Jedno z najczęstszych przedfestiwalowych pytań brzmi; „kto przyjedzie?”. Chodzi oczywiście o tzw. nazwiska, które w równym stopniu co filmy, przyciągają widzów do festiwalowych obiektów. W ciągu czterech dekad „Młodych i Film” gościły tu setki znanych artystów.
Obecność tzw. gwiazd zawsze elektryzuje festiwalową publiczność. Także koszalińską. Okazji nie przepuszczają łowcy autografów – w Koszalinie kilku z nich od lat pojawia się w CK 105 z opasłymi albumami po kolejne zdobycze – ale też widzowie, którzy na żywo mogą zobaczyć swoich idoli, ulubionych aktorów czy cenionych reżyserów. Festiwal ma swobodną formułę. Nie ma tu czerwonych dywanów, nikt nie podjeżdża do kina limuzynami, nie przemyka bocznymi drzwiami, nie odgradza od widzów kordonem ochroniarzy. Artyści są na wyciągniecie ręki. Można ich spotkać w centrum festiwalowym, w mieście, na spacerze, w parku albo na plaży. Jest duża szansa, że seans obejrzymy w towarzystwie znanego twórcy.
Od debiutanta do mistrza
Znani pojawiają się na MiF w roli jurorów, gości, uczestników dyskusji, spotkań oraz oczywiście jako członkowie ekip filmowych. Są reżyserzy, aktorzy, operatorzy, montażyści, ale też malarze, muzycy, pisarze, fotograficy, krytycy i dziennikarze.
Ci, którzy wiele lat temu debiutowali w Koszalinie lub pokazywali tu swoje pierwsze filmy, wracają w roli mistrzów, jak choćby Krzysztof Zanussi, pierwszy laureat Wielkiego Jantara za „Iluminację” w 1973 roku (festiwal nosił wówczas nazwę I Międzynarodowe Spotkania Filmowe „Młodzież na ekranie”), który Koszalin odwiedzał w latach 70. i 80, ale też m.in. w 1999 i 2005 roku.
Archiwa fotograficzne z prehistorii MiF pełne są zdjęć innych wybitnych postaci naszej kinematografii: laureaci i jurorzy z 1974 roku, a wśród nich autorka nazwy „Młodzi i Film” – Maja Komorowska; Wacław Kowalski w fabryce bombek; zaaferowana Agnieszka Holland ciesząca się z nagrody za „Aktorów prowincjonalnych” w 1979 roku w towarzystwie Jerzego Stuhra, laureata nagrody za rolę męską w „Amatorze” Krzysztofa Kieślowskiego; Filip Bajon nagrodzony w 1981 roku za „Wahadełko”; Dorota Stalińska i Barbara Sass z Jantarami za „Krzyk” w 1983 roku; Marek Koterski odbierający Jantara za „Dom wariatów”, czyli „narodziny” ikonicznego Adasia Miauczyńskiego.
W 1988 roku w dyskusji „Szczerość za szczerość” po jednym z filmów, wziął udział nawet Wojciech Jaruzelski, co uwieczniono na jednym z najbardziej znanych Mif-owych zdjęć. Generał pojawił się niepodziewanie, wziął w spotkaniu czynny udział i wprawił w konsternację widzów i organizatorów.
W latach 1973–1998 bywali na MiF m.in.: Janusz Zaorski, Antoni Krauze, Jan Batory, Barbara Brylska, Roman Kłosowski, Jerzy Passendorfer, Janusz Morgenstern, Jan Englert, Beata Tyszkiewicz, Krzysztof Kieślowski, Małgorzata Potocka, Witold Adamek, Jan Nowicki, Ewa Wiśniewska, Grażyna Barszczewska, Zbigniew Preisner, Bogusz Bilewski, Wojciech Marczewski, Radosław Piwowarski, Feliks Falk, Robert Gliński, Zbigniew Zamachowski, Sylwester Chęciński, Janusz Kijowski, późniejszy dyrektor artystyczny KFDF „Młodzi i Film”, dziś szef Komitetu Organizacyjnego. Aż trudno uwierzyć, że te legendy polskiego kina kiedyś w Koszalinie stawiały swoje pierwsze filmowe kroki, ale to właśnie jest do dziś najcenniejszym dziedzictwem i wyróżnikiem MiF.
Nowe rozdanie
Gościem pierwszej po przerwie edycji MiF w 1999 roku był Aleksander Domagarow, wówczas absolutna gwiazda, a także m.in. Justyna Steczkowska, Grażyna Szapołowska, Jerzy Bończak czy Magdalena Łazarkiewicz – laureatka Jantara ostatniej przed przerwą edycji MiF z 1989 roku za „Ostatni dzwonek”, uznana już reżyserka.
Warto wspomnieć o nieznanym wtedy bliżej Wojciechu Smarzowskim, który pokazał na MiF w 1999 roku swój debiut fabularny, Małżowinę, za który otrzymał nagrodę Jury Młodych w konkursie polskim. Dziś każdy film tego wybitnego twórcy jest ogromnym wydarzeniem, co tylko dowodzi, że warto przyglądać się uważnie debiutantom na MiF, bo za chwilę mogą oni przeskoczyć do pierwszej ligi branży filmowej. Przykład najświeższy: Magnus van Horn – reżyser w 2016 roku uhonorowany Wielkim Jantarem za debiut „Efterscalv”(„Intruz”) dosłownie przed chwilą pokazywał swój najnowszy film, „Dziewczynę z igłą” w konkursie głównym 77. Festiwalu Filmowego w Cannes!
W Koszalinie debiuty pełnometrażowe od lat 90. pokazywali też m.in. Marek Lechki, Andrzej Jakimowski, Bartosz Konopka, Grzegorz Pacek, Kinga Dębska, Krzysztof Łukaszewicz, Leszek Dawid, Marcin Bortkiewicz, Bartosz Kruhlik, Xawery Żuławski, Marcin Wrona, Łukasz Palkowski, Aleksandra Terpińska, Jan Holoubek czy Damian Kocur. Wielu filmowców debiutowało w Koszalinie krótkimi metrażami lub etiudami (kiedyś z osobnym konkursem), jak choćby Agnieszka Smoczyńska, Anna Kazejak, Izabela Plucińska. W jury konkursów pełnego i krótkiego metrażu zasiadali reżyserzy: Andrzej Barański, Mariusz Wilczyński, Jacek Bławut, Wojciech Marczewski, Maciej Pieprzyca, Marcel Łoziński, Robert Gliński, Andrzej Fidyk, Jan Jakub Kolski, Juliusz Machulski, Sławomir Fabicki, Jacek Borcuch, Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze, ale też aktorzy starszego młodego pokolenia, pisarze, operatorzy, osobowości branży filmowej i inni.
Wszystkich „nazwisk”, jakie pojawiły się przez czterdzieści lat w Koszalinie nie sposób wymienić, ale nie ma przesady w stwierdzeniu, że festiwal „Młodzi i Film” jest jednym z najważniejszych rozdziałów polskiej kinematografii i wciąż ją pisze.