Jubileuszowy, czterdziesty Festiwal Młodzi i Film odbędzie się w dniach 14-19 czerwca 2021 roku w formie tradycyjnej, czyli „na żywo”, choć z powodu wciąż obowiązujących obostrzeń pandemicznych z mniejszym niż zwykle udziałem publiczności. O tegorocznej edycji imprezy rozmawiamy Pawłem Strojkiem, jej dyrektorem a jednocześnie szefem Centrum Kultury CK 105 w Koszalinie.
– Czy już w szczegółach wiadomo, jakie restrykcje sanitarne będą obowiązywać podczas festiwalu?
– Tylko częściowo. Jesteśmy przygotowani, żeby reagować elastycznie na zmieniającą się sytuację, ale planowanie odbywało się według przepisów aktualnych w momencie podejmowania poszczególnych decyzji. Inaczej być nie mogło. Bezpieczeństwo jest najważniejsze.
– Jak będą się odbywać festiwalowe wydarzenia?
– Połowa z nich odbędzie się w kinie Kryterium, a połowa w kinie Alternatywa. Zawsze, poza rokiem ostatnim, zapraszaliśmy gości na mikro bankiet przy otwarciu Festiwalu, ale w tym roku takiego spotkania nie planujemy. Udział widzów będzie zaś ograniczony, jeśli chodzi o ich liczbę.
– Czy jak w roku poprzednim można liczyć na streaming – transmisję internetową?
– Działania festiwalowe, spotkania, debaty, dyskusje „Szczerość za szczerość” będą profesjonalnie streamingowane. Będzie można to wszystko obejrzeć w mediach społecznościowych w Internecie. Zrozumiałe, że nie będzie można zobaczyć konkursowych filmów, bo nie pozwalają na to przepisy prawa autorskiego. Tak więc filmy obejrzy stosunkowo mniej osób niż w latach minionych.
– Młodzi i Film to ogromne przedsięwzięcie. Kto finansowo i organizacyjnie pomaga w jego przygotowaniu?
– Mamy partnerów, których zaangażowanie stanowi podstawę finansowania festiwalu. Naszymi partnerami oraz sponsorami są: miasto Koszalin, Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Polski Instytut Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego, Lotto, Discovery TVN, Player, Canal+ (finansuje nagrody na naszym festiwalu i współfinansuje wiele działań związanych z branżą filmową). Poza tym wspierają nas ZAPA (Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych) i ZAIKS (Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych). Będzie wielu gości, a wśród nich między innymi studenci łódzkiej „filmówki” w liczbie kilkudziesięciu osób. W grupach zorganizowanych odwiedzi nas łącznie kilkaset osób, a poza tym spodziewamy się tych, którzy sami sobie organizują przyjazd na nasz festiwal. Ze względu na COVID w 2020 roku była to grupa ograniczona, choć w sumie znaczna. Nie wiemy jeszcze jak będzie w tym roku.
– Na jakiej zasadzie mogą w festiwalu uczestniczyć widzowie?
– Bilet uczestnictwa nic nie kosztuje, wystarczy się zarejestrować i otrzymać wejściówkę za 0 zł. Podobnie wysyłając swoje działania artystyczne do oceny, twórcy nie płacą. Aplikując na większość festiwali trzeba wnieść opłatę akredytacyjną. W niektórych przypadkach akredytacja kosztuje nawet kilkaset złotych, natomiast u nas jest to za darmo.
– Jak ocenia Pan zainteresowanie środowiska filmowego koszalińskim festiwalem?
– Zainteresowanie jest ogromne. Kultura i środowisko filmowe bardzo ucierpiały przez pandemię. Niemal zamarła produkcja. Zajęcia na akademiach sztuki i w szkołach filmowych miały charakter zdalny, internetowy. Dla studentów produkcji łódzkiej szkoły filmowej to będzie pierwsze spotkanie lub jedno z pierwszych spotkań na żywo w tym roku. U nas będą mieli zajęcia i spotkają się ze swoimi wykładowcami. Zainteresowanie jest duże, ale dostosowane do przepisów. W zeszłym roku byliśmy jednym z nielicznych festiwali w Polsce i Europie, które odbyły się w formie tradycyjnej i hybrydowej. Trafiliśmy w dobry termin.
– Jest to 40. edycja, jubileuszowa. Co w związku z tym?
– Będą u nas gościć laureaci sprzed lat. Odbędzie się między innymi wyjątkowe publiczne spotkanie aktor/reżyser, czyli Krzysztof Zanussi (debiutował na festiwalu w Koszalinie) spotka się z Bartoszem Kruhlikiem (wygrał rok temu). Podobnie spotkanie aktorki z doświadczeniem z młodą aktorką, i wiele innych. Będą ambasadorowie MiF-u, czyli Bożena Dykiel i Ryszard Kirejczyk, niegdyś dyrektor ZAPY, osoba zasłużona dla festiwalu Młodzi i Film, wciąż pomocna przy montażu programowym i filmowym. Będą też inne działania, prapremiery i inne wydarzenia pozakonkursowe, a także cztery projekcie filmów międzynarodowych, których jeszcze nigdzie nie było możliwości obejrzeć. Na otwarcie pokażemy film Doroty Kędzierzawskiej zatytułowany „Żużel”. Filmów prapremierowych będzie zresztą bardzo dużo.
– Pomimo trudności zapowiada się ciekawy festiwal.
– Aż za dużo tych działań, ale poradzimy sobie! Chciałoby się, by nie było już koronawirusa i można było wykorzystać w pełni amfiteatr koszaliński. Za rok będzie to centrum festiwalowe, będą się tam odbywać koncerty, spotkania. To już będzie festiwal w trzech obiektach – CK 105, kinie Alternatywa i Amfiteatrze.