socer0303 Ludzie
Fot. Marcin Betliński/archiwum własne Travika

Travika, czyli przygody poza głównym szlakiem

Wspinają się, medytują, chodzą po lesie, prowadzą kreatywne warsztaty, jeżdżą na rowerach i nartach, morsują, uprawiają nordic-walking i Off Road 4×4. To wszystko? To tylko początek, ale najważniejsze jest to, że zarażają pozytywną energią, emanują ciepłem i bezpieczeństwem. Kochają przyrodę i czas przeznaczony na wspólne wrażenia i przygody. Niemożliwe staje się możliwe. Gwarantują najlepiej przeżyty czas wolny. Biuro Turystyki Aktywnej Travika to nietypowa inicjatywa założona przez czwórkę przyjaciół: Janusza Stasicę, Natalię Witkowską, Marcina Radziwiona oraz Katarzynę Glomb. Wspólnie kreują pomysły na wakacje, spotkania integracyjne, ferie, obozy dla dzieci i dorosłych w taki sposób, że bycie offline to najlepiej spędzony czas pod słońcem.

 

Janusz Stasica, pomysłodawca i założyciel Biura Turystyki Aktywnej Travika, mówi: – Tego nie można nazwać pracą. Wszelkiego rodzaju aktywności fizyczne były mi zawsze bardzo bliskie. Kalejdoskop moich zainteresowań był i jest bardzo duży, ale zawsze mocno związany z przyrodą, naturą, pokonywaniem własnych słabości oraz spojrzeniem w głąb siebie. Po odejściu na emeryturę, postanowiłem robić dalej w życiu coś co sprawia mi przyjemność, rozwija pasję i buduje pozytywnie każdego dnia. Zainspirowany dwiema świetnymi książkami „Kawiarnia na końcu świata” oraz „Wielka Piątka” (obie autorstwa Johna Strelecky’ego) ruszyłem z pomysłem dobrze spędzonego czasu. Gdzie wartości i jakość będą szły w parze. Od razu muszę powiedzieć, że sam nie zdziałałbym nic. W trakcie rozwoju Biura Turystyki Aktywnej Travika dołączyły do mnie osoby, które czuły i marzyły o podobnym zajęciu. Wspólnie uzupełniamy się, nasze umiejętności indywidualne wzbogacają naszą ofertę, a przyjaźń sprawia, że naszych wyjazdów i eventów ciągle nam mało – stwierdza.

Janusz Stasica – uśmiech to jego znak rozpoznawczy, a ulubione słowo to „petarda”. I tak też działa. Człowiek orkiestra, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Z wykształcenia absolwent AWF i emerytowany pułkownik Straży Granicznej. Swoje doświadczenie wykorzystuje w organizacji turystyki i pomimo perfekcjonizmu, który oczywiście się przydaje, udaje mu się stworzyć atmosferę luzu i synergii. Zakochany w rodzinie, sporcie i naturze. Podróże to jego największa pasja – zarówno rodzinne jak i te z Traviką. Uwielbia naturę, góry i jeziora. Ceni przyjaźń i zaraża optymizmem.

Natalia Witkowska to szczęśliwa żona i mama dwóch fantastycznych córek. Rodzina to dla niej najwyższa wartość. Wieczna organizatorka, przewodnicząca i działaczka. Kocha pomagać i działać charytatywnie. Po wielu latach na stanowisku dyrektora spółki dystrybucyjnej mBanku rzuciła korporacyjny uniform i przewartościowała swoje życie – dziś wolny duch. Towarzyska, uwielbia spotykać się z przyjaciółmi i pracę z dziećmi. Łatwo nawiązuje kontakty. Kocha szybką jazdę czterokołowcami i nurkowanie. Każdy nowy dzień to dla niej nowe możliwości, które chętnie wykorzystuje.

Marcin Radziwon-Radzik. Nieprzeciętny mężczyzna ze złożoną osobowością. Z zawodu handlowiec ze świetnymi wynikami w swoim fachu, a prywatnie cudowny ojciec i niezastąpiony przyjaciel. Pełen energii i empatii, a jednocześnie ambitny i zawzięty. Daje z siebie zawsze 200 procent. Kocha przyrodę, góry, morze i jeziora. Pasjonat sportu – zwłaszcza takiego, który daje solidny wycisk. Całe życie szukał swojego miejsca w świecie, gdzie mógłby realizować pasje i wykorzystywać niespożyte pokłady energii. Zaraża uśmiechem i zacięciem sportowym dzieci i „kanapowców”.

 

 

Katarzyna Glomb czyli ciocia Kasia. Artystyczna dusza zakochana w kwiatach, górach i swojej nastoletniej córce. Z zawodu florystka, hobbystycznie Matka Polka Travikowych Dzieci. Ciepła, wrażliwa i pełna empatii. Z nieprzeciętnym poczuciem humoru i dystansem do świata, ludzi i siebie samej. Pełna energii i pomysłów do zabawy. Nie boi się wyzwań. W przyjaźni lojalna i szczera, czasem do bólu. Wieczna optymistka, bo dla niej zawsze świeci słońce. Zaraża uśmiechem.

Kto może skorzystać z oferty Biura Turystyki Aktywnej Travika? Dosłownie każdy. Mały i duży, aktywny i zasiedziały, młody i starszy, rodziny, single lub marzący o resecie i oderwaniu się od domowych i zawodowych trosk. Ci co chcą aktywnie spędzić każdą minutę, ale też ci co pragną wyciszenia, praktyk jogi i medytacji oraz być bardzo blisko natury. No i oczywiście właściciele firm pragnący stworzyć swoim pracownikom niezapomniane chwile relaksu, budować fantastyczne relacje interpersonalne w swoich instytucjach oraz dbać o ich aktywną integrację.

Rozpoczęło się od wyjazdów dla dzieci. Grupa wiekowa od 5 do 16 lat – szeroka, ale jak pokazuje doświadczeni, doskonale uzupełniająca się. Maluchy dorośleją, starszaki czują odpowiedzialność, wszyscy natomiast stawiają na kreatywność.

Obozy dla dzieci wypełnione są co do minuty. Po śniadaniu, azymut obrany zgodnie z tematem obozu. Latem: górskie wspinaczki, kąpiel w wodospadzie, survivalowe budowanie szałasów, wycieczki w góry, jazda konna, rowery. Po południu: konkursy, zajęcia plastyczno-kreatywne, turnieje, gry planszowe, podchody, zajęcia sprawnościowe, w końcu dyskoteki, „mam talent. Zimą z kolei narty, górskie wycieczki, góralskie ognisko, zimowy rozruch na śniegu.

Dzięki wypełnionemu dniu, starsi i młodsi zupełnie zapominają o telefonach komórkowych, a rodzice zastanawiający się co słychać u ich pociech, otrzymują solidną porcję fotorelacji na społecznościowych grupach. Czas mija niezwykle szybko, a dzieci chętnie wracają na kolejne travikowe obozy mając świadomość, że spędzą czas bez telefonów i elektroniki.

Listy uczestników obozów zapełniają się ekspresowo, a ekipa Traviki każdego roku musi zwiększać liczbę dostępnych miejsc, aby każdy chętny mógł doświadczyć niezapomnianych chwil i emocji. Bo w końcu to ich główny cel – spełniać marzenia.

Czy są jeszcze wolne miejsca na najbliższe wakacje? – Pojedyncze tak – odpowiada Janusz Stasica, bo większość została zarezerwowana po zakończonych obozach zimowych.

Obozy dla dorosłych? Już za parę dni rusza Letni Reset w Karkonoszach. Oderwaniem od codzienności może być tylko aktywność w pełnym wymiarze. Górska wspinaczka, Off Road 4×4, raffting pontonowy, kąpiel w wodospadzie, rowery MTB, strzelanie z broni palnej, warsztaty artystyczne, no i oczywiście relaks przy ognisku, obozowy „talent show” i tańce. Po takim urlopie uczestnicy mówią często – nigdy wcześniej tak się nie zresetowałem, a jednocześnie nie byłem tak zdrowo zmęczony. Kiedy następny wyjazd?!

Spokojnie – dla marzących o chilloucie Travika ma w ofercie wyjazdy wypełnione praktyką jogi, medytacją, nordic – walkingiem, morsowaniem oraz shinrin-yoku czyli terapię lasem.

Obozy do dorosłych pozwalają zostawić za sobą wszelkie obciążenia. Dają możliwość doznania nowych aktywności, poznania ciekawych ludzi i przebywania w absolutnie wspaniałych okolicznościach przyrody. Nie brakuje śmiechu, potu, adrenaliny, endorfin i przełamywania własnych słabości.

Travika to także wydarzenia specjalne, takie jak choćby spotkania integracyjne dla firm. Spływy kajakowe, wycieczki rowerowe, rodzinne rywalizacje sportowe, loty balonem, czy skakanie ze spadochronem, ale tak naprawdę aktywność dobrana jest dla grupy tak, aby dobrze jakościowo spędzić czas, poznać się od zupełnie innej strony, zbliżyć, lepiej zrozumieć, pobawić, pośmiać i odstresować.

Janusz Stasica podkreśla, że przyświeca mu nieustannie plan spełniania marzeń, własnych, ale i uczestników jego wypraw. Na jednym z obozów dla dorosłych padło hasło o wyprawie rowerowej po Gruzji. Czemu nie?! – miał odpowiedzieć Janusz, dlatego już w połowie września rusza pierwsza tego rodzaju wyprawa.

W planie objazd regionów Tibilisi, Swanetii i Mestii, przejazd przez przełęcz Guli, zwiedzanie wodospadu Shdugra. Dzienne dystanse od 40 do 70 km. Przy okazji wspaniałe gruzińskie jedzenie i miejscowe atrakcje. – Gruzja z perspektywy roweru z pewnością zapowiada się na niezwykle, nawet dla tych, którzy zwiedzali już ten kraj z tradycyjnym biurem podroży. Aby każdy bez względu na kondycje mógł skorzystać z uroków Kaukazu będziemy korzystali z elektrycznych rowerów MTB – zapewniają organizatorzy.

Jak dodają, w tego rodzaju wydarzeniach, ale i w każdych innych liczy się bezpieczeństwo i możliwości uczestników. – Planujemy trasy, czyli dzienne przejazdy tak, aby uczestnicy mogli z satysfakcją przeżyć każdą chwilę i wykorzystać wszystkie atrakcje wyjazdu. Szkielet planu zbudowany jest wcześniej, ale ważne jest dla nas, jakie nastawienie i formę mają obozowicze. Naszym zadaniem jest mobilizowanie i pokazywanie możliwości, pomoc w przekraczaniu własnych ograniczeń, które najczęściej siedzą w głowie, ale z rozwagą, nie na siłę, z pełnym zrozumieniem – mówi Janusz Stasica. – Staramy się zbilansować część aktywną naszych wyjazdów z częścią kreatywną. Tworzymy atmosferę, w której każdy członek naszego obozowego zespołu jest tak samo ważny. Nawet drobne i z pozoru banalne rywalizacje mobilizują młodszych i starszych. Pucharowe wyróżnienie dla najlepszego obozowicza oraz pamiątkowe medale dla uczestników zawsze robią wrażenie i to nie tylko na dzieciach.

– Ważna jest dla nas atmosfera wyjazdu, eliminowanie ewentualnych niedomówień, zaopiekowanie, wyłapanie smutnej chwili, która poparta rozmową niejednokrotnie zamienia się w salwy śmiechu. Staramy się być obecni, a to tworzy poczucie wspólnoty i bezpieczeństwa. Często okazuje się, że codzienne i notoryczne zaglądanie do telefonu na naszych wyjazdach po prostu nie istnieje i to nie z powodu zakazu, a z braku potrzeby. Realne i atrakcyjne spędzanie czasu w różnorodny sposób sprawia, że każdą chwilę przeżywa się bardziej, mocniej i intensywniej. Zaczyna dostrzegać się niesamowite walory przyrody i energię jaką nam daje. Odnajdujemy w sobie pokłady twórczości, o jaką sami siebie nie podejrzewaliśmy. Po wspólnych wyjazdach zdarza się, że ktoś kto wcześniej nie jeździł na rowerach MTB, już planuje zakup własnego sprzętu, lub już na miejscu rozpoczyna codzienną praktykę jogi czy nordic-walkingu. Zarażamy zdrowym pomysłem na życie – mówi Natalia Witkowska.

W grudniu ubiegłego roku przyjaciele zainicjowali również Koszaliński Klub Narciarski Travika. Klub to wyjazdy narciarskie dla dzieci i dorosłych, w najróżniejszych stopniach zaawansowania. Co istotne, wyjazdy klubowe to w pełni profesjonalne podejście do nauki i praktykowania narciarstwa zjazdowego, biegowego oraz skiturowego. Narciarze szlifują swoje umiejętności w oparciu o infrastrukturę polską i alpejską. A jeszcze w tym roku planowane są pierwsze Mistrzostwa Koszalina w Narciarstwie Alpejskim. Tak, nie ma rzeczy niemożliwych i choć za oknem lato, to już można powolutku rozmyślać o białym śnieżnym puchu i narciarskiej rywalizacji.

Energetyczne wakacje, energetyczna ekipa, więc nawet wątpiący w swoje umiejętności czy wytrzymałość powinni zaufać specjalistom. Biuro Turystyki Aktywnej Travika cały czas się rozwija. Śmielsze plany, nowe pomysły i coraz więcej terminów obozowych, a wszystko po to, aby dopasować mogli je do swoich potrzeb przyszli obozowicze. Z Traviką zdecydowanie łatwiej zacząć nową przygodę ze sportem jak jazda na nartach, jazda konna czy morsowanie, ponieważ fachowy instruktaż, znakomity sprzęt i profesjonalne podejście ośmiela i asekuruje nawet najdrobniejsze wątpliwości w siebie.

Terminy na wakacyjne wyjazdy kurczą się nieubłaganie, ale warto wpisać w kalendarz wszystkie inne formy aktywności jakie oferuje biuro. Zarówno te stricte wakacyjne i zimowe, ale i eventowe. Szerokie spektrum działania i zainteresowań założycieli biura turystycznego pozwala stale poszerzać ofertę. Tu można pozwolić sobie na elastyczne działanie i dopasowanie pod każdą grupę wiekową i zainteresowania. Dlaczego? Travika to przede wszystkim pasja, a nie biznes. To możliwość wspólnego realizowania nawet najśmielszych marzeń. Kameralnie lub w większej grupie. Mówi się, że ogranicza tylko wyobraźnia. Biuro Turystyki Aktywnej Travika nie stawia żadnych ograniczeń. Nie pozostaje nic, tylko spróbować.

https://www.travika.pl

FB: Travika