eldena.greifswald Podróże

Podróż śladami pomorskich książąt

Dawno, dawno temu, w krainie oblewanej wodami Morza Bałtyckiego przez ponad pół tysiąca lat panowała dynastia niezwykła. Jej symbol, gryf, mityczne zwierzę z ciałem lwa, głową, szponami i skrzydłami orła do dziś jest symbolem krain przy morzu, czyli Pomorza. Mimo to wielu z nas, mieszkających na dawnych terenach Gryfitów, niewiele wie o legendarnych panach tych ziem. Jeszcze gorzej jest ze znajomością miejsc związanych z ich dynastią. O ile kojarzymy kilka zamków na terenie polskiego Pomorza, to o tym, że tuż za niemiecką granicą znajdują się historyczne pamiątki słowiańskiego rodu, wie mało kto. A szkoda, bo burzliwe dzieje książąt pomorskich to gotowy scenariusz na film historyczny, a związane z nimi miejsca mogą być ciekawym pomysłem na weekend za granicą!

 

Gryf od setek lat jest symbolem polskiego i niemieckiego Pomorza, a nawet kilku regionów w Skandynawii. Polityka prowadzona przez książąt rodu, mającego mityczne zwierzę w herbie, była bardzo sprytna. Ich państwo, czyli Księstwo Pomorskie, przetrwało prawie 600 lat, mimo że znajdowało się między rywalizującymi ze sobą silniejszymi sąsiadami. Między innymi dlatego warto lepiej poznać ten ród, a żeby to zrobić, najlepiej ruszyć ich śladami.

 

greisfald.eldena

Panowie Pomorza

Przed podróżą, warto jednak krótko przypomnieć sobie historię pomorskich książąt. Dynastia Gryfitów to jeden z najdłużej panujących rodów w Europie. Według zachowanych dokumentów jego pierwszym przedstawicielem był Warcisław I, ostatnim – Bogusław XIV. Geneza dynastii nie jest do końca znana, ale wiadomo, że byli pochodzenia słowiańskiego.

Ród miał całkiem niezłą pozycję na arenie międzynarodowej. Z tej dynastii wywodził się Eryk Pomorski, król Danii, Norwegii i Szwecji, który zamieszkiwał twierdzę Kronborg (zamek znany z „Hamleta”). Żonami Gryfitów były córki polskich władców, a pomorską księżniczkę Elżbietę wziął za żonę cesarz rzymski Karol IV (patron słynnego Mostu Karola w Pradze).

Co więcej, książęta tego rodu byli mecenasami sztuki i nauki. To właśnie dla nich powstała słynna mapa Lubinusa – jedno z najwybitniejszych dzieł dawnej kartografii. Ciekawostką jest też kres ich panowania. Dynastia radziła sobie doskonale przez sześć stuleci, a nagle wymarła w XVII wieku w ciągu kilkunastu lat. Koniec rodu do dziś owiany jest tajemnicą. Niektórzy doszukują się jego przyczyny w klątwie, którą rzekomo rzuciła słynna Sydonia von Borck, ścięta i spalona na stosie jako czarownica. Jak było naprawdę? Tego się już nie dowiemy, ale zawsze możemy wyruszyć śladem Gryfitów, by poznać ich nieco bliżej. Kto wie, ile zagadek jeszcze możemy odkryć!

 

Lubinus.mapka.e.pokidanska.gryfici

 

Na tropach Gryfa

Temat podróży śladami książąt pomorskich nie jest obcy lokalnym miłośnikom historii. Z inicjatywy Bożeny Wołowczyk z Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego powstał Szlak Gryfitów, który obejmuje nie tylko obszar województwa zachodniopomorskiego i pomorskiego, jak również wybrane miejsca Meklemburgii Pomorza Przedniego i Skandynawii. Projekt jest stale rozwijany. – Aktualnie realizujemy ze środków unijnych programu Południowy Bałtyk, projekt Baltic Heritage Routes. Jego celem jest turystyczne wykorzystanie potencjału kulturowego i naturalnego oraz przygotowanie kilku tras tematycznych, tzw. Dream Tours dla turystów, podpowiadających jak mogą oni spędzić czas w obszarze Południowego Bałtyku. Jedną z tras jest właśnie Szlak Gryfitów – dodaje Bożena Wołowczyk. Podróże śladami książąt pomorskich nie są też obce Elżbiecie Pokidańskiej z Fundacji Ścieżkami Pomorza. – Właśnie przygotowuję wycieczkę ze Szczecina do Pasewalku, Pudagli i Ueckermünde, jej tematem będą Gryfici. Będzie to kolejny z wielu wyjazdów śladem tego rodu – podkreśla.
Pamiątkami po dynastii za niemiecką granicą interesuje się również Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. Instytucja zebrała informacje o budowlach związanych z Gryfitami, znajdujących się na terenie Meklemburgii. Współpracuje też m.in. z muzeum w Greifswaldzie.
Po zebraniu informacji, odwiedzeniu szczecińskiego zamku i obejrzeniu polecanej wystawy „Złoty wiek Pomorza” w Muzeum Narodowym, można wyruszyć w drogę. Mimo że dziś ziemie księstwa Gryfitów dzieli polsko-niemiecka granica, oba narody przyznają się do tej samej tradycji pomorskiej. Tym bardziej warto wyruszyć w podróż ich śladem, bo może dowiemy się czegoś o nas samych. Jakie miejsca polecają zobaczyć znawcy lokalnej historii?

 

Uckermünde

W Uckermünde (pol. Wkryujście), położonym nad Zalewem Szczecińskim, znajdowała się twierdza Gryfitów. Pomorscy książęta (Bogusław IV i Kazimierz I) organizowali tam posiedzenia parlamentu krajowego. Budowla służyła Gryfitom i ich rodzinom często jako miejsce schronienia lub myśliwskiej kwatery. Kiedy znalazła się w stanie rozkładu, książę Filip I nakazał podjęcie nowej budowy: renesansowego zamku. – Był on miejscem narodzin syna Anny Jagiellonki i Bogusława X Wielkiego, Ottona IV, jak również krótkiej choroby i śmierci Anny – wspomina Eli Pokidańska. Dziś w zachowanej wieży dawnej twierdzy mieści się muzeum.

 

eldena.greifswald

 

Greifswald

Miasto nad rzeką Ryck znane jest głównie za sprawą malarza Caspara Davida Fiedricha. Mało kto wie, że można w nim także szukać śladów Gryfitów. A na związek z nimi wskazuje już sama nazwa, która pochodzi od mitycznego zwierzęcia z herbu dynastii. Dawniej miasto nazywało się Gryfia. Gdzie szukać śladów pomorskich książąt? – Przede wszystkim w głównym budynku Uniwersytetu oraz w Muzeum Pomorza, gdzie można zobaczyć gobelin, który powstał w Szczecinie w XVI wieku – podpowiada Elżbieta Pokidańska.

Uniwersytet (Academia Gryphica) to jedna z najstarszych uczelni w Niemczech i Europie. Przed budynkiem stoi monument, ilustrujący powstanie oraz historię uniwersytetu. Wśród uwiecznionych tam postaci są współzałożyciel uczelni – książę Warcisław IX i książę Bogusław XIV, który przekazał miejscu kilka wsi oraz dobra byłego klasztoru cysterskiego w Eldenie. Ten czyn zapewnił uczelni ponad dwustuletnią niezależność finansową.

W Pommersches Landesmuseum cennym eksponatem jest wspomiany Gobelin Croya (Der Croy-Teppich), tkany złotem, srebrem i jedwabiem. – Jego powstanie jest związane ze ślubem Filipa I, wnuka Bogusława X i Anny Jagiellonki, księcia pomorskiego, szczecińskiego i wołogoskiego z Marią, córką elektora saskiego – mówi pani Pokidańska. – Został podarowany w testamencie Uniwersytetowi w Greifswaldzie przez ostatniego po kądzieli Gryfitę księcia Erneta Bogusława de Croy. Dzieło stanowi deklarację polityczną i światopoglądową rodu. Co ciekawe, gobelin ma w Niemczech status narodowego skarbu kultury.

– Doskonała kopia tego gobelinu znajduje się w Muzeum Narodowym w Szczecinie na wystawie „Złoty Wiek Pomorza” – przypomina Bożena Wołowczyk. W muzeum są też insygnia rektorskie, przekazane Uniwersytetowi w Greifswaldzie przez tego samego księcia.

Ważnym miejscem wycieczki śladami Gryfitów jest też największa dzielnica miasta: Eldena. Znajdujące się tam ruiny klasztoru pocysterskiego znane są z obrazów i szkiców Caspara Davida Friedricha, ale miejsce to związane jest również z pomorskimi książętami. Krypta tamtejszego kościoła była nekropolią Gryfitów. Spoczywają tu Bogusław IV z małżonką, Warcisław VI, Eryk II oraz Anna Jagiellonka, czyli druga żona Bogusława X i córka króla Kazimierza Jagiellończyka.

 

wolgast

 

Ludwigsburg

Kolejny ślad Gryfitów na terenie Meklemburgii można znaleźć w gminie Loissin. Znajduje się tu jeden z zamków pomorskich książąt: Ludwigsburg. Powstał on z inicjatywy Ernesta Ludwika, znanego z postawienia wielu pięknych budowli. – Wzniósł go dla swojej żony, Zofii Jadwigi – wspomina Elżbieta Pokidańska. W 1627 właścicielką posiadłości została Anna von Croy, ostatnia przedstawicielka dynastii Gryfitów. Siedzibę zapisał jej brat, książę Bogusław XIV. Zamek przetrwał do dziś, ale jest w złym stanie technicznym.

 

Wolgast

Miasto (w polskim nazewnictwie Wołogoszcz) leży na styku wyspy Uznam i części Pomorza Przedniego. Założył je Gryfita: Bogusław IV. – Niegdyś była to jedna ze stolic Księstwa Pomorskiego – podkreśla Bożena Wołowczyk. Bogusław X przebudował gród na okazały zamek, który niestety nie przetrwał do dzisiejszych czasów. Po wymarciu dynastii budowla straciła na znaczeniu, przez lata uległa znacznemu zniszczeniu i ostatecznie została rozebrana. – W Wołogoszczy, na Wyspie Zamkowej, jedynie tablica przypomina o dawnej świetności zamku, w którym na świat przyszło wielu znamienitych przedstawicieli Gryfitów – mówi Elżbieta Pokidańska. Przetrwałe elementy wyposażenia budowli można zobaczyć w pobliskim Stadtgeschichtliches Museum i Greifswaldzie.

Będąc w Wolgast, warto też odwiedzić górujący nad miastem kościół farny pod wezwaniem św. Piotra. Świątynia to nekropolia książąt pomorskich. Znajdują się tam dwie krypty z książęcymi sarkofagami. Leżą tam m.in. Ernest Ludwik i Filip II Juliusz. Wejście do znajdującej się przed ołtarzem krypty przykrywa płyta z herbem Księstwa Pomorskiego. W kościele, prócz nekropoli, ciekawe są również malowidła z motywem tańca ze śmiercią (niem. Totentanz).

 

wolgast.miasto

 

Pudagla

Miejscowość znajduje się niedaleko Ahlbeck, pomiędzy jeziorami Schmollensee i Achterwasser. W niej również można znaleźć ślady Gryfitów. W Pudagli (dawniej słowiańskiej Podogłowie) na fundamentach starego klasztoru norbertanów powstał zamek dla matki księcia Ernesta Ludwika, Marii Saskiej. Budowla przetrwała do dziś. Szczególna pamiątka po panach Pomorza znajduje się m.in. na portalu głównym zamku. Zachowała się tablica z herbem Gryfitów. Obecnie w zamku znajduje się restauracja, w której można spróbować specjałów pomorskiej kuchni.

 

Tu kończy się ta ekspresowa „podróż na papierze”. Ślady Gryfitów w Niemczech można znaleźć też w Barth, Franzburgu, Freesebdorfie, Pasewalku, Kenz i Krummin.

Więcej informacji na temat pamiątek książąt pomorskich poza granicami Polski można znaleźć na Facebooku Szlak Gryfitów (www.facebook.com/SzlakGryfitow/) oraz stronie www szczecińskiego zamku (zamek.szczecin.pl/sladami/sladami/pl/). Warto śledzić także Facebook Fundacji Ścieżkami Pomorza (www.facebook.com/sciezkami.pomorza/).