Wysokiej jakości tarcica, drewno konstrukcyjne, deski obiciowe do elewacji i kompleksowe wyposażenie wewnętrzne: podłogi, panele, blaty, drzwi oraz wysokiej jakości produkty do ich impregnacji to tylko wycinek przebogatej oferty KPPD S.A. Niezależnie czy chcemy zbudować domek na drzewie, altanę w ogrodzie, czy dom szkieletowy – wszystkie drogi prowadzą do Składu Fabrycznego KPPD S.A. w Koszalinie.
Drewno niezmiennie króluje wśród materiałów wybieranych w branży nieruchomości. Szlachetne, wytrzymałe i piękne, zdobi wnętrza, jednocześnie gwarantując niezawodną wytrzymałość podłogom, meblom, oknom i drzwiom. Tę samą funkcję spełnia jako element konstrukcyjny, czego przykładem są w całości wznoszone z drewna domy szkieletowe. Od dawna zakochane są w nich Stany Zjednoczone, Skandynawia, Niemcy i oczywiście Kanada, od której wzięły nazwę. Trudno odmówić kanadyjczykom uroku. Już z zewnątrz sprawiają przytulne wrażenie. Prosty design, ciepłe kolory, nieinwazyjna forma, dzięki której płynnie wkomponowują się w otoczenie. Mówi się o nich „domy z duszą” i ze względu na klimatyczne wnętrza w pełni zasługują na to określenie. Jednak uroda to nie jedyny powód sympatii. „Kanadyjczyki” są łatwe w eksploatacji, przyjemne w użytkowaniu, szybko i tanio się je buduje. Do tego są energooszczędne, więc ekologiczne, a ten trend we współczesnym budownictwie jest niezwykle aktualny i pożądany.
Do odpoczynku, do mieszkania
W Polsce domki drewniane chętnie stawiają właściciele ośrodków letniskowych czy gospodarstw agroturystycznych. Urodą i lekkością doskonale oddają swobodny, wakacyjny klimat, a nie bez znaczenia są tu też względy ekonomiczne. To doskonały wybór na lokum typu wypoczynkowego, ale domy szkieletowe z powodzeniem sprawdzają się w roli nieruchomości całorocznych. Sceptycyzm wobec ich trwałości wciąż jest spory, choć nieuzasadniony – perfekcyjnie wykonane i porządnie zabezpieczone przed utratą ciepła i wilgocią (przysłuży się tu zwłaszcza system rekuperacji) nie ustępują trwałością zabudowie tradycyjnej. – Jesteśmy przyzwyczajeni do betonu, który uznajemy za wieczny, a więc bardziej warty inwestycji – uśmiecha się Zdzisław Tarczyluk, doradca techniczno-handlowy w Składzie Fabrycznym KPPD S.A. w Koszalinie. – Owszem, drewniane domy nie przetrwają może kilku pokoleń, ale zaczynamy powoli myśleć i funkcjonować jak społeczeństwa zachodnie: budujemy dla siebie i dzieci, biorąc pod uwagę ewentualne przeprowadzki i życiowe zwroty akcji, w których nieruchomość nie będzie dla nas obciążeniem. Dlatego między innymi zainteresowanie domami szkieletowymi powoli, ale sukcesywnie, rośnie.
Ładne, tanie, od ręki
KPPD S.A. na stałe zaopatruje firmy, które domy typu kanadyjskiego najpierw budowało zagranicą, a teraz również w Polsce, jak Wako czy Drew-Mur Marcin Żołnierczuk, FILAR Zenon Augustyn. Domy szkieletowe można podziwiać choćby na Rokosowie, w Świeszynie czy Siecinie (Pojezierze Drawskie), a nawet w Kaźmierzu pod Poznaniem, nie wspominając o pasie nadmorskim, gdzie jest 550, a w planie ponad tysiąc obiektów drewnianych. W wielu miastach Polski powstają nawet całe osiedla domów szkieletowych o wdzięcznych nazwach „słoneczne” czy „promienne”. Prognozuje się, że tego typu budownictwo w przyszłości stanie się standardem.
Zachęca na pewno cena. Koszt budowy domu szkieletowego oscyluje wokół wartości sporego mieszkania. Wartość metra kwadratowego to około 2,5 tysiąca złotych, a 3 tys. złotych z pełnym wykończeniem. Niskie są także koszty użytkowania obiektu, zwłaszcza jeśli postawimy na odnawialne źródło energii – panele fotowoltaiczne montowane na dachu. To rozwiązanie ma swój wydźwięk ekologiczny, a przy tym pozwala płacić minimalne rachunki. Dotyczy to także ogrzania domu. – Różnice w utrzymaniu domu z betonu a drewnianym są nieporównywalne – zaznacza Zdzisław Tarczyluk. – Bezwładność termiczna betonu jest duża. Po dłuższej nieobecności spowodowanej na przykład wyjazdem nagrzanie tradycyjnego domu trwa bardzo długo, czasem nawet kilka dni. W domu drewnianym – godzinę. Nie trzeba w nim grzać na okrągło, a więc oszczędności są oczywiste.
Warunkiem zachowania ciepła w domu szkieletowym jest dobra termoizolacja, a jeśli elementy konstrukcyjne wzbogacimy w przekładki i podkładki akustyczne, to będzie w nim też cicho.
Zaleta kolejna: szybkość realizacji. Jak nazwa wskazuje, dom opiera się na drewnianej konstrukcji szkieletowej, która może powstać nawet w kilka dni. Od wewnątrz kładziona jest płyta osb lub mfp (drewnopodobna, prasowana). Od zewnętrznej strony – płyta, styropian i wełna mineralna o niskiej przenikalności cieplnej. Dom szkieletowy od fundamentów (to jedyny niedrewniany element obiektu) do zamieszkania da się postawić w dwa-trzy miesiące. Zwłaszcza, że budowa odbywa się bez względu na warunki atmosferyczne. Coraz częściej używa się tu prefabrykatów, na przykład ścian z ociepleniem, zainstalowanymi oknami i drzwiami czy warstwami wykończeniowymi. Wtedy realizacja jest naprawdę błyskawiczna.
W końcu trzecia, niemniej istotna, rzecz, o której wspomnieliśmy na początku: domy drewniane są po prostu ładne. W internecie roi się od firm sprzedających gotowe projekty kanadyjczyków, od małych domków wypoczynkowych, po duże posiadłości. Ograniczeniem jest jedynie wyobraźnia architekta bądź nasza. Skład Fabryczny KPPD S.A. dysponuje asortymentem pozwalającym wybudować dom szkieletowy od a do z i zrealizować najbardziej wymyślne projekty i aranżacje, także wewnątrz. Materiały można kupić bądź zamówić, a na każdym etapie liczyć na fachowe doradztwo specjalistów i zamówić usługi monterskie.
Dobre drewno to podstawa
Ta zasada dotyczy bez wyjątku każdej konstrukcji, ale domów drewnianych w szczególności. Od użytego materiału zależy wszystko – bezpieczeństwo, trwałość, estetyka. Użycie drewna złej jakości lub źle przygotowanego może mieć opłakane skutki. Najczęstszym błędem jest wybór tańszego: niesuszonego i niestruganego. W domach szkieletowych konstrukcja obudowana jest ze wszystkich stron – drewno, które nie wyschnie, ulegnie zaparzeniu, niechybnie pojawi się na nim sinica, grzyb lub pleśń. W konsekwencji konstrukcja może zostać zniszczona, a dom nawet zawalić. – Do budowy domu najlepiej nadaje się drewno sosnowe – mówi Zdzisław Tarczyluk. – Jest wytrzymałe, sprężyste, miękkie i dobrze poddają się obróbce. Do elementów niekonstrukcyjnych warto sięgnąć po tarcicę świerkową, równie trwałą, choć mniej sprężystą. Ważny jest jej wygląd. Konstrukcyjna powinna być czterokrotnie strugana, pozbawiona chorych sęków czy pęknięć, które wpływają na wytrzymałość materiału, a także mieć odpowiednią wilgotność: nie więcej niż 18 proc. dla elementów obudowanych, więcej niż 23 proc. dla elementów na otwartym powietrzu. Drewno strugane jest też bardziej odporne na ogień, a poprzez zwartą strukturę na działanie owadów.
KPPD dysponuje jedenastoma tartakami w kraju, ale drewno do budowy domów sprowadza z Estonii, Finlandii, Szwecji i Rosji. – W Polsce przyrosty drewna o pożądanej dla tego typu realizacji klasie wytrzymałościowej C24 są niewielkie, a sam produkt słabej jakości – tłumaczy Zdzisław Tarczyluk. – Drewno z północy dzięki wzrastaniu w cięższych warunkach atmosferycznych ma gęste usłojenie i większą odporność na złamanie, zginanie i inne obciążenia techniczne.
Do elewacji warto wykorzystać rodzime gatunki drewna jak dąb i modrzew, świerk czy sosnę. Dobrze sprawdzi się też świerk skandynawski i modrzew syberyjski albo materiały egzotyczne: tatajuba, okume i meranti. Są one twardsze, a dzięki takim substancjom jak olej tekowy czy tujaplicyna bardziej odporne na grzyby i ingerencje insektów. Do tego w ciekawych kolorach, od jasnoróżowego, szarobrązowego po czerwony.
Najważniejsze – zabezpieczać!
Niezależnie od tego, czy z drewna decydujemy się wybudować cały dom, taras, werandę, położyć elewację czy użyć go do wykonania elementów wykończeniowych, musimy zainwestować wysokiej jakości materiały ochronne. Tylko wówczas możemy mieć pewność, że drewno będzie długo cieszyć ładnym wyglądem. – Wszystkie gatunki drewna wymagają impregnacji i systematycznej konserwacji – podkreśla Zdzisław Tarczyluk. – Mieszkamy w ciężkim dla drewna klimacie. Strefa do 100 km od morza jest uznawana za ekstremalną przez wilgotność powietrza, zasolenie, wiatr, zmieniające się prądy oraz okresowo mocno penetrujące słońce. Zmiany pogody są gwałtowne, bywają nieprzewidywalne i nie wszystkie materiały ochronne do drewna dają sobie radę w takich warunkach. Impregnaty najnowszej generacji wykorzystują nowoczesne technologie, dzięki czemu zabezpieczą drewno na wiele lat.
Do impregnacji służą środki rozpuszczalnikowe i olejowe. Odpowiednio do zastosowania na drewno oszlifowane lub nieoszlifowane. W KPPD S.A. prym wiedzie w tym względzie marka Remmers, producent farb, lazurów i olejów do impregnacji drewna na zewnątrz i wewnątrz. Znajdziemy ich w ofercie kilkadziesiąt. – Zasadnicza korzyść ze stosowania produktów Remmers jest taka, że używa się ich raz i długo nie wraca do tematu, a w przypadku wnętrz w ogóle – wyjaśnia Zdzisław Tarczyluk. – Farby, lazury i oleje Remmers chronią przed wilgocią, temperaturą, ścieraniem, zadrapaniem, pleśnią, grzybem, insektami, a także utratą koloru. Stopień ich zużycia będzie bardzo niewielki.
Każda z grup produktów ma indywidualne zalety. Farby zapewnią znakomitą ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi i grzybem. Do drewna używa się akrylowych, olejnych lub alkidowych. Lazury nie tylko chronią przed słońcem, deszczem czy śniegiem, ale także podkreślają urodę drewna, jego rysunek i kolor. Oleje zapobiegają natomiast skutkom kurczenia się i pęcznienia – tworzą powłokę hydrofobową, dzięki której drewno nie przesiąka wilgocią.
Poza funkcją praktyczną impregnaty Remmers zapewniają atrakcyjny efekt estetyczny. Są dostępne są w wielu odcieniach brązu, żółci, bieli i zieleni. Dostępne są też „upiększacze” pozwalające stworzyć na przykład efekt kamienia, starego drewna, rdzy czy wybielenia. Zyskujemy dwa w jednym: ochronę i dekorację. A na koniec – dom marzeń.