Dzieci nie idą do szkoły, nie trzeba wstawać wcześnie. Szykujemy się na wymarzone rodzinne wakacje. Może lepiej poznamy nasze dorastające dzieci, które chętniej podzielą się z nami swoimi marzeniami, przeżyciami, poglądami? Wieczorową porą przy wspólnym ognisku uśmiechnięci, przytuleni, smakować będziemy idylliczne, wakacyjne życie. Albo może wyjedziemy z przyjaciółmi, tak na przykład w cztery rodziny. To dopiero będzie super wypoczynek: dzieci zajmą się sobą, odłożą komórki i będą grać w tradycyjne gry. A tu klops: wszyscy są źli – dzieci krzyczą, że nie chcą jechać, bo rujnujemy im życie towarzyskie, znajomi właśnie się pokłócili, a mąż kręci nosem na kiepską prognozę pogody…
Jak to się dzieje, że wspaniały plan rozpada się jak domek z kart? Badania opinii zatytułowane „Wakacyjny stres Polaków 2023” pokazują, że 80 proc. z nas odczuwa zdenerwowanie już samym faktem bycia w podróży. Zjawisko to, z niemieckiego nazywane „reisefieber” (gorączka podróżna), powoduje bezsenność albo nadmierne pobudzenie, nasila lęki (np. przed lataniem), może też prowadzić do osłabienia organizmu.
Okazuje się również, że jednym z najbardziej stresujących czynników związanych z urlopowym wyjazdem jest lęk przed dodatkowymi, nieplanowanymi wydatkami. Odczuwa go aż 58 proc. osób. Zaś 52 proc. ankietowanych na drugim miejscu umieszcza lęk przed brakiem wymarzonej pogody. Martwią nas także wizje kłótni z bliskimi, awaria samochodu, zgubienie portfela, czy też nieprzewidywany kontakt z pracy. Martwimy się o to, czy pracodawca udzieli nam urlopu oraz czy bez nas w pracy świat się nie zawali.

Co robić w takim razie, żeby wakacje były źródłem radości a nie stresu?
Przede wszystkim liczy się świadomość własnych potrzeb i preferencji. Choć pomysł wakacji z dziećmi, z przyjaciółmi, pod namiotami czy all inclusive, może wydawać się kuszący, każdy musi odpowiedzieć sobie indywidualnie na pytanie: w jakich sytuacjach mam poczucie, że wypoczywam? Prawidłowa autodiagnoza będzie punktem wyjścia do prawidłowego planowania. Nie zawsze trzeba jechać daleko, być długo na wakacjach, żeby organizm wypoczął.
O skuteczności wypoczynku decydują takie czynniki jak: długość urlopu, miejsce, forma oraz z kim zamierzamy go spędzić. Warto zadać sobie pytanie: „po czym poznam, że wypoczywam na wakacjach?” Dziś, kiedy oferta wakacyjna jest niemal całoroczna, można rozważać różne opcje. Część urlopu można spędzić osobno, co często ludziom z małymi dziećmi pozwala na złapanie chwili oddechu. Nie bójmy się oceny innych, którzy z różnych pobudek rzucają w naszym kierunku uwagi rodzaju: „bez dzieci? ja bym nie mogła”. Czasami zdrowiej jest pojechać na zmianę i wypocząć na jogowym campie solo, niż razem kłócić się przez 2 tygodnie w egipskim kurorcie all inclusive.
Wakacyjny stres obniży też mądre planowanie. Kiedy poznasz już swoje preferencje, skonfrontujesz z oczekiwaniami partnerki czy partnera, warto dobrze przygotować się do wypoczynku. Idealnie byłoby rozpocząć planowanie już na początku roku. Kiedy mamy termin urlopu z góry uzgodniony z pracodawcą, nie tylko czujemy się pewnie, ale też odpada stres w postaci lęku przed niedostaniem urlopu. Zaplanowanie rodzaju urlopu, uszczegółowienie planu wakacji oraz włączenie w planowanie członków rodziny czy ekipy wyjazdowej, pozwala uniknąć rozczarowań. Ciekawym pomysłem jest pozwolenie dzieciom na organizację tzw. „mojego wymarzonego dnia”. Dzieci chętnie się angażują, mają poczucie sprawczości, a wartością dodaną jest to, że szanują „wymarzone dni” pozostałych członków rodziny. Ta sama zasada sprawdzi się w przypadku wyjazdu w kilka par, gdzie każda z par organizuje dla pozostałych jakąś atrakcję. Jest interesująco i wesoło.
Kolejny element to odpowiednie warunki do wypoczynku. Stała łączność ze światem, pracą, mediami społecznościowymi, wiadomościami, ciągłe przeglądanie maili, telefonu komórkowego, odbieranie niechcianych telefonów będzie generowało napięcie oraz pobudzało takie emocje jak złość, frustracja, rozczarowanie. Choć workation czyli praco-wakacje są w postpandemicznych czasach dość popularne, pamiętajmy, po co jedziemy na wakacje.

Co zrobić, żeby praca nie ścigała nas w czasie wolnym? Wyznaczenie w pracy osoby, która nas zastępuje oraz przekazanie jej obowiązków jest dobrym pomysłem. Ustawienie w poczcie służbowej automatycznej odpowiedzi z informacją, kiedy wracamy. Wyłączenie telefonu służbowego z nagraniem na poczcie głosowej, dokąd dzwonić, kiedy nas nie ma. To opcje do rozważenia.
Kiedy zaś nie można wyłączyć telefonu, dobrze jest wyznaczyć sobie godzinę, porę dnia, o której będziemy sprawdzać wszystkie informacje. Dobrze jest poinformować rodzinę, że w tym czasie będziemy zajmować się obowiązkami zawodowymi. Pozwoli to z jednej strony uniknąć konfliktów rodzinnych z rodzaju: „znowu praca jest ważniejsza” i zwolni nas ze stałego bycia w stanie gotowości.
Co jeszcze nas stresuje? Ustawiczne porównywanie się. Jeśli wyjeżdżamy z innymi ludźmi, wszelkie formy porównywania się nie będą nas wspierać. Idealnie byłoby, gdyby wszyscy mieli to samo, tak samo wyglądali, mieli takie same zasoby finansowe. Kiedy zaczynamy się porównywać, a porównanie nie wypada dla nas dobrze, po głowie zaczynają nam krążyć negatywne myśli. Generują nieprzyjemne emocje, a te wpływają na to, że zaczynamy czuć się coraz gorzej. Uwolniony hormon stresu – kortyzol, zaczyna szaleć w naszym organizmie i zamiast stanu relaksu mamy stan zdenerwowania.
Nie zapominajmy również, że regularny sen jest ważny a nadmiar alkoholu zwyczajnie szkodliwy.
Wypoczynek jest kluczowy dla naszej kreatywności. Kiedy wypoczywamy, w mózgu uruchamia się neuronalna sieć stanu spoczynkowego. Odpowiada ona za sytuacje, kiedy nasze myśli wolno błądzą, a mózg odpoczywa. Właśnie w tym stanie powstają najlepsze pomysły i idee. Bycie tu i teraz, ćwiczenie uważności na siebie, na innych, na otaczającą nas przyrodę powoduje, że integrujemy się sami ze sobą. Zaczynamy nie tylko być na wakacjach, ale też czuć, że na nich jesteśmy. Skuteczne wypoczywanie jest też jednym z działań protekcyjnych, chroniących nas przed wypaleniem zawodowym.

Autorka jest psychologiem, certyfikowanym konsultantem terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach oraz terapeutą w procesie certyfikacji. W swojej pracy łączy pasję, jaką jest psychologia, z wieloletnim doświadczeniem pracy z ludźmi w organizacji. Prowadzi w Koszalinie gabinet terapeutyczny.
Kontakt pod nr telefonu 798666497
lub e-mail: sylwia.hillejarzabek@gmail.com