DSC0639 Prestiżowy Ślub

W krawacie za kierownicą: Mercedes EQB 250+Solidny, ekologiczny i ekonomiczny

Różne bywają motywacje zakupu samochodu elektrycznego. W przypadku Rafała Mazura, koszalińskiego przedsiębiorcy, przesądziła zmiana charakteru prowadzonej działalności gospodarczej. Po miesiącu korzystania z Mercedesa EQB 250+ pan Rafał dzieli się z Czytelnikami „Prestiżu” ciekawymi opiniami na temat tego auta.

Rafał Mazur jako przedsiębiorca był do niedawna kojarzony w Koszalinie głównie z siecią salonów telefonii komórkowej pod marką Victor-Sat. Zmienił jednak branżę – prowadzi obecnie salon meblowy Victor Meble przy ulicy Szczecińskiej 18.

Pan Rafał mówi: – Co skłoniło mnie do zakupu auta elektrycznego? To że sprzedałem poprzedni biznes i już nie muszę pokonywać takich długich tras w sprawach biznesowych jak wcześniej. Prowadząc sklep meblowy, poruszam się głównie po mieście i po okolicach Koszalina. Stwierdziłem, że nie opłaca mi się utrzymywać dotychczasowego auta. A ponieważ od wielu osób słyszałem, że używanie „elektryka” ma liczne zalety, postanowiłem to sprawdzić i kupić właśnie taki, tańszy w utrzymaniu i ekologiczny samochód.

Co do wyboru marki. Jeździłem już wcześniej Mercedesem, a była to topowa Klasa S. Tym razem jest to solidny SUV. Wcześniej sprawdziłem ofertę porównywalnych aut elektrycznych kilku producentów. Wybrałem EQB, bo zdecydowanie przewyższa on – w mojej ocenie – konkurentów pod wieloma względami – na przykład jeśli chodzi o możliwości obsługi głosowej. „Hej Mercedes”, czyli obsługa głosowa MBUX, daje najwięcej możliwości. Byłem zaskoczony, że w przypadku jednej z marek premium nie było nawet wersji w języku polskim! Owszem, można ją było uzyskać, ale dopiero po dodatkowym zastosowaniu aplikacji Android Auto.

Swojego ekologicznego Mercedesa mam dopiero miesiąc, więc wciąż w jakimś sensie się go uczę. Wiedziałem, że będę musiał na przykład zmienić styl jazdy i nauczyć się korzystania z rekuperacji. Technika jazdy jest rzeczywiście inna, to warto podkreślić. Jeździ się z większą uważnością, żeby nie wytracać bezproduktywnie energii przez częste używanie hamulca czy nagłe przyspieszanie. Rekuperacja jest sposobem odzyskiwania energii w trakcie jazdy – przypomnę. Konkretnie chodzi o to, że zbliżając się do skrzyżowania ze światłami albo do przejścia dla pieszych warto zawczasu przewidzieć, kiedy zdjąć nogę z pedału przyspieszenia (nie powiem „pedału gazu”, bo w końcu to nie jest napęd spalinowy). Hamując silnikiem, niejako odzyskujemy część energii. Poziom rekuperacji można stopniować i adekwatnie do poziomu rekuperacji trzeba dostosować styl jazdy. Ideałem byłaby sytuacja, że w ogóle nie naciskamy pedału hamulca. Już jeżdżąc dieslem stosowałem tzw. EcoDriving służący ograniczeniu zużycia paliwa. Tu jednak trzeba jeszcze bardziej przewidywać sytuację na drodze. Ja nauczyłem się już na tyle świadomie jeździć „elektrykiem”, że zużywam obecnie prawie o jedną trzecią mniej prądu niż na samym początku. Zaczynałem od 30 kW/100 km, a doszedłem do 22-23 kW/100 km, a momentami nawet do 20 kW/100 km. To ma kapitalne znaczenie, bo oznacza niższy koszt poruszania się takim samochodem, ale również wydłuża dostępną liczbę kilometrów w ramach jednego ładowania. Praktycznie jedna trzecia mniej wykorzystanej energii to grubo ponad 100 km więcej do przejechania zimą. Podkreślam, że zimą, bo latem ten wynik może być jeszcze lepszy, gdyż auto nie zużywa wtedy części energii na ogrzewanie.

Podkreślenia warta jest wygoda, którą odczuwa się w tym samochodzie. Chodzi zwłaszcza o przestronność wnętrza. Miejsca nie brakuje ani z przodu, ani z tyłu. Dodatkowo istotnym atutem jest pojemny bagażnik, który można jeszcze powiększyć przez przesunięcie tylnych kanap do przodu.

Poza tym wrażenie robi idealne wyważenie środka ciężkości. Zwracam na to uwagę, bo bliska mi osoba, z którą często podróżuję, cierpi na chorobę lokomocyjną, w związku z czym reaguje na przykład na przechylanie się auta w trakcie pokonywania zakrętów albo podczas zmiany pasa ruchu, czyli na popularne „bujanie”. W testowanych przeze mnie autach bywało z tym różnie. Tymczasem im niżej położony jest środek ciężkości i lepsze jego wyważenie, tym samochód chętniej zmienia kierunek jazdy oraz pozostaje bardziej przyczepny i przewidywalny w zakrętach. W taki sposób da się opisać właściwości jezdne Mercedesa EQB. Pod tym względem może on być wzorem. Zawieszenie jest w nim idealne.

Na odczucie komfortu wpływa również cicha praca silnika, którego prawie nie słychać. Dodatkowo kabina jest znakomicie wyciszona. Czasami kiedy rozmawiam w samochodzie przez telefon, moi rozmówcy w ogóle nie orientują się, że jadę. W takich warunkach słuchanie muzyki to czysta przyjemność.

Czynnikiem, który mocno zadziałał w moim przypadku na rzecz decyzji o zakupie „elektryka” jest fotowoltaika. Generalnie ostatnio przestała się ona opłacać, ale w przypadku autokonsumpcji wytworzonej energii pozostaje wciąż atrakcyjna. Instaluję ją na dachu mojego sklepu. Samodzielnie wyprodukowany prąd posłuży do oświetlenia salonu, zimą do jego ogrzewania, a przez cały rok do ładowania baterii samochodu. Tak więc będę jeździł niemal za darmo.

Czasami słyszy się marudzenie, że w Polsce jest mało stacji szybkiego ładowania. Ja na podstawie własnego doświadczenia muszę powiedzieć, że w Koszalinie to nie jest problem. Ilekroć korzystam z którejś z koszalińskich szybkich ładowarek publicznych, zawsze jestem sam, a więc nie czekam. Naładowanie do zalecanego poziomu 80 procent pojemności baterii zajmuje około 30 minut – w sam raz czas na kawę albo szybkie zakupy. Poza tym usługa ładowania cyfrowego pod nazwą Mercedes me Charge nie tylko daje dostęp do jednej z największych sieci publicznych ładowarek na świecie obejmującej ponad 2 miliony punktów ładowania, ale także oferuje przez rok niezmienność ceny energii, czyli w efekcie pełną przewidywalność kosztów eksploatacji samochodu. Do mnie to przemawia. Sceptykom chciałbym zadać pytanie: czy wolisz jechać za elektrykiem czy za zdezelowanym autem, który emituje więcej dymu niż komin hutniczy w latach osiemdziesiątych?

Charakterystyka – Mercedes-Benz EQB 250+

Typ nadwozia: SUV 5 drzwiowy
Silnik: elektryczny
Łączna moc systemowa: 190 KM/140 kW
Pojemność baterii netto: 70,5 kWh
Zasięg WLTP: 533 km
Zasięg WLTP w mieście: 693 km
Skrzynia biegów: automatyczna
Prędkość maksymalna: 160 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 8,9 s
Poziom hałasu: 67 dB
Pojemność bagażnika: 495 / 1710 l
Średnica zawracania: 11,70 m
Rozstaw osi: 2829 mm
Długość: 4684 mm
Szerokość: 1834 mm
Szerokość z lusterkami: 2020 mm
Wysokość: 1654 mm
Prześwit: 154 mm
Masa własna: 2105 kg
Maks. masa całkowita: 2540 kg
Ładowność: 435 kg
Dopuszczalne obciążenie dachu: do 75 kg
Rozmiar opon 235/55 R18


Przykładowo – za model Mercedes-Benz EQB 250+ miesięczna rata leasingowa w programie Flexi Leasing może wynieść 1267,55 zł netto (przy cenie auta 191 040,76 zł netto, wstępnej opłacie leasingowej 45% wartości, przy liczbie rat wynoszącej 24 i wartości końcowej wykupu pojazdu 45% (podana symulacja wyceny może ulec zmianie, bieżących informacji udzielą doradcy handlowi w salonie sprzedaży, niniejsza informacja nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu art. 66 § 1 Kodeksu Cywilnego Dz.U. 2022.1360).


Zapraszamy do Autoryzowanego Salonu Mercedes-Benz Mojsiuk w Starych Bielicach k/Koszalina, ul. Koszalińska 89 lub pod nr tel.: 94/34 77 372

www.mojsiuk.mercedes-benz.pl

Szukaj nas na Facebooku i Instagramie: Mercedes-Benz Mojsiuk