Katarzyna Kasicka Winnica Turnau Zdrowie i uroda
SONY DSC

Zachodniopomorskie winnice

Jeszcze niedawno kiedy ktoś mówił o polskim winie, słuchaczowi na myśl przychodziły okolice Zielonej Góry, Lubelszczyzna lub Małopolska. Do polskich regionów winiarskich śmiało dołącza Zachodniopomorskie. Ma się zresztą czym pochwalić. To właśnie tutaj powstała największa winnica w kraju oraz winnica najdalej wysunięta na północ, a na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie powstał jedyny w Polsce kierunek inżynierski – „uprawa winorośli i winiarstwo”.

Winorośl na Pomorzu Zachodnim nie jest niczym nowym. Była uprawiana już od XIII wieku aż do II wojny światowej. Czasy PRL nie sprzyjały takiej działalności. Uprawy wznowiono dopiero na początku XXI wieku. I są one coraz powszechniejsze oraz coraz popularniejsze.

Na Pomorzu Zachodnim istnieje już ponad 20 winnic, z których 19 zrzeszyło się w Stowarzyszeniu Winnice Pomorza Zachodniego (dalej używamy skrótu SWPZ). Ponad połowa produkuje już wino, które jest sprzedawane. W regionie znajdziemy jeszcze kilka małych winnic, które nie wychodzą ze swoją działalnością na zewnątrz i produkują wino tylko na swoje potrzeby (wyroby można poznać tylko na miejscu). Są też takie winnice, które dopiero posadziły pierwsze sadzonki winorośli i na efekty ich pracy trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

– Wart podkreślenia jest fakt, że w naszym regionie zlokalizowana jest największa winnica w Polsce, czyli Winnica Turnau oraz najdalej wysunięta na północ Winnica Darłowo – mówi Damian Orlik, przewodniczący Stowarzyszenia Winnice Pomorza Zachodniego.

Dodaje, że potencjał regionu jest bardzo duży i mamy nadzieję, że za kilka, kilkanaście lat będziemy mogli „przebierać” w regionalnych winach, a turyści kochający wino wiele możliwości do uprawnia enoturystyki. – Spływają do nas informacje, z których jednoznacznie wynika, że w kolejnych latach – w tym w 2022 roku na mapie województwa pojawią nowe winnice. Ich właściciele już zgłaszają się do nas z chęcią wstąpienia w szeregi Stowarzyszenia, które jest swego rodzaju platformą wymiany doświadczeń, wzajemnej pomocy i organizacji. Jej celem jest promocja produktów regionalnych jakim są wina jak i potencjału enoturystycznego regionu – zapewnia Damian Orlik.

– W tym roku nasza organizacja powiększyła się o kilka nowych winnic. Kilka osób uznało, że na terenie województwa zachodniopomorskiego jest potencjał pod uprawę winorośli i docelowo do wytwarzania wina – stwierdziła Marta Sidorkiewicz, koordynator ds. marketingu w SWPZ.

– Na Pomorzu Zachodnim uprawy winorośli zlokalizowane są na morenach ostatniego bałtyckiego zlodowacenia. To daje winom świeżość i mineralność. To najbardziej nas wyróżnia. Natomiast łagodne zimy pozwalają uprawiać winorośl szlachetną: Pinot Noir i Chardonnay – wyjaśnia Elżbieta Garbarczyk, koordynator ds. Festiwalu Wina w SWPZ.

W samym Szczecinie, winnice istniały do początku XX wieku. Zlokalizowane były w północnych dzielnica miasta m. in. na Gocławiu na tzw. Winnym Wzgórzu (Weinberg). Okazuje się, że nie tak dawno w Szczecinie wrócono do tradycji winiarskich. W 2009 roku w Skolwinie – jednej z północnych dzielnic miasta powstała, przy plebanii kościoła w parafii pw. Chrystusa Króla, Winnica Emila. W 2019 roku siedziba winnicy i jej druga część została przeniesiona do wsi Żuków.

Niedaleko Szczecina położonych jest kilka najważniejszych winnic regionu. -To rejon większego zgrupowania winnic, na co wpływa ukształtowanie terenu i panujący mikroklimat. Ale oprócz tego Winnice znajdziemy w każdym zakątku naszego województwa – dodaje Damian Orlik.

Największą w regionie, ale także w Polsce, jest Winnica Turnau we wsi Baniewice. Jej nazwa pochodzi od nazwiska założycieli – rodziny Turnau. Tak, tak tej, z której wywodzi się Grzegorz Turnau , poeta, kompozytor oraz piosenkarz. W winnicy na 34 ha zasadzono ponad sto tysięcy krzewów. Uprawianych jest 12 odmian winogron, głównie szczepy solaris, chardonnay i pinot noir, riesling, hibernal, seyval blanc, rondo, regent i cabernet. Produkowane są wina białe, czerwone, różowe. Łącznie około 150 tys. butelek rocznie. Najnowszy produkt winnicy, to wino musujące Classique Brut.

Winnica Turnau w całości prowadzi uprawę ekologiczną. Posiada też najnowocześniejszą w Polsce stacjonarną linię do butelkowania, jedyną w regionie.

W winnicy Turnau w styczniu 2021 roku, po raz pierwszy od dwóch lat w Zachodniopomorskiem, udało się wyprodukować wino lodowe, bardzo rzadkie i drogie, powstające dzięki silnym mrozom. – Jesienią trzeba zostawić na krzewach winogrona, które są bardzo zdrowe i mają do tego jeszcze wysoką kwasowość. Bardzo ważne jest, aby temperatura powietrza spadła do minus 7-8 stopni Celsjusza. Dopiero wtedy winogrona w pełni zamarzają. Następnie, również w minusowej temperaturze, należy winogrona wycisnąć. Ze 100 kg winogron uzyskujemy tylko kilkanaście litrów moszczu. Z niego powstaje wino lodowe – mówi Jacek Turnau, prezes Winnicy Turnau.

Wcześniej właścicielom winnicy udało się wyprodukować wino lodowe dwa razy: w 2017 i 2018 roku. W grudniu 2020 roku najbardziej prestiżowy magazyn winiarski „La Revueduvin de France” podał listę najlepszych 50 słodkich win na świecie. Znalazło się na niej lodowe z Winnicy Turnau.

Winnica Kojder, druga pod względem wielkości w regionie, to również rodzinny biznes, prowadzony przez rodzeństwo. Działa od 2015 roku w Babinku koło Bielic. Wino Johanniter z Winnicy Kojder było chwalone m.in. przez sommeliera Elżbiety II – królowej Anglii. Pisał o nim również „Financial Times”.

– Ostatnie zbiory wypadły rewelacyjnie! Mimo że wegetacja ruszyła w 2021 roku dużo później niż w poprzednich latach, a oprócz tego mieliśmy trochę problemów z mączniakiem, to jesteśmy bardzo zadowoleni z ilości i przede wszystkim jakości zebranych owoców – mówi Anna Kojder-Ciubak, współwłaścicielka winnicy. – W przyszłym roku chcemy wprowadzić na rynek nowy produkt. Właśnie w kadziach kończy fermentować nastaw z odmian cabernet cortis oraz rondo, z których powstanie nasze pierwsze wino różowe. Można już wyczuć soczyste aromaty truskawki, poziomki i malin. Poza tym planujemy premierę długo wyczekiwanego wina czerwonego z rocznika 2018, które powstało z odmiany cabernet cortis i leżakowało w beczkach z dębu przez 18 miesięcy – dodaje Anna Kojder-Ciubak.

Winnica Pałacu Rajkowo jest położona bardzo blisko Szczecina. znajdująca się w pobliskiej miejscowości Smolęcin. Na powierzchni 4,5 ha posadzono 16 500 winorośli odmian: Solaris, Hibernal, Johanniter i Muscaris oraz niewielkie ilości odmian Riesling, Souvignier gris, Chardonnay, Siegerrebe, Helios. Pierwsze sadzonki na jej gruntach pojawiły się w 2017 roku. Ale wcześniej przez kilka lat trwały przygotowywania podłoża pod ekologiczną uprawę winorośli. Ostatnio Winnica zaprezentowała swoje najnowsze wino – białe z rocznika 2020. Jeszcze bliżej Szczecina, w malowniczej otulinie Puszczy Bukowej działa Winnica Binowo założona w 2011 roku. Wytwarzane są w niej wina białe, czerwone, różowe, pomarańczowe i deserowe.

Winnica Sydonia mieści się we wsi Trzebiatów koło Stargardu. Jej nazwa pochodzi od sławnej szlachcianki z XVI-wieku, Sydonii von Borck, którą stracono po oskarżeniu o czary i rzucenie klątwy na ród Gryfitów. Winnica działa od 2013 roku. W jej ofercie ma wina czerwone, białe, różowe, pomarańczowe i Pet Nat.

Najdalej na północ usytuowaną w Polsce jest Winnica Darłowo. Położona jest 4 km od brzegu Bałtyku i ma 2 ha powierzchni. Oferuje kilka rodzajów wina czerwonego oraz białego.

Z kolei Zodiak to winnica znajdująca się we wsi Zagozd (okolice Drawska Pomorskiego). Znak charakterystyczny jej produktów: na butelkach widnieją etykiety ze znakami zodiaku.

Kilometr od znanego zachodniopomorskiego uzdrowiska Połczyn-Zdrój działa od 2014 roku Winnica Oycowizna. Skąd nazwa? Od pokoleniowej tradycji uprawiania ziemi w tym rejonie. Kolejna zachodniopomorska Winnica – Bekasiak znajduje się w okolicach Pyrzyc. Produkuje wina białe z odmiany Solaris oraz czerwone będące tzw. kupażem kilku szczepów.

Natomiast niedaleko Szczecinka od 2012 roku działa Winnica Tecławska Góra nazwą nawiązująca do XVI-wiecznej legendy o rycerzu-rozbójniku Tecławie, który miał mieszkać w tych okolicach. Produkuje wina czerwone i białe.

W listopadzie ubiegłego roku na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie odbył się pierwszy Festiwal Wina pochodzącego z regionu. Jego organizatorem było Stowarzyszenie Winnice Pomorza Zachodniego.

Marta Sidorkiewicz podsumowuje: – Oceniamy go bardzo pozytywnie. Zainteresowanie odwiedzających przeszło nasze oczekiwania. Nasz festiwal, poza możliwością degustowania win z dziewięciu różnych winnic, to także prelekcje winiarskie, dwa koncerty jazzowe, konkursy, stoiska z regionalnymi przekąskami. Zależało nam także, żeby wino było podawane nie w plastikowych kubeczkach, a w szklanych kieliszkach. Otwarto tysiąc butelek regionalnego wina, co oznacza, że wydano 15 tys. porcji degustacyjnych i sprzedano dwa tysiące butelek wina na wynos – wylicza Marta Sidorkiewicz.


Według danych statystycznych przeciętny Polak wypija ok. 5 litrów wina rocznie. W winiarskich krajach UE spożycie sięga powyżej 40 litrów. Aktualnie najwięcej winnic w Polsce, według branżowego portalu winogrodnicy.pl, maja na swoim terenie: Małopolska (72) oraz Lubuskie i Dolny Śląsk (po 40).