W Koszalinie moda płynie swoim rytmem, a ja w świecie pełnym szarych i bezpiecznych wyborów zastanawiam się, gdzie w tym wszystkim jest miejsce na odrobinę szaleństwa. Brakuje mi tu na przykład pewnego elementu – kapelusza, który jest symbolem ekstrawagancji, odwagi i zdolności do wyróżniania się z tłumu. Czy jesteśmy gotowi na coś więcej niż dotychczas?
Jako stylistka wierząca w moc wyrażania siebie przez ubiór uważam, że to, co nosimy, wiele mówi o nas samych. „Nie oceniaj książki po okładce”, mawiają, ale to właśnie nasz ubiór jest pierwszym elementem, który widzi inna osoba, zanim cokolwiek powiemy. Zatem czy nie warto się nad tym głębiej zastanowić?
Patrizia Field, kultowa i bezkompromisowa stylistka pracująca przy produkcji serialu „Seks w wielkim mieście” sprawiła, że bohaterki z ekranu stały się symbolem modowej odwagi i kreatywności. Jej stylizacje dla Carrie Bradshaw i przyjaciółek w Nowym Jorku to świadome wyzwanie zadane utartym schematom. Wykreowane przez nią zestawienia jednych zachwycają, dla innych są zbyt ekstrawaganckie, ale pewne jest to, że nie da się obok nich przejść obojętnie. Moda może być odważna pod wieloma względami: skrajne zestawienia, pozornie nie pasujące kolory, odważne fasony, czy absolutnie szalone dodatki.
Z drugiej strony czy wyróżnianie się z tłumu zawsze musi oznaczać wielkie „wow”? Codzienne życie w Nowym Jorku przecież nie jest pełne takich modowych eksperymentów jak w serialu.
Często słyszę między słowami, że coś “nie wypada”, “nie w tym wieku”, czy “nie przy tej figurze”. To ograniczenia, które sami sobie narzucamy. Przełamanie tego zaczyna się od małych kroków, a niekoniecznie od radykalnych metamorfoz.
A tak szczerze, to kiedy ostatnio pozwoliliście sobie na jakikolwiek modowy eksperyment?
Przed Świętami Bożego Narodzenia w centrum Koszalina, wśród szarości zimowego krajobrazu, zrobiłam niecodzienną sesję zdjęciową. W jednej stylizacji były wykorzystane karminowoczerwone rajstopy, a w drugiej ogromne, szare futro. Byłam mile zaskoczona, że mimo tak bardzo wyróżniających się elementów całej stylizacji, mało kto zwracał na mnie uwagę. Czyżbyśmy w głowie mieli więcej obaw typu „co ludzie powiedzą?”, niż to ma odzwierciedlenie w rzeczywistości?
Wierzcie mi, że ludzie są zbyt zajęci swoim życiem, aby poświęcać czas na ocenianie naszych modowych wyborów.
Nie mówię, że od jutra wszyscy w mieście powinni zacząć nosić szalone stylizacje, ale może warto zadać sobie pytanie: czy to, co noszę, naprawdę jest tym, co chcę nosić? Czy to ja decyduję o swoim stylu, czy może konwencje, niepisane zasady albo lęk przed oceną?
Koszalin może nie być jeszcze gotowy na umowny kapelusz, ale zacznijmy od drobnych zmian, które pozwolą nam poczuć się wyjątkowo. Można to osiągnąć za pomocą prostych elementów, chociażby drobny akcent w postaci kolorowej apaszki, wykorzystanej nie tylko na szyi lub jaskrawych skarpetek przy klasycznej szarości. Możecie postawić na biżuterię, która przyciąga wzrok – dużą, oryginalną broszkę, nietypowe kolczyki lub naszyjnik. Zamiast standardowego, czarnego obuwia, wypróbujcie coś bardziej charakterystycznego w wyrazistym kolorze, fakturze lub deseniu. Mieszajcie różne materiały i faktury, dzięki czemu stylizacja nabierze głębi. Przykład: połączenie elementów ze skóry, satyny i wełny. Zajrzyjcie do waszych szaf i spróbujcie połączyć rzeczy w nowe zestawy, których dotychczas nie nosiliście.
Nie bójcie się eksperymentować i stopniowo wprowadzać zmiany. Bo w końcu, czy moda nie powinna być przestrzenią wolności, kreatywności i osobistej ekspresji?
*Olga Kurenna – stylistka mody, która stawia na świadome i przemyślane budowanie poczucia własnej wartości poprzez styl i sposób ubioru. Kocha przełamywać konwenanse i zarażać tym podejściem innych.