DSC 0120 Zdrowie i uroda

MAZDA CX-30

Fot. Adam Różański

Jak pokazują dane z rynku motoryzacyjnego, Mazda CX-30 jest najlepiej sprzedającym się modelem tej marki w Polsce. Do głównych atutów tego kompaktowego miejskiego SUV-a należą piękna sylwetka, wysoka jakość wykonania, bogate wyposażenie standardowe, wygodna pozycja za kierownicą i dobra widoczność oraz stosunkowo niskie zużycie paliwa, co obecnie nabrało dużego znaczenia.

Mazda stawia na silniki wolnossące, czyli ambitnie idzie pod prąd ogólnej tendencji we współczesnej motoryzacji, gdzie powszechnie zmniejsza się pojemność silników, osiągi „wyciskając” za pomocą turbodoładowania. Producenci tłumaczą takie działania optymalizacją, czyli głównie walką o niskie zużycie paliwa. Mazda również optymalizuje, trzeba to jasno powiedzieć i również dba o to, by jej silniki zużywały jak najmniej benzyny. Stosując tradycyjne rozwiązania, zapewnia jednak silnikom dużo wyższą żywotność niż ta, którą mogą pochwalić się jednostki napędowe z turbiną. Dla nabywcy auta to ważna korzyść, która przekłada się na wartość rezydualną pojazdu, czyli prognozowaną wartość w momencie jego odsprzedaży.

Ekonomiczność użytkowania Mazdy CX-30 wynika w części z zastosowania technologii hybrydowej w wersji mild hybrid (nie mylić z plug-in). Charakteryzuje się ona tym, że mały, zintegrowany z rozrusznikiem generator prądu (ISG) używany jest do odzyskiwania energii, która następnie jest magazynowana w 24-woltowym akumulatorze litowym i używana do zasilania układów elektrycznych samochodu. Zmniejsza to obciążenie silnika, a tym samym obniża zużycie paliwa. „Miękka hybryda” wspomaga silnik spalinowy w najmniej ekonomicznym zakresie pracy, czyli podczas ruszania z miejsca lub przyspieszania. Ta krótkotrwała pomoc przyczynia się do redukcji ilości zużywanej benzyny nawet o około 10 procent (wyniki w konkretnym przypadku zależą oczywiście od stylu jazdy kierowcy i warunków eksploatacyjnych). Tak więc zastosowanie „miękkiej hybrydy” oznacza obniżenie obciążenia silnika, odzyskiwanie i magazynowanie energii pochodzącej z hamowania, stopniowe uwalnianie zmagazynowanej energii, wydłużony czas zatrzymania pracy silnika oraz szybkie i ciche jego ponowne uruchomienie.

Zdaniem ekspertów wybór dwulitrowego silnika o mocy 150 koni mechanicznych do napędzania kompaktowego SUV-a, takiego jak Mazda CX-30, jest wyborem optymalnym, biorąc pod uwagę stosunek osiągów do ceny. No i można zamówić wersję z napędem na cztery koła, co w przypadku takiego auta nie powinno być traktowane jak fanaberia. Konstrukcja i wymiary Mazdy CX-30 sprawiają przecież, że sprawdzi się ona jako dynamiczny, sportowy pojazd, zdolny pokonywać różne rodzaje dróg, w czym pomaga wysoki prześwit (175 mm), typowy dla klasy SUV.

Prowadząc auto z silnikiem wolnossącym musimy przestawić się na nieco inny sposób prowadzenia. Musimy pamiętać, że maksymalna moc pojawia się tutaj dopiero przy sześciu tysiącach obrotów na minutę, a maksymalny moment obrotowy równy 213 Nm – przy czterech tysiącach obrotów na minutę . To zupełnie inaczej niż w autach z turbinami, gdzie biegi zmieniamy przy dużo niższych obrotach. Uwaga ta nie dotyczy oczywiście właścicieli Mazdy CX-30 z automatyczną skrzynią biegów, która niejako zastępuje kierowcę w decydowaniu o przełożeniach i sama je zmienia. My testowaliśmy akurat takie auto.

Przy codziennym użytkowaniu samochodu, kiedy służy on m.in. do przewożenia rozmaitych zakupów, ważna staje pakowność. W Mazdzie CX-30 bagażnik ma pojemność 430 litrów. Jest to przeciętna wielkość w tej klasie aut, ale wygodnym rozwiązaniem jest system Smart Cargo, który jest czymś więcej niż podwójna podłoga. Kiedy złożymy tylne siedzenia, uzyskujemy dużą przestrzeń ładunkową w jednym poziomie. I tu pojawia się rzadko spotykane zastosowanie podwójnej podłogi: górną półkę, która może nam przeszkadzać przy przewożeniu większego ładunku, da się schować pod podłogą. Mała rzecz a cieszy. Na dokładkę podłoga nie jest jedną płytą o dużej powierzchni, ale dzieli się na mniejsze części. Bez czytania instrukcji obsługi samochodu szybko orientujemy się, że wykorzystując zalety tego rozwiązania można elastycznie kształtować powiększoną przestrzeń bagażową i wygodniej ulokować bagaże albo je ustabilizować. Nikt przecież nie lubi, jak mu walizki na zakrętach „gonią się” po bagażniku.

I jeszcze jedna istotna informacja: bagażnik otwieramy i zamykamy nie brudząc sobie rąk – za pomocą przycisku. Tak samo możemy, nie używając kluczyka, zaryglować bagażnik.

Kilka słów o estetyce Mazdy CX-30. Tak jak w przypadku innych modeli tego producenta uznanie budzi poprowadzenie linii karoserii. Właściwie nie widać tutaj żadnych przetłoczeń, linia wydaje się harmonijną jednością. Dopiero światło i spojrzenie pod odpowiednim kątem powodują, że je dostrzegamy. Generalnie linia stosowana przez Mazdę jest tak charakterystyczna, że pozwala z daleka odróżnić jej samochody bez obawy pomylenia z inną marką. I jest po prostu piękna.

Przód testowanego modelu utrzymany jest w nowej stylistyce Mazdy. Mamy więc do czynienia z robiącym wrażenie potężnego grillem i reflektorami ułożonymi w kształt kocich oczu. Producent poszedł w kierunku bogatego wyposażenia nawet wersji podstawowej, dlatego nie powinna dziwić obecność z przodu i z tyłu lamp diodowych. Adaptacyjne reflektory diodowe Mazdy dostosowują emitowane światło do warunków jazdy, czyli na przykład prędkości czy obecności innych użytkowników drogi, poprawiając bezpieczeństwo i zmniejszając zmęczenie podczas podróży po zmierzchu. Jeśli zdecydują się Państwo na jazdę próbną, radzimy koniecznie przejechać się tym autem po zachodzie słońca. Zachowanie reflektorów jest doskonałe – nikogo nie oślepiamy, zachowując wciąż znakomitą widoczność. Jeszcze parę lat temu takimi rozwiązaniami wyróżniały się wyłącznie samochody klasy premium.

Kolejne słowa uznania należą się stylistom wnętrza. Nie tylko za sam design, ale również za świetne rozplanowanie wszystkich elementów wyposażenia. Z deski rozdzielczej emanuje harmonia i spokój. Na wysokim poziomie są zarówno jakość materiałów (z czym przed laty Japończycy miewali problem), jak i ich spasowanie. Tak jak w przypadku silnika, ujawnia się we wnętrzu Mazdy CX-30 dobrze pojmowany konserwatyzm. Nie ma zbędnych ekranów, dotykowych pól czy innych wymysłów odciągających uwagę kierowcy od najważniejszej jego roli, czyli czujnej obserwacji drogi. Klimatyzacja jest przyciskowa, a głęboko u szczytu deski rozdzielczej mamy 8,8-calowy ekran multimediów, którego obsługa odbywa się wygodnym pokrętłem przy podłokietniku. Swoją drogą, dzięki takiej pozycji wyświetlacza nie trzeba odwracać całej głowy, by na niego spojrzeć – umieszczono go niemal na wysokości wzroku, dzięki czemu wystarczy krótki i nieabsorbujący rzut oka. Najważniejsze bieżące informacje (np. prędkość dopuszczalna i prędkość, z którą się poruszamy na danym odcinku drogi) są wyświetlane na ekranie przeziernym (head-up display), co jest bardzo wygodne i do czego przyzwyczajamy się natychmiast.

I jeszcze kilka słów na temat dwóch elementów podnoszących poziom bezpieczeństwa jazdy. Otóż Mazda CX-30 ułatwia pokonywanie zakrętów na wszystkich nawierzchniach przez to, że jest wyposażona w system G-Vectoring Control Plus. Stabilizuje on reakcje samochodu, zapewniając płynniejsze i bezpieczniejsze prowadzenie. Z kolei adaptacyjny układ utrzymywania stałej prędkości (inaczej aktywny tempomat) ocenia prędkość i odległość do poprzedzającego samochodu, dostosowując je automatycznie, aby kierowca czuł się bezpieczniejszy i zrelaksowany. A ponieważ poczucie komfortu jest rzeczą względną, system pozwala prowadzącemu indywidualnie ustawić najwłaściwszy jego zdaniem minimalny odstęp od poprzedzającego samochodu.


Mazda CX-30 Kanjo + Sport 150 KM Automat

Mazda CX-30 mierzy 439,5 cm długości, 179,5 cm szerokości (204,0 cm z lusterkami) i 154,0 cm wysokości. Jej rozstaw osi to 265,5 cm. Promień skrętu wynosi zaledwie 5,3 metra. Bazowa pojemność bagażnika wynosi 430 litrów, a maksymalnie można ją powiększyć do 1406 litrów.

Silnik zastosowany w testowanej wersji ma pojemność 1998 centymetrów sześciennych i moc 150 koni mechanicznych. Skrzynia biegów – sześciobiegowa, automatyczna. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 10 sekund (w wersji ze skrzynią manualną trochę ponad sekundę mniej). Prędkość maksymalna wynosi 194 km/h, a średnie zużycie paliwa 6,3 l/100 km