uid ecad697d54207f18c0f444674bd3880f1678272399372 width 1920 height 1080 play 0 pos 0 gs 0 Ludzie

Podwójny radiowy jubileusz – bez pompy i zadęcia

Fot. Wojciech Gruszczyński

Radio Koszalin zaczęło nadawać 15 listopada 1953 roku. Piotr Ostrowski, prezes i redaktor naczelny rozgłośni, żartuje, że świętować należałoby nie 70 lecz 100 lat radiowej pracy dziennikarskiej na Pomorzu Środkowym, bo 70-lecie Radia Koszalin to jednocześnie 30-lecie Radia Słupsk.

svg%3E Ludzie

– Wielka będzie rocznicowa gala?

Piotr Ostrowski: – Nie będzie żadnej. Doszliśmy do wniosku, że kosztowna celebra w trudnych czasach byłaby nie na miejscu. Postanowiliśmy rocznicę uczcić inaczej.

– Jak?

– Nie jednym wydarzeniem, lecz szeregiem działań zaadresowanych do naszych słuchaczy. Wszystkie mieszczą się w pojęciu kultury wysokiej i wpisują w misję radia publicznego. W naszym studiu koncertowym w Koszalinie odbywają się na przykład kameralne koncerty muzyki poważnej, działa scena unplugged z muzyką nieco mniej poważną ale ambitną oraz spotkania z podróżnikami. Jednym słowem przywracamy normalne życie po ograniczeniach pandemii i nadrabiamy stracony czas. Koncerty odbywają się dosłownie co kilka dni i tak będzie do końca roku.

– Nie będzie więc fanfar i fajerwerków z okazji jubileuszu.

– Będziemy za to przez cały rok świętować na roboczo i promować markę Radia Koszalin. A mamy z czego się cieszyć, bo uzyskujemy najwyższą od lat, rekordową słuchalność. Zakładaliśmy kiedyś jako cel dziesięcioprocentowy udział w lokalnym rynku radiowym, a znacznie przekraczamy ten poziom. Niezależne badania odbywają się systematycznie w Koszalinie i w regionie – w obu tych lokalizacjach uzyskujemy coraz wyższą pozycję.

– Wiem, że również tegoroczna edycja Konkursu Reportażu i Dokumentu Radiowego „Bałtyk 2023” będzie miała bardziej „intensywny” charakter niż zwykle.

– Finałowi konkursu i rozdaniu nagród towarzyszyć będą warsztaty reportażu o tematyce morskiej i tematyce migracyjnej. Robimy to wspólnie z Radiem Rzeszów, z którym współpraca znakomicie się nam układa. Popularność konkursu rośnie. W ubiegłym roku wpłynęła rekordowa liczba reportaży, bo aż 50. Dla porównania – w poprzednich latach wpływało każdorazowo po 20 propozycji. Konkurs Reportażu i Dokumentu Radiowego liczy sobie już ponad trzydzieści lat. W tym czasie ocenie jurorów radiowi reportażyści z całego kraju poddali kilkaset reportaży traktujących o ludziach morza, życiu, śmierci, miłości, emocjach, fascynacjach, romantycznych przygodach, niekonwencjonalnych działaniach, konfliktach, obyczajach i problemach związanych z migracjami, bo od trzech lat formuła konkursu została poszerzona o tę tematykę.

– Gdzie w tym roku odbędzie się finał konkursu?

– Kolegów z rozgłośni radia publicznego zaprosimy do Ustki w dniach 10-15 września, by w ten sposób uświetnić 30-lecie Radia Słupsk. Zakładamy, że znowu napłynie dużo prac od najlepszych polskich reportażystów radiowych, więc sesja reportażowa będzie dłuższa, potrwa pięć dni. Sesje to po części warsztaty, kolaudacja, dyskusja o wybranych pozycjach zgłoszonych na konkurs i merytoryczna ocena tego, w jakim kierunku zmierza reportaż radiowy w Polsce. W skład jury wchodzą doświadczeni dziennikarze oraz autorytety ze świata reportażu, dokumentu i słuchowiska. Dodam, że na ten kilkudniowy pobyt w Ustce zaproszeni zostali również pracownicy naszej rozgłośni.

– Piękny urodzinowy prezent dostało Radio Koszalin od organizatorów i jurorów festiwalu Dwa Teatry, który odbywa się obecnie w Zamościu.

– Tak, do tegorocznego zamojskiego festiwalu zakwalifikowały się dwa wyprodukowane przez nas słuchowiska. Jedno z nich to „Remus. Życie toczy się w krąg” w reżyserii Adrii Jakubik. Drugie słuchowisko, w reżyserii Jarosława Banasia, naszego dziennikarza z kołobrzeskiej redakcji, nosi tytuł „Fedrus. Pisarz-niewolnik”. W obydwóch zagrali znani i cenieni aktorzy. W przypadku „Remusa” główną rolę zagrał Sebastian Fabijański a towarzyszyli mu aktorzy z Koszalina i Warszawy. W „Fedrusie” wystąpili koszalinianie, a główną rolę zagrał Jerzy Litwin.

Jest pewne podobieństwo między obydwoma słuchowiskami, bo mają one wspólny wątek – tęsknotę za wolnością i sprawiedliwością. Fedrus był greckim niewolnikiem w szeregach rzymskiej armii, który pisał po łacinie bajki i baśnie. Remus jest fikcyjnym bohaterem z powieści Aleksandra Majkowskiego walczącym o wolność polskich Kaszub. Obydwa te słuchowiska znalazły swoje miejsce w dobrym czasie emisyjnym. „Remusa” wyemitowaliśmy 11 listopada ubiegłego roku, a „Fedrusa” w święta Bożego Narodzenia. Jeszcze nie ukazała się płyta z bajkami Fedrusa, ale ta z „Remusa” została wydana i jest przy różnych okazjach rozdawana słuchaczom, którym bardzo się ona podoba.

– Spodziewają się państwo nagrody?

– Nawet jeżeli nie dostaniemy żadnej, to i tak można będzie mówić o sukcesie. Nasze prace wypłyną na szersze wody i będą prezentowane na arenie ogólnopolskiej.

– To nie pierwsze słuchowiska wyprodukowane przez Radio Koszalin.

– Oczywiście. Wcześniej były między innymi bardzo udane „Siedem dalekich rejsów” na podstawie powieści Leopolda Tyrmanda i „Pieśni lasu” wyprodukowane na podstawie spektaklu Teatru Lalki „Tęcza” w Słupsku. Była to bajka ekologiczna dla dzieci, którą utrwaliliśmy na płycie i która rozeszła się w dużym nakładzie w rozmaitych placówkach edukacyjnych.

– Ostatnio Radio Koszalin sporo inwestuje.

– Możemy pochwalić się tym, że po długim okresie remontów otworzyliśmy nowoczesne studio. Zaczęliśmy od remontu newsroomów w redakcji nowych i tradycyjnych mediów. Stamtąd „wtargnęliśmy” z nowymi technologiami do innych studiów. Ostatecznie dysponujemy miejscem, gdzie możliwe jest jednoczesne prowadzenie rozmowy z 8-10 osobami, o czym wcześniej nie mogliśmy nawet marzyć . Teraz możemy przeprowadzić wprost z dużego studia debaty i rozmowy – na przykład z posłami w ramach programu „Po słowie”. Najważniejsze jednak, że wymieniliśmy technologię, w tym system routingu, mamy nowe konsolety. Pieniądze na to zbieraliśmy od wielu lat.

W tym samym czasie otworzyliśmy redakcję i studio w Kołobrzegu, stworzyliśmy program miejski Studio Kołobrzeg. Lada dzień, do końca maja, planujemy otworzyć oficjalnie nową redakcję w Wałczu, gdzie przenieśliśmy naszą redakcję z Piły. Ranga miasta wzrasta, gdyż z Wałcza będzie możliwe prowadzenie audycji na żywo o zakresie lokalnym, a nawet ogólnopolskim.

Oprócz tego mogę uchylić rąbka tajemnicy, że staramy się o przeniesienie Radia Słupsk do nowej, już będącej naszą własnością siedziby. Aktualną dzierżawimy w starej kamienicy, która nie jest przystosowana do prowadzenia tam radia regionalnego: dokucza brak miejsc parkingowych, panuje ciasnota, a co najważniejsze – jesteśmy w lokalu miejskim, a nie własnym. Kamienica ta będzie wystawiona na sprzedaż. Jeżeli ktoś kupi obiekt, to będziemy musieli zmierzyć się z podniesieniem czynszu albo wypowiedzeniem umowy. Chcemy uprzedzić tę sytuację i zawczasu znaleźć dla siebie odpowiednie, już będące własnością rozgłośni, miejsce.

– Radio Koszalin co roku latem rusza w teren. Jak będzie w roku jubileuszowym?

– Chcemy być w jeszcze większej liczbie miejsc niż dotychczas i podkreślić tym nasze 100-lecie pracy twórczej, czyli 70 lat Radia Koszalin i 30 lat Radia Słupsk. To takie „urodziny w drodze”. Rozszerzamy akcję „Radio Koszalin na wakacjach”, żeby być ze słuchaczami więcej i częściej. W dotychczasowej formule w odwiedzanym miejscu byliśmy przez 4-5 dni, teraz chcielibyśmy odwiedzić więcej miejsc i w każdym spędzić dzień lub dwa. Chcemy pokazać, że jesteśmy mobilni i ze możemy dotrzeć wszędzie. A zaczęliśmy od długiej majówki, bo byliśmy już w Klukach i Swołowie. Mamy w planie przypomnienie miejsc nieoczywistych albo związanych silnie z historią, a naszym zdaniem niedostatecznie promowanych. Chcemy tym samym pomóc gminom w budowaniu ich rozpoznawalności. Nasz region to lasy, pojezierza i masa atrakcyjnych miejsc, a konkurencja w turystyce coraz większa. Musimy mocno konkurować, żeby ściągać do nas turystów.

svg%3E Ludzie
  • Piotr Ostrowski kieruje Radiem Koszalin od 14 lat. Jest osobą nie tylko najdłużej sprawującą funkcję szefa koszalińskiej rozgłośni w jej historii, ale również prezesem o najdłuższym stażu wśród szefów rozgłośni regionalnych radia publicznego w Polsce. Wcześniej był m.in. dziennikarzem telewizyjnym i dyrektorem Telewizji Gdańsk.