sensual brunette beautiful woman lying bed white lingerie covering eye with feather Zdrowie i uroda

Lanolina, czyli zrehabilitowana królowa miękkości

Moda na naturalne składniki w kosmetykach sprawiła, że lanolina i euceryna zaczęły ponownie pojawiać się w kremach, maściach czy mleczkach kosmetycznych. Jest to w pełni zasłużony powrót, ponieważ substancje te doskonale odżywiają i nawilżają nawet wrażliwą skórę.

Lanolina jest jak najbardziej naturalną substancją. Nazywana jest tłuszczem wełny owiec, ponieważ jest wydzieliną skóry tych zwierząt, gromadzącą się na powierzchni sierści. Pełni podobną rolę jak ludzkie sebum, czyli ma za zadanie nawilżać, zmiękczać oraz tworzyć warstwę przeciwbakteryjną i przeciwgrzybiczną na wełnie owiec. Używana jest jako podłoże w wielu preparatach dermatologicznych, zresztą podobnie jak euceryna, będąca pochodną lanoliny.

Skład bez wad

Lanolina, uzyskana z sierści owiec, musi być oczyszczona i pozbawiona wody zanim trafi do apteki czy fabryki kosmetycznej. Dobrze oczyszczona, bezwodna lanolina jest ciemnożółtą lub brunatnożółtą masą, pachnącą słabo alkoholowo. Szwajcarska lanolina apteczna ma za to jasnożółtą barwę i jest całkowicie pozbawiona zapachu. Gorzej oczyszczone postaci lanoliny mają charakterystyczny, silny aromat, czym różnią się zasadniczo od bezwodnej aptecznej postaci. Kolor dobrze i gorzej oczyszczonej lanoliny jest taki sam.

W skład lanoliny wchodzą różne sterole i ich pochodne – estry. Udowodniono, że w lanolinie znajdują się, między innymi: cholesterol, izocholesterol, lanosterol, dihydroergosterol, dihydrolanosterol, metacholesterol. Ponadto, lanolina zawiera wiele różnych długołańcuchowych alkoholi takich, jak alkohol lanylowy, cetylowy, cerylowy. W lanolinie obecne są też kwasy cerotynowy, karnaubowy czy stearynowy.

Euceryt, wchodzący w skład euceryny, jest mieszaniną niezmydlających się alkoholi łańcuchowych i cyklicznych lanoliny. Podłoże, zawierające euceryt, nazywane jest euceryną. Dominującym składnikiem euceryny jest biała wazelina (ok.95%), eucerytu jest w niej zaledwie ok. 3%, zaś cholesterolu ok.2%. Eucerynę uzyskuje się poprzez topienie tych składników razem.

Z wodą czy bez

Jeszcze w XIX i w połowie XX wieku kosmetyki i lekarstwa na problemy skórne, niezawierające lanoliny, uznawane były za bezwartościowe. Substancja ta wnika w głębokie warstwy skóry, doskonale nawilżając i zmiękczając skórę. Lanolina potrafi przyjąć prawie dwa razy tyle wody, ile wynosi jej objętość, bez zmiany konsystencji mazi. Umożliwia to wiązanie w maściach z lanoliną wielu substancji rozpuszczalnych w wodzie. Dzięki tej zdolności lanoliny, możliwe jest dostarczenie do głębokich warstw skóry witamin, substancji odżywczych, ekstraktów roślinnych czy leków, rozpuszczalnych w wodzie. Podobne zdolności do wiązania wody ma euceryna.

Preparaty z lanoliną ułatwiają oddychanie skórze, zapobiegają jej przesuszeniu i nie pozwalają na nadmierne narastanie naskórka (nadmierną keratynizację). Z powodzeniem mogą być też stosowane na włosy. Lanolina nadaje włosom elastyczność, zapobiega rozdwajaniu się końcówek, łamliwości włosów i łupieżowi. Ułatwia rozczesywanie włosów. Polecana jest po chemicznych zabiegach fryzjerskich, np. po wykonywanej trwałej ondulacji. Lanolina ułatwia też przemieszczanie się cząstek barwny we włosie, przyczyniając się do ujednolicenia koloru fryzury.

Kontrowersje na zlecenie

W drugiej połowie XX wieku przemysł kosmetyczny zachłysnął się nowymi produktami syntezy chemicznej, między innymi syntetycznymi podłożami kosmetycznymi oraz woskami. Na zlecenie wielkich koncernów chemicznych przeprowadzono w tym czasie badania udowadniające, że lanolina może mieć właściwości uczulające i że powinno odejść od jej stosowania w preparatach kosmetycznych.

Dziś wiemy, że badania te były tendencyjne. Lanolina została zrehabilitowana i znów jest powszechnie stosowana w kosmetykach. Przyczyniła się do tego niewątpliwie moda na substancje pochodzenia naturalnego w odżywkach do włosów, kremach, maściach, mleczkach kosmetycznych czy pomadkach do ust. Warto poszukać jej w składzie kosmetyku, który zamierzamy kupić do pielęgnacji ciała, bo niewiele jest substancji mających tak dobroczynny wpływ na naszą skórę.