Formacja Szyk ma już pięć lat. Grupa, taneczne „dziecko” choreograf Grażyny Mulczyk-Skarżyńskiej, skupia dojrzałe panie, które uznały taniec za swoje główne hobby i sposób na dobre samopoczucie. Z okazji jubileuszu pięciolecia działalności formacja dała wyjątkowy popis w Sali widowiskowej CK 105.
Panie spotykają się dwa razy w tygodniu od 2013 roku. Na co dzień wykonują rozmaite zawody, mają rozmaite poglądy na życie. W Szyku, poprzez systematyczne ćwiczenia, stają się jednością. – Synchronizacja w tak widowiskowym tańcu jest koniecznością, absolutną podstawą – wyjaśnia pani Grażyna Mulczyk-Skarżyńska. – Ale jest również wyzwaniem i trudnym zadaniem, bo wymaga stałej koncentracji od wszystkich, eliminując przy tym – naturalną przecież – skłonność do ekspresji indywidualizmu. Wszystko musi być wykonane w rytmie, spójnie, a przy tym z wdziękiem.
Jak relacjonuje Grażyna Mulczyk-Skarżyńska, motywacją większości członkiń Szyku do udziału w zajęciach, jest chęć oderwania się od codzienności i pokazania, że dojrzałość może być tak piękna i spontaniczna jak młodość.
Podczas niedawnego popisu w CK 105 formacja pokazała nowe układy taneczne, wykonywane w ciemności, w świecących strojach. Jak podkreślali widzowie – robią wrażenie!