Maksymalny zasięg do przejechania na jednym ładowaniu baterii stał się swoistym fetyszem w światku motoryzacyjnym i dla wielu wyznacznikiem wartości użytkowej samochodu. Mazda nie poddała się tej presji. Wychodząc z praktycznego punktu widzenia z chłodnym spokojem zaproponowała „elektryka”, którego zasięg wynosi do 200 km. Model MX-30 nie jest bowiem pomyślany jako pojazd do długich podróży, bo tych odbywamy stosunkowo niewiele, lecz jako narzędzie ułatwiające codzienne życie współczesnemu człowiekowi.
Jak wynika z badania zachowań konsumenckich Europejczyków, dziennie przejeżdżamy średnio 48 km. W rodzinie coraz częściej są używane dwa samochody – zazwyczaj jeden większy i drugi mniejszy, służący do załatwiania spraw powtarzających się każdego dnia: dojazdów do pracy, odwożenia dzieci do przedszkoli albo szkół, robienia zakupów. Mazda wyciągnęła z tego praktyczne wnioski i dlatego MX-30, czyli jej pierwszy w pełni elektryczny model, nie bije się o rekordy zasięgu. W konsekwencji możliwe było zastosowanie stosunkowo lekkiej baterii, bez kłopotu doładowywanej ze zwykłego domowego gniazdka. Warto zauważyć, że mała bateria to mniejszy ogólny ciężar pojazdu, a więc per saldo mniejsze zużycie energii. Bez utraty wszystkich zalet napędu elektrycznego – zaznaczmy od razu.
Między bajki można włożyć martwienie się o zasięg, o ile codziennie podłączymy auto do ładowania. Tu może pojawić się obawa osób, które nie posiadają garaży, że nie będą miały jak ładować baterii. Uzupełnianie energii w akumulatorze napędzającym silnik elektryczny Mazdy nie musi odbywać się wyłącznie pod dachem, bo gniazdo ładowania w samochodzie i wtyczka kabla ładującego są tak skonstruowane, że zanim zacznie się przepływ prądu, łączą się one hermetycznie. Trwa to kilka sekund i kończy charakterystycznym dźwiękiem. Tak więc cały ten proces może się toczyć nawet podczas deszczu czy przy opadach śniegu. Kto nie dowierza, niech zajrzy na wideoblog Szymona Sołtysika w serwisie Youtube zatytułowany „Moje życie z Mazdą MX-30”. Znaleźć tam można dużo praktycznych obserwacji i podpowiedzi ze strony użytkownika tego modelu.
Jednym z wątków jest właśnie kwestia zasięgu. Deklarowane przez producenta 200 km odnosi się do sytuacji idealnej. W praktyce na ilość zużywanej energii wpływa szereg czynników: styl jazdy, pora roku a więc temperatura zewnętrzna, liczba włączonych w aucie dodatkowych odbiorników prądu (radio, ogrzewanie, nawiew powietrza albo klimatyzacja, intensywnie pracujące wycieraczki szyb). Autor bloga zdaje relację z różnych wariantów sytuacji i wykazuje, że przy bardzo niesprzyjających okolicznościach zasięg może spaść do 120-140 km. To wciąż jednak więcej niż robi każdego dnia typowy Europejczyk, zauważmy.
Nasze doświadczenia z testu (auto z rocznika 2021, wersja Enso, tapicerka Modern, lakier Soul Red Crystal Metallic 3-tone) odbywającego się w jesienne dni (ani zimne, ani szczególnie ciepłe) są zachęcające. Przekonaliśmy się, że osiągnięcie zasięgu 180-185 km na jednym ładowaniu nie jest kłopotem. Oczywiście o ile jeździmy poprawnie. Co to oznacza w przypadku „elektryków”? Poprawnie, czyli płynnie, bez nagłego przyspieszania i gwałtownego hamowania, z przepisową prędkością, z wykorzystaniem zjawiska rekuperacji, kiedy w trakcie zwalniania bez użycia hamulca część energii jest odzyskiwana i wraca do baterii. Właściwego stylu jazdy można się zresztą szybko nauczyć, jeśli będziemy obserwować wskaźniki, które na bieżąco pokazują zużycie energii.
Zaznaczamy, że testowany samochód pochodził z serii wyprodukowanej w 2021 roku, bo dostępna staje się już edycja 2023, w której producent wprowadził pewne zmiany. Najistotniejsza to nowa ładowarka pokładowa. Dotychczasowa jednofazowa ładowarka AC o mocy 6,6 kW zastąpiona została trójfazową ładowarką AC o mocy 11 kW. Oznacza to, że przy prawidłowo skonfigurowanej ładowarce domowej (3 fazy i 11 kW) efektywne ładowanie wyniesie 10,8 kW zamiast dotychczasowych 6,6 kW. Tak więc ładowanie prądem zmiennym od poziomu 20 proc. do 80 proc. (zalecane ze względu na wydłużenie żywotności baterii) trwać będzie około dwóch godzin, a prądem stałym (np. szybkie ładowarki na stacjach) zajmie nieco mniej niż pół godziny. I co ważne – zużycie energii zmniejszy się z 19 do 17,9 kW na 100 przejechanych kilometrów.
W tym miejscu warto jeszcze raz wrócić do wspomnianego wideoblogu Szymona Sołtysika, by porównać koszt energii potrzebnej do napędzania Mazdy MX-30 w odniesieniu do kosztu paliwa zużywanego przez Mazdę CX-30. Z szacunków autora wynika, że w przypadku „elektryka” koszt przejechania 100 km jest niemal trzy razy niższy niż w przypadku napędu spalinowego. Są to oczywiście przybliżone szacunki aktualne w momencie ich wykonywania, być może w tym momencie – ze względu na skokowy wzrost cen nośników energii – nieaktualne. Jedno jednak pozostaje pewne: posiadacze instalacji fotowoltaicznych na dachach domów jeżdżą niemal za darmo…
Skupiliśmy się na aspektach związanych z napędem, ale warto poświęcić uwagę również innym zaletom modelu MX-30.
Projektanci Mazdy uważają, że samochody służą do czegoś więcej, niż tylko przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Zgodnie z japońską tradycją Jinba Ittai wierzą, że kiedy samochód i kierowca stanowią jedność, z każdym przejechanym kilometrem prowadzenie staje się czystą przyjemnością. Według nich samochód i kierowca powinni tworzyć perfekcyjną harmonię, niczym doskonale ułożony wierzchowiec i wprawny jeździec, a zastosowane technologie mają sprawiać, że prowadzenie staje się nie tylko przyjemne, ale również bardziej intuicyjne i bezpieczne.
Ślady japońskiej filozofii i tradycyjnej estetyki pojawiają się również w obszarze designu. MX-30, tak jak cała obecna generacja modeli Mazdy, wyróżnia się stylową sylwetką i eleganckim wnętrzem, które charakteryzuje szlachetny minimalizm i dopracowana w najdrobniejszym detalu ergonomia.
Mazda nie epatuje nadmiarem elektroniki. Choć oferuje samochody będące owocami najwyższej technologii, nadal stosuje tradycyjne przyciski i pokrętła do sterowania najczęściej zmieniamy parametrami. Również wyszukiwanie i ustawianie funkcji na wszystkich ekranach centralnego wyświetlacza odbywa się za pomocą pokrętła wielofunkcyjnego (rodzaj joysticka). Działa on według schematu „obróć i wciśnij”. Wraz z pionowym układem wszystkich ekranów pozwala ograniczyć do minimum rozproszenie uwagi kierowcy, bo wszystkie niezbędne informacje kierowca znajduje w zasięgu wzroku.
Bardzo długa jest lista nowoczesnych elementów służących podniesieniu poziomu bezpieczeństwa. Trudno je wszystkie wymienić, ale warto wspomnieć choćby reflektory matrycowe LED z systemem adaptacyjnego oświetlania. Dzięki adaptacyjnym reflektorom diodowym, które samoczynnie regulują natężenie światła w zależności od sytuacji na drodze nikogo nie oślepiamy a zachowujemy maksymalną widoczność. Inne znakomite udogodnienie to adaptacyjny tempomat umożliwiający utrzymywanie stałej prędkości samochodu, bez konieczności operowania pedałem gazu. Urządzenie samoczynnie utrzymuje odstęp od poprzedzającego pojazdu. Z kolei system wspomagania hamowania (SCBS) zmniejsza ryzyko kolizji w ruchu miejskim. W razie potrzeby samochód sam zahamuje przy prędkości do 80 km/h, zmniejszając skutki kolizji lub też przy niższych prędkościach całkowicie jej zapobiegnie. Dodać można jeszcze system kamer 360°, który zapewnia łatwiejsze parkowanie i manewrowanie w ciasnych uliczkach.
I jeszcze słowo o komforcie jazdy. Jednym z jego aspektów jest wyciszenie kabiny. W wnętrzu Mazdy MX-30 słucha się muzyki niemal tak samo wygodnie jak w domowym zaciszu.
Mazda MX-30 parametry techniczne
Silnik: e-SKYACTIV o mocy 145 KM
Maksymalny moment obrotowy (Nm): 270
Napęd: na przednią oś
Pojemność baterii: 35,5 (kWh)
Zawieszenie przód/tył: kolumny MacPhersona/belka skrętna
Zużycie energii (kWh/100km) w cyklu mieszanym: 17,9
Przyspieszenie 0-100 km/h: 9,7 sekundy
Prędkość maksymalna: 140 km/h
Maksymalny deklarowany zasięg: 200 km
Masa własna: 1645 kg
Długość: 4395 mm
Szerokość całkowita (bez lusterek): 1795 mm
Wysokość: 1555 mm
Prześwit: 130 mm
Rozstaw osi: 2655 mm
Mazda MX-30 jest dostępna w ramach rządowego programu wsparcia „Mój Elektryk”, dzięki któremu osoby prywatne i przedsiębiorcy mogą skorzystać z dopłat nawet do 27 000 zł brutto na zakup samochodu elektrycznego. Dodatkowo, chcąc wspierać rozwój elektromobilności w Polsce, Mzda oferuje ekodopłatę w wysokości 5 000 zł brutto.