15 P8052880 Ludzie

Rozwój i edukacja poza szkolnymi ławkami

Fot. Marcin Betliński

Ośrodek zajęć pozalekcyjnych „Rozwiń Skrzydła” przyjął inny profil niż większość podobnych placówek. Nie nastawia się na poszerzanie wiedzy zdobywanej przez dzieci w przedszkolach czy szkołach albo rozwój konkretnych talentów, ale na pobudzanie ich kreatywności, samodzielności i poczucia własnej wartości. Trwa przyjmowanie zapisów na zajęcia rozpoczynające się we wrześniu.

Mieszczące się w Koszalinie przy ulicy Malinowej 3 Atelier Nauki i Zabawy „Rozwiń Skrzydła” powstało w maju bieżącego roku, a pierwsze zajęcia przeprowadziło w czerwcu w formie tygodniowych tematycznych kursów trwających od poniedziałku do piątku, po trzy godziny każdego dnia. Podczas wakacji prowadziło zaś półkolonie dla dzieci w wieku od 4 do 9 lat nawiązujące programem do zajęć czerwcowych.

Zofia Malinowska, założycielka i właścicielka ośrodka, tak mówi o jego charakterze i celach: – Program zajęć jest naszą reakcją na to, jak bardzo na co dzień świat dzieci pochłania elektronika i wirtualna rzeczywistość. Chcemy je odrywać od towarzyszących im na każdym kroku ekranów i pokazywać, jak ciekawy jest świat rzeczywisty. Dla dorosłego są to oczywistości, dla kilkulatka każde samodzielne doświadczenie ma zupełnie inną wartość, przynoszącą konkretną korzyść jego prawidłowemu rozwojowi. Nawet jeśli dzieci zdają sobie sprawę z pewnych rzeczy, to nie mają często okazji samemu popróbować coś zrobić. Weźmy choćby pieczenie ciasta. Czym innym jest przyglądanie się temu, jak robi to mama albo babcia, a czym innym współudział, czyli samodzielne wykonywanie pewnych czynności zgodnie z przypisywaną Konfucjuszowi zasadą: „Usłyszałem i zapomniałem. Zobaczyłem i zapamiętałem. Zrobiłem i zrozumiałem”.

Marta Filipek, pracująca w „Rozwiń Skrzydła” pedagog terapeutyczna, dodaje: – W szkole realizowana jest podstawa programowa, która sztywno wyznacza ramy i formę przekazywanych treści. Udział w zajęciach pozaszkolnych pozwala na coś więcej, bo daje dziecku większą swobodę ekspresji i wybór tego, co lubi. Stanowi również wyjście poza szkolny, zamknięty krąg relacji. Dziecko poznaje innych kolegów, przekonuje się, że również z nimi może dobrze się czuć i wspólnie wykonywać rozmaite zadania. Zawiązują się nowe przyjaźnie, ujawniają pozytywne emocje.

Bardzo angażujący był czerwcowy kurs skauta. Kamila Dybiec, pedagog i oligofrenopedagog, opisuje: – Podczas zajęć dzieci doświadczały czegoś, co można nazwać podstawami surwiwalu, oczywiście na miarę ich wieku. Było więc na przykład wyjście do lasu, podczas którego dzieci rozpoznawały ślady, rośliny, nazywały drzewa. Później pod naszą opieką, ale samodzielnie, przygotowały miejsce na ognisko, zbierały chrust, układały go w odpowiedni sposób. Dla większości było to pierwsze takie doświadczenie w życiu i wielkie przeżycie.

Daniel Zmitkiewicz, który jest promotorem ośrodka, dodaje: – Dzieciaki były dumne, że czegoś się nauczyły. Wiemy o tym, bo chwaliły się w domach rodzicom albo starszemu rodzeństwu. Rozumiały, że nowe umiejętności mogą im się przydać na przykład podczas biwaku albo rodzinnego wyjazdu.

– Na koniec kursu skauta dzieci otrzymywały odznaki sprawności – mówi Zofia Malinowska. – Nikt nikomu nie zazdrościł, bo każde zostało docenione za coś, w czym rzeczywiście się wyróżniło, a co my dostrzegliśmy.

Podczas półkolonii bardzo spodobały się dzieciom podchody tematyczne, nawiązujące do bajek, które znają, na przykład o Jasiu i Małgosi. Ze względu na wiek uczestników nie było typowych pisemnych poleceń, strzałek i innych znaków, ale polecenia wydawane przez nauczycielkę, które dzieci wykonywały. Jak wspominają prowadzący zajęcia pedagodzy, wspólne doświadczanie nowych rzeczy powodowało, że dzieci bardzo się z sobą zżyły.

Zofia Malinowska mówi: – Zawsze w przypadku nowej grupy kluczowy jest pierwszy dzień. Dzieci się poznają, ustalane są reguły, według których będą się odbywały zajęcia. Dużo wtedy jest zabaw ruchowych, które pozwalają nam poznać charakter poszczególnych dzieci i im samym pozwalają szybciej poznać się nawzajem. Program układamy zaś tak, żeby dzieci o różnych zainteresowaniach i predyspozycjach mogły się wykazać, żeby znalazły taki obszar, w którym są najlepsze. Znaczenie ma również to, że grupy są niewielkie a nauczycieli kilkoro, przez co każdy uczestnik znajduje swój osobisty autorytet. W intuicyjny sposób odnajdują one w dorosłych to, co jest im potrzebne.

Pierwszym wspólnym doświadczeniem każdego dnia półkolonii był udział w przygotowaniu posiłków. I znów się okazywało, że dla niektórych było to pierwsze takie doświadczenie w życiu. Kamila Dybiec relacjonuje: – Dla dzieci zajęcia podczas dnia kulinarnego były bardzo emocjonujące, kiedy samodzielnie musiały na przykład oddzielić białko od żółtka z rozbitego jajka. To z pozoru prozaiczne czynności, ale wykonywane były po raz pierwszy w życiu stanowiły powód do ekscytacji i satysfakcji.

Podobnie podczas kursu ogrodnika, czyli zajęć w przydomowym ogrodzie, dzieci mocno się angażowały i często po raz pierwszy w życiu uświadamiały sobie, jak się sadzi rośliny, jak należy się do tego przygotować, jak później o nie dbać. Uważnie przyglądały się temu, co robi pani Sylwia Langner, która w placówce pełni funkcję pomocy nauczyciela, a później samodzielnie zajmowały się roślinami.

Jak zapewnia Zofia Malinowska, Atelier Nauki i Zabawy „Rozwiń Skrzydła” nie jest konkurencją dla innych zajęć pozalekcyjnych oferowanych w Koszalinie, często mocno sprofilowanych artystycznie albo sportowo. – U nas akcent kładziemy na wszechstronną aktywność dzieci, na poznawanie poprzez działanie – tłumaczy. – Od rodziców słyszymy bardzo pozytywne opinie, jak w przypadku chłopca, którego tato powiedział nam, że w ciągu paru dni jego synek tak się otworzył jak nie otworzył się podczas dwóch lat chodzenia do szkoły. To ogromnie nas cieszy i motywuje. Najwyraźniej trafiamy naszymi propozycjami w jakąś istotną potrzebę kilkulatków.

Kamila Dybiec podkreśla: – Naszym celem jest to, żeby dziecko czuło się dobrze i się otworzyło na innych, co wyraża się chętnym udziałem w wykonywaniu zadań i w zabawach. Aktywność, małe sukcesy, aprobata dorosłych i grupy, wyzwala albo rozbudowuje w nich poczucie własnej wartości i pewności siebie.

Jak mówi pani Zofia, jesienią w „Rozwiń Skrzydła” ruszą kolejne grupy kursu skauta, bo jest na nie duże zapotrzebowanie oraz pakiety zajęć związanych z charakterem poszczególnych sal, którymi dysponuje ośrodek (aktywności w nich trwać będą półtorej godziny, a poprowadzi je animator dla grup ośmiorga-dziesięciorga dzieci).

Warto tu zaznaczyć, że ośrodek dysponuje ponad 200 metrami powierzchni użytkowej. Największa z sal nosząca nazwę – jak całe Atelier – „Rozwiń skrzydła” służyć może do organizacji większych spotkań i imprez okolicznościowych (np. urodzin), albo po prostu jako sala wykładowo-konferencyjna.

Kolejne specjalnie przygotowane pomieszczenie to sala polisensoryczna. W niej odbywać się mogą zajęcia z elementami aromatoterapii i muzykoterapii. Skupieniu się, wyciszeniu sprzyjają umieszczone w niej hamaki i duże poduchy do siedzenia. Ważnym elementem wyposażenia jest rzutnik multimedialny, który kreuje obrazy służące tworzeniu iluzji innej rzeczywistości. W tym „świecie na niby” dzieci przeżywają emocje związane z rozmaitymi czynnościami. Wyświetlane obrazy są tak sugestywne, że na przykład maluchy położone na macie w czasie kiedy wyświetlany jest obraz wody, mimowolnie wykonują ruchy, jakby pływały. – To robi ogromne wrażenie na każdym obserwatorze – komentuje pani Zofia. – Obrazy uruchamiają wyobraźnię dzieci, działają integrująco na ich zmysły. Ćwiczenia pomagają rozwijać umiejętności ruchowe, zdolność koncentracji, są swego rodzaju profilaktyką rozwojową, która skierowana jest do dzieci już od pierwszych miesięcy życia. Zajęcia w niej prowadzone aktywizują lub wyciszają wybrane obszary percepcji za pomocą światła, dotyku, zapachu, dźwięków, muzyki oraz różnorodnych zabawek rozwijających zdolności poznawcze. Warunki wewnątrz sali terapeutycznej pogłębiają poczucie bezpieczeństwa i wpływają korzystnie na stan psychofizyczny przebywających w niej osób.

Z kolei sala kreatywna to miejsce pomagające dzieciom wykazać się nieskrępowaną aktywnością plastyczną i poznawczą. To tutaj odbywają się eksperymenty i doświadczenia, ale również na przykład wspomniane już wspólne przygotowywanie posiłków.

W sali konstrukcyjnej mali odkrywcy poznają budowę różnych rzeczy, uczestniczą w grach i zabawach służących poznawaniu pewnych urządzeń – na przykład za pomocą kolorowych klocków. Tutaj również wprowadzane są elementy matematyki, ale w innym niż w szkole ujęciu. Nauczycielka Kamila Dybiec wyjaśnia: – Wprowadzamy dzieci w świat przyrody, objaśniamy zachodzące w niej zależności. Tu również stosujemy Metodę Dobrego Startu, której głównym założeniem jest wspomaganie rozwoju psychomotorycznego dziecka poprzez odpowiednio zorganizowaną zabawę i aktywne wielozmysłowe uczenie symboli graficznych, łatwych wzorów, liter i znaków matematycznych. Zastosowanie Metody Dobrego Startu przeznaczonej do pracy z dziećmi w wieku od 2 do 10 lat jest bardzo szerokie. Najczęściej służy ona przygotowaniu dzieci w wieku przedszkolnym do nauki czytania i pisania jak również uczeniu liter i cyfr na początku edukacji szkolnej.

Zofia Malinowska z uśmiechem dodaje: – Jako kolejną salę powinniśmy traktować nasz ogród, w której jest urządzona ścieżka sensoryczna, rosną drzewa, krzewy owocowe i warzywa. Część roślin posadziły same dzieci, opiekują się nimi, podlewają je i obserwują. W tym wszystkim chodzi o doświadczanie, zrozumienie rzeczywistości, a również o uczenie samodzielności. Jest to swoista edukacja poza ławkami szkolnymi, która jest tak samo ważna jak przedszkolna i szkolna. Że dzieci mają takie potrzeby zrozumiałam, obserwując swego siedmioletniego synka, a więc nie opieram się wyłącznie na teorii. Jak to wszystko wygląda, warto przekonać się na własne oczy: przyjść, zobaczyć, ocenić. Inwestujemy w rozwój firmy poprzez poszukiwanie kolejnych nauczycieli, żeby można było przyjąć u nas większą liczbę dzieci i zapewnić im rozwijające, ekscytujące zajęcia.

Atelier Nauki i Zabawy „Rozwiń Skrzydła” działa w Koszalinie przy ulicy Malinowej 3 w zielonym otoczeniu rozległego ogrodu i pobliskiego lasu. Obiekt został przygotowany pod potrzeby dzieci również w części sanitarnej. Ośrodek jest monitorowany i dysponuje własnym parkingiem. Rodzice oczekujący na dzieci kończące zajęcia mają do dyspozycji dwie poczekalnie.

Rozwiń Skrzydła – Atelier Nauki i Zabawy, Koszalin, ulica Malinowa 3, kontakt telefoniczny: 723 688 838, kontakt mejlowy: biuro@openwings.pl; www.openwings.pl