izabela ftyt12 Moda

Zła pozycja języka to ukryty winowajca przedwczesnego starzenia

Fot, Izabela Rogowska

Choć może się to wydawać zaskakujące, pozycja języka w spoczynku ma ogromne znaczenie dla naszego wyglądu, zdrowia i samopoczucia. To, gdzie język znajduje się przez większość dnia, wpływa nie tylko na owal twarzy, ale też na sposób oddychania, trawienia, sen, napięcia mięśniowe, a nawet postawę ciała. Problem nieprawidłowego ułożenia języka jest powszechny – często rozwija się już w dzieciństwie i przez wiele lat pozostaje niezauważony.

– Do mojego gabinetu zgłaszają się panie z podwójnym podbródkiem, z obniżonym owalem twarzy, opadającymi kącikami ust, a także z obrzękami pod oczami. Często już rozważały liposukcję podbródka lub nawet ją przeszły, a problem nadal nie zniknął – mówi Agnieszka Bednarek, terapeutka z „Twarzodnowa. Manualne terapie odmładzające”.

Gdy język nie przylega do podniebienia, nie daje odpowiedniego podparcia wewnętrznym strukturom twarzy. Mięśnie żuchwy i policzków tracą napięcie, a kontur twarzy staje się rozmyty.
– To nie dotyczy wyłącznie osób z nadwagą – bardzo często podwójny podbródek i brak owalu pojawia się u szczupłych kobiet – podkreśla Agnieszka Bednarek.

izabela rogowska 12 1 Moda

Taka nieprawidłowa pozycja języka może też zaburzać odpływ limfy, szczególnie spod oczu, prowadząc do porannych obrzęków i podkrążonych oczu. Dodatkowo brak kontaktu języka z podniebieniem nie stymuluje jego prawidłowego kształtowania – podniebienie staje się wąskie, wysokie i gotyckie, co negatywnie wpływa na ułożenie zębów oraz tor oddychania.

Ekspertka dodaje: – Język, który nie leży prawidłowo, nie masuje podniebienia podczas jedzenia, a przez to nie wspiera drenażu limfatycznego. Z czasem struktury twarzy zaczynają „opadać”, a kości jarzmowe się zapadają – to one w dużej mierze decydują o młodym wyglądzie twarzy.

Język leżący na dnie jamy ustnej powoduje, że częściej oddychamy przez usta. To prowadzi do wysuszenia śluzówek, częstszych infekcji, a także zaburzeń snu, takich jak chrapanie czy bezdech senny. Brak odpowiedniego dotlenienia nocą skutkuje zmęczeniem, trudnością w koncentracji, a nawet pogorszeniem nastroju.

Mało kto zdaje sobie sprawę, że język wpływa także na… kręgosłup. Gdy nie pełni roli stabilizującej w obrębie czaszki, głowa wysuwa się do przodu, a cała oś ciała zostaje zaburzona. – Zbyt napięta taśma przednia, zrosty powięziowe czy zaburzenia mobilności całego ciała również mogą powodować, że język nie ma miejsca, by się unieść. To dosłownie nas ściąga w dół – tłumaczy Agnieszka Bednarek.

Według ekspertki, winne często są nawyki z dzieciństwa: za długo podawane smoczki, butelki, kubki-niekapki i rozdrobnione jedzenie, które dzieci zamiast gryźć – po prostu ssą. Język jest wtedy na emeryturze od urodzenia. Taki stan rzeczy powinien być wcześnie wychwycony przez pediatrów lub pielęgniarki w czasie bilansów rozwoju, jednak, jak zauważa Agnieszka Bednarek: niestety nikt się tym nie zajmuje.

Dobra wiadomość jest taka, że prawidłowej pozycji języka można się nauczyć. Kluczowe są regularność i uważność. – Wystarczą 3 miesiące, by wypracować nowe nawyki. Uczymy się jeść uważnie – język w czasie posiłku powinien być przyklejony do górnego podniebienia – mówi terapeutka. Proces ten warto wspomagać odpowiednimi masażami. Rozluźniamy nie tylko język, ale też żwacze, mięśnie nadgnykowe, twarzoczaszki. To nie tylko pomaga w adaptacji nowej pozycji, ale też wspomaga odpływ limfy i regenerację nocną.

W niektórych przypadkach nieprawidłowa pozycja języka wynika z anatomicznych ograniczeń – skróconego wędzidełka, zbyt krótkiego korzenia języka czy innych dysfunkcji. Wówczas warto skonsultować się z neurologopedą, osteopatą lub chirurgiem stomatologiem.


Twarzodnowa

ul. Zwycięstwa 238 B
Tel. 668 706 117