Od kiedy koszaliński Janex dopełnił swoją ofertę fotowoltaiką, jego reklamowe hasło „Wszystko z prądem” nabrało dodatkowego znaczenia. Oprócz materiałów potrzebnych do wykonania instalacji elektrycznych, bogatego wyboru opraw i lamp renomowanych marek, można w nim obecnie zamówić instalację fotowoltaiczną, która wyprodukuje energię elektryczną potrzebną do zasilania oświetlenia i wszelkich urządzeń domowych. Postanowiliśmy na konkretnym przykładzie sprawdzić, jak wygląda oraz ile czasu zajmuje wyposażenie domu we własne źródło prądu.
Andrzej Jestrabek, współwłaściciel firmy Janex, wyjaśnia: – Instalacja ogniw fotowoltaicznych jest prosta, a korzyści natychmiastowe. Współpracując z renomowanym producentem – firmą CORAB i doświadczonym wykonawcą – firmą CELTAR jesteśmy w stanie zaproponować naszym klientom usługę najwyższej jakości. Instalacja fotowoltaiczna pozwala ograniczyć rachunki za energię elektryczną niemal do zera. Po prostu prąd produkujemy sami i zasilamy nim wszystkie urządzenia w domu. Inwestycja we własną instalację fotowoltaiczną to nie tylko oszczędność pieniędzy, to również bezpośredni wpływ na ochronę środowiska. Najważniejszy jest jednak wybór komponentów oraz zaufanej firmy instalatorskiej. My to naszym klientom gwarantujemy
Fotowoltaika – jak to działa?
Najprościej mówiąc: fotowoltaika to metoda zamiany energii słonecznej w elektryczną. Trzeba tu od razu wyjaśnić, że prąd z naszej instalacji nie płynie wprost do gniazdek w naszym domu. Odbywa się to inaczej. Cała wyprodukowana przez nas energia trafia do ogólnego systemu energetycznego. My zaś mamy prawo bezpłatnie pobrać z niego 80 proc. tego, co dostarczyliśmy. Rozliczenie z firmą energetyczną (w przypadku Pomorza – z Energą) odbywa się raz do roku na podstawie wskazań licznika dwukierunkowego.
Dlaczego tak się dzieje? Gdybyśmy chcieli korzystać z własnego prądu wprost, musielibyśmy dysponować oprócz ogniw fotowoltaicznych jeszcze szeregiem innych urządzeń, a zwłaszcza bardzo pojemnymi akumulatorami do magazynowania energii na czas, kiedy (np. zimą czy w dni deszczowe) produkcja prądu w naszym ogniwach maleje w takim stopniu, że nie wystarczałaby do zaspokojenia naszych potrzeb. Stąd stosuje się opisane rozwiązanie: naszym „magazynem” staje się system energetyczny kraju, co pozwala nam uniezależnić się od zmiennego nasłonecznienia i innych kaprysów pogody.
A dlaczego nie mamy prawa użyć 100 procent wyprodukowanej samodzielnie energii? W przypadku instalacji małych (do 10 kW mocy) 20 procent, a w przypadku większych (powyżej 10 kW mocy) 30 procent energii jest przeznaczone na pokrycie strat przesyłowych. Nie jest to wyłącznie polski problem. W różnych krajach różny jest poziom strat w trakcie przesyłu, a zależy on od stanu technicznego sieci elektroenergetycznych. W USA, chcąc ograniczyć straty, w niektórych stanach buduje się sieci przesyłowe od nowa.
Osoba zainteresowana instalacją fotowoltaiczną w biurze firmy Janex uzyska wszystkie podstawowe informacje dotyczące warunków zamówienia. Jeśli zdecyduje się na taką inwestycję, wkracza Celtar – firma montażowa i to z nią bezpośrednio zawiera się umowę.
Prąd w kilka dni
Pierwszy krok do własnej instalacji fotowoltaicznej to wizyta specjalisty z Celtaru. Ryszard Groundke, właściciel firmy, wyjaśnia: – Janex prezentuje klientom ofertę rozwiązań fotowoltaicznych, ale cała późniejsza obsługa formalna i techniczna należy do nas. Proces trwa krótko. Podczas spotkania z klientem i oględzin nieruchomości ustalamy potrzeby klienta, a następnie projektujemy i wyceniamy instalację. Po zaakceptowaniu przez klienta projektu, o ile mamy w magazynie potrzebne elementy, następnego dnia pojawiamy się na miejscu i montujemy urządzenia. W Koszalinie mamy swój magazyn, więc większość potrzebnych części jest stale dostępne. W przypadku instalacji o mocy do 5 kW montaż zajmuje jeden dzień.
Ryszard Groundke dodaje: – Przywiązujemy ogromną wagę do jakości montażu. Nasze podejście jest takie, że instalacja ma służyć klientowi bezproblemowo co najmniej 25 lat. Tak więc bardzo istotny jest sposób mocowania elementów na dachu. Wszystko musi być wykonane pewnie i bezpiecznie. Tu nie ma żadnego kompromisu. Trzeba odpowiednio ocenić obciążenie konstrukcji dachu i stabilnie zamontować ogniwa wraz z oprzyrządowaniem. W naszym klimacie, gdzie często mamy do czynienia z silnymi wiatrami, jest to szczególnie ważne.
Wszystko wyliczone
Jednym z klientów, którzy zakupili instalację fotowoltaiczną za pośrednictwem firmy Janex, jest Marcin Dobrzelewski z Mielna. Na co dzień prowadzi z żoną nieduże gospodarstwo rolne wyspecjalizowane w hodowli kur niosek. W sezonie wakacyjnym państwo Dobrzelewscy podejmują wczasowiczów.
Co skłoniło ich do zainteresowania się fotowoltaiką, wyjaśnia pan Marcin: – Nasz dom ma 200 lat i jest jednym z najstarszych w Mielnie. Choć z zewnątrz na to nie wygląda, dom ma prawie 800 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Dół ma charakter prywatny. Dwie zaadaptowane wyższe kondygnacje mieszczą 10 pokoi z łazienkami. Ta część posiada osobny wjazd na posesję i wejście do domu dla wczasowiczów. Nie przeszkadzamy sobie nawzajem.
Stary dom, powstały w technice szachulcowej, został przez gospodarzy starannie odnowiony, ale mimo to ogrzewanie tak dużej powierzchni jest wyzwaniem. – Grzejniki, podgrzewanie wody, telewizory, kuchenki, czajniki bezprzewodowe, oświetlenie, jacuzzi i zewnętrzny rozkładany basen dla gości, a do tego pralki i inne urządzenia gospodarstwa domowego pochłaniają mnóstwo energii – mówi pan Marcin. – Fotowoltaika chodziła mi po głowie od dawna. Musieliśmy jednak zaczekać na zakończenie prac na zewnątrz domu i na dachu.
Dodatkowym pozytywnym impulsem okazała się oferta banku PKO BP i kredyt oprocentowany na 3,9 proc. w skali roku przeznaczony na finansowanie fotowoltaiki.
Państwo Dobrzelewscy zdecydowali się na moc 9,9 kW. Jak obliczyli, to wystarczy na wszystkie bieżące potrzeby.
Panele zainstalowane zostały od dwóch stron świata. Produkcja prądu zaczyna się rano i trwa do wieczora. W pełni lata będą to godziny od 6.00 do 21.30.
Marcin Dobrzelewski wspomina: – Wszystko trwało tydzień, w tym trzy dni sam montaż paneli na dachu. Po trzech tygodniach od zgłoszenia Energa przyłączyła instalację do systemu. Wydawało mi się, że montaż będzie kłopotliwy, ale wszystko poszło płynnie. Działające u nas ogniwa i mocujące je uchwyty są dostosowane do trudnej nadmorskiej pogody. Przeszły chrzest bojowy podczas niedawnego sztormu z prędkością wiatru dochodzącą do 120 km/h. Ani drgnęły.
To nie koniec
Państwo Dobrzelewscy już podjęli decyzję, że rozbudują swoją małą siłownię, by produkowała jeszcze więcej energii. – W następnym etapie przechodzimy całkowicie na prąd – mówi pan Marcin. – Gdzie się da, zmienimy ogrzewanie na elektryczne z wykorzystaniem promienników podczerwieni i mat grzewczych. Na tej samej zasadzie będzie ogrzewana sauna dla nas i dla gości. Planujemy za jakiś czas nawet zakup samochodu elektrycznego. Wszystko to wynika z rachunku ekonomicznego. Przy tak dużej powierzchni domu i przy dużej liczbie urządzeń elektrycznych wykorzystywanych w sezonie zainwestowane pieniądze zwrócą się nam w mniej więcej trzy lata, czyli dwa razy szybciej niż przypadku typowych instalacji domowych.
Klienci chwalą sobie pomoc Celtaru przy przygotowaniu wniosku do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o dopłatę do instalacji fotowoltaicznej. Dla osób fizycznych wynosi ona obecnie 5 tys. zł.
– Staramy się, by jedyną formalnością, jaką mają do wykonania klienci była umowa z Energą jako odbiorcą-dostawcą prądu – komentuje Ryszard Groundke. – Resztę bierzemy na siebie.
Zapraszamy do kontaktu:
Salon Oświetlenia JANEX
Koszalin, ul. Przemysłowa 11A
tel. 502 121 807
Kołobrzeg, ul. Sienkiewicza 30A
tel. 509 496 311