dji fly 20220920 133246 672 1663673578872 photo Ludzie
default

Kazimierz Mojsiuk: „Jeśli praca łączy się z pasją, można pokonać wszelkie przeciwności losu”

O przedsiębiorczości, kluczowych momentach w rozwoju własnej firmy i stojących przed nią wyzwaniach w rozmowie z „Prestiżem” mówi pan Kazimierz Mojsiuk, założyciel i prezes Grupy Mojsiuk.

svg%3E Ludzie

– Co skłoniło Pana do założenia w 1979 warsztatu samochodowego i podjęcia ryzyka własnej działalności gospodarczej? Nie łatwiej było znaleźć pracę etatową, by zapewnić rodzinie utrzymanie?

– Moją motywację wyrażę jednym słowem: pasja. Zawsze interesowała mnie szeroko pojęta mechanika. Już jako chłopak lubiłem pomagać ojcu przy wszelkich mechanicznych sprawach. To sprawiło, że również kształciłem się w tym kierunku w szkole samochodowej i na studiach. Potem pojawił się temat blacharsko-lakierniczy i to było to, czego potrzebowałem: łączył on pasję mechaniczną z taką trochę nutą artystyczną, bo w dziedzinie napraw ostateczny wizualny efekt ma największe znaczenie. W tamtym czasie tego typu usługi praktycznie można było realizować tylko w ten sposób, stąd decyzja o podjęciu działalności gospodarczej na własny rachunek. Fakt, nie było łatwo jej prowadzić w tamtych czasach, ale wtedy takie były realia życia gospodarczego w Polsce.

– Rozpoczynając prywatną działalność gospodarczą, mimo wyższego wykształcenia technicznego, musiał Pan uzyskać status rzemieślnika, czyli zdać egzamin mistrzowski przed komisją Izby Rzemieślniczej.

– Tak jak wspomniałem, takie były ówczesne realia gospodarcze w Polsce i albo się je spełniało, albo nie. Uzyskanie tytułu rzemieślnika to była droga do postanowionego celu, jakim było uruchomienie własnego warsztatu. Pewien etap drogi do pokonania. Dało mi to dodatkową wiedzę praktyczną, co też później przydało się w prowadzonej działalności. Dodam, że egzamin mistrzowski zdałem z bardzo dobrym wynikiem.

– Jak Pana zdaniem zmienił się w ciągu minionych 40 lat wizerunek przedsiębiorcy? Czy ma Pan poczucie, że przedsiębiorcy są doceniani adekwatnie do wnoszonych do życia zbiorowego wartości?

– Wizerunek przedsiębiorcy zmienił się diametralnie na przestrzeni tych lat, tak samo jak diametralnie zmienił się nam ustrój po 1989 roku. Bywało z tym różnie na przestrzeni czasu. Osobiście uważam, że wszyscy przedsiębiorcy, mali, średni i duzi stanowią jednakowo ważne filary gospodarki i powinni być doceniani przez państwo, a przynajmniej nie powinno się im przeszkadzać w prowadzeniu działalności gospodarczej.

– Pod koniec czerwca, podczas obchodów Ogólnopolskiego Dnia Przedsiębiorcy, otrzymał Pan, nadany przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudę, Złoty Krzyż Zasługi „za zasługi w działalności na rzecz rozwoju polskiej gospodarki, za działalność społeczną i charytatywną”. Czym jest dla Pana to odznaczenie? To ukoronowanie dotychczasowej pracy zawodowej czy też impuls do kolejnych działań?

– I jedno, i drugie. Firma zaczynała swoją działalność w zupełnie innej od teraźniejszej sytuacji gospodarczej. Przeszliśmy przez fazę zmian ustrojowych w Polsce, stale się rozwijając i doskonaląc się w swoim zakresie działalności. Nie ukrywam, że był to trudny czas, który wymagał ode mnie i od firmy wiele pracy, ale jeżeli pasja jest połączona z pracą, można przezwyciężyć wszystkie przeciwności losu. Przyznane przez Prezydenta RP odznaczenie jest też z pewnością motorem do dalszego działania. Firma stale się rozwija, zgodnie z hasłem: „Stale dążymy do doskonałości”.

svg%3E Ludzie
fot. Artur Radecki

– Ilu ludzi zatrudniał na początku działalności, a ilu pracuje obecnie w firmach Grupy Mojsiuk?

– W momencie rozpoczęcia działalności pracowników można było policzyć na palcach jednej ręki, aktualnie w trzech oddziałach pracuje blisko 500 osób.

– Zbudował Pan, wspierany przez Małżonkę, a od lat również przez córki, silne przedsiębiorstwo rodzinne. Czy zaangażowanie bliskich we współzarządzanie pomaga w biznesie?

– Każda firma musi mieć silny kręgosłup, szkielet, podstawę działania i podejmowania decyzji. Z pewnością taką niezwykle stabilną podporą działalności jest rodzina, która w całości angażuje się w życie i prowadzenie firmy. To ułatwia i niezwykle scala działania. Nie ma mocniejszego wsparcia jak rodzina. Dodam, że aktualnie w życie firmy wchodzi już trzecie pokolenie.

svg%3E Ludzie
fot. Artur Radecki

– Pana firma przetrwała i wciąż się rozwija. Jakie były kluczowe czynniki tego sukcesu? Jakie były decydujące momenty w rozwoju Grupy Mojsiuk?

– Każdy z okresów rozwoju firmy był ważny, nie można ich przymierzyć do siebie jedną miarą. Każdy z nich niósł inne wyzwania i wymagał od nas i od firmy innych rzeczy, innego podejścia. Jedno jest pewne – nie można stać biernie, tylko trzeba działać i być otwartym na nietypowe rozwiązania. Dzięki takiemu elastycznemu podejściu firma dostosowywała się do zmieniającej się sytuacji gospodarczej w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych – ten okres można zaliczyć do takich właśnie kluczowych momentów. Kluczowe były także decyzje o wkroczeniu firmy na nowe rynki – szczeciński a potem gorzowski. W ostatnich latach to ważne inwestycje w rozwój infrastruktury firmy a także pozyskanie nowych marek – Citroen, Opel i aktualnie Fiat.

– Patrząc z perspektywy czasu, czy zrobiłby Pan coś inaczej, podjął w jakichś momentach inne decyzje?

– Dysponując obecną wiedzą, z pewnością znalazłbym sytuacje, w których postąpiłbym inaczej, ale należało podejmować decyzje „tu i teraz”. Patrząc wstecz z perspektywy czasu przez pryzmat obecnego stanu i rozwoju firmy mogę zdecydowanie stwierdzić, że były one w większości dobrze przemyślane i zarazem podjęte w dobrym kierunku.

– Pan i Pańska firma od dawna angażujecie się w działalność społeczną i charytatywną, promując np. edukację i szkolnictwo zawodowe, organizując środowiska branżowe, działając na rzecz regionu, wsparcia kultury m.in. będąc partnerem Festiwalu Młodzi i Film, wspomagając uchodźców wojennych z Ukrainy. Dlaczego się w to wszystko angażujecie? Co spowodowało, że Pan i Pańska rodzina nie traktujecie przedsiębiorczości tylko jako źródło dochodu i sposób na życie, ale także jako społeczną misję?

svg%3E Ludzie

– Jesteśmy firmą odpowiedzialną społecznie, dlatego stale angażujemy się w lokalne inicjatywy kulturalne, charytatywne czy sportowe. Czujemy się aktywnym członkiem naszej społeczności, ponieważ firma to ludzie, którzy żyją na terenie działalności naszej firmy, którzy mają rodziny i także funkcjonują w lokalnych społecznościach oddziałujących na nasz region. To swoistego rodzaju naczynia połączone. Mając to na uwadze, wychodzimy z założenia, że wspieranie różnego rodzaju inicjatyw przekłada się na lepsze funkcjonowanie firmy.

– Jak Pan uważa, co jest głównym atutem Pana działalności i Pana firmy ?

– Kompleksowość usług, a to oznacza, że opiekujemy się klientem przez cały czas jego styczności z firmą. Co to dokładnie znaczy? Już w momencie zakupu pomagamy klientom zmaterializować ich potrzeby i oczekiwań związane z nowo kupowanym autem, ale także umożliwiamy dobranie odpowiedniej dla danej osoby formy finasowania. Jesteśmy w stanie również dobrać odpowiednie ubezpieczenie, dzięki czemu klient może wyjechać od nas w poczuciu, że jest w pełni przygotowany do użytkowania pojazdu. Pełny wachlarz usług serwisowych, w skład którego wchodzą także usługi blacharsko-lakiernicze, daje możliwość spokojnego użytkowania zakupionego pojazdu bez konieczności odrywania się od swoich obowiązków w celu np. naprawy czy przeglądu auta. Na koniec możemy pomóc w zmianie auta po zakończeniu jego eksploatacji przez aktualnego właściciela, oferując możliwość odkupu i nabycia nowego auta na preferencyjnych warunkach. Klienci to doceniają, wielu z nich współpracuje z nami od lat.

– Jakimi zasadami kierował się Pan jako przedsiębiorca w swojej pracy, budując zdolne do stałego rozwoju przedsiębiorstwo? Jakie jest biznesowe credo prezesa Kazimierza Mojsiuka, które chciałby Pan przekazać młodszym menedżerom?

– Tak jak wspominałem wcześniej – róbmy swoje możliwie jak najlepiej, wsłuchując się w głos i opinie klientów, a jeżeli jeszcze to co robimy zawodowo, jest naszą pasją, to już jest można powiedzieć prawie gotowy przepis na dobrze funkcjonująca firmę.

– Czuje się Pan spełniony jako przedsiębiorca?

– Powiem tak, przed nami kolejne wyzwania – którymi są z pewnością trwająca przebudowa siedziby salonu i serwisu Mercedes-Benz w Starych Bielicach koło Koszalina oraz pozyskanie nowych marek do naszej oferty takich jak Opel i Fiat – i to jest chyba najlepsza odpowiedź na to pytanie.