STU 3653 Moda

Citybreak: Rzymskie wakacje Katarzyny Rosołowskiej

Fot. Katarzyna Rosołowska

Pokochaliśmy krótkie wyjazdy do europejskich stolic. Citybreak to wyjazd na kilka dni lub przedłużony weekend w całości poświęcony na zwiedzanie, smakowanie i przede wszystkim zmianę otoczenia. Miniwakacje? Można tak to nazwać, szczególnie kiedy korzystamy z dobrodziejstw szybkiego transportu. Na swój rzymski citybreak zabiera nas fotografka Katarzyna Rosołowska. Jej rodzinny wyjazd, z mamą i siostrą, był okazją do wspólnego, aktywnego spędzenia czasu, ale i zachłyśnięcia się tym, co oferuje dla turystów Rzym.

STU 3805 Moda

Rzym, tylko po co?

Pizza, pasta, gelato (uśmiech do publiczności), jeśli jednak miałabym odpowiedzieć trochę dłuższym zdaniem, to jadąc do Rzymu, nastawiłam się przede wszystkim na chłonięcie atmosfery miasta, które żyje historią, sztuką i światłem. Chciałam poczuć rytm codzienności mieszkańców: zapach świeżo zaparzonego espresso wypitego na stojąco przy barze. Szczególnie pragnęłam posłuchać, jak rozmawiają rzymianie – z tą niezwykłą energią, melodyjnością języka i niesamowitą gestykulacją, która mówi równie wiele, co słowa.

Makaron, lody i… karczochy

W Rzymie po raz pierwszy spróbowałam karczocha i… przepadłam! Trafiłam akurat na sezon, kiedy karczochy królują w kuchni – świeże, soczyste, pełne smaku. Ten, którego jadłam, był pieczony w całości, w oliwie – miękki, aromatyczny, dosłownie rozpływał się w ustach. Największą przyjemnością był dla mnie moment, kiedy można było zanurzyć kawałek świeżego chleba w tej oliwie, która została na dnie talerza. Ciepła, pachnąca, przesiąknięta smakiem – to było małe kulinarne niebo. Ale nie mogę zostawić bez komentarza makaronów, które skradły moje podniebienie. Makaron ugotowany al dente – lekko twardawy w środku, sprężysty i pełen smaku, z aromatycznymi sosami oraz wisienka na torcie, czyli świeżo tarty parmezan na wierzchu. A do tego – wino stołowe w karafce. To nie był żaden szlachetny rocznik ani butelka z etykietą opowiadającą historię winnicy. To było proste, lokalne wino, podane bez zbędnego ceremoniału, w zwykłej szklanej karafce. W tej prostocie jest dla mnie coś ujmującego. Chłodne, lekko cierpkie, idealnie dopełniało smak oliwy, pieczywa i makaronu. Nie musiało niczego udawać – po prostu było. Jak Rzym: szczere, głośne, pełne życia. I właśnie dlatego smakowało tak dobrze.

IMG 0015 Moda

Kocham jeść, próbować, doświadczać. Grzechem więc byłoby nie wspomnieć o gelato, tym kremowym, delikatnym i nieprzyzwoicie pysznym włoskim lodzie, który w Rzymie smakuje jak nigdzie indziej. Jedzone na schodach przy fontannie, powoli topniejące w ciepłym słońcu, o smaku pistacji, cytryny czy orzechów – było jak mała chwila nieba zamknięta w wafelku. Każdy kęs był słodkim ukłonem w stronę dolce vita. W sumie powinna jeszcze wspomnieć o cornetto alla pistacchio – czyli croissancie z kremem pistacjowym, który rozpływał się w ustach. W wielu miejscach były one dobre, ale najpyszniejszy był w kawiarence przy Fontannie Di Trevi. Jeśli tylko będziecie mieli możliwość, nie zapomnijcie spróbować. Kolejka wskaże wam drogę!

Uliczkami, zabytkami

Rzym to miasto, które potrafi oczarować na każdym kroku – od monumentalnych zabytków po magiczne uliczki, które wydają się skrywać nieskończoną ilość sekretów. Warto zacząć od klasyki, czyli Koloseum, które swoją ogromną historią zapiera dech w piersiach. Następnie koniecznie trzeba odwiedzić Fontannę di Trevi, w której woda lśni w promieniach słońca, a wrzucenie monety to prawdziwy rytuał. Niezapomniane są także Schody Hiszpańskie – idealne miejsce na chwilę odpoczynku i zanurzenie się w atmosferze miasta.

Ale Rzym to nie tylko te ikoniczne atrakcje! Warto dać się ponieść jego urokowi i zgubić w wąskich, krętych uliczkach, bo to właśnie tam kryje się prawdziwa magia. Rzym to jedno wielkie, podniebne muzeum, a każdy kościół robi ogromne wrażenie. Zresztą jest ich tutaj ponad 900! Nie ma nic piękniejszego niż odkrywanie tych świątyń spokoju, które są prawdziwymi dziełami sztuki.

IMG 0616 Moda

Podróżując po Rzymie, warto pomyśleć o biletach z wyprzedzeniem, zwłaszcza do najpopularniejszych atrakcji. Dzięki temu unikniecie podwójnych kolejek, a czas spędzony w mieście będzie jeszcze przyjemniejszy.

Idealnym momentem na odwiedzenie Rzymu jest przełom marca i kwietnia. Wtedy turystów jest trochę mniej, a pogoda jest wręcz idealna do zwiedzania – nie za gorąca, ale na tyle ciepła, by cieszyć się spacerami po mieście.

Jeśli planujecie wizytę w Bazylice Świętego Piotra, nie idźcie tam z samego rana, kiedy tłumy turystów czekają na wejście. Lepiej udać się tam po godzinie 15, kiedy większość ludzi wybiera się na obiad. My weszłyśmy do Bazyliki w zaledwie 15 minut, bo kolejki zniknęły! A jeśli chcecie przeżyć coś naprawdę niezapomnianego, polecam wjazd na kopułę Bazyliki, ale trzeba też pokonać 321 schodów, pamiętajcie o tym! Zdecydowanie warto, choć trzeba wiedzieć, że to płatna atrakcja. Planowanie tego punktu na początku zwiedzania Watykanu jest świetnym pomysłem, bo widok z góry – na plac Świętego Piotra i całe miasto – to prawdziwie cudowne doznanie! A skoro moja prawie 70-letnia mama dała radę wejść, to na pewno i wy sobie poradzicie!

STU 3412 Moda

Co ciekawe, większość atrakcji w Rzymie jest za darmo, w tym wejście do Bazyliki Świętego Piotra. Płatny jest tylko wjazd na kopułę, ale zapewniam, że warto.

Tuż obok Bazyliki Świętego Piotra znajdują się także Muzea Watykańskie, które robią wrażenie nawet na osobach nieinteresujących się historią sztuki. To prawdziwa skarbnica, pełna dzieł, aby jednak móc cieszyć się nimi w pełni, polecam wcześniej zakupić bilet na najwcześniejszą godzinę. Nawet jeśli przejdziemy tysiące kroków, to i tak nie uda nam się zobaczyć wszystkiego, bo zbiory są tak ogromne, że jedno zwiedzanie to zdecydowanie za mało.

Korzystajcie z przewodników! My tak zrobiłyśmy i wspólny 3-godzinny spacer sprawił, że spojrzałyśmy na Rzym z zupełnie innej perspektywy.

Dzięki naszej przewodniczce poznałyśmy wiele ciekawostek i historii, o których rzadko przeczytamy w książkach. Ta przyjemność kosztuje około 30 euro na osobę, a jeśli chcecie, panie przewodniczki mają swoje konta na Instagramie, więc łatwo umówić się na zwiedzanie. Tylko pamiętajcie, aby zrobić to z wyprzedzeniem – zwłaszcza w sezonie, bo chętnych na takie wycieczki jest naprawdę sporo!

STU 3560 Moda


Budzić się ze słońcem na twarzy

Zakwaterowanie? Zdecydowanie polecam centrum – to najlepsza lokalizacja, jeśli chcecie mieć blisko do wszystkich głównych atrakcji. Z okolic Panteonu też można na piechotę dotrzeć do wielu ciekawych miejsc, co daje świetną okazję, by poczuć prawdziwy klimat miasta. Ja sama zazwyczaj wybieram nocleg w rozsądnej cenie, blisko stacji metra (linia A), i tym razem też się na to zdecydowałam. To naprawdę ułatwia życie, zwłaszcza kiedy nogi zaczynają być zmęczone po całym dniu zwiedzania. W takim miejscu macie łatwy dostęp do transportu publicznego, co jest nieocenione, gdy chcecie zobaczyć więcej, a zmęczenie daje o sobie znać.

W Rzymie zaskoczyło mnie przede wszystkim to, jak bardzo ludzie są życzliwi – od momentu przyjazdu czułam się tam naprawdę mile widziana. Po drugie, kawa – jest pyszna, a do tego tania! Gdziekolwiek się nie poszłam, zawsze mogłam napić się świetnej kawy, co sprawiało, że każdy dzień zaczynał się przyjemnie. “Dolce vita” naprawdę da się poczuć, bo atmosfera tego miasta jest pełna radości i luzu.

IMG 0017 Moda

Nie odczuwałam żadnego zagrożenia, mimo że miasto jest pełne turystów. Czułam się bezpiecznie, a wszędzie, gdzie tylko chciałam, udało mi się dogadać po angielsku – to ogromny plus, bo nie trzeba się martwić o barierę językową.

Minusy? Nie mam większych zastrzeżeń, może, poza tym, że niektóre miejsca są trochę zatłoczone, ale to tylko kwestia planowania, żeby uniknąć tłumów.

Warto zobaczyć Rzym nie tylko w ciągu dnia, ale także nocą – spacer po nocnym Rzymie to zupełnie inne doświadczenie, miasto wtedy ma zupełnie inny klimat, a latarnie i zabytki w nocy wyglądają naprawdę magicznie.

I jeszcze jedno – Włoszki! Chodzą naprawdę świetnie ubrane. Styl i moda są tam widoczne na każdym kroku, nawet podczas codziennych spacerów. Ulice wyglądają momentami jak wybieg, pełne inspirujących zestawień, elegancji i niewymuszonego szyku. To było niesamowicie inspirujące.

Nieco wspomnień na później

Dosłownie zabrałam kilka paczek makaronów, trochę słodkości, a metaforycznie – całą masę wspomnień, które będą mi towarzyszyć przez długi czas. Mam zamiar zrobić pyszny makaron i, kiedy tylko nadarzy się piękny, słoneczny dzień, zwolnić tempo i dać się ponieść wspomnieniom. To będzie moment, by poczuć smak Rzymu na talerzu i wrócić myślami do tych cudownych chwil. Z mamą i siostrą zrobiłyśmy ogromną ilość kroków, śmiejąc się po pachy przez cały czas! To była naprawdę świetna zabawa i pełna radości przygoda. Bardzo polecam Rzym na taki lekki wypad – to miasto ma wszystko: historię, smak, atmosferę, a przy tym pozwala na chwilę relaksu i odpoczynku w pięknej scenerii. Idealne miejsce na wypad z bliskimi!

STU 3091 Moda

Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała, jak piękny pod względem fotograficznym jest dla mnie Rzym. Dziewczyny co chwilę patrzyły na mnie z uśmiechem, gdy zatrzymywałam się przy kolejnym pięknym miejscu, by zrobić zdjęcie. Każdy zakątek tego miasta zasługiwał na uwiecznienie – od uliczek po zabytki, wszystko wyglądało jak obrazek, który trzeba było po prostu złapać na zdjęciu. A nawet jedzenie w Rzymie to była dla mnie prawdziwa sztuka. Każdy talerz to dzieło, które aż prosiło się o zdjęcie, zanim zniknęło.

STU 3201 Moda

Rzym to otwarte muzeum pod gołym niebem. A kiedy jeszcze pomyślisz, że tymi uliczkami chodzili Juliusz Cezar, Cyceron, Michał Anioł, Federico Fellini, to uzmysławiasz sobie, że jesteś częścią wspaniałej historii naszej cywilizacji.

Czy można chcieć więcej? Chyba tylko gelato na drogę!