Nie ma chyba lepszej rekomendacji dla testowanego samochodu niż informacja, że testująca go osoba zdecydowała się kupić właśnie ten model. Tak rzecz ma się w przypadku doktor Małgorzaty Kacalskiej, którą poprosiliśmy o opinię na temat modelu Mercedes-Benz GLC 200 4MATIC.
Dr Małgorzata Kacalska jest lekarzem-anestezjologiem, mieszka i pracuje w Gryficach. Panią doktor spotkaliśmy w Autoryzowanym Salonie Mercedes-Benz Mojsiuk w Starych Bielicach w momencie, kiedy odbierała klucze do swego nowego samochodu. Wcześniej korzystała ona z auta innej marki premium, ale zdecydowała się na zmianę. Przyznaje, że po części pod wpływem rekomendacji męża, również lekarza, który wcześniej „przesiadł się” do samochodu marki Mercedes-Benz. Dr Piotr Kacalski powiedział nam: – Szybko przekonałem się, że podjąłem słuszną decyzję. Chociaż mój poprzedni samochód dobrze wyglądał i miał dobre notowania u użytkowników, nowy okazał się dużo bardziej komfortowy. Jak żartuje mój znajomy: „jest gwiazda, jest jazda”.
A oto co usłyszeliśmy od dr Małgorzaty Kacalskiej na temat wybranego przez nią modelu: – Przy pierwszym kontakcie z tym autem od razu zwróciłam uwagę na luksusowe wykończenie wnętrza, czyli przede wszystkim fotele z białej skóry, piękne przeszycia. W moim poprzednim samochodzie, innej marki premium, tego nie było, więc to pierwsza wyraźna różnica. Bardzo spodobała mi się również możliwość precyzyjnego dopasowania siedzeń do preferencji kierowcy i pasażera przedniego fotela, która wsparta „pamięcią ustawienia foteli”, stanowi w moich oczach dużą zaletę. Mój Mercedes jest bardzo nowoczesnym samochodem, więc na poznanie wszystkich jego możliwości, przeczytanie i zrozumienie obszernej instrukcji potrzebuję trochę czasu. Ale niektóre funkcje udało mi się uruchomić intuicyjnie, w tym zestaw głośnomówiący, szybko opanowałam ustawianie radia – co jest dla mnie istotne, tak jak ustawianie nawigacji. To są rzeczy, które podnoszą poczucie komfortu podczas jazdy, a jednocześnie dzięki dużemu ekranowi sterującemu nie odwracają zbytnio uwagi kierowcy. Tu koniecznie muszę podkreślić rzecz, która bardzo mi się spodobała i która jest bardzo praktyczna, to znaczy możliwość wydawania głosem poleceń nawigacji i telefonowi. To świetna sprawa, bo nie tracąc z oczu drogi oraz kierownicy, da się w GLC ustalić trasę dojazdu lub wybrać z listy kontaktów pożądanego rozmówcę.
Ogromne wrażenie zrobił na mnie stopień wyciszenia kabiny. Odgłosy jazdy zupełnie nie przeszkadzają, prawie nie słychać szumu opon i pracy silnika. Pamiętam, że kiedyś przejechałam się z kolegą jego samochodem, który wyglądał znakomicie, ale w środku czułam się jak w metalowej puszce. Hałas, zwłaszcza na dłuższych trasach, potrafi mocno męczyć. Tutaj tego problemu nie ma. Dlatego mam komfort słuchania muzyki. Myślę, że po ostatecznej regulacji basów i wysokich tonów ten komfort będzie idealny.
Jak odbieram prowadzenie? Jest bezproblemowe. Musiałam się przyzwyczaić do faktu, że mechanizm sterowania skrzynią biegów jest w GLC umieszczony przy kierownicy, a w poprzednim samochodzie miałam go po prawej stronie. Szybko się przestawiłam, tak jak szybko nauczyłam się znajdować wszelkie inne przełączniki i obsługuję je już niemal automatycznie.
Pochwalić warto światła. Są one adaptacyjne, więc podczas jazdy po zmroku nie oślepiamy jadących z naprzeciwka, bo one same w ułamku sekundy dostosowują się do sytuacji. Jednocześnie zapewniają znakomite doświetlenie zakrętów.
Jeśli miałabym stwierdzić, komu poleciłabym ten samochód, powiedziałabym, że wszystkim, którzy cenią sobie komfort i lubią elegancką przestrzeń wokół siebie. Na pewno docenią go osoby pokonujące długie trasy, bo jazda GLC nie męczy. Dobrze poczują się w nim zarówno panie, jak i panowie – najwyżej wybiorą inny kolor karoserii. Ja postawiłam na biały perłowy, o którym od dawna myślałam. Samochód na pewno jest bardzo elegancki i przyciąga wzrok na ulicy, o czym przekonałam się podczas wizyty u bliskich w Poznaniu. Mam satysfakcję, że od razu spodobał się moim wnukom, które skomentowały: „Babciu, ale super!”. GLC naprawdę jest super.
Tyle wrażenia pani doktor. My dodajmy jeszcze, że jeśli chodzi o ilość miejsca w środku, to nowy Mercedes-Benz GLC oferuje go sporo. Z przodu nie ma oczywiście żadnego problemu z zajęciem miejsca nawet przez osobę bardzo wysoką; regulacja fotela jak i kolumny kierowniczej jest tutaj znakomita. Również pasażerowie tylnej kanapy nie mają powodów do narzekania, bo podróżują w warunkach komfortowych. Warto tutaj odnotować jeszcze duży bagażnik o pojemności 620 litrów.
Podczas szybszej jazdy, na przykład autostradą, Mercedes GLC imponuje jeszcze czymś istotnym z punktu widzenia kierowcy: stabilnością zachowania oraz wspomnianym już bardzo dobrym wygłuszeniem wnętrza pojazdu. Przy prędkości typu 120-140 km/h można spokojnie rozmawiać we wnętrzu bez podnoszenia głosu. To oczywiście efekt nie tylko solidnych wytłumień, ale też niskiego współczynnika aerodynamicznego. W samochodzie z półki premium nie mogło być oczywiście inaczej.
Przykładowo – za model Mercedes-Benz GLC 200 4MATIC miesięczna rata leasingowa w programie Flexi Leasing może wynieść 1 667,41 zł netto (przy cenie auta 219 430,89 zł netto, wstępnej opłacie leasingowej 45% wartości, przy liczbie rat wynoszącej 60 i wartości końcowej wykupu pojazdu 25% (podana symulacja wyceny może ulec zmianie, bieżących informacji udzielą doradcy handlowi w salonie sprzedaży, niniejsza informacja nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu art. 66 § 1 Kodeksu Cywilnego, Dz.U. 2022.1360).
Zapraszamy do Autoryzowanego Salonu Mercedes-Benz Mojsiuk w Starych Bielicach k/Koszalina, ul. Koszalińska 89 lub pod nr tel.: 94/34 77 372
www.mojsiuk.mercedes-benz.pl
Szukaj nas na Facebooku i Instagramie: Mercedes-Benz Mojsiuk