Święta, szczególnie Bożego Narodzenia, mają wyjątkową atmosferę. Skrzą się światełkami, barwami i całym szeregiem rytuałów, które pozwalają cieszyć się ich ciepłem i przesłaniem. Tak jest u nas, ale “co kraj to obyczaj” i w innych kulturach grudniowe dni wyglądają zgoła inaczej. O obyczaje panujące w tym czasie w Maroku zapytaliśmy Katarzynę Ławrynowicz, autorkę książek o kulturze Maroka i bloga „U mnie w Marrakeszu”, od 13 lat mieszkankę Marrakeszu, z urodzenia koszaliniankę.
Zanim zapytam o różnice, proszę powiedz, czy jest coś wspólnego dla mieszkańców Maroka i Polski, w tym przedświątecznym czasie?
W Maroku prawie wszyscy Marokańczycy są muzułmanami, jednak to co jest w Polsce i w Maroku podobne to ozdoby świąteczne. Supermarkety, centra handlowe, duże hotele są wypełnione naprawdę wspaniałymi dekoracjami. Marokańczycy uwielbiają się fotografować na ich tle. Niektóre centra handlowe zatrudniają również Mikołaja i puszczają świateczne piosenki. Nie są to jednak dni wolne od pracy.
Czy chrześcijanie w Maroku stanowią małą grupę społeczną?
Nie wiem czy w ogóle istnieją marokańscy chrześcijanie, jeśli już to bardzo jednostkowy przypadek. Już prędzej spotkamy marokańskich Żydów. Duże miasta Maroka mają jednak sporą liczbę rezydentów z państw zachodnich takich jak Francja, Hiszpania,Włochy jak i z innych państw afrykańskich, gdzie chrześcijaństwo jest popularniejszą religią jak np. Wybrzeże Kości Słoniowej, Kamerun, Kongo. To oni tak naprawdę sprawiają, że to wyznanie jest obecne w Maroku. W wielu miastach znajdziemy kościoły jak choćby Kościół Świętych Męczenników w Marrakeszu, gdzie notabene spotkamy polskiego księdza, Symeona Stacherę, którego miałam przyjemność gościć w naszym sklepie w Marrakeszu. Ksiądz Symeon mieszka w Maroku już od 20 lat! Oprócz tego w kraju rówież istnieją chrześcijańskie zakony i klasztory. W Marrakeszu istnieje cmentarz europejski, gdzie chowani są chrześcijanie. Jest tu także kilka polskich grobów. W Maroku zapewniona jest możliwość praktykowania wiary jednak zabroniona jest działalność misyjna skoncentrowana na nawracaniu.
Czy chrześcijanie są w jakiś sposób niewygodni w Maroko?
Maroko nigdy nie było państwem monokulturowym, jednojęzycznym czy jednolitym etnicznie. To sprawia, że ludność marokańska potrafi współistnieć pokojowo bez względu na pojawiające się różnice. Zatem nie występują tutaj problemy z praktykowaniem chrześcijaństwa czy np. judaizmu. Warto wspomnieć, że do momentu powstania Izraela w Maroku żyło setki tysięcy Żydów. Byli bardzo zasymilowani i w kraju nadal istnieją synagogi jak i cmentarze żydowskie. Co jest bardzo ważne politycznie i medialnie nigdy nie pojawia się w Maroku retoryka mogąca wzbudzać nienawistne czy negatywne nastawienie do wyznawców innych wiar.
Można założyć zatem że święta Bożego Narodzenia w zasadzie nie istnieją w twoim kraju?
Zazwyczaj święta są praktykowane przez obcokrajowców, więc w zależności od tradycji kraju, z którego pochodzą. W supermarketach do kupienia jest wszystko od choinek i bombek przez szopkę betlejemską po świąteczne belgijskie bombonierki. Organizowane są również w niektórych hotelach i restauracjach specjalne świąteczne kolacje. Turystów w tym czasie jest bardzo dużo. W niektórych miejscach organizuje się nieduże jarmarki świąteczne. Z kolei, jeśli wolimy od atmosfery świąt uciec, to w Maroku jest to bardzo łatwe wystarczy pozostać w tradycyjnych strefach i nie zapuszczać się w nowoczesne rewiry miasta.
W Polsce po świętach odlicza się dni do Sylwestra, jak to wygląda u was?
U nas tak naprawdę większość Marokańczyków nic nie odlicza (śmiech). I to całkiem serio – ludzie tutaj mają bardzo swobodne podejście do czasu. Nie przywiązują takiej wagi do dat i zegarków. Jako że wszyscy musimy mieć jakiś jeden kalendarz (w Maroku są jeszcze dwa inne kalendarze) to na tej zasadzie jest to po prostu zaakcentowane i dzień 1 stycznia jest dniem wolnym. Zazwyczaj jednak w szczególny sposób tego dnia się nie świętuje. Wiele rodzin ogląda w telewizji koncerty sylwestrowe i kupuje ciasto. Większość jednak nie celebruje tej nocy w żaden sposób. Oczywiście, bardziej pod turystów w Marrakeszu hotele, nocne kluby, restauracje organizują imprezy i specjalne menu.
Jak to dwa inne kalendarze?
W Maroku funkcjonuje jeszcze kalendarz muzułmański, który również ma swój Nowy Rok jednak nie celebrowany w jakiś specjalny sposób – dzień wolny, który jest świętem ruchomym. W 2025 roku nadejdzie 1447 rok według księżycowego islamskiego kalendarza. Celebracja tego dnia jest przyćmiona i tak naprawdę złączona z obchodzeniem święta zwanego Aszura. W Maroku jest to czas grania na bębnach, przygotowywania tradycyjnych dań, kupowania zabawek dla dzieci. Natomiast rdzenna ludność Maroka, Amazygowie mają również swój kalendarz i Nowy Rok. Ten w Maroku jest dniem wolnym i przypada na 14 stycznia, powitamy wtedy rok 2975! Przygotowuje się w zależności od regionu tradycjne dania takie jak np. kuskus. Także witajcie w kraju, który ma 3 kalendarze i 3 Nowe Roki !
Czy okres grudzień/ styczeń to dobry czas na odwiedzenie Maroka?
Zdecydowanie! Na zwiedzanie jest bardzo dobrym czasem jednak nie za bardzo, jeśli chodzi o kąpiele w oceanie czy w otwartym basenie. 80 km od Marrakeszu w miejscowości Oukaimden w Atlasie Wysokim możemy wybrać się zimą na sanki i narty. Bardzo wiele osób jest absolutnie zaskoczonych, że istnieje tu biała, zimowa kraina na wysokości prawie 3000 m n.p.m., gdzie można wynająć domek z kominkiem. Oukaimden to ośrodek narciarski z wyciągami krzesełkowymi oraz wspaniałymi widokami.
Mówi się, że w Polsce najlepszym prezentem jest książka. Czy w was jest jakiś rodzaj podarunku, który zawsze się sprawdza?
Zawsze sprawdzają się dobrej jakości słodycze, czekolady, kosmetyki do ciała i włosów, perfumy.
Polskie święta kojarzą się bardzo rodzinnie, choć ostanie lata tworzą nowe tradycje, na święta lubimy wyjechać odpocząć, a niekoniecznie pichcić 12 tradycyjnych potraw czy siedzieć za stołem z rodziną, której często nie znosimy. Stawiamy na siebie, jak obyczaje zmieniają się wśród Marokańczyków?
Wśród większości Marokańczyków tradycje nadal są żywe i celebrowane. Tutejsze społeczeństwo jest bardzo wspólnotowe więc tak naprawdę sami tworzą sobie okazje do spędzania czasu dużym gronie rodzinnym.
Czy jest coś co ty przemyciłaś z polskiej kultury do swojego domu, właśnie w aspekcie świąt czy potraw lub obyczajów?
U nas w domu cały czas słychać język polski, gdyż to mój jedyny język z córką. W domu gotuję czasem potrawy marokańskie, a czasem polskie. Praktycznie wszystkie święta Bożego Narodzenia spędzamy w Polsce, aby moja córka również czerpała z polskich tradycji.