D K 3935 Prestiżowy Adres

DEKORATORIA – Skandynawskie inspiracje

W cyfrowym, betonowym świecie, gdzie wielu z nas żyje w ciągłym pędzie, przestaliśmy doceniać wartość bliskości człowieka z naturą. Zapomnieliśmy, jak ważną rolę w naszym życiu odgrywa ten kontakt – mówi pani Marta Sobczak- Jensen, właścicielka sklepu Dekoratoria w Karlinie. – Wprowadzam do wnętrz ręcznie zebrane skarby lasów i łąk, fragmenty prawdziwej przyrody, rośliny przywołujące myśl o zawsze zielonych zakątkach lasów.

Według badań wystarczy przez 30 sekund wpatrywać się na przykład w paprotkę, by znacząco obniżyć poziom stresu w organizmie. Zielony jest kolorem o dużym ładunku pozytywnej energii. Oprócz spokoju, niesie również harmonię oraz rodzi poczucie szczęścia. – Zielony jest kolorem nadziei i wolności, co też kojarzy się w pewnym sensie ze szczęściem – przekonuje pani Marta. – Przecież, kiedy pomyślimy o czterolistnej koniczynie, która zgodnie z powszechnym przekonaniem przynosi szczęście, przed oczami natychmiast mamy kolor zielony. Tak więc szczęście, powodzenie i wewnętrzny spokój to główne pozytywne aspekty koloru zielonego.

Jak podkreśla Marta Jensen, dla niej praca z mchem i roślinami to rodzaj hortiterapii, która daje przede wszystkim wyciszenie. Pozytywny wpływ obcowania z roślinami zauważono już dawno, a za pioniera współczesnej hortiterapii uznaje się Amerykanina dra Benjamina Rusha, który w XIX w. wykorzystywał tę metodę do leczenia schorzeń. – Wierzę, że życie blisko natury daje prawdziwe szczęście – mówi właścicielka Dekoratorii. – Promuję ideę wnętrz przyszłości, pełnych roślin, ze zdrowym powietrzem.

Marta Jensen 1

Zielone ściany

Jedną z form wprowadzania naturalnej zieleni do wnętrz są tzw. zielone ściany. Pani Marta wyjaśnia: – Nazywamy tak dekorację ścienną, która polega na pokryciu powierzchni całej ściany lub jedynie fragmentu mchem stabilizowanym, który nie wymaga żadnej pielęgnacji ani podlewania, a wnosi do pomieszczenia oryginalny wygląd i kawałek natury. Mech pełni funkcję naturalnego wskaźnika wilgotności w pomieszczeniu, pozytywnie działa na zmęczony wzrok, dodaje energii, zmniejsza stres, podnosi koncentrację i kreatywność. Takie kompozycje prezentują się naprawdę oryginalnie i wyjątkowo.

Pani Marta w swych pracach wykorzystuje mech chrobotek pochodzący ze Skandynawii. Osadza go ręcznie na odpornych na wilgoć podkładach. Mech zachowuje swoją naturalną strukturę, jest miękki, pierzasty. Pokolorowany naturalnymi barwnikami pozwala na układanie dowolnych wzorów, nawet logotypów.

 

D_K_3921

 

Las w słoiku

Prekursorem żywych kompozycji zamkniętych w szklanych pojemnikach jest francuski botanik David Latimer, który w 1960 roku zasadził w wielkiej butli trzykrotkę. Później zamknął butlę i… od niemal pół wieku cieszy się samowystarczalnym, izolowanym od reszty świata ekosystemem. Jedyne czego potrzeba temu mikro światowi to światło słoneczne.

W Dekoratorii znajdziemy takie skrawki lasu albo ogrodu. – W szklanych naczyniach zamykamy chwilę, ale nie uśmiercamy natury, tylko tworzymy z niej ładną dekorację – mówi Marta Jensen. – Lasy w butelkach żyją i mają się świetnie. Rośliny wytwarzają wszystko, co jest im potrzebne do życia, a zwłaszcza tlen, dlatego nie duszą się w słoiczkach, tylko oddychają i zachowują wilgotność. Na początku trzeba je tylko od czasu do czasu podlać, ale na pewno nie tak często jak rośliny doniczkowe – wystarczy raz na dwa tygodnie. Spokojne można więc pojechać na urlop. Słoiczkowe rośliny nie lubią pełnego światła ani źródeł ciepła, za to bardzo lubią być widoczne. Można je wyeksponować w minimalistycznym wnętrzu albo zrobić z nich szklaną dżunglę. Od lasu spotykanego w naturze różnią się tylko wielkością i tym, że czasem trzeba im odkryć wieczko, żeby je przewietrzyć. A poza tym obserwować i kochać.

 

D_K_3943Warsztaty

Na bazie zielonych żywych kompozycji w szkle pani Marta prowadzi warsztaty w szkołach i dla dorosłych. – Zaczynam od historii powstania idei lasu w słoiku, potem fotosynteza i tak dalej – relacjonuje. – Mówię o ekosystemie, biosferze. Dzieciaki świetnie się bawią. Stworzony przez siebie gotowy słoik zabierają do domu, a później pielęgnują. To taka żywa lekcja biologii. Dorośli zajęcia traktują jako aktywną formę spędzania czasu. I na pewno jest również w tym element terapii, bo taka praca wycisza.

Jak mówi pani Marta, pomysł na DEKORATORIĘ i taki, a nie inny jej charakter wziął się z osobistego doświadczenia: – Nie jestem biologiem, ale wiem, jak działa na mnie kontakt z przyrodą i Matką Ziemią. Mianowicie pomaga mi zatrzymać się w pędzie miejskiego życia. Ułatwia zachować równowagę i skupienie na swoim wnętrzu. Doświadczać ukojenia i mocy, znajdować odpowiedzi na pytania. To Natura jest przewodnikiem i nauczycielką. Dlatego właśnie promuję zielony styl życia.

Choć sklep działa w niewielkim Karlinie, na brak klientów nie narzeka, nie ogranicza się do handlu lokalnego. Wychodzimy z usługą na przeciw oczekiwaniom klientów podążając za zmieniającymi się trendami.

To jest wnętrzarski must have. – We współpracy z architektami wnętrz, uwzględniane są w projektach aranżacje z mchu – słyszymy od pani Marty. – Jedyne o czym trzeba pamiętać to, by nie przesuszyć wnętrza. Wilgotność nie może spadać poniżej 40 procent. Łatwo to wyczuć, bo takie przesuszenie działa niekorzystnie również na naszą śluzówkę oczu, nosa czy skórę. Nie lubi tego człowiek, nie lubi mech. Jeśli zachowamy odpowiednią wilgotność, mech się odwdzięczy: oczyszcza i jonizuje powietrze, absorbuje dźwięk. Tworzy dobrą atmosferę do życia.

 

DEKORATORIA w swej ofercie posiada warsztaty dla dzieci i dorosłych:
Las w słoiku
Kokedama
Storczyki w szkle
Mikroświat w kuli
Succulent terrarium
A w ofercie handlowej:
Obrazy z mchu – zielone ściany
Logotypy firm
Artykuły dekoracyjne do wyposażania wnętrz

 

Dekoratoria

Plac Jana Pawła II 18
Karlino
tel. 600-250-139
https://www.facebook.com/dekoratoria