To będzie już ósme spotkanie z najświeższą muzyką spod znaku jazz, funk, soul i elektroniki. Good Vibe Festival zadomowił się na dobre w kulturalnym krajobrazie Koszalina i jako jeden z niewielu festiwali muzycznych, odbędzie się w tym roku, mimo nieco zmienionej formuły.
Nie jest łatwo zorganizować muzyczny festiwal w 2020 roku. Większość dużych imprez plenerowych zostało odwołanych. W klubach także nadal świecą pustki i obowiązują ograniczenia. Jedyną możliwością są kameralne koncerty plenerowe, gdzie można zachować wymagany dystans. Jako organizatorzy GVF stanęliśmy przed dylematem czy i jak ma wyglądać tegoroczna edycja. Postanowiliśmy zmienić pierwotne założenia i wyjść z sal Filharmonii i klubów stawiając na kameralne plenery.
Podstawowa idea imprezy została. Chcemy zapraszać do Koszalina młode, jeszcze nieznane, pełne pasji i świeżości muzyczne projekty. Od lat stosujemy tę praktykę z powodzeniem. Mogliśmy w Koszalinie oklaskiwać m.in. rodzimy skład EABS, brytyjską saksofonistkę Nybyę Garcię czy niemiecką wokalistkę J. Lamottę. Dziś pewnie nie moglibyśmy sobie na tych artystów pozwolić, gdyż ich gaże i sława poszybowały wysoko.
W tym roku z powodu ograniczeń przemieszczeniu się między krajami postawiliśmy na polską reprezentację. Chcemy także odkryć nowe miejsca koncertowe. W przestrzeni miejskiej jest wiele takich zaułków czy skwerów, które często mijamy nie myśląc nawet, że mogłyby one świetnie nadawać się pod występ artystyczny. Zyskaliśmy też nowych partnerów, dzięki którym takie działanie stało się możliwe. Pomocną rękę wyciągnęła Politechnika Koszalińska, która jednocześnie rozpoczyna swój program wspierania inicjatyw kulturalnych. Good Vibe Festival stał się jego pierwszym beneficjentem. 22 sierpnia br. na terenie kampusu przy ulicy Śniadeckich odbędzie się koncert inauguracyjny ósmej edycji GVF. Scena stanie od wewnętrznej części obiektu, między nowymi budynkami uczelni. Ta półotwarta przestrzeń pełna zieleni idealnie nadaje się na tego typu działanie. Wystąpi warszawska grupa Tropical Soldiers in Paradise. To sześcioosobowy zespół, wywodzący się z różnych środowisk muzycznych, łączący oldschoolowy hip hop z jazzem, dubem, calypso i latynoafrykańską rytmiką. Ich wybór padł po pierwszym przesłuchaniu, gdyż z taką innowacją dawno się nie spotkałem. Szykuje się egzotyczny wakacyjny wieczór.
Tydzień później czyli 29 sierpnia zapraszamy na plac Polonii przed Biblioteką Publiczną. Swój dj set zaprezentuje festiwalowy przyjaciel Hubert Tas. Ten artysta od kilku lat kolekcjonuje na winylach japońską muzykę z lat 70. i 80. Muzycy z tego dalekiego kraju tworzyli wówczas unikalną mieszankę soulu, funku i disco zwaną dziś jako J-Groove. I właśnie ten J-Groove zaprezentuje Hubert Tas grając tylko i wyłącznie z płyt winylowych.
5 września przeniesiemy się do tajemniczego miejsca zwanego roboczo Martwym Sezonem. To podwórko kamienic mieszczące się między ulicami Andersa a Pocztową. Aby się do niego dostać należy przejść przez klub Big One i wyjść tylnymi drzwiami. Nieco surowa przestrzeń przywołuje wielkomiejskie, tętniące kulturą podwórka Berlina. Wystąpi tam trójmiejski zespół Immortal Onion, który zachwyca połączeniem jazzu z dźwiękami syntezatorów i elektroniki.
Któregoś dnia pomyślałem o tym jak pięknie byłoby zaangażować w festiwal Katedrę. Piękne, wyremontowane wnętrze często pozwala na organizację wydarzeń kulturalnych jednak zawsze są to koncerty organowe lub kameralne składy muzyków Filharmonii. A gdyby tak wystąpił tam artysta ze świata muzyki elektronicznej? Otwartość proboszcza, księdza Henryka Romanika, sprawiła, że nie było żadnych problemów z uzyskaniem takiego pozwolenia. Na zakończenie festiwalu, 12 września w murach Katedry wystąpi Hatti Vatti. To trójmiejski producent muzyki elektronicznej. Związany z ambientowymi wytwórniami Denovali i ROHS! (Niemcy) oraz eklektycznym U Know Me Records (Polska). Odpowiedzialny za netlabel Qunabu oraz Kanu Kanu – oba wydające dub-techno od 2006 roku. Połową duetów HV/NOON, Nanook of the North (z Stefanem Wesołowskim) i Janka (z Danielem Drumzem). Regularnie grywa live i jako DJ na największych polskich festiwalach i w klubach od Islandii po Japonię. Miłośnik analogowej elektroniki, japońskiego minimalizmu i dubowej przestrzeni.
Ambasadorem wydarzenia w dalszym ciągu pozostaje znany dziennikarz muzyczny i prawdziwy autorytet w tej dziedzinie Hirek Wrona.
Na przełomie sierpnia i września czekają nas w tygodniowych odstępach cztery znakomite muzyczne wydarzenia. Start wszystkich koncertów o godzinie 19:30. Wejście jest bezpłatne na postawie wejściówek, które dostępne są w Internecie. Wszelkie informacje można znaleźć na stronie festiwalu i profilach społecznościowych. Organizacja imprezy nie byłaby możliwa, gdyby nie wsparcie Urzędu Miejskiego w Koszalinie, Urzędu Marszałkowskiego i Politechniki Koszalińskiej.
Mateusz Prus jest koszalińskim dziennikarzem, pomysłodawcą i wciąż głównym organizatorem Good Vibe Festiwalu.