C10120 Design

Dom w kolorze whisky

Po koszalińskiej willi oprowadza projektantka Dominika Andrykowska-Skiba

Doszukiwałam się designu we wszystkim, co mnie otaczało i dokładałam do tego swoje przysłowiowe „trzy grosze”. Doceniałam i zachwycałam się tym, koło czego ludzie bardzo często przechodzili niewzruszeni, nie zdając sobie sprawy, że właśnie minęli dzieło sztuki. Postanowiłam zacząć je tworzyć, a nie tylko podziwiać to, co powstało z ręki innych.” Dominika Andrykowska- Skiba projektuje wnętrza. Jej pracownia AS Interior Design czuwa nad każdym detalem i sprawnie łączy style, tak by marzenia inwestorów spełniły się w 100 procentach.

– Biuro projektowe prowadzę od września 2021 roku. To był wyjątkowy czas. Magicznie w moim życiu pojawiły się osoby, które bardzo ułatwiły mi start w rozwoju marki własnej – opowiada nam projektantka. – Od samego początku interes zaczął kwitnąć, nie musiałam czekać i walczyć o klienta. Kiedy jako początkujący projektant myślałam, że już żadnej inwestycji nie wcisnę w kalendarz, zadzwonił stary znajomy z, jak to nazwał, „ciekawym wyzwaniem”. Z inwestorem znamy się od kilku lat. Kiedyś razem pracowaliśmy. Przyznam, że ułatwiło mi to nieco zadanie. Uważam, że znajomość inwestora i jego potrzeb jako klienta jest kluczowe w projektowaniu jego przestrzeni życiowej, którą niewątpliwie jest dom. To muszą być wnętrza, w których będzie czuł się jak w najwygodniejszym t-shircie – dodaje.

– Nieruchomość, o której mowa to dwa piętra składające się na kilkaset metrów kwadratowych wnętrz z ogromnym potencjałem. Nie każde pomieszczenie miałam przyjemność projektować od podstaw. Gdzieniegdzie ślad po sobie pozostawili moi poprzednicy (inni projektanci). W tych pomieszczeniach musiałam dopasować swoje wizje do tego, co już zastałam. Bardzo się jednak cieszę, że w większości mogłam szaleć do woli. Inwestor, obecnie mój przyjaciel, zaufał mi. To wielkie szczęście dla projektanta. Swoboda w podejmowaniu decyzji w pracy twórczej jest jak Disneyland dla dzieciaka – mówi nasza rozmówczyni.

– Pomyślałam: whisky! – dodaje Dominika Andrykowska-Skiba. – Takie hasło pojawiło się w mojej głowie, kiedy tworzyłam najważniejszą przestrzeń domu – ogromny salon z aneksem kuchennym i pięknym wyjściem do ogrodu. Wyobraziłam sobie inwestora siedzącego na wygodnym narożniku ze szklanką dobrego trunku i muzyką jazzową w tle. Kameralne światło, kominek, nonszalancki klimat. To ma być męskie wnętrze.

Projektantka postawiła na brązy, odcienie rudości i złoto. Podkreśla, że lubi, kiedy wnętrza mają klasę, są ponadczasowe, a jednocześnie ciepłe i przytulne. Okiełznanie i nadanie przytulności przestrzeniom, które mają prawie sześć metrów wysokości to wyzwanie.

Dominika Andrykowska-Skiba mówi: – Nie jestem fanką sztywnego trzymania się konkretnego stylu w projektach. Oczywiście niekiedy jest to nieuniknione, ale dziś projektanci umiejętnie łączą style, tworząc tym samym niepowtarzalne wnętrza z duszą. Podstawą jest baza, która powinna być spójna i nawiązywać do jednego stylu, dalej możemy wplatać różne trendy, bawić się detalem, byle z rozwagą i ostrożnie. Eklektyzm nie wybacza błędów, mimo różnorodności wszystko musi ze sobą współgrać. Osobiście jestem fanką stylu francuskiego, jednocześnie kochając prostotę japandi. Czy da się to połączyć? Subtelnie i ostrożnie, zachowując bazę stylu francuskiego, ściany zdobione elegancką sztukaterią i proste meble, dodatki z naturalnych materiałów, co jest domeną stylu japandi. Na tyle, na ile mogłam sobie pozwolić w tym projekcie, wplatałam to, co mojemu sercu najbliższe. Dywan, stolik kawowy i kilka innych dodatków to właśnie czyste japandi. Nie gryzie się to z ogromnym narożnikiem z Wersalu, nowoczesną kuchnią czy wręcz industrialną siatką architektoniczną, zajmującą znaczną część ścian w salonie. Oprócz tego dbam o to, by klient mógł poruszać się po swoim domu z niemalże zamkniętymi oczami. Wnętrza muszą być wygodne, intuicyjne w użytkowaniu i zachować wszelkie zasady ergonomii. Tak jak w kuchni czy łazience uwaga ta wydaje się być oczywista, tak np. w sypialni należy zwrócić uwagę na wygodne łóżko, odpowiednie oświetlenie, ulokowanie osprzętu czy też w garderobie maksymalne wykorzystanie przestrzeni i dobrze zaprojektowane meble.

Dla projektantki termin „dizajn” oznacza jakość totalną – od szklanki po narożnik, drzwi, elewację. Praca nad projektem i realizacją trwała ponad 10 miesięcy. Nawet po siedemnaście godzin dziennie spędzała na budowie, prowadząc jednocześnie nadzór budowlany, projektując pomieszczenia, elewacje i zagospodarowanie ogrodu. W tym samym czasie dobierała odpowiednie szkło, dodatki, tekstylia.

– To nazywam projektem pod klucz i tylko taka forma przynosi pełną satysfakcję – przyznaje Dominika Andrykowska-Skiba. – Nie ma piękniejszej chwili dla projektanta niż moment, w którym może podziwiać swoje dzieło od środka, popijając przy tym kawę z pięknej filiżanki.

– Każdy kolejny projekt uczy mnie czegoś nowego. Ten na pewno pokazał, że niemożliwe nie istnieje, a upór i zdecydowanie przynoszą efekty. Nawiązałam przyjaźnie, poznałam znakomitych fachowców i firmy, z którymi realizuje kolejne projekty.

– Jestem wdzięczna, że na swojej drodze spotykam osoby, które mi ufają, a ja mogę pomóc im spełniać marzenia – dodaje.

AS Interior Design | Dominika Andrykowska-Skiba

tel. 694521310 | andrykowskaskiba.interiordesign@gmail.com

Koszalin, Zwycięstwa 126

/ a.s_interiordesign | / A.S. InteriorDesign