d 54 Zdrowie i uroda

Uśmiech zdobi lepiej niż makijaż

Pierwszy Klub Jogi Śmiechu założył w 1995 roku Madan Kataria, doktor z Bombaju w Indiach. Początkowo zajęcia odbywały się w parku i skierowane były do osób starszych. Obecnie to ruch zrzeszający tysiące klubów i praktyk na całym świecie. O tym czym jest joga śmiechu i jakie ma znaczenia dla naszego zdrowia i samopoczucia rozmawiamy z nauczycielką jogi Kasią Nolik.

svg%3E Zdrowie i uroda

– „Śmiech to zdrowie” głosi mądrość ludowa. Śmiech i uśmiech kojarzą nam się pozytywnie, bo kto nie lubi przyjemnego stanu rozbawienia. Jednak często jest nam „nie do śmiechu” i wtedy zaczynają się kłopoty.

Kasia Nolik: – Śmiechobniża ciśnienie krwi, uaktywnia wydzielanie endorfin, hamuje produkcję adrenaliny i kortyzolu, rozładowuje nagromadzone emocje, dzięki czemu czujemy się odprężeni i zrelaksowani. Z tego chyba wszyscy zdają sobie sprawę. Jednak nie wszyscy wiedzą, że możemy się tego nauczyć i poprzez śmiech oraz ćwiczenia śmiechowe wprowadzić nową jakość w nasze życie, a także poprawić nasze zdrowie i samopoczucie.

– Śmiechu można się nauczyć?

To właśnie próbujemy robić na warsztatach jogi śmiechu. Joga śmiechu to praktyka, która łączy bezwarunkowy śmiech z oddechowymi ćwiczeniami jogi (pranajama). Początkowo śmiech stymulujemy, poprzez szereg ćwiczeń, z czasem uczestników ogarnia szczery i niczym nieskrępowany śmiech, a także płynąca z niego radość. Nauka dowiodła, że nasz umysł nie znajduje różnicy między szczerym śmiechem a stymulowanym (udawanym), co pozwala mimo ograniczeń, sprowokować i uaktywnić nasze hormony szczęścia.

Zajęcia, w formie warsztatów rozpoczynają się od delikatnej rozgrzewki, następnie skandujemy, klaszczemy i wprowadzamy ćwiczenia ruchowe, często przypominające dziecięce zabawy. Niezwykle ważny jest kontakt wzrokowy między uczestnikami, ale zastrzegam, na takich warsztatach nie ma obserwatorów. Znaczy to tylko tyle, że wszystkie obecne osoby angażują się w ćwiczenia, nie oceniając siebie nawzajem. W czasie takich warsztatów, odgrywamy różne role, naśladujemy odgłosy i generalne dobrze się bawimy. Taki zestaw ćwiczeń, przepleciony jest praktyką oddechową. To bardzo otwiera płuca i zwiększa nasze możliwości dotlenienia. Niekiedy praktykę kończymy medytacją, podczas której uczestnicy leżąc czy stojąc, pozwalają by ich naturalny śmiech wydobył się z nich niczym woda z fontanny. Można porównać go do swoistego „katharsis”, oczyszczenia i uzdrowienia naszego ciała i umysłu.

– Jakie są korzyści przynosi uczestnictwo w zajęciach jogi śmiechu?

Na początek powiem, że oczywiście uczestnicy dobrze się bawią i wychodzą bardziej radośni. Dla naszego zdrowia również płynie wiele dobrodziejstw. Ćwiczenia oddechowe, czyli w wielkim skrócie dłuższy wdech i dłuższy wydech przede wszystkim oczyszczają nasze płuca z zalegającego w nim starego, przepełnionego dwutlenkiem węgla powietrza. Nasze płuca, krwioobieg i mózg stają się więc automatycznie bardziej dotlenione. Śmiech jest najprostszą metodą przedłużania wydychania powietrza z naszych płuc. Ćwiczenia takie stymulują również naszą przeponę i mięśnie brzucha, a to uaktywnia parasympatyczny system, który z kolei uspokaja połączenia autonomicznego systemu nerwowego.

Zajęcia jogi śmiechu to także nawiązywanie więzi, bez względu na to, jakim językiem mówią uczestnicy lub jak żyją. Poza tym przy regularnej praktyce można wyrobić sobie pozytywne nastawienie, które często pomaga przejść przez najróżniejsze sytuacje w dniu codziennym.

– Czy łatwo jest zacząć się po prostu śmiać?

– Niektórzy mają swego rodzaju łatwość i na pewno każdy z nas znajdzie w swoim otoczeniu takie osoby. Łatwo je rozśmieszyć i często śmieją się całym sobą. Są też osoby, powściągliwe, które czują wewnętrzną radość, ale z okazywaniem jej i spontanicznym śmianiem nie są za pan brat – co też jest ok. Na zajęciach, zawsze podkreślam, że nie są dla obserwatorów, czyli osób chcących „stać z boku” bez zaangażowania. Namawiam uczestników do poddania się falom jakie niosą wykonywane ćwiczenia. Może dla niektórych z początku wydadzą się banalne, a może nawet zbyt dziecinne, ale wychodząc z zajęć czuje się całe dobrodziejstwo płynące z nich, rozluźnienie i odstresowanie. Oczywiście są osoby, które wstydzą się wygłupiać czy śmiać od ucha do ucha. Na naszych warsztatach nie oceniamy, nastawiamy się za to na czerpanie spontanicznej radości.

– Za oknem szaro, na świecie smutno, trudno znaleźć w sobie pokłady radości. Do tego wiele osób skarży się na obniżony nastrój, uczestnictwo w tego rodzaju warsztatach może okazać się wyjściem poza strefę komfortu.

– Na pierwszy rzut oka może się tak wydawać. W takich sytuacjach warto pozwolić przepływać przez świadomość myślom i analizom. Kilkanaście lat temu byłam osobą bardzo aktywną sportowo, trenowałam break dance. Aż dosłownie nagle pojawiła się kontuzja kręgosłupa, która w pierwszej ocenie lekarzy eliminowała mnie z jakiejkolwiek aktywności fizycznej. To było dla mnie niepojęte, bo ja po prostu muszę się ruszać. Szukałam różnych dróg rehabilitacji i powrotu do formy. W pewnym momencie pojawiła się joga, w której na początku moje ciało również znajdowało wiele ograniczeń. Trafiłam jednak na znakomitych nauczycieli, zaczęłam zgłębiać temat i szukać tej drogi, w której odnajdę siebie i balans między życiem prywatnym, pracą, praktyką jogi i samorealizacją. Przez ten czas mieszkałam w różnych miejscach w Polsce i za granicą. I czy byłby to Meksyk, Gorzów, czy Koszalin to ludzie wszędzie w swojej esencji i w codzienności są tacy sami i radość życia i takie elementarne poczucie szczęścia potrzebne jest każdemu.

Kluby jogi śmiechu na całym świecie cieszą się sporą popularnością. Za każdym razy odkrywamy w nich coś nowego dla siebie i wychodzimy z inną, radosną energią dla siebie. Poza tym joga śmiechu pozwala walczyć z bólem, czy to kręgosłupa, czy bólem migrenowym. Naukowcy zauważyli też, że osoby z podwyższonym ciśnieniem czy cukrzycą przy regularnej praktyce normują swoje stany. Osoby cierpiące na schorzenia związane ze stresem, niepokojem, czy chorujące na depresję potwierdzają zmniejszenie obezwładniającego strachu czy apatii, co poprawia jakość ich życia.

Warsztaty jogi śmiechu to też miejsce na spotkanie ludzi podobnych do nas, poszukujących i otwartych na nowe, intrygujące doznania. Endorfiny, które wytwarzają się podczas praktyk, dają nam prawdziwą ulgę. To także możliwość zrobienia czegoś dla siebie w czasie realnym, efekty są tu i teraz. To również okazja do oderwania się od wirtualnego świata i wejścia w realne doznania.

– Czy istnieją jakieś przeciwskazania?

Przed pierwszymi ćwiczeniami zawsze robię krótki wywiad, który daje mi obraz ewentualnych dolegliwości uczestników, a co za tym idzie również ograniczeń oraz pozwala mi dopasować praktykę dla konkretnej grupy. W zajęciach mogą uczestniczyć i grupy przedszkolne i kluby seniora, wiek nie stanowi tu żadnych przeszkód. Miejsce również może być dowolne. Zdarzyło mi się prowadzić zajęcia w parku, a także w firmie włókienniczej dla grupy pracowników. Zachęcam do spróbowania. Współpracuję z dwiema szkołami jogi w Koszalinie: Anahata Joga Studio Anny Wiśniewskiej i Studio So Ham Tiny Mazur. Najbliższe warsztaty zaplanowałam z okazji Walentynek: dla zakochanych, dla par przyjaciół, dla małżeństw z długim lub króciutkim stażem, dla tych którzy czas po prostu chcą spędzić razem.


svg%3E Zdrowie i uroda

Uśmiech dla ciekawskich

  • Czy wiecie, że wszyscy urodziliśmy się z umiejętnością uśmiechania się. Choć większość zachowań i dźwięków małe dzieci przejmują, naśladując dorosłych, to umiejętność uśmiechu mają nawet niemowlęta urodzone jako niewidome.
  • Aby uśmiechnąć się, musimy zaangażować aż 53 mięśnie, choć czasem tylko 5 (to wtedy, kiedy uśmiechamy się dyskretnie). Podczas głośnego śmiechu do naszych płuc trafia blisko półtora litra tlenu, normalnie zaledwie pół.
  • Zaobserwowano również, że małe dzieci śmieją się prawie 250 razy na dobę, nastolatki ok 4-5 razy na godzinę, dorośli zaledwie 15 razy na dziennie.
  • Uśmiech jest również najłatwiejszym do rozpoznania wyrazem twarzy i widać go nawet z odległości 90 m.
  • Sklasyfikowano 18 rodzajów uśmiechu. Według badań Paula Ekmana i Wallace’a Friesenamożemy wyróżnić między innymi: uśmiech szczery, uśmiech zalękniony, uśmiech lekceważenia, uśmiech złagodzony, uśmiech zdeprymowania, uśmiech przyjemnej złości, uśmiech przyjemnego lekceważenia, uśmiech flirciarski, uśmiech uległości, uśmiech słuchacza oraz – co najważniejsze – uśmiech fałszywy.
  • Kobiety uśmiechają się częściej niż mężczyźni, a uśmiech zdobi ponoć bardziej niż makijaż.