25 Wydarzenia

Metamorfoza z Parkiem Wodnym Koszalin – Zmiany są dobre!

Projekt Metamorfozy z Małym spa Parku Wodnego Koszalin jest na półmetku. Jego uczestniczki – Dagmara, Paulina i Karolina – cieszą się pierwszymi efektami wizualnymi, ale wszystkie podkreślają, że udział w programie ma przede wszystkim pozytywny wpływ na ich samopoczucie. Taki był zresztą pomysł: nie chwilowa, a długotrwała zmiana – i ciała, i ducha. Po miesiącu przekonują: warto.

Uczestniczki do programu wyłonił na początku października casting. Zostały do niego zaproszone wszystkie panie, które wysłały formularz zgłoszeniowy, by miały szansę na żywo opowiedzieć o sobie, swoich motywacjach i potrzebach. Komisja złożona z przedstawicieli partnerów projektu – Centrum Rekreacji Forma, Dietica Anna Majchrowska, Szminkova Studio Wizażu i Makijażu Permanentnego – oraz Parku Wodnego wybrała trzy panie: trzydziestolatki, pełnoetatowe mamy, pracujące bądź wracające za chwilę do pracy. Ważnym kryterium była gotowość do zmiany, bo proces rozłożony na dwa miesiące wymaga wytrwałości, dyscypliny i zaangażowania, ale też, ze względu na intensywność zajęć, opracowania logistyki na co dzień. Panie wspominają, że początki nie były łatwe, bo musiały stawić czoła „pielęgnowanym” długo szkodliwym nawykom i przyzwyczajeniom, ale sam program jest jednak tak atrakcyjny, że warto było podjąć wyzwanie. Z różnych powodów.

 

 

Piękne kobiety, dzielne mamy

Dagmara to mama dwóch synów. Ma 32 lata, właśnie kończy urlop macierzyński i w grudniu wraca do pracy – jest handlowcem. – Zobaczyłam ogłoszenie i pomyślałam, że spróbuję, choć nie wierzyłam, że się dostanę – mówi. – Gdy okazało się, że tak, jednocześnie pojawiła się radość i obawy przed „nowym”. Ucieszyła mnie możliwość zrzucenia kilogramów, których przybyło po ciąży oraz nauka zdrowego trybu życia. Efekty przychodzą powoli, ale są. Dieta, co mnie zaskoczyło, nie jest restrykcyjna, ale smaczna. Nowością są dla mnie treningi i intensywna aktywność fizyczna. Nie jest trudno, wbrew wspomnianym obawom. Robię to nie tylko dla siebie, ale też dla rodziny – chcę dawać dzieciom dobry przykład, a to mnie niesamowicie motywuje. Poza tym doświadczam mnóstwa pozytywnych emocji. Wszyscy opiekunowie, od recepcjonistek, przez trenerów, po masażystów są niesamowicie życzliwi, uśmiechnięci, bardzo nas dopingują. Poza tym polubiłyśmy się z dziewczynami i wspieramy.

Paulina pracuje w agencji reklamowej. Ma 35 lat, jest mamą sześcioletniego syna i to jego entuzjazm zadecydował o wysłaniu zgłoszenia do programu. – Miałam wątpliwości – przyznaje. –„Przecież będzie to widział cały Koszalin!, myślałam, ale syn tak się cieszył, że w końcu będę chodziła na basen, że wysłaliśmy ogłoszenie wspólnie. Tak naprawdę do zmiany trybu życia przymierzałam się od dawna, ale odkładałam z różnych względów. Program Metamorfozy idealnie wpisywał się w moje potrzeby. Udział w nim traktuję jak nagrodę dla siebie za ostatnie, niełatwe czasem, lata i jestem niesamowicie wdzięczna, że w nim uczestniczę. Wszystkie elementy procesu są dla mnie niezwykle przyjemne, zwłaszcza, że opiekują się nami naprawdę wspaniali ludzie. W „ogarnianiu” codziennych spraw i opiece nad dzieckiem pomaga mi obecny partner, a kibicuje rodzina. Na początku mój organizm buntował się przed zmianami, nawyki dawały o sobie znać, zdarzały się porządne zakwasy. Teraz, po miesiącu, w obwodach ubyło mi 20 cm, waga spadła, a ja czuję się bardzo dobrze fizycznie i jeszcze lepiej psychicznie.

Karolina ma 32 lata. Jest tuż po urlopie macierzyńskim. Córeczka ma 17 miesięcy, a Karolina zamiast wracać do pracy, założyła własną firmę – jest fotografką i wizażystką – i powoli ją rozwija. – Po ciąży miałam ciężki okres, depresję, szukałam czegoś, co mnie pobudzi – mówi. – Nigdy niczego nie wygrałam, więc gdy zostałam zakwalifikowana do programu, popłakałam się ze szczęścia. Teraz wiem, że taki bodziec i zadbanie o siebie było mi to naprawdę potrzebne. Straciłam kilka kilogramów, jestem lżejsza, ale u mnie zmiana jest przede wszystkim psychiczna. Czuję się dużo lepiej, mam więcej energii, jestem pogodniejsza. Kiedyś dużo ćwiczyłam, nawet w ciąży, ale później dopadło mnie rozleniwienie i zniechęcenie. Szukałam czegoś, co pozwoliłoby mi wrócić na dobre tory. Nie było to trudne, pożegnanie z nawykami trwało tydzień, a potem poszło (śmiech). Wszystko jest super, ale szczególnie cenię sobie dietę, bo ciężko było mi samej usystematyzować sposób odżywiania oraz zabiegi w spa, bo świetnie działają na samopoczucie.

 

 

Pięć w jednym

Do dyspozycji uczestniczek jest właściwie wszystko, co oferuje Park Wodny. W jego filozofię wpisane jest holistyczne podejście do dbania o urodę, ciało i umysł, z pomocą naturalnych, zdrowych metod, więc i program Metamorfoz ma zadziałać na wielu poziomach.

Po pierwsze: dieta. – Z uczestniczkami widzę się co dwa tygodnie – mówi Anna Majchrowska, dietetyczka. – Przy pierwszym spotkaniu ustaliłyśmy potrzeby i możliwości, przeprowadziłam analizę składu ciała. Przy kolejnych przekazuję kolejne jadłospisy. Są indywidualne, przygotowane pod konkretne potrzeby każdej pani: z odpowiednią ilością makro- i mikro składników, uwzględnieniem preferencji smakowych, dostosowane do czasu pracy. Razem panie zrzuciły około 9 kilogramów i straciły w sumie 50 cm w obwodach! Są niesamowicie zdeterminowane. Miałam delikatne wątpliwości, czy wytrwają, ale zupełnie niepotrzebne. Krytyczne momenty, jeśli były, to szybko przeszły. Motywuję je na bieżąco.

Warto wspomnieć, że według wskazówek Anny Majchrowskiej, specjalne soki dla uczestniczek Metamorfoz przygotowuje Restauracja Mniam Mniam, mieszcząca się w Parku Wodnym Koszalin. Soki są świeżo wyciskane, zdrowe, przygotowywane z warzyw i owoców. Każdy robiony jest indywidualne, ściśle według przypisu. Uczestniczki Metamorfoz otrzymują je w butelkach i mogą zabrać do domu, na przykład po ćwiczeniach.

Dobre wyniki to na pewno wynik łączenia diety z aktywnością fizyczną. Poza basenami, panie trenują w Centrum Rekreacji Forma. – Do zakończenia metamorfoz mają karnet open, który uprawnia do nieograniczonego korzystania z siłowni i zajęć fitness – mówi Katarzyna Stankiewicz-Głuch, menadżer klubu. – Najpierw odbyły sześć godzinnych spotkań z trenerem personalnym, który określił, jak powinny trenować i dał im wskazówki co do dalszych, już samodzielnych treningów. Tu mają pełną dowolność – mogą wybrać, co im najbardziej pasuje. Co i jak często będą trenować, zależy od ich motywacji i determinacji.

To, co trudniejsze – intensywne ćwiczenia i dieta – równoważone są w programie Metamorfoz tym, co przyjemne. Z jednej strony panie pracują więc nad sylwetką, a z drugiej mogą zadbać o ciało, kobiecość i relaks, nieodzowny w procesie odnowy. Temu służą zabiegi w Małym spa. – Każda z pań ma karnet na serię biczy wodnych i drenażu limfatycznego, uzupełniających treningi, pomagających w regeneracji mięśniowej i radzeniu sobie z zakwasami – wymienia Marta Sokołowska-Mróz, kierująca Małym spa i saunarium. – Poza tym, raz w tygodniu może przyjść na wybrany zabieg pielęgnacyjny czy relaksacyjny. Cały proces rozpoczął się masażem całościowym i japońskim masaż twarzy kobido oraz spotkaniem, podczas którego dziewczyny mogły określić swoje oczekiwania, potrzeby i obawy, bo te również się w rozmowie pojawiły. Jesteśmy cały czas w kontakcie, wymieniamy się spostrzeżeniami i wspieramy. Po miesiącu już wiele rzeczy widać gołym okiem, ale panie wiedzą też, jakie błędy popełniały nie tylko jeśli chodzi o tryb życia, ale i myślenie o sobie. Widać wyraźnie, że metamorfoza jest w dużej mierze mentalna, co jest najcenniejsze.

Metamorfozę dopełnią lekcje wizażu i ewentualnie makijaż permanentny. – Uczę panie, jak krok po kroku wykonać makijaż dzienny i wieczorowy, technik nakładania i doboru podkładu, cieni, zasad konturowania – mówi Natalia Szwajłyk ze Studia Wizażu Szminkova. – Robimy przegląd kosmetyczki, listę niezbędnych zakupów. Zamierzenie jest takie, by panie mogły pomalować się „z zamkniętymi oczami”. Jeśli nie będzie przeciwwskazań, wykonamy też makijaż permanentny.

Uff, można pozazdrościć! Efekty zmagań Dagmary, Pauliny i Karoliny poznamy w świątecznym wydaniu magazynu Prestiż. Z pewnością będą niezwykłe.

 

 

Małe spa – Park Wodny Koszalin
ul. Rolna 14, Koszalin
czynne codziennie od 12:00 do 20:00
Tel. 609 249 111 lub 94 721 60 07
www.aquapark.koszalin.pl