W Starym Koszalinie, hostelu mieszczącym się w imponujących rozmiarów PRL-owskiej bryle, położonym blisko dworca, można nie tylko wygodnie przenocować i dobrze zjeść, ale także zorganizować imprezę okolicznościową – konferencję, wesele albo party w stylu lat 80. i to w sali pamiętającej ducha tamtych czasów. Połączenie nowoczesności i szacunku do przeszłości okazuje się receptą na sukces.
Słowo „stary” w nazwie hostelu odsyła do historii obiektu, dawniej należącego do PSS Pionier. Dziś to ponad sześćdziesięcioletni budynek, elegancki, nowoczesny, przestronny obiekt z 51 pokojami, 130. miejscami noclegowymi i dwoma salami bankietowymi. W sumie 1800 m kw. powierzchni. Nazwę Stary Koszalin wyśniła menadżerka obiektu, Anna Kudelska. Na etapie remontowania budynku ujawniła też inny talent: dekoratorski – wystrój wnętrz jest jej pomysłu, a całokształt to dzieło zgranego zespołu zarządzającego – właścicieli Jacka Chróścickiego i Grzegorza Miszkiewicza oraz drugiego menedżera obiektu, Pawła Niesłuchowskiego.
Od wejścia urzeka cisza, jakby separująca wnętrze od ruchliwej ulicy Szczecińskiej. Ma to niebagatelne znaczenie dla gości, którzy głównie chcą przecież w hostelu wypocząć. Walorów jest więcej – ulica jest wylotówką na Szczecin, leży w pobliżu Specjalnej Strefy Ekonomicznej, dworców, łatwo z niej dostać się do centrum, zarówno samochodem, jak i komunikacją miejską (przystanek autobusowy znajduje się przy furtce), a także pieszo. Goście mają do dyspozycji bezpłatny parking, darmowe Wi-Fi, w pobliżu jest bar obiadowy, a infrastruktura centrum miasta oddalona jest o około 800 m. Największym atutem są wygodne i przytulne pokoje hostelowe, z czego 19 w podwyższonym standardzie – z osobną łazienką i telewizorem i jedno studio loft. Pozostałe pokoje przeznaczone są dla 2 – 5 osób, z możliwością korzystania ze wspólnych łazienek oraz w pełni wyposażonych kuchni. Standard wyposażenia niewiele się różni, a estetycznie i funkcjonalnie wykracza poza typowo hostelowy. – Wnętrza są uniwersalne, neutralne, takie w których można się dobrze poczuć i odpocząć – mówi Anna Kudelska. – Wybraliśmy stonowane tła – beż, biel, szarość z akcentami kolorystycznymi. Stawiamy na czystość i jakość, także w detalach, jak np. wysokiej jakości pościel.
W Starym Koszalinie Hostel & Hotel Services nocują głównie osoby będące w delegacjach: menedżerowie, przedstawiciele handlowi oraz pracownicy firm przemysłowych i budowlanych. Od nich właściwie się zaczęło. – Chcieliśmy stworzyć bazę noclegową dla pracowników, których zatrudniamy w naszej firmie – wyjaśnia Jacek Chróścicki, współwłaściciel Konsorcjum Budowlanego Chróścicki & Miszkiewicz. – Ciężko było znaleźć w Koszalinie lokum pracownicze na kształt dawnego hotelu robotniczego. Budynek nadawał się do przekwalifikowania, bo wcześniej były tu biurowce, ale miał potencjał. Wykonaliśmy całą modernizację, wraz z instalacjami i kapitalny remont. Zostawiliśmy jedną salę, co prawda odrestaurowaną, ale w zasadzie żywcem wyjętą z PRL-u. W trakcie pracy postanowiliśmy do części hostelowej dodać pokoje premium.
Trudno sobie wyobrazić gorszy moment na otwarcie Starego Koszalina. – Pandemia zastała nas w 2/3 pracy i musieliśmy wstrzymać remont – wspomina Grzegorz Miszkiewicz, współwłaściciel. – Mieliśmy otworzyć hostel już w maju 2020 r., ale ostatecznie stało się to pół roku później. Paradoksalnie bardzo nam to nie zaszkodziło, wszystko wróciło na normalne tory.
Część hostelowa od początku radzi sobie świetnie, także dzięki współpracy z internetowymi platformami kwaterującymi oraz agencjami pracy organizującymi nocleg pracownikom firm z całej Polski. Za całokształt tej współpracy odpowiada Paweł Niesłuchowski, menadżer obiektu. Druga część działalności Starego Koszalina związana jest z organizacją eventów – zarówno prywatnych, jak i biznesowych. Świętować można tu niemal każdą uroczystość: osiemnastki i inne ważne rocznice, jubileusze, zjazdy rodzinne, chrzciny, komunie i wesela, a także organizować bardziej formalne wydarzenia – wigilie firmowe, spotkania integracyjne, konferencje.
Do wyboru są dwie sale. Pierwsza, o powierzchni 70 m2, pomieści wszelkiego rodzaju konferencje, seminaria, wykłady, szkolenia, prezentacje czy spotkania firmowe, także kilkudniowe. Z powodzeniem może też zmienić się w przestrzeń uroczystości rodzinnych i imprez okolicznościowych dla osób poszukujących bardziej klasycznych rozwiązań.
Druga sala, balowa, ma 120 m2 powierzchni i jest prawdziwym rarytasem. Poza koniecznymi pracami remontowymi zachowała swój prl-owski urok i sznyt. – To nasza wisienka na torcie – uśmiecha się Anna Kudelska. – Zachowaliśmy w sali sufit z podwieszaną konstrukcją wyłożoną wykładziną i uzupełnioną lampami, skrzypiący parkiet i boazerię. Są wielkie okna, meble z epoki, kotary i jak we wszystkich pomieszczeniach – fotografie Koszalina, które wpisują się w koncepcję całości. Chcieliśmy ingerować we wnętrze w jak najmniejszym stopniu.
Grzegorz Miszkiewicz dodaje: – Ta sala to ewenement w skali kraju. Nie jest to przestrzeń stylizowana, a prawdziwy wehikuł czasu. Z charakterystyczną akustyką, a nawet zapachem. Nie ma osoby, na której nie zrobiłaby wrażenia.
Rzeczywiście, sala ma niepowtarzalny klimat. Nieosiągalny nawet dla pieczołowicie odtwarzających realia dawnej epoki modnych obecnie knajpek czy dyskotek. Dla osób pamiętających poprzedni ustrój to prawdziwa podróż w czasie. Wystarczy pobudzić wyobraźnię i urządzić tu dancing albo nieco większą prywatkę, imprezę wspomnieniową czy rozmaite „lecia”. Przy każdej z sal jest przestronne foyer z wygodnymi kanapami, a więc dodatkowa powierzchnia do zakulisowych ploteczek i toastów. – Mamy już wiele wydarzeń za sobą, w tym wesele – mówi Paweł Niesłuchowski. – Sale mają duże możliwości aranżacyjne, są ustawne, większa zmieści około 80 osób. Jesteśmy gotowi na organizację oryginalnych inicjatyw i pomoc w ich realizacji.
Część „rekreacyjna” w najbliższym czasie powiększy się o bardzo nietuzinkową strefę. Pod bryłą budynku, jak w kilku innych koszalińskich obiektach, znajduje się schron, z osobnym wejściem i wyjściem, korytarzami i salami. – Chcemy go odrestaurować i otworzyć dla gości – mówi Jacek Chróścicki. – Poza tym planujemy otworzyć restaurację, saunę i strefę SPA. Plan jest do zrealizowania – jeśli znowu nas nic nie zaskoczy – w ciągu roku.
Stary Koszalin Hostel & Hotel Services to nowe miejsce na mapie miasta, z ogromnym potencjałem noclegowym, eventowym i biznesowym, dzięki któremu wiele lokalnych i regionalnych imprez nabierze rozmachu i zyska właściwy format.
Stary Koszalin Hostel & Hotel Services
Koszalin, ul. Szczecińska 32
+48 734 423 443
recepcja@starykoszalin.pl
www.starykoszalin.pl