Sierpień oznacza jedno – powoli mija kolejne lato naszego życia. Jeżeli potrzebujecie odskoczni od gotowych playlist na platformach streamingowych lub w stacjach radiowych – to waszej uwadze w tym miesiącu polecają się: Kamil Pivot, trio Przebiśniegi i Cigarettes After Sex.
Kamil Pivot & Urb – KAM-RAP-POL,
24 maja, wydawnictwo własne
Kamil Pivot na swojej pierwszej płycie („Tato Hemingway”) z opisu codziennego życia z trójką małych dzieci zrobił dobrą, rapową sztukę. Jego drugi album „KAM-RAP-POL” to osiem historii opowiedzianych w humorystyczny sposób poprzez przedstawienie kolejnych pomysłów na biznes. Jest wizja warsztatu samochodowego („KAM-CAR”), produkowania masła w plastrach („Masłoplastr”), produkcja łuków („KAM-ŁUK), stołów („DREW-KAM”) czy własnego szamponu („KAM-WŁOS”). W zamykającym krążek utworze („U Olgi”) wybrzmiewa także sentyment za małymi sklepikami, ponazywanych od imion właścicieli: „Na półkach miszmasz: i mydło i mąka / a jak spytasz to pani Iwonka / znajdzie, nie wiem, piłeczki do ping-ponga”. Bardzo wspomnieniogenne nagranie (czy ktoś pamięta budkę „U Basi” przy ulicy Karłowicza?). Błyskotliwość refleksji i radosne słowotwórstwo Pivota zapewniają mnóstwo okazji do uśmiechu. Muzyka wyprodukowana przez Urba pozwala myślom rapera brylować i sprawia, że przy odsłuchu zmienia się percepcja czasu – 25 minut magicznie skraca się zaledwie do kilku chwil. Pivot wszystko przemyślał – tytuły utworów nawiązują do trendów panujących w nazewnictwie polskich firm. Raper uważa też, że w hip-hopie, podobnie jak np. w kabarecie, używanie przekleństw jest pójściem na łatwiznę. Tego albumu można słuchać w rodzinnym gronie – co nie jest oczywistością przy rapowanych, rodzimych wydawnictwach.
Przebiśniegi – Letnie myśli,
14 czerwca, FONOBO Label
To jeden z najciekawszych rodzimych debiutów ostatnich miesięcy. Mają autorski, przebojowy styl, który nazwałbym (szukając znanych odniesień) połączeniem Bitaminy z Kwiatem Jabłoni. Przebiśniegi to trio stworzone przez Joannę Jewułę, Markusa Żamojdę i Jana Bąka. Śpiewają wszyscy troje –
to jest i będzie ich znak rozpoznawczy. Poznali się na początku 2023 roku, w zakopiańskim Domu Pracy Twórczej Halama. Przez kolejny rok pracowali na podlaskiej wsi w domowym studiu nad swoim debiutanckim albumem. Podobno „Letnie myśli” w całości stworzyli sami – łącznie z miksem, masteringiem i produkcją. Aż trudno w to uwierzyć, bo rzadko pojawiają się tak dobrze brzmiące, pełne debiuty. Pierwsza płyta Przebiśniegów jest zróżnicowana stylistycznie. Na trakliście znajdziemy chwytliwe i ambitne piosenki z radiowym potencjałem – „Ostatni Dom” i „Brzeg”, taneczną „Sawannę” czy naznaczone wiejskim spokojem i krajobrazem utwory takie jak „Drzewa”, „Melodia zamierzchła” oraz „Cisza”. Doceniam emocjonalny kolaż całego wydawnictwa – możemy mówić o płycie uniwersalnej – w zależności od stanu duszy słuchacza, można wybrać odpowiednie, dopełniające nagranie. Młodzieńcza energia raz znajduje ujście w przebojowej piosenkowości, by później pogrążyć się w optymistycznej melancholii i tęsknocie.
Cigarettes After Sex – X’s,
12 lipca, Partisan
„X’s” to trzeci album studyjny amerykańskiego zespołu, którego charyzmatycznym liderem jest Greg Gonzalez. Krążek w warstwie konceptualnej koncentruje się na trwającej kilka lat miłosnej relacji frontmana CAS. Jego związek się rozpadł, a towarzysząca temu autorefleksja stała się impulsem w procesie twórczym. Debiutancki album Cigarettes After Sex (2017) nagrali w trzy dni w sali prób na Brooklynie, a drugi „Cry” (2019) powstał w ciągu jednego tygodnia na Majorce. Najnowsza płyta została nagrana w zeszłym roku w domu, w którym Gonzalez dzielił swoje życie z partnerką. Czas i miejsce są istotne – okoliczności podkreślają emocjonalny wymiar nagrań. Gonzalez przy premierze nowego wydawnictwa stwierdził, że „mógłby usiąść i porozmawiać o tej stracie z kimś, ale to nawet nie drasnęłoby powierzchni. Muszę o tym napisać, zaśpiewać o tym, mieć muzykę, a potem mogę zacząć to analizować i wyciągać z tego wnioski. Albo po prostu przeżyć to na nowo — w dobry sposób”. Nie przepadam za uproszczeniami, które twórczość CAS sprowadzają do podstaw playlist sypialnianych. Z pewnością tak jest, ale „X’s” to wielowymiarowy dźwiękowy zapis intymnej, lekko perwersyjnej relacji. Subtelne, leniwe dźwięki i słodycz słów z posmakiem białego wina. Muzyczny dialog czystej miłości i brudnych myśli. Rozmyte, polaroidowe wspomnienia, falujące w kolorze zachodzącego nad morskim horyzontem słońca. Czy trzeba jeszcze jakoś zachęcać do sięgnięcia po ten album? Tysięcy polskich fanów już nie. W listopadzie aż dwukrotnie – dzień po dniu – CAS wystąpią na warszawskim Torwarze. Bilety rozeszły się w kilka dni.