkadzających DNA i inne struktury, zaburzając procesy naprawy DNA, wpływając na układ odpornościowy, metylację DNA i regulację genów. Aktualnie wiele badań skupia się na ich roli w profilaktyce i wsparciu prawidłowego leczenia nowotworów. Określone stężenia tych pierwiastków mogą sprzyjać rozwojowi nowotworów lub zmniejszać ryzyko zachorowania.
Polscy naukowcy jako pierwsi na świecie udowodnili, że optymalizacja stężeń onkopierwiastków we krwi może znacząco obniżać ryzyko zachorowania na nowotwory, a u osób z już zdiagnozowaną chorobą wspierać terapię. Na podstawie wieloletnich badań ustalili optymalne stężenia pierwiastków w kontekście konkretnych mutacji wysokiego ryzyka. Szczególną rolę zajmuje tu selen, który w organizmie występuje w postaci selenocysteiny, składnika białek. Jedną z jego ważniejszych funkcji jest rola antyoksydacyjna oraz pobudzanie układu immunologicznego. Odgrywa także bardzo ważną rolę w metabolizmie hormonów tarczycy. Selen może znacząco obniżyć ryzyko wystąpienia niektórych form nowotworów. Chroni przed wolnymi rodnikami, obniża zdolność związków kancerogennych do wywołania mutacji oraz hamuje podział komórek rakowych i powstrzymuje rozprzestrzenianie się ich po tkankach. Ważne, by stężenie nie było ani za małe, ani zbyt wysokie, bo to ostatnie także przyczynia się do nowotworzenia. Dodatkowa suplementacja selenem jest konieczna i korzystna u osób z jego niskim stężeniem we krwi, natomiast u osób ze zbyt wysokimi poziomami – ryzyko wzrasta. Kluczowe zatem jest oznaczanie poziomu tego pierwiastka we krwi.
Osoby z nieoptymalnym stężeniem selenu powinny zmodyfikować swój sposób żywienia: te ze zbyt wysokim – ograniczyć spożycie produktów bogatych w selen, a te ze zbyt niskim włączyć je do swojego menu i rozważyć suplementację tak, by uzyskać optymalny dla danej osoby poziom. Cynk to kolejny onkopierwiastek, którego właściwy poziom zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe. Cynk jest elementem jednego z najważniejszych enzymów niszczących wolne rodniki tlenowe (tzw., SOD), bierze udział w wielu procesach immunologicznych, wspierając właściwą funkcję skóry i błon śluzowych. Bierze udział w magazynowaniu i wydzielaniu insuliny przez trzustkę, równoważy poziomy innych mikroelementów (selenu, magnezu, miedzi), jest istotny w procesie detoksykacji z metali ciężkich. Zbyt niskie stężenia tego pierwiastka są związane z niedoborami immunologicznymi, stanami zapalnymi, utrudnionym gojeniem ran, zaburzeniami płodności.
Biodostępność cynku zależy od wielu czynników: obecności błonnika pokarmowego, kwasu fitynowego, wapnia, obróbki termicznej, fermentacji. Łatwiej dostępny jest cynk pochodzący z produktów odzwierzęcych, najlepszym jego źródłem jest mięso, drób i ryby, w dalszej kolejności jaja i produkty mleczne. Badania nad stężeniem poziomu cynku we krwi są niejednoznaczne, wydaje się, że utrzymywanie poziomu na optymalnym poziomie działa ochronnie. Osoby, których dieta jest bogata w cynk, wykazują niższe ryzyko raka płuc niż osoby stosujące dietę ubogocynkową. Ryzyko raka jelita grubego i odbytu jest niższe przy stosowaniu diety bogatocynkowej, ale z kolei suplementacja cynkiem w bardzo wysokich dawkach (powyżej 100 mg/dobę) zwiększa ryzyko wystąpienia raka prostaty. Zalecane dziennie spożycie cynku (z żywności i ewentualnej suplementacji) wynosi 8 mg dla kobiet oraz 11 mg dla mężczyzn, a największe korzyści przynosi optymalizacja spożycia w kontekście faktycznych stężeń tego mikropierwiastka we krwi, stosownie do płci i obecności lub braku mutacji genetycznej w genie BRCA1.
Współczesne badania pokazują, że 75% Polaków jest zatrutych ołowiem i arsenem. Trudno się dziwić. Rozwój cywilizacyjny, stosowanie przez lata paliw ołowiowych, wszechobecne pestycydy i nawozy, zanieczyszczenie powietrza i wód – wielokrotnie zwiększają ryzyko nowotworów. Arsen i jego związki są uznane za karcinogeny. Źródłem arsenu w żywności są ryby morskie, owoce morza, suplementy produkowane z organizmów morskich, ryż, kakao, owoce i warzywa z upraw tradycyjnych, z wykorzystaniem pestycydów. Nie oznacza to od razu, że mamy od jutra przestać jeść ryby, ale w oparciu o indywidualny wynik stężenia arsenu oraz badania w kierunku obecności mutacji genetycznych, próbować obniżać jego stężenie także z pomocą żywienia.
Ołów, kolejny toksyczny pierwiastek wszechobecny w środowisku społeczeństw rozwiniętych, wpływa negatywnie na układ nerwowy, układ krwiotwórczy, pokarmowy. Odgrywa rolę w powstawaniu uszkodzeń wewnątrzkomórkowych, biorąc udział w powstawaniu wielu schorzeń, w tym nowotworów. Nie znamy w pełni skali zanieczyszczeń ołowiem produktów spożywczych, ale większe stężenia znajdziemy w rybach, owocach morza, niektórych warzywach i owocach, także mięsie. Ołów jest wszędzie: w wodzie, glebie, deszczówce, którą podlewamy działkę, w kosmetykach kolorowych, farbach, w żywności. Nie znamy superskutecznego sposobu na pozbycie się ołowiu z organizmu za pomocą diety. Pewną nadzieję dla osób z bardzo wysokim stężeniem ołowiu we krwi daje suplementacja DMSA (kwasem dimerkaprobursztynowym), wiążącym metale ciężkie, takie jak rtęć i ołów, które są następnie wydalane z moczem. Odtruwanie z ołowiu jest bardzo długotrwałe, a suplementacja chelatami nie pozwala na radykalne i stałe obniżenie jego poziomu.
Stężenie z czasem się ponownie podnosi, dlatego zaleca się jej powtarzanie zgodnie z protokołem, najlepiej pod kontrolą badań laboratoryjnych. Obecnie trwają badania naukowe nad innymi preparatami chelatującymi ten metal. Ołów kumuluje się głównie w kościach i zębach, tkankach twardych, z których trudno go usunąć. Niestety nie jesteśmy w stanie uniknąć całkowicie poboru ołowiu z pokarmu i środowiska, możemy próbować go unikać, choć jest to arcytrudne. Kadm także został uznany za rakotwórczy. Może prowadzić do chorób nerek, sercowo-naczyniowych, nadciśnienia, anemii, uszkodzeń wątroby, zaburzeń układu immunologicznego, niedoborów żelaza, miedzi i cynku, a także rozwinięcia choroby nowotworowej. Istotnym źródłem kadmu u osób palących są papierosy, zatem palacze, chcąc zmniejszyć ryzyko, powinni przestać palić.
Miedź – jest pierwiastkiem o dużym znaczeniu w profilaktyce i wykrywaniu wczesnych nowotworów. U pacjentów z rozpoznaną chorobą nowotworową ryzyko śmierci wzrasta nawet kilkunastokrotnie przy wysokim stężeniu miedzi we krwi. Rozsądnym zatem wydaje się, żeby osoby z już zdiagnozowaną chorobą nowotworową spożywały produkty z niższą zawartością tego pierwiastka.
Stężenie manganu ma także udowodnioną korelację z długością życia kobiet z nowotworami. Mangan jest składnikiem odżywczym biorącym udział w prawidłowym funkcjonowaniu układu immunologicznego. Bierze udział w regulacji poziomu glukozy we krwi, w połączeniu z witaminą K odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie układu krzepnięcia, jest potrzebny w syntezie neuroprzekaźników i stanowi element wielu układów enzymatycznych chroniących przed wolnymi rodnikami tlenowymi. Wiemy z badań, że kobiety ze zdiagnozowanym rakiem piersi, u których stężenie manganu w surowicy mieści się w przedziale 1-10 µg/l, wykazują ponad półtorakrotnie zmniejszone ryzyko zgonu.
Chrom, najczęściej kojarzony z redukcją „łaknienia na słodycze”, bierze udział w przemianach węglowodanów, białek i tłuszczów. W niewielkich ilościach jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu, ale w wysokich stężeniach jest toksyczny dla wątroby, nerek i układu krwiotwórczego, a także wykazuje silne działanie mutagenne. Istnieje powiązanie między zbyt wysokimi stężeniami chromu a ryzykiem nowotworów w obrębie głowy, szyi i jamy ustnej, a u kobiet ze zdiagnozowanym rakiem piersi utrzymujących stężenie w zakresie optymalnym 0,20-3,5 µg/l, istnieje blisko dwukrotnie mniejsze ryzyko śmierci.
Czy zrozumienie wpływu onkopierwiastków na organizm może przyczynić się do skuteczniejszej profilaktyki nowotworów?
Bez wątpienia. Potwierdzają to gromadzone dane naukowe i wyjątkowe w skali światowej obserwacje polskich naukowców. Utrzymywanie odpowiednich stężeń selenu, cynku i arsenu może diametralnie zmniejszyć ryzyko zachorowania. W wielu ośrodkach w Polsce, głównie w genetycznych poradniach onkologicznych, prowadzony jest program opieki nad rodzinami wysokiego, dziedzicznie uwarunkowanego ryzyka zachorowania na nowotwory złośliwe, realizowany od wielu lat w ramach Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. Co ważne, jest on realizowany ze środków publicznych NFZ, a jego celem jest zapobieganie rozwojowi choroby nowotworowej poprzez „wyłapanie” osób z grup wysokiego ryzyka, wykonywanie badań kontrolnych u nosicieli mutacji. Badania genetyczne, a także – optymalizacja stężeń wybranych onkopierwiastków za pomocą personalizowanego żywienia w oparciu o konkretny, indywidualny wynik badań, to ogromna szansa, by zapobiec rozwojowi choroby.
Agnieszka Kobalczyk-Rohde
dietetyk kliniczny, psychodietetyk prowadzi Gabinet Dietetyczny w Koszalinie (Przychodnia Specjalistyczna PulsMed, ul. Stoczniowców 11-13).
tel. 791 208 330, koszalin.dietetyk@gmail.com,
facebook.com/koszalin.dietetyk




















