Ek10a Ludzie

W tych murach zawsze kwitła edukacja

Przetrwał dwa pożary oraz radziecką grabież miasta. Praktycznie przez całą swoją 150-letnią historię pełnił funkcje oświatowe. W przeważającej części zachował pierwotną formę, którą nadał mu słynny berliński architekt Gustav Knoblauch. Oto dzieje gmachu Zespołu Szkół nr 1 im. Mikołaja Kopernika, czyli popularnego „Ekonoma”.

Epoka oświecenia przyniosła Europie istotne zmiany w podejściu do nauki i edukacji. To właśnie w XVIII wieku dostrzeżono zależność pomiędzy poziomem wykształcenia obywateli a rozwojem państwa. Narodził się obowiązek szkolny: dzieciom i młodzieży zalecono pobieranie nauki do momentu osiągnięcia pełnoletności. Proces kształcenia nabrał charakteru publicznego, stając się, przynajmniej w teorii, dostępny dla każdego. Królestwo Prus było zaś jednym z państw, w których najwcześniej zrozumiano znaczenie właściwego przygotowania zawodowego nauczycieli. Wcześniej edukacją młodzieży zajmowali się głównie duchowni i przedstawiciele szeroko rozumianego stanu trzeciego.

Etos pedagoga dopiero się rodził, a wykładnią kształcenia nadal pozostawał katechizm traktowany jak podręcznik wszechrzeczy. Wszystko to sprawiło, że sam zawód traktowany był podobnie jak inne o charakterze najemnym i musiały minąć dekady, nim zyskał szczególny szacunek. W połączeniu z faktem, że edukacja, choć publiczna, wiązała się wówczas z koniecznością samofinansowania, oświeceniowa idea nauki dostępnej dla wszystkich trudna była do realizacji.

Nauczyciele się uczą

Mimo że w 1732 roku utworzono w Szczecinie pierwsze na Pomorzu seminarium nauczycielskie, profesjonalnych pedagogów wciąż brakowało. Dopiero 1 października 1816 r. otwarte zostało w Koszalinie (będącym od zaledwie kilku miesięcy stolicy jednej z trzech pomorskich rejencji) Królewskie Seminarium Nauczycielskie. Jego inicjatorem był pastor Karl Heinrich Neumann, którego burmistrz Ernst August Braun mianował inspektorem szkolnym. Warto zaznaczyć, że w tym okresie, w liczącym ponad trzy tysiące mieszkańców mieście pracowało mniej niż dziesięciu nauczycieli.

W krótkim czasie chęć związania życia z edukacją zgłosiło kilkanaście, a wkrótce kilkadziesiąt osób. Wywołało to konieczność znalezienia stałej siedziby Seminarium, w której studenci nie tylko mieli się kształcić, ale także – biorąc pod uwagę fakt, iż część przybyła do Koszalina z innych, środkowopomorskich miejscowości – mieszkać. Początkowo instytucja zajmowała niewielki, jednopiętrowy budynek niedaleko katedry. Kolejna jego siedziba mieściła się w pobudowanym z inicjatywy inspektora Neumanna obiekcie w sąsiedztwie Bramy Wysokiej, czyli rejonie dzisiejszej ul. Konstytucji 3 Maja.

Między sierpniem 1827 r. a październikiem 1828 r., w czasach urzędowania pochodzącego z Darłowa Johanna Wilhelma Matthiasa Henninga, jednego z najsłynniejszych dyrektorów, kosztem 8 tys. talarów pochodzących z kasy królewskiej, na Przedmieściu Fryderyka Wilhelma (okolice Placu Zwycięstwa), przy późniejszej Poststrasse (obecnie ul. Władysława Andersa) powstał nowy obiekt. W jego wnętrzu zorganizowano dwie sale dydaktyczne, dwie sypialnie oraz trzy pokoje wypoczynkowe. Ponadto znajdowały się tam dwa mieszkania: dyrektorskie oraz przydzielone tzw. starszemu nauczycielowi, pełniącemu funkcje zbliżone do kierownika technicznego i jednocześnie głównego księgowego.

Dwa lata później za budynkiem wzniesiono magazyn opału, a w 1831 r. – internat. Dodatkowo przy szkole funkcjonował ogród warzywno-owocowy i patio pełniące funkcję miejsca ćwiczeń z zakresu kultury fizycznej, które później zostało przekształcone w boisko.

W 1842 r. powstała szkolna pływalnia na Dzierżęcince, a sześć lat później – pierwsza w dziejach dzisiejszego „Ekonoma” drewniana sala gimnastyczna. Ciekawostkę stanowi fakt, że kompleks seminaryjny, któremu ostateczny kształt nadano w latach sześćdziesiątych XIX wieku, dysponował także dwoma kompletami organów, w tym sześciogłosowymi, sprowadzonymi ze Szczecina.

svg%3E Ludzie

Nowy budynek

W nocy z 22 na 23 stycznia 1869 r. w uszkodzonym przewodzie kominowym pojawił się ogień. W krótkim czasie pożar objął większą część zabudowań, doprowadzając do katastrofy. Królewskie Seminarium Nauczycielskie utraciło siedzibę. Kadrę rozlokowano w mieszkaniach doraźnych na terenie Koszalina, a ponad ćwierć tysiąca słuchaczy – w budynku zakupionym sześć lat wcześniej od radcy sanitarnego Mahlendorfa. Przez kolejne trzy lata zajęcia odbywały się nie tylko w różnych częściach miasta, ale także poza jego granicami, w tym w Barcinie pod Sławnem.

Organizacja nowej bazy dla placówki stała się jednym z miejskich priorytetów. Proces czasowo zahamowała wojna francusko-pruska, która przyniosła państwu Hohenzollernów (już jako II Rzeszy Niemieckiej) hegemonię w środkowej Europie. Projekt nowego, zbudowanego w stylu angielskiego gotyku obiektu u zbiegu Poststrasse i Seminarstrasse (obecnie ul. Rudolfa Clausiusa), przygotował znany berliński architekt Gustav Konblauch. Propozycja Knoblaucha była jedną z siedmiu jakie przedłożono magistratowi. Ten na budowę wyasygnował 30 tys. talarów, dodatkowe fundusze przyznały władze państwowe.

Nowe Seminarium otwarto w 1872 r. Mimo częściowych zmian, które wprowadzano w kolejnych dziesięcioleciach, zasadnicza część z potężną, zdobioną fasadą zwieńczona zegarem oraz dwa symetryczne skrzydła wyglądają niemal tak, jak półtora wieku temu. Powierzchnia zabudowy wynosiła wówczas ponad 1,7 tys. m2, natomiast użytkowa: prawie 5 tys. m2; kubatura brutto przekraczała 27,5 tys. m3. Obiekt posiadał pięć kondygnacji, w tym jedną podziemną. Zewnętrzna część ścian wykończona została klinkierem, dach oparto o drewnianą konstrukcję krokwiowo-kleszczową. Na uwagę zasługuje fakt, że podczas ostatniego remontu tej części szkoły zachowany został pierwotny wygląd oraz technologia jego pokrycia – na całości pojawiły się łupkowe dachówki.

Przyglądając się planom, których oryginał zachowany jest w berlińskim Muzeum Architektury, łatwo dostrzec elementy budynku, które współcześnie nie istnieją; zostały zlikwidowane w okresie rozdzielającym wojny światowe.

Po pierwsze, każde ze skrzydeł posiadało narożnikową dobudówkę przypominającą wieżyczkę, z wyraźnie zaznaczonym hełmem oraz dodatkowymi drzwiami na parterze (współcześnie w ich miejscu znajdują się okna). Ponadto w osi wejścia dach uzupełniała wieżyczka z dzwonem. Rozwiązanie to było typowe dla kluczowych ówczesnych miejskich budynków w całej Europie, wpisując się jednocześnie w pierwotne systemy ostrzegania o rozmaitych zagrożeniach. Oprócz tego przebudowane zostało wejście, które w pierwotnej formie miało wygląd podwójnych, łukowatych drzwi oraz pojedynczych okien po ich bokach. Teren szkoły, obejmujący działkę o powierzchni prawie 13,5 tys. m2, ogrodzono od frontu kutym płotem, którego już nie ma, choć zachowały się murki wyznaczające granice trawników przy wejściu głównym.

W 1925 r. Królewskie Seminarium Nauczycielskie ostatecznie zakończyło swoją działalność, a budynek przy obecnej ul. Władysława Andersa przeszedł w ręce dyrekcji koszalińskiego gimnazjum. W ten sposób ta funkcjonująca od 1821 r. instytucja, której pierwszy obiekt – dzisiejszą Sportową Szkołę Podstawową nr 1 im. Polskich Olimpijczyków – oddano do użytku w sierpniu 1879 r., zdecydowanie zwiększyła swoje możliwości. W drugiej połowie lat 20. XX stulecia przeprowadzono też pierwszy, gruntowny remont budynku obecnego „Ekonoma”.

Współczesny pokój nauczycielski znajduje się dokładnie tam, gdzie przed 1945 r. Po sąsiedzku, także na pierwszym piętrze, zlokalizowany był gabinet dyrektora (współcześnie jest na parterze) oraz mała biblioteka. Na drugim piętrze, jak dziś, funkcjonowała aula wyposażona w pięć dużych, wychodzących na Seminarstrasse okien. Prawdziwa gratka czeka na szkolnym poddaszu. Jeszcze w czasach, gdy na miejscu funkcjonował internat dla przyszłych nauczycieli, wydzielono tam pokoje. Zachowane częściowo do dzisiaj ściany działowe wykonano w technologii szkieletowej z wypełnieniem szachulcowym.

Podobnie jak w przypadku pierwotnego gmachu gimnazjum, także ten, którego 150-lecie obchodzono w 2022 roku, posiadał wyodrębnioną część sportową. Początkowo było to szutrowe boisko szkolne z bieżnią rozciągającą się wzdłuż ogrodzenia. W 1930 r. oddano do użytku nową salę gimnastyczną, dziś nazywaną „małą”, wzniesioną w popularnym w tym okresie stylu neogotyckim, krytą kopertowym dachem. Charakteryzuje się ona powierzchnią użytkową prawie 1,1 tys. m2 i kubaturą brutto 6,3 tys. m3. Zastosowano tutaj kilka interesujących rozwiązań, w tym umywalnie umieszczone pod trybunami oraz wysuwane mechanicznie z podłogi słupki, między którymi instalowano drążki do ćwiczeń (instalacja funkcjonuje do dzisiaj, zachowały się także oryginalne, wyrażone w centymetrach znaczniki wysokości).

W dwudziestoleciu międzywojennym nadano ostateczny kształt otoczeniu szkoły. Na terenie upamiętniającego burmistrza Brauna placu, który powstał pomiędzy współczesnymi ulicami Władysława Andersa, Rudolfa Clausiusa oraz Zwycięstwa, stanął pomnik poświęcony poległym na frontach Wielkiej Wojny żołnierzom stacjonującego w Koszalinie 49. pułku piechoty.

Tuż przed napaścią III Rzeszy na Polskę, sama Poststrasse utraciła swój „ślepy” charakter. Kończącą się do tej pory przy granicy szkolnej działki ulicę przedłużono do Fuesilierstrasse (obecnie ul. Janka Stawisińskiego). W drugiej połowie lat 30. XX wieku zaaranżowano także teren przylegający do nowo powstałego, potężnego gmachu władz rejencji koszalińskiej (dziś: Sąd Rejonowy), tworząc w Koszalinie drugi po Rynku Staromiejskim rozległy plac.

svg%3E Ludzie

Okres polski

Przez większą część II wojny światowej koszalińskie gimnazjum nie zmieniło swego charakteru. Z biegiem czasu część uczniów otrzymała przydziały mobilizacyjne i ruszyła na front. Ostatni, niemiecki egzamin dojrzałości zorganizowano tutaj wiosną 1943 r. Szkoła funkcjonowała jeszcze przez ponad rok – do chwili, gdy pojawiło się realne ryzyko uderzenia Armii Czerwonej na Pomorze. Wtedy na krótko gmach zajęła jednostka wywiadowcza Wehrmachtu.

W pierwszych dniach marca 1945 r. Pomorze Środkowe zostało zdobyte przez wojska radzieckie. Koszaliński, szczątkowy wówczas garnizon, złożył broń 4 marca. Po zdobyciu miasta, obiekty przy Poststrasse (niedługo potem przemianowanej na ul. Michała Roli-Żymierskiego a później Alfreda Lampego), na cele szpitalne zajęli Rosjanie.

Uczniowie – już polscy – powrócili do budynku „Ekonoma” wczesną jesienią 1946 r. Byli to słuchacze Gimnazjum Kupieckiego, którego pierwszym dyrektorem mianowano przybyłego z Kraśnika Lubelskiego, Stanisława Piestraka, oraz dopiero co powołanych do życia: Państwowego Gimnazjum Handlowego i Liceum Handlowego. W początkowym okresie w budynku działała także bliżej nieokreślona „szkoła radziecka” i liceum dla pracujących. W 1947 r. zespół placówek oświatowych uzupełniło Liceum Odzieżowe, pierwotnie zwane Szkołą Krawiecko-Bieliźniarską.

W maju 1950 r. część gmachu uległa uszkodzeniu w wyniku pożaru.

W 1963 r. „Ekonom” stał się Zespołem Szkół Zawodowych nr 1; dwanaście lat później jego patronem obrano Mikołaja Kopernika. Od 2002 r. placówka nosi nazwę Zespołu Szkół nr 1.

Od początku funkcjonowania w polskim Koszalinie, nauczyciele oraz uczniowie niemal w pełni wykorzystywali potencjał poniemieckiego, zachowanego w idealnym stanie obiektu. W drugiej połowie lat czterdziestych sala gimnastyczna pełniła także funkcję improwizowanego kina, którą z czasem przejęła aula. Prawdopodobnie w latach pięćdziesiątych częściowej przebudowie poddano trybuny, a w 1971 r. wymieniono parkiet. Szutrowe boisko zastąpiono asfaltowym. W latach 1966-1967 gruntownie zrewitalizowano wnętrze oraz wyremontowano dach gmachu.

Między 1978 a 1979 r. dobudowana została nowa, tak zwana „duża” sala gimnastyczna, której kompleksowy remont przeprowadzono w 2022 r. W jego efekcie powstały także nowe pracownie gastronomiczne. Na ścianie sali Gabriel Kamiński wykonał wielkoformatową grafikę pt. „Maratończyk”, zrekonstruowaną w ostatnim czasie przez Tomasza „Cukina” Żuka. W 1987 r., na potrzeby przedmiotu Przysposobienie Obronne, na poddaszu urządzono strzelnicę dla broni sportowej; współcześnie mieści się tam pracownia hotelarska, a docelowo powstać ma izba pamięci szkoły. Z kolei w 1990 r. w „Ekonomie” powstała jedna z pierwszych w mieście, profesjonalnych pracowni komputerowych. W 2000 r. zainstalowano nowy zegar, w którym rzymską cyfrę cztery zapisano w formie „IIII”. Jego twórcy nawiązali w ten sposób do najstarszych wzorów tarcz, sięgających czasów średniowiecza, oddając niejako pokłon tradycji gotyckiej.

Do czasów współczesnych mury „Ekonoma” opuściło ponad 18 tys. absolwentów. To właśnie pozostawiony przez nich, między innymi w złotych księgach oraz szkolnych kronikach, ślad pozwala na odtworzenie dziejów obiektu, który od 150 lat stanowi ważny punkt na mapie Koszalina. Z wyjątkiem krótkotrwałego funkcjonowania radzieckiego lazaretu, gmach zawsze pełnił funkcje oświatowe.

Na zakończenie warto dodać, że bliźniaczy budynek znajduje się w 10-tysięcznym mieście Kyritz w Brandenburgii. Obiekt, również zaprojektowany przez Gustava Knoblaucha, oddano do użytku w 1866 roku. Identycznie jak dzisiejszy Zespół Szkół nr 1, do czasów międzywojennych odgrywał on rolę seminarium nauczycielskiego, trzeciego, po Koepenick i Oranienburgu, we wspomnianym kraju związkowym. Współcześnie mieści się tam Gimnazjum im. Friedricha Ludwiga Jahna.


Poznanie dziejów Zespołu Szkół nr 1 im. Mikołaja Kopernika w Koszalinie nie byłoby możliwe bez zaangażowania oraz pracy uczącego w tej placówce historyka, Macieja Żytkiewicza. To właśnie za jego sprawą udało się nawiązać kontakt z absolwentami „Ekonoma”, także uczęszczającymi tutaj w czasach niemieckich. Ten ceniony przez grono pedagogiczne oraz uczniów prawdziwy pasjonat zgromadził szeroki zbiór źródeł i literatury dotyczącej ZS nr 1 oraz rozpoczął ich opracowywanie. Zainicjował także proces gromadzenia artefaktów, które w przyszłości trafią do szkolnej izby pamięci. Maciej Żytkiewicz zmarł w sierpniu 2022 r.

  • Łukasz Gładysiak (rocznik 1983) jest doktorem nauk historycznych, nauczycielem w Zespole Szkół nr 1 w Koszalinie, dziennikarzem, muzealnikiem, zawodowym popularyzatorem wiedzy o przeszłości. Jest współzałożycielem kilku stowarzyszeń na Pomorzu oraz w Wielkopolsce, autorem publikacji książkowych oraz blisko tysiąca artykułów prasowych o tematyce historycznej.