Powoli w kalendarz kulturalny Koszalina zaczynają wpisywać się nie tylko wydarzenia, które w ramach tras koncertowych organizują wielkie agencje impresaryjne. Coraz częściej pojawiają się ambitne propozycje amatorów. Tym razem koszalinianie zabrali się za „Grease”. Jego oficjalna premiera odbyła się w piątek, 29 marca br. Publiczność przyjęła ją znakomicie, bo choć to przedstawienie amatorskie, to jednak na takim poziomie profesjonalizmu, że ręce same składają do oklasków
W ostatniej fazie przygotowań do premiery rozmawialiśmy o nich z niektórymi z osób zaangażowanych w przedsięwzięcie.
– Jak ten słynny musical trafił do Koszalina?
Adam Szałek, project manager musicalu: – Stało się to za sprawą Kacpra Wojcieszka. To był jego pomysł, by musical wystawić z udziałem artystów z Koszalina i z regionu. Kacper ma zdolność odkrywania talentów. Do tego jest świetnym reżyserem i choreografem, co już nie raz udowodnił.
– Każde wydarzenie, czy to sportowe czy artystyczne, to ludzie i pieniądze. Mówi się, że Koszalin nie jest łatwym rynkiem jeżeli chodzi o pozyskiwanie sponsorów, czy to prawda?
– Faktycznie, to nie jest łatwe zadanie, dlatego jesteśmy wdzięczni naszemu głównemu partnerowi, firmie “Espersen” oraz każdemu, kto nam zaufał. Cieszymy się także, ze wsparcia mediów, dzięki którym mieszkańcy Koszalina mogą się dowiedzieć o musicalu i śledzić przygotowania do jego wystawienia.
– Musical to forma dla oglądających lekka i przyjemna. Czy dla artystów także jest taka?
Kacper Wojcieszek: – Jeżeli chodzi o pracę artystów, to jest bardzo trudne zadanie. Nie wszyscy aktorzy są uzdolnieni tanecznie, a nie wszyscy wokaliści umieją od razu połączyć śpiew z tańcem, i jeżeli zsumuje się te wszystkie elementy w jednym przedstawieniu, to okazuje się, że pracy (w dużym stopniu kondycyjnej) jest bardzo dużo. Aktorzy muszą na nowo nauczyć się oddychać i śpiewać. To właśnie dlatego próby trwały codziennie, od kilku miesięcy.
– Spektakle licencyjne rządzą się swoimi prawami, czy jeżeli chodzi o choreografię, można robić w nim jakieś zmiany?
Kacper Wojcieszek: – W przypadku choreografii – tak, ale jeżeli chodzi o teksty i muzykę, to tu na każdą, nawet najmniejszą zmianę, trzeba było mieć zgodę od amerykańskich właścicieli praw autorskich. Tak więc, każda zmiana, to mail z pytaniem i zgoda na nią lub nie.
– Jak duża jest presja przed premierą?
Bartosz Czaja, aktor: – Nie ukrywam, że to jest czas, kiedy wszyscy są trochę podenerwowani. Jesteśmy w tym szczęśliwym położeniu, że bardzo się polubiliśmy, a nawet zaprzyjaźniliśmy, a wtedy praca wygląda całkiem inaczej i staje się przyjemnością. Lubimy to robić i lubimy siebie.
– Co jest dla Was największym wzywaniem w tym spektaklu?
Bartosz Czaja: – Ja w Teatrze Variete Muza, śpiewam, więc sprawy wokalne nie sprawiały mi problemów, ale już te taneczne czy aktorskie – owszem. Na szczęście są z nami zawodowcy Kacper Wojcieszek i Marcin Borchardt, którzy w każdej chwili służyli pomocą i uczyli nas tego, co było naszą słabszą stroną. Moja rola jest trochę komediowa, i chociaż na co dzień jestem raczej wycofany, to czuje sie w niej świetnie i mam nadzieję, że to będzie widać w czasie spektaklu.
Paula Kocięcka, aktorka: – „Grease” jest spektaklem bardzo złożonym. Ja głównie śpiewam, więc tak jak Bartek musiałam dołączyć do tego taniec i aktorstwo. Jednak wszyscy się przy tym spektaklu wspieraliśmy. Nie tylko reżyserzy, ale i cały zespół pomagał sobie w trudnych momentach. Co ciekawe do tej pory na spektakle patrzyłam okiem widza, teraz już wiem, że wszystko to wymaga ogromnej pracy i wielu przygotowań.
Musical „Grease” można oglądać w Teatrze Variete Muza do 17 maja 2019 r.
Reżyseria: Kacper Wojcieszek, Marcin Borchardt
Choreografia: Kacper Wojcieszek, Jacek Stróż
Scenografia: Beata Jasionek, Maciej Rutkowski
Światła: Alicja Brożyna
Nagłośnienie: Paweł Skoczyk
Project Manager: Adam Szałek
Występują: Magdalena Łoś, Sylwia Piotrowska, Magda Kacperek, Katarzyna Pietrzyk, Paula Kocięcka, Paulina Barów, Cruise von Bardeleben, Paweł Barów, Bartosz Czaja, Jacek Stróż, Dawid Tokarczyk, Marcin Borchardt, Kacper Wojcieszek
Autorka: Katarzyna Kużel, dziennikarka Polskiego Radia Koszalin