IMG 3hy7uhy287 Moda

Moc terapii manualnych w Biotordo

Fot. Luiza Durkowska

IMG 3286 Moda

Gdzie codzienny pośpiech i stres stają się normą, Beata Drozd – właścicielka Biotordo Gabinetu Naturalnych Terapii w Koszalinie – oferuje przestrzeń, w której ciało i umysł mogą odnaleźć harmonię. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu i pasji do terapii manualnych, jej gabinet stał się miejscem, gdzie tradycyjne techniki masażu łączą się z nowoczesnym podejściem do zdrowia i relaksu. W rozmowie opowiada o swojej drodze zawodowej, filozofii pracy oraz o tym, jak poprzez dotyk pomaga innym odzyskać równowagę i dobre samopoczucie.

Aby zadbać o innych, trzeba umieć zadbać o siebie. Jakie były pani początki zetknięcia się z terapiami manualnymi?

Muszę przyznać, że miałam wiele szczęścia, ponieważ mój dom rodzinny wypełniony był holistycznym podejściem, w poszanowaniu natury i wsłuchiwaniu się w potrzeby ciała i umysłu. Niemniej jednak pierwsze zawodowe kroki stawiałam jako prawniczka. W tym zawodzie pracowałam parę lat, aż poczułam, że stres związany z pracą dewastuje moje ciało i umysł. Czułam się zblokowana, a nawet pozbawiona emocji. Wiedziałam, że można żyć inaczej, dlatego bez cienia wątpliwości, postanowiłam niejako wrócić do korzeni i zainteresowałam się tradycyjną medycyną chińską. Skończyłam studia i z czasem zaobserwowałam, że w naszych warunkach przyrodniczo-geograficznych dobrym wsparciem medycyny chińskiej jest polskie ziołolecznictwo. Więc i ten temat zgłębiłam i zgłębiam nieustannie, ponieważ to bardzo szeroka i fascynująca dziedzina nauki. Niejako wisienką na torcie są terapie manualne, ciepło rąk, aromaterapeutyczne olejki i efekty, które widać i czuć dosłownie od razu.

Co możemy więc znaleźć w Biotordo, miejscu, które pani tworzy?

IMG 3279 1 Moda

Swój gabinet w Koszalinie otworzyłam 2 lata temu, wcześniej mieszkałam i pracowałam w Poznaniu, postanowiłam jednak wrócić w rodzinne strony, bo tu, nad morzem, żyje się spokojniej. W Biotordo spotykam się głownie z paniami, które szukają przede wszystkim naturalnego podejścia do wyglądu w nurcie slow-aging, czyli holistycznego podejścia do całego organizmu. Wspieram panie w świadomym podejściu do diety, zdrowia i kibicuję im w procesie samoakceptacji.

Ulubioną terapią jest estetyczna rehabilitacja twarzy wg Marii Margo. Głównym zadaniem tej manualnej pracy jest dokładne opracowanie tkanek w celu ich odnowy na poziomie komórkowym. Efekt następuje po zlikwidowaniu napięcia mięśniowo-powięziowego, po odblokowaniu głębokich naczyń krwionośnych i limfatycznych, rozmiękczenie zrostów i zdegradowanych tkanek głębokich. Praca manualna pozwala na przywrócenie prawidłowego krążenia w tkankach, cofnięcie się procesów zrostowych i w efekcie wydobycie młodej, zdrowej i promiennej skóry. Terapią działamy na wszystkich warstwach twarzy – od skóry do okostnej. Regularne terapie przynoszą znakomite, naturalne efekty.

Które z zabiegów są najchętniej wybierane przez pani klientki?

Zdecydowanie są to manualne terapie twarzy, dostosowane indywidualnie do potrzeb klientek. Większość z nas nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo napięte są nasze mięśnie twarzy, pleców, co wpływa na powstawanie zmarszczek. Efekt często zaskakuje, bo lifting widać gołym okiem od pierwszej terapii. Dodatkowo zabiegi relaksujące, jak na przykład niedawno wprowadzony rytuał HEADSPA, który działa bardzo odprężająco. To luksusowy zabieg, który łączy w sobie elementy masażu głowy, akupresury, pielęgnacji skóry głowy i masażu odcinka szyjnego i klatki piersiowej. Głęboki relaks i pielęgnacja w jednym. Biotordo jako jedyny salon oferuje taki rodzaj terapii, a dobrodziejstwo płynące po takim spotkaniu na długo zostaje z moimi klientkami. Do tego napar odprężających, polskich ziół, przytulna i intymna atmosfera. Dawka przyjemności, którą warto sobie podarować.

IMG 6594 Moda

Są panie, które uwielbiają masaże ciała przy użyciu bańki chińskiej, co poprawia kondycję skóry, dotlenia ją, a przy okazji modeluje sylwetkę i niweluje jej niedoskonałości. Podobnie jest z maderoterapią czyli wykorzystaniem drewnianych narzędzi. A także masaż Kobido czy też HADADO cieszą się nadal ogromnym zainteresowaniem.

Muszę powiedzieć, że z paniami, które do mnie przychodzą, często rozmawiam o ich pierwotnych potrzebach. Okazuje się, że choć pobudką było zrobienie „czegoś” dla siebie w zakresie urody, to głównym problemem jest stres. Takie terapie pomagają zrelaksować się, zatrzymać i zaobserwować potrzeby nie tylko skóry, ale i duszy. Na poziomie energetyzującym współpracuję z Elą, która jest praktykiem Access Bars – jest to fascynujące doświadczenie dla pań, nowa perspektywa, możliwość resetu i naładowania się nową energią.

Jak zaobserwować, że organizm wprost krzyczy od stresu?

Stres to epidemia naszych czasów. Warto być czujnym własnym obserwatorem. Trafiają do mnie wręcz masowo panie z bruksizmem, jak i osoby z permanentnym bólem głowy, chronicznie zablokowanymi zatokami, zwyrodnieniem odcinka szyjnego kręgosłupa, nerwicą. To wszystko, można zredukować w duchu holistycznego podejścia do organizmu.

Brzmi wspaniale, zastanawiam się od czego zacząć…

Od przyjścia i porozmawiania o swoich oczekiwaniach, o efektach, które chce się uzyskać. Ułożymy wspólnie plan terapii, wytłumaczę krok po kroku nad czym będziemy pracować.

IMG 3287 Moda