Matcha ma za sobą ponad tysiącletnią historię, ale jej współczesna popularność to historia o tym, jak tradycja spotyka nowoczesność i… social media.
Matcha wywodzi się z Chin, gdzie już w IX wieku buddyjscy mnisi parzyli sproszkowaną zieloną herbatę jako element medytacyjnego rytuału. Jednak to w Japonii matcha zyskała swoją ostateczną formę i znaczenie. Od XIII wieku była podstawą japońskiej ceremonii herbacianej, a jej spożywanie stało się praktyką duchową. Pochodzi z odmiany herbaty tencha, która przed zbiorami jest osłaniana przed słońcem – to właśnie dzięki temu liście nabierają głębokiej zieleni i delikatnej słodyczy.
Matcha zaczęła pojawiać się na Zachodzie na początku XXI wieku, początkowo jako egzotyczna nowość w herbaciarniach i restauracjach azjatyckich. Jej wielki boom nastąpił jednak dopiero w ostatnich latach, kiedy trend zdrowego stylu życia zdominował kulturę konsumpcji. Influencerzy, dietetycy i baristki z Instagrama pokazali, że matcha może być nie tylko zdrowa, ale i piękna – intensywnie zielone latte szybko stało się fotogeniczną alternatywą dla kawy.
W Polsce popularność matchy rośnie dynamicznie – pojawia się w kawiarniach specialty, menu śniadaniowych i fit przepisach. Ale jak zauważa Natalia Olesińska z kawiarni Powidoki, wielu osobom brakuje wiedzy, jak przygotować matchę dobrze i z dobrej jakości produktu. – Dlatego w Powidokach stawiamy na edukację przez smak – pokazujemy, że matcha nie musi być gorzka ani „trawiasta”. Może być delikatna, kremowa, wytrawna albo deserowa – wszystko zależy od jakości i sposobu parzenia.
Różana matcha latte
Rozrabiamy matchę z odrobiną ciepłej wody (najlepiej chasenem), dodajemy syrop różany, zalewamy spienionym mlekiem. Dekorujemy płatkami róży.
Delikatna, kwiatowa, z nutą słodyczy.
Różana matcha latte na zimno
Do szklanki z lodem dodajemy syrop różany i zimne mleko, na wierzch wlewamy rozrobioną matchę. Ozdabiamy płatkami róży.
Letnia klasyka z różanym twistem.
Matcha na wodzie kokosowej
Do szklanki z lodem wlewamy 100% wodę kokosową, następnie, powoli rozrobioną matchę. Posypujemy suszonym kokosem.
Orzeźwienie i elektrolity w jednej szklance
Dirty matcha
Na lód wlewamy matchę z miodem, mleko, a na koniec espresso. Całość wieńczy pianka z mleka i matchy.
Dla tych, którzy chcą i herbatę, i kawę – bez kompromisów.
Przepis: Kawiarnia Powidoki





