Agnieszka Dobkiewicz: „Pożydowskie”
Konstanty Gebert zauważa: „W żadnym innym języku nie ma tego słowa. W niemal żadnym innym kraju nie ma tego zjawiska. I nigdzie się tak bardzo nie milczy o pożydowskim jak w Polsce – kraju, w którym bardziej niż w jakimkolwiek innym należałoby o nim mówić. Agnieszka Dobkiewicz prowadzi czytelników śladami rozmaitych pożydowskich miejsc, przedmiotów, wspomnień i spraw i odkrywa przed nimi nieznane karty historii Polski. To nie powinno dziwić: wszak Polska jest najbardziej może pożydowska i żyje w niekończącej się traumie tej niekończącej się nieobecności.” Jak daleko w głąb polskiej tożsamości sięgają żydowskie korzenie? Razem z autorką odkrywamy nieznaną historię „słowika wileńskiego getta”, dowiemy się, jak upiec prawdziwą chałkę, wysłuchamy przejmującego poematu muzycznego upamiętniającego zamordowaną w obozie żydowską dziewczynkę oraz poznamy hollywoodzką historię kryjącą się za „Legnickim spiskiem”. Dowiemy się również, co to znaczy być Żydem we współczesnej Polsce, gdzie kupić koszerne jedzenie. „Pożydowskie” przypomina, że materiał polskiej duszy tka się nieustannie, a żydowskość jest jednym z jej wątków. Premiera książki: 15 maja br.
Nathan Hill: „Wellness”
Czy miłość od pierwszego wejrzenia może trwać całe życie? Elisabeth i Jacka przyciąga do siebie niepowstrzymana siła. Spotykają się i natychmiast stają nierozłączni. Po dwudziestu wspólnie spędzonych latach, okazuje się, że ich związek to jedna wielka iluzja. Zamiast namiętności czują nudę i rozczarowanie. A przecież właśnie kupili swój wymarzony dom, dom na zawsze. Nathan Hill, autor fenomenalnie przyjętych „Niksów”, powraca z powieścią – lustrem, w którym dostrzegamy swoje codzienne lęki, fascynacje i neurozy. „Wellness” uwodzi, urzeka, trzyma w napięciu aż do zaskakującego finału. W Stanach Zjednoczonych książkę obsypały nagrody i rozmaite wyróżnienia dla bestselerów. Czy Państwo po przeczytaniu jej również stwierdzą jak Oprah Winfrey: „Ta genialna powieść skłania do refleksji nad tym, co w życiu prawdziwe i o historiach, które opowiadamy sami sobie i sobie nawzajem.” Warto to sprawdzić.
Dan Jones: „Psy z Essex”
Lato 1346 roku. Do wybrzeża Normandii przybija łódź z dziesięcioma najemnikami. Ilu z nich wróci do domu? Mówią o nich Psy z Essex, bo wszyscy mają kły i zabijają na zlecenie. Teraz czeka ich polowanie na Francuzów. Edward III, król Anglii, w rozpoczynającej się właśnie wojnie liczy na francuską koronę, a każdy z zabijaków – na złoto za czterdzieści dni służby. Ich dowódca Loveday przysiągł, że jego ludzie będą się cieszyć zapłatą na ojczystej ziemi, ale na drodze do Crécy nietrudno o błąd, a rozgrzany upałem piach tylko czeka, aż zbryzga go świeża krew. Dan Jones, autor bestsellerowych „Templariuszy” i „Świtu królestw”, debiutuje jako powieściopisarz! Wykorzystując doskonały warsztat historyka, skupia się na losie zwykłych żołnierzy, by realistycznie opisać horror średniowiecznej wojny. „Psy z Essex” to pierwszy tom zaplanowanej trylogii. „Zimowe wilki”, druga jej część, ukaże się już wkrótce.
Czesław Miłosz: „Ocalenie”
„Znamy – zazwyczaj ze szkoły – Czesława Miłosza jako noblistę, świadka XX wieku, żyjącego w cieniu totalitaryzmów, przenikliwego analityka politycznych i ideologicznych pułapek, poetę metafizycznego. Rzadziej widzimy w nim nauczyciela uważności, zainteresowanego tym co konkretne i cielesne obserwatora codzienności i przyrody, niestrudzonego duchowego wędrowca po heretyckich zakamarkach. Człowieka ciekawego życia i ludzi, który nie zastygał w pewności, lecz wciąż z ciekawością przyglądał się światu. Z jednej strony był nieustannie zafascynowany istnieniem, z drugiej – odczuwał lęk przed wyzwaniami stawianymi przez zmieniającą się, nieodgadnioną rzeczywistość. W tym wszystkim jest on zdumiewająco współczesny i ciągle inspirujący.” To słowa Dominiki Kozłowskiej, prezeski zarządu Społecznego Instytutu Wydawniczego Znak, który w Roku Miłoszowskim wznowi po kolei dzieła noblisty. Jako pierwszy tom cyklu ukazuje się „Ocalenie” z roku 1945. Kolejne elementy kolekcjonerskiej edycji będą się ukazywać sukcesywnie.