Strefa 3L powstała cztery lata temu. Była i jest miejscem oferującym innowacyjny proces treningowy, autorski system ćwiczeń, nowoczesny sprzęt, profilaktykę zdrowotną, edukację, a przy tym przyjazną przestrzeń i sympatyczną kadrę nastawioną na drugiego człowieka. Za to wszystko klub pokochały setki osób, które skutecznie realizują w nim swoje cele.
Klub od tradycyjnej siłowni różni wszystko. Jest odpowiedzią na potrzeby osób, które chciałyby trenować w kameralnym środowisku, pod opieką, a nie nadzorem, profesjonalistów, wzmacniając ciało metodycznie, a nie na czas i pod presją. – Zazwyczaj trafiają do nas osoby, które wstydzą się ćwiczyć w tradycyjnych klubach – mówi Aleksandra Zwolak, menadżerka koszalińskiej Strefy 3L. – Cenią sobie spokój, kulturę, fajną towarzyską atmosferę, łatwość w obsłudze maszyn treningowych, a także oszczędność czasu.
Ideą klubu było takie skonstruowanie treningów, by przy minimalnym wysiłku były maksymalnie efektywne, niezależnie czy chodzi o odchudzanie, rzeźbienie sylwetki, usprawnienie ciała, poprawę kondycji, redukcję bólu kręgosłupa, powrót do formy po rehabilitacji lub kontuzjach. Z usług klubu mogą korzystać zarówno osoby aktywne fizycznie, jak i nie mające kontaktu ze sportem, w każdym wieku, niezależnie od masy ciała czy poziomu sprawności. Oferta klubu opiera się na zindywidualizowanym podejściu do ćwiczących i dużej wyrozumiałości dla różnych możliwości podopiecznych. Korzystanie ze Strefy 3L jest więc bezstresowe i pozbawione klimatu rywalizacji, który często zniechęca, zwłaszcza debiutantów w sferze aktywności fizycznej.
Do wyboru w Strefie 3L są dwie ścieżki treningowe. Po pierwsze: obwód treningowy Milon. W czasie jednej sesji angażuje on wszystkie partie mięśni. Ćwiczy się na nim zgodnie z ruchem wskazówek zegara, na każdym urządzeniu siłowym spędzamy minutę, do tego po 4 minuty na urządzeniach cardio – rowerku i orbitreku. Obwód powtarzany jest dwukrotnie. Ćwiczący wyposażony jest w opaskę z danymi systemowymi, pozwalającą na skalibrowanie parametrów maszyn treningowych do konkretnego użytkownika: maszyna ustawia obciążenie pod ćwiczącego, a także odlicza powtórzenia, czas, nadaje tempo i zakres ruchu, dzięki czemu trening jest łatwy i bezpieczny.
Druga z propozycji to trening personalny EMS. Wywodzi się z fizjoterapii i polega na wykonywaniu ćwiczeń w połączeniu z elektrostymulacją mięśni. EMS odbywa się w osobnym pomieszczeniu, w specjalnym, oplecionym elektrodami stroju, pod okiem wykwalifikowanego trenera/fizjoterapeuty.
Do dyspozycji klubowiczów jest też profesjonalny sprzęt Flow i Extrafit, służący rozciąganiu mięśni. – Rozciąganie powinno być integralną częścią treningu, bo nie tylko zapobiega kontuzjom czy napięciom, ale redukuje dolegliwości bólowe, uelastycznia ciało, zwiększa zakres ruchomości i pozwala ciału szybciej się regenerować – podkreśla Aleksandra Zwolak. – Niestety w tradycyjnych klubach dość często rozciąganie jest bagatelizowane ze względu na brak instruktażu, trudność w zapamiętaniu ćwiczeń wykonywanych na macie.
Najczęstszą przyczyną porzucenia ćwiczeń w siłowniach i klubach sportowych jest brak widocznych efektów przy jednoczesnym odczuciu zmęczenia oraz czas, który trzeba wygospodarować na treningi. W Strefie 3L jest odwrotnie. Treningi są wysoce efektywne i szybko prowadzą do postawionego celu, a przy znacznie krótsze niż sesje tradycyjnego fitnessu. Milon to 35 minut, podczas których ćwiczymy wszystkie kluczowe dla zdrowia i rozwoju fizycznego partie mięśni. Trening pobudza metabolizm (jeszcze po ćwiczeniach organizm spala kalorie), poprawia koordynację ruchową, wytrzymałość mięśni oraz ścięgien. EMS trwa zaledwie 20 minut, sesje odbywają się raz w tygodniu. Tyle wystarczy, by maksymalnie pobudzić mięśnie, rozbić tkankę tłuszczową, zawalczyć z cellulitem i zadbać o tzw. formę. Tu również ćwiczymy całe ciało i wzmacniamy kręgosłup.
Są to doskonałe opcje nie tylko dla osób poszukujących innowacji treningowych, ale też „niesportowych”, bez doświadczenia, mających różnego rodzaju kłopoty z aparatem ruchowym, niecierpliwych, zapracowanych, zabieganych.
Ogromnym atutem klubu jest również jego kadra. Wszyscy trenerzy mają wykształcenie wyższe kierunkowe (w zespole są fizjoterapeuci i po wychowaniu fizycznym), co gwarantuje wysoki poziom opieki nad podopiecznymi i ich bezpieczeństwo. Trenerzy są na sali zawsze, w pełnym wymiarze godzin otwarcia klubu, a ich obecność nie ogranicza się jedynie do obserwacji. Każdy z ćwiczących już na pierwszym spotkaniu trafia pod skrzydła trenera. Jest ono bezpłatne. Obejmuje wywiad, proste testy siłowe oraz analizę składu ciała, dzięki której uzyskuje się szereg danych jak: masa ciała, mięśniowa, tkanki tłuszczowej, zawartość wody, wskaźnik BMI, wskaźnik talia-biodra (WHR) czy poziom tłuszczu wisceralnego (gromadzącego się w jamie brzusznej). Informacje służą do ustalenia najlepszej metody pracy nad poprawą stanu zdrowotnego danej osoby oraz odpowiedniemu dopasowaniu obciążenie do formy i celu treningowego. – Określenie punktu wyjściowego i finalnego jest kluczowe – mówi Aleksandra Zwolak.
– Pozwala precyzyjnie monitorować postępy, omawiać je i modyfikować proces treningowy podczas regularnych konsultacji.
Poza miejscowym systemem rejestrującym treningi, badania i efekty ćwiczeń klubowicze mają dostęp do aplikacji Milon Me, w której również gromadzone są te informacje. Ponadto, w ramach członkostwa, otrzymują dostęp do platformy treningowej, która umożliwia korzystanie z ćwiczeń na przykład w czasie wyjazdu lub kwarantanny związanej z Covid-19. Ze Strefą 3L nie ma wymówek.
Warto wspomnieć, że choć dla wielu klubów i siłowni, funkcjonowanie w czasie pandemii jest akrobatycznym wyzwaniem, oferta i styl funkcjonowania Strefy 3L okazała się w tym trudnym czasie jej ogromnym atutem. Treningi zakładające łagodne, stopniowe podnoszenie formy, nastawione na holistyczną pracę z ciałem, a więc nie tylko rzeźbienie mięśni, ale też wzmacnianie ogólnej sprawności, także oddechowej czy kardiologicznej, są dla osób po przejściu Covid-19 zbawiennie. – Trafia do nas wiele osób, które chcą odbudować chorobą kondycję, wesprzeć odporność, poprawić samopoczucie czy zredukować stres – potwierdza Aleksandra Zwolak. – Trzeba to robić z głową, rozsądnie, nie fundując sobie wycieńczających i tak osłabiony organizm ćwiczeń. Dodam, że klub jest podmiotem leczniczym i nie grozi mu zamknięcie w czasie pandemii.
Na ten status Strefa 3L zapracowała prozdrowotnym profilem i inicjatywami promującymi zdrowy tryb życia. Filarem działalności klubu jest przekonanie, że ruchowi powinno towarzyszyć kompleksowe dbanie o cały organizm, bo tylko w ten sposób tworzymy niezawodny i sprawny mechanizm. Jedną z najnowszych opcji jest otrzymywany w ramach członkostwa bezpłatny dostęp do kursu Akademii Zdrowych Nawyków, będącego kompendium wiedzy na temat właściwego odżywiania czy dbania o organizm, który krok po kroku pozwala wyrobić własne zdrowe nawyki i jest ogromną motywacją. Więcej informacji pod adresem: kamilabogdanowicz.pl/kurs-akademia-zdrowych-nawykow/
Warto też śledzić profile klubowe na Facebooku oraz Instagramie, gdzie pojawiają się motywacyjne i edukacyjne treści, filmy, ciekawostki. Istnieje też możliwość odwiedzenia klubu i wypróbowania jego atutów podczas bezpłatnego treningu.
Zapisz się na bezpłatny trening wprowadzający z trenerem:
strefa3l.pl/koszalin/wyprobuj-trening/
Strefa 3L | ul. Jana Matejki 1, Koszalin
www.strefa3L.pl, kontakt@strefa3L.pl
Czynne w godzinach:
Pon-pt: 8.00 – 22.00 | Sob: 9.00 – 17.00
#więcej niż trening